Tyłem do obywatela

Obrazek użytkownika kataryna

W tym tygodniu na stronie Pozarządowego Centrum Dostępu do Informacji Publicznej opublikowano protokół z posiedzenia Kolegium ds. Służb Specjalnych, na którym omawiano „tarczę antykorupcyjną”. W kwietniu 2009 roku o protokół poprosiła Kancelarię Premiera – w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej - Antykorupcyjna Koalicja Organizacji Pozarządowych i przez kolejne 2,5 roku usiłowała w sądach administracyjnych wyegzekwować prawo wglądu w ten dokument. Po przejściu pełnej sądowej „ścieżki”, zakończonej przegraną przez premiera kasacją w Najwyższym Sądzie Administracyjnym, udało się wreszcie władzy wydrzeć tak zazdrośnie schowany przed wzrokiem obywateli dokument, i dzisiaj każdy może sobie wyrobić opinię czym była „tarcza antykorupcyjna”, a przy okazji, co premier uznał za tak tajne, że w trosce o dobro państwa nie można było tego pokazać organizacjom walczącym z korupcją. Na szczęście dla władzy, po 2,5 roku nikt już nie pamięta, o co szło, i nikogo nie obchodzi kto miał rację, więc w dokument (niecałe dwie strony o „tarczy”) wczytywać się będą tylko nieliczni maniacy. Przeciąganie takich spraw w nieskończoność zawsze się więc władzy opłaci, bo nawet jak ostatecznie zostanie upokorzona sądowym wyrokiem, a czasami i karą finansową (którą i tak zapłaci przecież nie ze swojej kieszeni) i będzie musiała kwit pokazać, dla nikogo nie będzie już to miało znaczenia, bo temat dawno zniknie z mediów. Po 10 latach funkcjonowania ustawy o dostępie do informacji publicznej ciągle jeszcze nie jest ona prawdziwym narzędziem społecznej kontroli władzy, bo władza – jeśli chce – może się od udzielania informacji uchylić, niech sobie obywatel nie wyobraża, że coś naprawdę może.   Nie mam złudzeń, że dokładnie tak samo zachowałaby się każda władza, nie jest to jakaś szczególna cecha obecnej. Jedyna różnica jest co najwyżej taka, że gdyby to premier Kaczyński tak się migał przed jawnością i to jego trzeba było zmuszać przed sądem do respektowania prawa obywatela do informacji, byłby raban we wszystkich mediach i by się dwa razy zastanowił przy kolejnej odmowie. Tamten rząd był przynajmniej solidnie kontrolowany przez media. Tusk może sobie pozwolić na dużo więcej, i nie byłby politykiem, gdyby z tego nie korzystał. Problem jednak dotyczy całej klasy politycznej, filozofii władzy i relacji między nią a obywatelem. A te relacje najlepiej widać już w kampanii wyborczej, kiedy politycy ubiegają się u nas – wyborców - o swoje dobrze płatne stanowiska. Dzisiaj do kandydatów startujących w najbliższych wyborach trafi kwestionariusz przygotowany przez Stowarzyszenie 61 z pytaniami o rozmaite kwestie dotyczące spraw, w których prędzej czy później parlamentarzyści – jeśli zostaną wybrani – będą musieli podejmować decyzje w naszym imieniu, i w naszym interesie. Kwestionariusze wypełnione przez kandydatów zostaną opublikowane na stronie www.mamprawowiedziec.pl , skąd wyborca chcący podejmować decyzje w oparciu o kryteria merytoryczne, a nie fotoszopowane plakaty z infantylnymi hasłami w rodzaju „Inteligentna czwóreczka”, będzie mógł dowiedzieć się wszystkiego o swoim kandydacie, a jeśli kandydat ubiega się o reelekcję, to także sprawdzić jego parlamentarną historię.   Słowem – kopalnia wiedzy dla tych, którzy chcą wybierać świadomie. Pytanie tylko czy politycy chcą, abyśmy wybierali świadomie? Sądząc po tym, jak idzie wyciąganie odpowiedzi na pytania – nie bardzo. Bo to i pomyśleć trzeba, i pokalkulować, do których poglądów politycznie będzie się przyznać, i błędy językowe posprawdzać. To może jednak lepiej ograniczyć kampanię do „słit foci” i ustawek z brukowcami. Kandydat na plaży pokazuje klatę, kandydat w księgarni pokazuje przestraszone córeczki – byle dalej od trudnych tematów. Co zresztą jest o tyle uzasadnione, że taki kandydat swoje poglądy może mieć, ale wyborców nie powinny specjalnie obchodzić, skoro nie obchodzą jego partii i jak przychodzi do głosowań, każe mu je schować pod groźbą straaaasznej kary finansowej – 1000 zł. Za taką cenę ostatnio poszło sumienie niektórych posłów PO w głosowaniu o aborcję. Może więc faktycznie to co kandydat myśli i ma do powiedzenia, nie ma znaczenia, bo w Sejmie myśleć za niego będzie partia. Ja jednak lubię wiedzieć, kto się pcha do władzy, i lubię sobie czytać, co kandydaci odpowiadają w kwestionariuszu Stowarzyszenia 61, zwłaszcza ci mniej znani, którzy jeszcze muszą się przebijać i kwestionariusz wypełniają sami, szczerze, nie konsultując z nikim nawet ortografii. Takie autentyczne, często z błędami językowymi, są najciekawsze. Polecam i zachęcam do wybierania tylko spośród tych, którym się chciało obywatelom na pytania odpowiedzieć. Ja sobie w tym roku obiecałam, że nie zagłosuję na kandydata, któremu się nie chciało wysilić i odpowiedzieć na kilka merytorycznych pytań, bo to znaczy, że albo nie potrafi odpowiedzieć, albo się wstydzi swoich poglądów, albo nie uważa, że jest mi to do wyboru potrzebne – w każdym z tych przypadków nie jest wart mojego głosu. A kiedyś trzeba zacząć go cenić. Cztery lata temu, żeby zagłosować w wyborach – a w dniu wyborów byłam na Białorusi – musiałam wcześniej wpisać się na listę wyborców w polskiej ambasadzie, pobrać kwitek, załatwić sobie na miejscu transport z wioski do ambasady – żadne wybory wcześniej nie kosztowały mnie tyle zachodu. W tym roku nie chce mi się nawet wyjść z domu i powoli się z tego rozgrzeszam, bo dlaczego moim obywatelskim obowiązkiem ma być wybranie, któremu spośród niestarających się wcale o mój głos kandydatów zafunduję pensję, o jakiej sama mogę tylko marzyć, za którą on przez cztery lata będzie realizował życzenia swojego partyjnego szefa?

Brak głosów

Komentarze

Opozycja- wyznawcy, nieliczni maniacy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#181611

Narcyzm, czy jeszcze podparty miernotą?
Wybory, to współczesnie JEDYNY obywatelski obowiązek.
Nawet, jeżeli wiąże się z niedogodnościami.
Nawoływanie do czytania wystylizowanych laurek - średnio sensowne.
Po OWOCACH ICH POZNACIE.
Za wysokie apanaże posłów?
Ależ zostały załatwione głosami tych, co to im sie iść nie kce!
Nie chce się pójść, i wybrać zgodnie z rozumem?
Oni chętnie wybiorą za Nas.DYKTATURĘ.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#181632

 nie wychodź z domu i nie głosuj! - Taki cel przyswiecal Pani Katarynie już od dłuższego czasu skutecznie przekabaconej ( postraszonej? bo wątpię czy przekupionej)?.

Trzeba glosować na Polske , czyli nie na PO , PSL., SLD . Każdy glos inny ( lub brak glosu) do glos zmarnowany , to glos za PRL bis do kwadratu , na Polske zniewoloną i Pani Kataryna dobrze o tym wie, ale nawołuje do nieglosowania . Dlaczego? 

Vote up!
0
Vote down!
0
#181637

coś mi się wydaje, że kluczysz.

Nie uwierzę, że jesteś tą samą Kataryną, która tak bezkompromisowo punktowała władzę bezpośrednio po zamachu smoleńskim na Pana Prezydenta Kaczyńskiego.

A może czujesz się zagrożona jak Andrzej L.? Jeśli ktoś Ci grozi lub prześladuje, to może bezpieczniej byłoby napisać o tym otwartym tekstem. Dla własnego bezpieczeństwa.

Myślę, że w blogosferze wciąż jesteś wśród swoich i otrzymasz należne wsparcie.

Poprawiam Niepoprawnie

krisp

Vote up!
0
Vote down!
0
#181690

... i kawki "na mieście", a już szczególnie na bydlaka, przez którego nie mogę zapalić w pociągu (choć płacę tyle samo, ile abstynenci). Całkiem poważnie. Na aborcjonistów oczywiście też nie, ale takich w PiS chyba nie ma.
P.S.
Poparłem inicjatywę, ale uważam, że agregowanie osoby, która n i g d y nie czyta komentarzy, nie mówiąc o odpowiadaniu na nie, to prezent w formie darmowej reklamy.Niezasłużony. Na NP wszyscy powinni mieć te same prawa i obowiązki.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#181695

Co prawda to prawda - zero interakcji z czytelnikami.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#181711

+

Vote up!
0
Vote down!
0
#181742

olejmy wybory

Vote up!
0
Vote down!
0
#181715

No pewnie.Oddajmy zady walkowerem, bez buzi, a nawet bez mydełka.Za to z długiem hipotecznym.
Niech się cieszą postsowieckie kanalie w całym spektrum.
Wyżej zadki i anu dawaj.
Czego sobie i moim Przyjaciołom nie życzę.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#181723

Jasne, skoro szmalcownicy nie mogą wygrać, niech wygrać promowana przez Moskwę Platforma!

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#181745

tradycja !!!
Ta tradycja pedała na króla powołała -

Zaraz się zacznie !
Wszelkiej maści tzw. prawicowcy - będą spuszczać "Kaczkę" .

Wszy was zjedzą - zanim powstanie Tu porządek wyśniony przez: Liberałow, Konserwatystów, Monarchistów, i całej rzeszy gawiedzi z Jurkowo Romanowej stajni .(przepraszam niewymienionych tu reszty Kmiotów )

Rozsądek nakazuje dać kreskę socjalistyczemu pisowi.
Jedno co w nim jeszcze zipie to - Państwowość.

Vote up!
0
Vote down!
0
#181748

... dodajmy. Platforma i WSI wiedzą, że nie będzie już kolejnego okrągłego stołu. Nie po "dożynaniu hord", pseudo-komisjach sejmowych "do sprawy nacisków", ciąganiu uczciwych ludzi po sądach, aresztowaniu niepokornych, szczaniu w znicze i gaszeniu kiepów na karku staruszek modlących się pod krzyżem, angażowaniu satanistów w roli "autorytetów" do TVP... Wóz albo przewóz.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#181751

g... prawda.
Zeby tak było to musi być sprawny aparat, oparty o ludzi zdolnych do udżwigniecia zadań.

Cóż można sądzić o skuteczności gwiazdy pisowskiej palestry, niepotrafiącej dopaść sprawcy śmierci ojca.
Przykłady mnożyć można -

Głosuję na pis nie w nadzieji na szybkie zmiany -
Dam kreskę - tylko dla podtrzymania nielicznych ludzi środowiska patriotycznego.
Czas na zmiany przyjdzie na fali totalnej klęski tego systemu - ale to po wyborach :(

Vote up!
0
Vote down!
0
#181757

Witaj znowu, po tak długiej przerwie.
Znowu przy okazji wyborów.
I do rzeczy...
Co powoduje,że nazywasz PIS socjalistycznym?
Czy to, że kwestia biedy w Polsce zaprząta ich uwagę?
Czy to, że nie zgadzają się, aby kryzys był spłacany wyłącznie pieniędzmi najbiedniejszych?
Czy może dążenie do wyrównania szans młodym Polakom?
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#181762

Nowoczesny? Socjalizm?
Harcerzu, chyba nie masz zamiaru nazywać mojej Prababki nowoczesną, a tym bardziej socjalistką.
A to Ona mi wpajała, że Każdy człowiek, któremu dobry Bóg dał więcej czy to dóbr, czy intelektu (lub obu naraz,jak to miało miejsce u Niej)winien jest troski i opieki nad bliźnimi, którym Bóg tych wartosci poskąpił.
A "prawicowcy" o których wspominasz, to tępe chamy bez elementarnego wychowania i zasad, bo od czerwonych kacyków nie dało się tego zaczerpnąć.
Z braku własnych przekonań czy idei różnych od sowietyzmu,
przemalowali sztandary z sierpem i młotem na hasła przeciwników.
Dla selekcji tych gadów starczyłoby podać indyka na stół, z kompletem sztućców. Zabiliby się sami.
Kawiory, cygara? Dla tych mord spyrka zbyt wiele.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#181784

och. doktrynalnie to błąd wielki popełniłem .
Uciekł mi z pola widzenia kardynat - społeczna własność środków produkcji .
"Nowoczesny" - zakłada wspólną własność (drogi, ect.) do tego dochodzi wspólna własność Państwa (obowiązki) i to co ma wartość niewymierną dla klasycznego pojmowania a jest wspólnym składnikiem Obywateli -
Nowoczesność każdej epoki jest inna . Dla moich znajomych ziemian "reforma rolna 45" była uczciwa -
Dla mojego dziada - uczciwa była reforma rolna Grabskiego.

"Murarz domy muruje, piekarz piecze chleb"

Vote up!
0
Vote down!
0
#181795

Murarz domy muruje, piekarz piecze chleb, a nad nimi postkomuch góruje i wali obu w łeb.
I tak opisałbym nasz obecny system.
System okradania Obywateli.
I garstka dinozaurów, którzy chcieliby przywrócić znaczenie słowu - człowieczeństwo.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#181801