Przyjęcie Euro - kilka wypowiedzi i komentarz

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Kraj

Szef PO Donald Tusk, że jest zwolennikiem wejścia Polski do strefy euro, "jakby z definicji niezależnie od sytuacji gospodarczej" oraz, że "prędzej czy później będziemy w strefie euro". Szymon Hołownia mówi, że "wprowadzenie euro dzisiaj jest polską racją stanu" oraz że "w naszym interesie jest dzisiaj przyjęcie wspólnej waluty".

Komentarz: Tusk słusznie chce wejścia do strefy Euro, bo w niej się wzbogacił, a ogół nic go nie obchodzi. Hołownia powinien sprawdzić, co znaczą słowa: „racja stanu”. Pretendent do prezydentury tyle powinien wiedzieć.

Europoseł PO, były szef MSZ, Radosław Sikorski, mówi o powrocie na ścieżkę wejścia do strefy euro.

Komentarz: trochę to dziwne, skoro, jak się mówi, zarabiał na „doradztwie” miesięcznie 40 tysięcy w tej walucie. Ale jest ostrożny i mówi tylko o „ścieżce wejścia”. Byle nie przestraszyć wyborców.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podkreśla, że trzeba mówić o tematach trudnych takich jak na przykład wejście do strefy euro.

Komentarz: jeszcze ostrożniejszy niż Sikorski. Jest bliżej codzienności, od której Tusk jest totalnie oderwany.

Posłanka PO Izabela Leszczyna podkreśla, że "finanse publiczne będą gotowe do wejścia do strefy euro". Bogusław Grabowski w Radiu ZET odniósł się do programów socjalnych wprowadzonych przez rząd. Pytany o to, czy Polskę nie stać na tak rozbudowane programy socjalne, czy trzeba je ograniczyć, odparł: "Tak".

Komentarz: pani Leszczyńska. Ta ma zawsze salomonową odpowiedź w każdej materii. W tym przypadku skupia się na finansach publicznych, bo cóż ją może obchodzić „kowalski” rachujący drobne w sklepiku? Pan Grabowski kiedyś doradzał Tuskowi i dobrze wie, ze „piniędzy” nie ma i nie będzie. A skąd PiS ma? Jakaś moc nieczysta, ale wszystko będzie dobrze, kiedy rząd Tuska staruszków zapędzie do roboty i zarządzi „narodowe odchudzanie”. Wszystkim wyjdzie na dobre. Arbeit macht frei (dodał bym: von allen Sorgen). Praca czyni wolnym od trosk, zwłaszcza aż do śmierci, jak chce pewna dama publiczna.

Bogusław Grabowski ma receptę programową, na co warto zwrócić uwagę. Kto wie, czy nie jest to taki Mojżesz, który ma wywieść totalną z domu niemocy? Bo chce on. "żeby sobie wszyscy liderzy opozycji uświadomili (...) w jakiej poważnej sytuacji jesteśmy i żeby zrozumieli siebie nawzajem". Ma to nastąpić „nie na tej zasadzie, że niech partia "Razem" zrozumie, że musi zawiesić na kołek swój program. Bo również Platforma Obywatelska musi zrozumieć, że jest znaczna część elektoratu, która tę partię popiera. Muszą razem usiąść i muszą powiedzieć tak: realizujemy wybrane, najbardziej celowe programy socjalne, których teraz nie ma np. takim programem jest wspieranie samotnie mieszkających emerytów".

Wskazał, że jednocześnie należałoby wycofać te programy socjalne, które są bezskuteczne. "Np. 500 plus dla najbogatszych. Natychmiast! (...) 500 złotych dla kogoś, który zarabia 10-20 tys. na pierwsze dziecko, czy nawet na drugie?! Przecież to nie zmienia jego sytuacji, a w masie to bardzo dużo zmienia. Drenujemy pieniądze od biedniejszych do najbogatszych. Takich programów jest dużo. 13. i 14. emerytura – tzw. przecież to nie są emerytury – to trzeba włączyć do normalnych świadczeń, normalnie indeksować, a nie pokazywać takie polityczne wziątka na zasadzie: zbliżają się wybory – tak, jak robi to Prawo i Sprawiedliwość – no to w sierpniu albo wrześniu wypłacimy tą tzw. 14."

Pan Grabowski zapomniał dodać ile ci emeryci i inni żyjący od pierwszego do pierwszego zarobią na wprowadzeniu euro. To takie niedopatrzenie, ogólnie plan jest genialny. Eldorado dla wszystkich, którzy okradali naród i zaciskanie pasa dla tych, którzy przez 8 lat nie musieli zaglądać do śmietników. Pewnie go zrobią ministrem od spraw socjalnych i wicepremierem. O ile naród pozna się na jego geniuszu i utoruje jemu i kolesiom drogę do władzy.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

Po co wogóle gardłować kiedy normalny ekonomista wie że za Eurem może lobbować jedynie ruski albo niemiecki agent. Na dodatek przez jedno z tych państw opłacany. Od razu stawiać przed trybunałem stanu i pakować na bardzo długo, a nie marnować czas ma jałowe polemiki.

Tak naprawdę to nie słyszałem już strasznie dawno ani w radiu, ani w telewizji, ani nawet w necie, klarownego wytłumaczenia dlaczego wspólna waluta uzależnia, zniewala i dołuje małe gospodarki. Ciągły bełkot z jednej i z drugiej strony zamiast wyjaśniania ludziom bardzo prostego i oczywistego mechanizmu. Mechanizmu który powoduje że takie zacofane kraje jak Południowa Karolina, czy Luizjana (niesłusznie tłumaczone jako stany), nigdy gospodarczo nie dogonią bogatego kraju takiego jak Nowy Jork czy Kalifornia. Nigdy. Wspólny dolar na to nie pozwoli.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1649607

Może jednak warto trochę pogardłować bo Kie wie Kowalski" nie  wie tego co normalny ekonomista. i tęskni za Euro.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1649613