Można by podsumować poprzednią część, że system kagiebowsko-worski za stalina zniósł psychiatrię dla siebie i swoich a zachował dla wrogów. Uprawiał psychiatrię polityczną, a raczej politycznych. I tak zamiast na sołowki wysyłano w psychuszkę. Natomiast w szarej codzienności-jeden psychiatra obsługiwał dwa oddziały po stu ludzi każdy. Płaca była niska, więc jak już szedł do roboty, to z aktówką,...