Nie możemy zawieść krajów europejskich!

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Świat

Nasze wybory prezydenckie są ważne nie tylko dla Polski i Polaków, ale też dla wszystkich narodów i państw w całej Europie, też w krajach UE!

 

UE ma dziś ogromne kłopoty związane przede wszystkim z ogromną skalą nielegalnej imigracji socjalnej z krajów Afryki i Azji. De facto za wielką skalę tej imigracji odpowiadają Niemcy, które za sprawą A. Merkel "otworzyli drzwi" dla tej imigracji. I dziś na ulicach Włoch, Francji, Niemiec, Szwecji, Holandii, Belgii i wielu innych krajów mamy hordy rozwydrzonych imigrantów. Są walki ich gangów, morderstwa, gwałty i inne przestępstwa.  

 

Europa sobie z tym wszystkim nie radzi. Zaczynają ponownie funkcjonować granice i kontrole graniczne, jest chaos, zniszczone budynki, samochody a ludzie boją się wychodzić samemu i po zmroku. Taki to los zgotowali Niemcy całej zachodniej Europie.

 

I co? Ano Niemcy mają tylko jeden sposób na pozbycie się problemu migrantów: przymusowa ich relokacja do innych krajów europejskich, w tym do Polski. Na to nie może być naszej zgody i jej nie ma. My chcemy po prostu uszczelnić granice w Europie, odsyłać nielegalnych imigrantów z powrotem a pomagać im na miejscu w Afryce czy Azji. Tego też chce cała Europa, choć już jest kompletnie zideologizowana i boi się artykułować własne dążenia albo nawet już sama nie wie, że może i powinna takie własne dążenia wyrażać. 

 

Polska jest dziś najbezpieczniejszym krajem w UE i oczy Europejczyków są zwrócone na nas z nadzieją, że wygra u nas konserwatywny czyli normalny kandydat na prezydenta. To może sprawić, że ideologiczne i lewackie elity unijne zostaną niejako zmuszone zastopować a może i zmienić swoje podejście do imigrantów. Na to liczą Europejczycy. 

 

Europejczycy liczą też na zatrzymanie koszmarnego "zielonego ładu" ("czystego ładu"), likwidację EU ETS 1 i 2 czy Europejskiej Umowy Unia–Mercosur. 

 

Gdyby u nas wygrał kosmopolityczny i lewacki kandydat elit unijnych to byłby to już koniec Europy, bo "tęczowy" R. Trzaskowski i jego akolici dołączyliby do grona tych, którzy chcą przymusowej relokacji uchodźców, wprowadzają "zielony ład" i ETS, są zwolennikami umowy Mercosur oraz budują Jedno Scentralizowane Państwo Europa ze stolicami w Berlinie i w Brukseli, co zniechęciłoby inne kraje do walki o siebie. 

 

Czy możemy zawieść Europę? NIE!

 

Ponadto w UE jest potężny kryzys energetyczny wpływający na zmniejszenie wzrostu gospodarczego i na wysokie ceny nośników energii. 

 

Ten kryzys też jest pokłosiem wcześniej prowadzonej niemieckiej polityki gospodarczej polegającej na niskich cenach np. gazu importowanego z Rosji poprzez rurociągi Nord Stream. A miało być tak pięknie: Niemcy mieli importować tani gaz z Rosji a później po wyższych cenach odsprzedawać go całej Europie. I tak by było, gdyby nie zapędy mocarstwowe W. Putina i rozpoczęcie wojny na Ukrainie.

 

I też pod względem gospodarczym jesteśmy wyróżniani w Europie. Jako nieliczni potrafiliśmy udanie przeprowadzić gospodarkę przez czasy covidu a całkowicie uniezależniając się energetycznie od dostaw nośników energii z Rosji byliśmy w stanie przeciwstawić się kryzysowi energetycznemu.  

 

Wzrost politycznego, gospodarczego i militarnego znaczenia Polski za czasów PiS najbardziej bolał Niemców, bo nasz kraj miał być taki jak za czasów rządów PO-PSL, gdzie powoli stawaliśmy się landem niemieckim a Polska stawała się "kartonowym państwem" gdzie były tylko "ch...j, dupa i kamieni kupa". I dziś niestety znów D. Tusk prowadzi tę samą politykę a przecież R. Trzaskowski jest partyjnym zastępcą tegoż pana...

 

I sądzę, że większość krajów europejskich też w obszarze gospodarczym "trzyma kciuki" za zwycięstwo dra Karola Nawrockiego, bo już mają dość dominacji Niemiec w UE. Gospodarka niemiecka dzięki swojej  walucie Euro wyssała z krajów unijnych "ostatnie soki" a same Niemcy chcą zmieniać traktaty unijne i z Europy zrobić sobie IV Rzeszę Niemiecką a później w porozumieniu z Moskwą stworzyć Eurazję od Lizbony do Władywostoku.  

 

Jeżeli teraz w Polsce wygra dr Karol Nawrocki to jest szansa na zatrzymanie niemieckiego planu podboju Europy i większość krajów unijnych właśnie na to liczy. Dodatkowo nasz kandydat ma też pełne poparcie administracji prezydenta USA D. Trumpa a wygrana u nas lewaka może doprowadzić do wycofania USA z Europy, co dla nas skończyłoby się powrotem kondominium niemiecko-rosyjskiego. 

 

Czy możemy zawieść Europę? Czy możemy zawieść Polskę? NIE!

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/ ]]>

kjahog@gmail.com 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)

Komentarze

 Najpierw odróżniamy Europejczyków od wyznawców samobójstwa.

 I takim zaoferujmy schronienie. Z ich pieniędzmi, wiedzą, technologią o ile jest tego warta.

 Plus procedura podobna do tej przy ubieganiu się o obywatelstwo USA.

 I obowiązkowy język plus nauka historii dla dzieci. Dopiero potem naturalizacja.

 No i jedno. Coś za co zostaniemy potępieni lecz uchroni nas przed cichą kolonizacją.

 Ci którzy chcieliby tu Polin, niech szukają innej przystani. Choćby przywozili ze sobą góry złota.

Vote up!
0
Vote down!
0

Dr.brian

#1668405