Kwoty węglowe zamiast reparacji
Mam propozycję dla NCzc pana premiera Tuska. W jego przypadku powinniśmy założyć, że reparacje niet. Ale kwoty węglowe związane z przebiegiem II Wojny Światowej natuerlich. Poniżej taki wyrywkowy spis możliwości w ramach walki z klimatem i planetą.
Zaczęło się od spalenia Wolbromia, tutaj należy doliczyć kwotę węglową od paliwa i eksplozji na naszym terytorium bardzo tlenochłonnych ładunków wybuchowych. Podobnie ostrzeliwanie kolumn uchodźczych, spalenie w kampanii wrześniowej Zamku Królewskiego w Warszawie i szereg innych pożarów, strzałów i wybuchów. Również „fojery” z grupowym śpiewem Eriki na popasach. Kwoty węglowe z propagandowo uwydatnianym zmechanizowaniem Wermachtu(czołgi, ciężarówki, gaziki tudzież działa samobieżne i kolej szynowa wtedy w całości na węgiel (patrz „Lokomotywa” Tuwima). Te jednak, gwoli prawdy historycznej, należy uzupełnić o gazy cieplarniane wytwarzane przez podwody, jak również forsowne marsze piesze. Pierdy obciążonych nadmiernie koni jak i piechurów przy kilkumilionowej armii tylko w 10 % zmechanizowanej, to potworna kwota węglowa jest. Po polsku to niesmaczne ale dla niemieckiej akuratności należy doliczyć dymy Birkenau Auschwitz i pozostałych takich miejsc. Z Jedwabnem włącznie; oprócz kilkunastu innych miejscowości w tamtym regionie. Oczywiście Powstanie Warszawskie i wcześniejsze Powstanie w Getcie też. Odjąć można polskie czy polskich Żydów naboje i koktajle Mołotowa. Ale to i tak będzie kilka promili w związku z dysproporcją sił. No najwyżej procent ale znikający w miotaczach ognia i zredukowany do promila wobec późniejszego całkowitego zniszczenia ogniem i wybuchami stolicy(rok wcześniej kilka kwartałów Śródmieścia w postaci pacyfikacji Getta). Kwoty węglowe wyekspediowane w klimat i planetę wtedy należy oczywiście, jako papiery wartościowe w ruchu finansowym, odpowiednio pomnożyć. Przez taki, czy inny procent składany. Myślę, że kwota może przekroczyć kwotę reparacji. Ale komu się to zechce policzyć, WCz posłowi Jońskiemu? WCz posłowi Szczerbie? Może NCzc premier Tusk poświęci piątki. Korzystają z wiatru od morza, policzy i pomoże NCzc pani przewodniczącej von der Leyen w jej energiewende walce zklimatem. Może potrzebować pomocy mimo zaiste pogańskiej energii z diabolicznym wręcz zacięciem. Nie wiem tylko, czy dołączać do spisu kwot węglowych tej pochodzącej od początkowego lęku przed Polską Armią u Niemców na Polskę idących wtedy, nocą, we wrześniu. Goebbels filmy z łamaniem szlabanów kręcił post factum. Po wypraniu mundurów ze skutków stresu bojowego. Wojsko tych przyszłych i nieprzeminionych uebermenschów szło do boju żółtym szlakiem(srając do buta). Zwłaszcza obawiali się przefałszowanej potem propagandowo kawalerii. Mogło by to być nie w smak byłej minister obrony Niemiec. Nie znając osobiście tej pani zostawiam to do uznania jej ulubionemu koledze.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 363 odsłony
Komentarze
Konie
4 Sierpnia, 2024 - 20:20
Transport niemieckiej armii, mimo zmechanizowania, był oparty na koniach (w 1939 około 500 000), no a konie wiadomo...
22 czerwca 1941 r. na jeden czołg niemiecki przypadało 200 koni
5 Sierpnia, 2024 - 01:05
Podobnie było w Sowietach. Nawet atak pod Stalingradem to były czołgi i kawaleria.