zwierzyna
Rosną potrzeby myśliwych a są to potrzeby bardzo ważne, gdyż myśliwi posiadają broń palną, która podobnież raz do roku.. nie o to chodzi, więc mniejsza z tym.
Żeby te potrzeby móc sobie pozaspokajać myśliwi dokarmiają to, co do zaspokajania zostanie użyte, siankiem albo solą; są ludźmi przewidującymi, działającymi planowo.
Jako tacy, hodują również psy gończe o których wspominałem w moim poprzednim wpisie; ich zadanie stanowi odnalezienie tropu, podjęcie go i pogoń.
Pies poruszający się w kierunku w którym podąża wytropiona sztuka "goni w palce", kiedy natomiast podąża szybko w kierunku przeciwnym, "goni w piętkę".
Może utracił węch, a może woli docierać do legowiska niż stykać się z jego właścicielem na nierozpoznanym terenie ?
Tyle udało mi się dowiedzieć, nim zdecydowałem się zwrócić domniemanej zwierzynie uwagę na zjawisko GONIENIA W PIĘTKĘ, które obserwuję również na "Niepoprawnych".
Proces dzieciobójczyni jest jawny.
Jutro wznawia obrady Sejm, na początek debata długa.
We środę pan premier obiecał ogłosić zmiany w rządzie.
Co ja tutaj piszę o jakichś myśliwych ?
Chyba zaczynam gonić w piętkę.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 562 odsłony
Komentarze
Po odchodach ich poznacie
18 Lutego, 2013 - 20:14
A Pan myśli, że psom tak łatwo tropić zwierzynę ?
Po pierwsze zwierzyny przybywa. Czerwone padalce i Żydzi zawsze byli na celowniku jako element obcy, wrogi i patogenny. Ostatnio dołączył do nich będący do tej pory poza podejrzeniami PiS. Dołączył, gdyż coraz częściej zostawia krwawe tropy ( farbę), typowe dla partii koncesjonowanej i zdradzieckiej.
Do tego dochodzą nowe tropy (odchody) pozostawione przez KK, z których odczytać można obfity popas (po odchodach ich poznacie)i kumanie się z Cyrylami i myśliwymi z "ambony", co skutecznie doprowadziło do ustrzelenia TV Trwam, przez gajowego Dworaka.
Po drugie. Tropy krzyżują się, mylą i do tego las gęsty a teren podmokły.
Na dodatek rzeczony pies gończy nie jest pełnej krwi gończykiem a jedynie półkrwi ochotnikiem tropiącym. Za zapłatę wystarczy mu miska strawy i ciepła buda.
Nie jest rasowy ale ma dobry węch i intuicję, gdyż kieruje się zasadą :
lepszy na wolności kęsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki.
W tej sytuacji tylko leniwie wylegujący się na kanapie Mops może zgubić trop i być przekonanym, że Kiszczak wraz ze służbami pozostawił przy okrągłym stole opozycję bez opieki i bez wyznaczonych zadań.
Pozdrawiam diabolicznie
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ