Więcej szacunku dla - Antygony!
Kochani! Żyć nam przyszło w kraju innym. Oni-Baczyński, Gajcy, a przed powstaniem zabici Zawadzki, Bytnar, Alek, Pukowiec i tysiące innych, młodych... Potem zdradzeni i zamęczeni Anoda i inni. Na tragedie powstania popatrzmy, jak na tragedię. Tragedia polega na katharsis z oglądu bohaterów w sytuacji bez dobrego wyjścia. W sytuacji bez wyjścia okazuje się dostojeństwo wolności człowieczej. Prawdziwa wartość osób i ich działań. Tragedia i jej ofiary oczyszcza. Jest najbardziej płodną częścią dramatu istnienia. Konstrukcyjnie w warstwie historycznej, w danym tu i teraz, Pasja i jej głębia jest tragedią. Idiotyzmem i infantylizmem, ale imbecylnym, jest wchodzenie wprost z wsiowego jarmarku w dziejowe dramaty. Jak już bez wysokiej kultury, to chociaż z szaconkiem, bo się może skończyć źle... A wracając do AK, Powstania, Zawiszy, Poczty Powstańczej, Hekatomby, Holocaustu, głowy odciętej. Jako templariusz czciłem byłem głowę, która teraz w Santiago da Compostella jest. Nie wiadomo czy ta z Lateranu to Jana Chrzciciela a ta z Santiago Jakuba. Coś tam wiem, ale mi Ordonanse zakazują powiedzieć. Jakkolwiek jest z głową świętych proroków i apostołów 200 000 elity to głowa Polski. Głowa, bo do dwumilionowej przed wojną Warszawy ściągnięto, co wybitniejszych Polski obywateli. Palmiry, Katyń-większość tych elit to Warszawiacy. I Powstanie. Potem exodus, Można powiedzieć, o szaconku w chwili krotochwilnej zapominając, że w dawnych uzdrowiskach w typie Zakopane, Wisła, Kudowa, Ciechocinek lub zamorskich koloniach polonijnych jest większe stężenie Warszawiaków niż w obecnej leminżo-słoiczej warsiawie. Również w Kazachstanie. Pewnie dlatego obecny establishment(musiałem tu użyć pisownie jak z Nowego Yorku) tak repatriacyjej obstrukcję czyni. Albowiem dawne służki powrotu państwa się obawiają. Nu! i reprywatyzacja by tak nie szła. Nu! i cały ten interesz diabli by wziąć mogli. A tak czterej pancerni i pies do spółki z Hansem Klossem w stolicy i jej latyfundiach niepodzielnie qurwlują. Na Alejach Jana Pawła wespół zespół meczet i burdele wystawne okazale się światu okazują. Każdy milczy albo pierdoli w wsiowy lub stoliczny deseń. Zwłaszcza przez telewizor i gazety główne...
I na koniec dla ilustracji. Co by było, gdyby Monter tragicznego rozkazu by nie wydał i warszawskie dzieci nie weszły do pieśni?
Weźmy dwoje elity przedstawicielów. Jeden to Gajcy Tadeusz drugi to Jaruzelski Wojciech. Gajcy robociarska rodzina, Jaruzelski niemal arystokracja, takie ziemiaństwo(herbu Ślepowron-sic). Obaj małą maturę składają w 1939. Jakiś wojskowy temat, jak to na tajnych kompletach i potem Wojciech z rodziną ucieka. A kiedy Tadeusz zdaje maturę wielką jest z rodzina deportowany na Sybir. Gajcy zabity został 16 sierpnia 1944, a Jaruzelski, jako razwiedka, walczy z jego kolegami i burżuazyjnym majątkiem w imię Stalina i PKWN. Po wszystkich iście "wallenroludycznych" przekrętach i zbrodniach wyspowiadał się i po dwóch latach rekonfesji pewnie poszedł do nieba... Życzą Panie i Panowie swoim dzieciom Jaruzelskiego kolei losu z jego diaboliczna, jarmarczną i błazeńską urodą czy dostojnej tragedii Gajcego. To, jak pisał Herbert, dla mnie jest to sprawa smaku... A historycy dodaję, że innych końców w tym kiju nie było.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1546 odsłon
Komentarze
A ja wciąż podejrzewam, że Jaruzelski
4 Sierpnia, 2018 - 19:45
(herbu Ślepowron) został również w Sowieckiej Rosji zamordowany.
Natomiast ten, którego poznaliśmy jako "Jaruzelskiego" - był sowiecką matrioszką. Podobno tak twierdził m. in. Piotr Jaroszewicz.
Przypominam, że matka Wojciecha Jaruzelskiego nie życzyła sobie obecności generała na swoim pogrzebie.
Był też człowiek, który znał przed wojną Wojciecha Jaruzelskiego. Opowiadał, że "tamten Wojciech" doznał w młodym - szkolnym - wieku poważnego urazu ręki, po którym pozostała deformacja jednej dłoni. Natomiast generał nie miał zdeformowanej żadnej dłoni. Podobno również tego człowieka ubecja miała zmusić do milczenia.
Wreszcie - któryś z dziennikarzy, po śmierci generała informował, że generał, przed śmiercią "przyjął chrzest". Rzeczywisty Wojciech Jaruzelski - był ochrzczony w dzieciństwie. Kim więc był generał?
Jeśli rzeczywiście jest tak, jak przypuszczam - to polską historię mamy bardziej tragiczną, niż sami sądzimy!
Pozdrawiam,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Kary się domagam, bo napiszę co napiszę
5 Sierpnia, 2018 - 10:28
Jeden mego nazwiska odszczepieniec z Nysy kupił był sobie herb od Kurfista i we Wrocławiu pod czterema kołami młyńskimi się verfluchcił ale ja, jako Wczele etc.. dziękuję za uwagę o pisowni. Rolę swą odegram pożyteczniej może. Natomiast jeśli chodzi o fantasmagorie o Matrioszce to gdybym z Krzysztofem a nie Katarzyna miał do czynienia musiałbym odpisać Bruner, ty świnio. A tak zwracam uwagę, że osobisty i pożałowania godny los, polegający na pauperyzacji i cnoty radykalnemu odbiegnięciu Wojciecha Jaruzelskiego herbu Ślepowron dzielony był przez tysiące innych. Wykorzenienie i deprawacja to dwie strony tego samego procesu. Katyń, Powstanie, Gestapo, NKWD, UB, obecne operacje, przedtem Tulczyn, targowica. Krzyżowanie Chrytusa i krzyżowanie Polski polega na hańbie, zdradzie i poniżeniu. Ból fizyczny i śmierć są tylko znakami duchowej męki. Nawet jeśli Ślepowron był matrioszką, to może tow Dzierżyński też. I oczywiście apostoł Judasz też nie był żydem nawet, a co dopiero apostołem. Polecam gorąco również poczynania familii Czartoryskich i Potockiego hrabiego prezydenta. Najbardziej razi ten ostatni, z postawu sukna, jakim ciągle jest Rzeczpospolita najwyraźniej odstawia byka i w przestrzeni propagandowej przynajmniej odkupił roszczenia Rzeczpospolitej w postaci reparacji wojennych. Jak na prawdę zacznie się jakieś działanie, możemy się potknąć co rusz ewolucje jakiegoś pajaca bez pałaca czy z pałaca Paca. Bo jeśli Jewropa gotowa jest walczyć za stalinowskie sądownictwo z Rzeczypospolitą to i jarmarczne hucpy może zalegalizować. Nawet mniejsza wiocha z tego będzie. W ogóle tekst mój o tragicznej sytuacji patriotów polskich miał być ogólnie o tych, którzy czy to ród, czy cnotę, czy prawdę zdradzili. Wsiedli z Gomrowiczem na transatlantyk i masz. A ja stary dla resztek Polski ukochanej podejrzanej konduity bom z Bohunem pijał jestem.
Onufry Zagłoba
Bóg z siebie kpić nie pozwoli!
4 Sierpnia, 2018 - 20:55
Bóg z siebie kpić nie pozwoli! Jeśli więc Jaruzelski był matrioszką , na co wiele wskazuje, nie mógł on pójść do nieba. Tym bardziej, że całe to "nawrócenie ślepaka" wyglądało na wyreżyserowaną przez WSIowych hucpę na potrzeby tłumów!
Pozdrawiam
jan patmo