moje gratulacje

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

W związku z ogłoszeniem urzędowej listy senatorów i posłów Rzeczypospolitej czuję się zobowiązany pogratulować zarówno wybrańcom jak i ich wyborcom, a także wszystkim tym, którzy przyczynili się do wyłonienia i uformowania konstytucyjnego organu przedstawicielskiego w obecnym składzie gwarantującym ciągłość i stabilność.

Wyrazy uznania i wdzięczności należą się przede wszystkim
wielomilionowej większości obywateli, którzy z czynnego prawa wyborczego nie skorzystali, ułatwiając w ten sposób pracę komisji wyborczych i pozwalając im ograniczyć zużycie materiałów piśmiennych oraz paliwa dla środków transportu.

Piętnaście milionów leniwych skurwysynów stanowi zupełnie wystarczającą bazę społeczną dla obecnej nadbudowy, ale na wszelki wypadek zapewniła ona sobie dodatkowe zaplecze za pomocą skurwysynów aktywnych - w liczbie półtora miliona, co w sumie daje liczbę zbliżoną do planowanej populacji polskojęzycznych EUropejczyków, nawet gdyby Platforma odjechała na boczny tor albo do ciepłych krajów.

Dzięki temu możemy dzisiaj pogratulować panu prezydentowi Komorowskiemu trafnego wyboru osobistych przyjaciół, nie tylko ze względu na wspólnotę upodobań czy też awersji do niektórych symboli w "przestrzeni publicznej", zaś bardzo Katolickiemu Uniwersytetowi w Lublinie widomych sukcesów formacyjnych, należne wyrazy adresując również do mistrza Piotra Tymochowicza, cyzelera wizerunków wybitnych postaci historycznych naszej epoki.

Formacja uformowana na miarę owej epoki przez znakomitego wychowanka KUL, prawego syna ziemi biłgorajskiej, zgłosiła już na fotel chwilowo zwolniony przez weteranów kampanii toruńskiej, różniących się życiorysami ale połączonych wspólnotą uczuć wobec Ojca Dyrektora, godną następczynię imieniem Wanda, której również należą się gratulacje, bo
po przegranym procesie potrzebowała jakiejś pociechy.

Przyszła pani wicemarszałek udzieliła wywiadu, w którym
znaleźć można wyrazy matczynej miłości w postaci apelu o darowanie błędów młodości dziecku, co "było komunistą".

Miałem okazję stykać się z komunistami zanim pani Wanda poczęła i zdecydowała się powić swą pociechę, chcę tedy zauważyć, że jej miłość macierzyńska nie powinna być ślepa aż do tego stopnia, by uniemożliwić dostrzeżenie różnicy między komunistą a skurwysynem, przynajmniej gdy chodzi o dziecię, bo w wieku dojrzałym różnice te zwykle zanikają.

Ponieważ, zapewne pod wpływem wzruszenia, pani Wanda nieco się pomyliła się w przytoczonym cytacie, przypominam, iż brzmiał on inaczej : "Kto w młodości nie był socjalistą, ten na starość będzie świnią." i nie dotyczył ani komunistów, ani skurwysynów.

Co wyrasta z tych ostatnich, nie mam pojęcia - takich słów
jeszcze nie implementowaliśmy do polszczyzny, ale zapewne niebawem się w niej pojawią, bo nowa formacja wywołuje nie tylko mdłości, ale i swędzenie niejednego języka.

Indywidualnych gratulacji składać więc na razie nie będę nawet tym posłom, którzy postarali się oszczędzić fatygi organom ścigania oraz wymiarowi sprawiedliwości, wiedząc jak są przeciążone pracą, i zamiast na ławach oskarżonych czy pryczach więziennych zasiądą niebawem w takiej izbie, do której nie każdemu wchodzić wolno, choćby w kominiarce.

Radujcie się, przezacni obywatele demokratycznego państwa prawnego, realizującego zasady sprawiedliwości społecznej!

Europa odetchnęła z ulgą.

Polska prezydencja - trwa.

Wszystko jest pod kontrolą.

Laska marszałkowska trafia w dobre ręce - anatomopatologa, jeśli się nie mylę ?

Bravissimo !

Brak głosów

Komentarze

A ja skromnie dodam tylko, że dzięki skurwysynom i pokrewnym, niedługo w sali sejmowej z panią Wandą w głównej loży, będziemy mieć na ścianie zamiast godła i krzyża, świński ryj z gumowym dildo w zębach.

Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#191486

Dziękuję (hurtem) za wszystkie pokrzepiające dowody życzliwej uwagi; nie wiem, jak długo jeszcze zdzierżę, bo podtrzymuje mnie przy życiu już tylko stara piosenka Pietrzaka z refrenem
"Muszę przeżyć jeszcze paru skurwysynów", która powinna się stać hymnem podobnie niepoprawnych jak ja kretynów, mających nadzieję, że to tylko makabryczny sen. AT
P.S, - Czy z widłami można zatańczyć karmaniolę ?

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#191553

Przyznam szczerze , że karmanioli z widłami zatańczyć na razie nie próbowałem. Póki co, czekam na jakiś patriotyczny bodziec, pieśń rewolucyjną lub surmy bojowe.
Lecz gdyby ktoś pytał, to widły naostrzone jak podczas insurekcji.

P.S. Widocznie taki jest plan Boży, żeby nasze życie upływało w towarzystwie skurwysynów. Co nas nie zabije to nas wzmocni.

A gdy spojrzymy za siebie, z kamieni rzucanych nam pod nogi i tych o które się potykamy powstaną schody do naszego sukcesu.
Pozdrawiam

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#191589

powodów do gratulacji zebrałoby się więcej.
10

Vote up!
0
Vote down!
0
#191561

Chętnie skorzystam z okazji, żeby składać je dalej, jeśli mi zdrowie pozwoli, ale niewielki z tego będzie pożytek - jak do tej pory. Poprawiamy sobie tutaj nieco samopoczucie, ale ONI mają coraz lepsze - choć wydaje się to nieprawdopodobne, bo wszak materia tzw. "afery Rywina" była małym pikusiem w porównaniu do tego, co dokumentuje nie tylko Internet, ale dostępna na rynku literatura. Wiem, że jestem zwierzęciem doświadczalnym w jakimś laboratorium, ale mogę tylko wydawać żałosne piski, nim moje szczątki zutylizują, bo zęby mam za słabe, żeby kąsać, naturę dobrotliwą, a łeb - skołowany.
Nie pojmuję, jak można pozostawiać bez jakiejkolwiek reakcji wstrząsające wyznania -i oskarżenia- Wojciecha Sumlińskiego, a traktować serio tak zwany "Raport" Kalisza; w moim łbie się to po prostu nie mieści - i boję się, że na manometrze, który mierzy społeczne ciśnienie, strzałka już dawno weszła w strefę czerwoną, jak krew, a nie jest to gra komputerowa.
Nie tym razem.

Przepraszam za emfazę i pięknie pozdrawiam - AT.

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#191581