Jak długo amantadyna

Załóżmy, że antyszczepionkowi yntelektualyści mają rację. Amantadyna, byle wcześnie podana, leczy COVID-19 w ciągu 48 godzin. Ale…

Stary, możliwy do znalezienia w necie materiał powinien brzmieć niczym memento:

„Wirus grypy typu A stanowi zagrożenie dla zdrowia na świecie” – przekonują dwa pracujące niezależnie od siebie zespoły amerykańskich badaczy. Powód? W poważnym stopniu staje się odporny na antywirusowe leki, amantadynę i rimantadinę, które stanowią podstawowe narzędzie w walce z chorobą.

https://www.rp.pl/artykul/88462-Wirus-grypy-coraz-bardziej-odporny-na-leki.html

Powyższa wiadomość opublikowana została 30 stycznia 2008 roku.

Mutacje, jakim podlega każdy wirus, powodują rosnącą odporność na amantadynę wirusa grypy typu A.

Mała dygresja. Wirusy grypy dzielą się na trzy główne typy. Najbardziej niebezpieczne są z tzw. grupy A. Są odpowiedzialne za najcięższe przypadki, wywołują też powikłania. Poza tym są odpowiedzialne za wszelkie epi- i pandemie.

Grupa B. Tu przebieg choroby jest już o wiele łagodniejszy, choć czasem wywołuje epidemie. W przypadku C zdarzają się nawet przypadki bezobjawowe.

Jeśli więc wirus A staje się coraz bardziej uodporniony na amantadynę (na inne leki też, ale to panaceum jest dzisiaj dla nas najbardziej istotne), co zawdzięcza… mutacjom, to kto z szanownych antyszczepów zaręczy dziś, że mutacje wirusa SARS-2 nie uodpornią go na ten lek w przyszłości? Przy czym mutacja taka może nastąpić równie dobrze jutro, jak i za tydzień czy też w Wielką Sobotę 2034 roku.

Tymczasem na tym portalu (i nie tylko na tym), jedna z czołowych antyszczepek triumfalnie obwieszczała, że szczepionka na COVID-19 jest niemożliwa właśnie z uwagi na liczne mutacje wirusa ją wywołującego. Tak rzekomo kazał sam generalissimus medycyn wszelakich nazwiskiem Bodnar.

Jak więc można wierzyć, że nigdy nie dojdzie do sytuacji, w której działanie amantadyny na chorego będzie porównywalne z efektem placebo?

Elementarne zasady logiki wskazują, że szczepienia ochronne, uniemożliwiające poziomą transmisję wirusa (a zatem i liczne mutacje, proporcjonalne do ilości wirusów) pozwolą na jak najdłuższe zachowanie zdolności leczniczych amantadyny.

Zamiast takiego rozumowania, zgodnego z powszechnie uznawanymi zasadami logiki dwuwartościowej (TAK – NIE) mamy jakiś bełkot pojęciowy, najkrócej możliwy do streszczenia tym oto zdaniem:

Amantadyna TAK – szczepienia NIE!

Gdyby tak z jakichś niepojętych przyczyn antyszczepionkowcy osiągnęliby przewagę w społeczeństwie i ograniczyli by się wyłącznie do stosowania amantadyny, za chwilę z równym powodzeniem można byłoby stosować ulepione na kształt tabletek leku Viregyt-K ciasto drożdżowe.

Niestety.

Jak widać z postów poszczególnych antyszczepów zdolność logicznego wnioskowania a nawet kojarzenia faktów na poziomie elementarnym nie jest ich mocną stroną.

31.03.2021