Czy M. Morawiecki winien ustąpić ze stanowiska premiera?

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Szanowny Michał Karnowski na portalu wpolityce.pl przedstawił krótką analizę problemów związanych z naszym KPO i wskazał m.in. na pięć kroków, które należy podjąć, aby w końcu otrzymać te pieniądze i osiągnąć w tej sprawie porozumienie z Solidarną Polską [1]. 

 

Wpierw jednak stara się pokazać, że obecny wewnątrzrządowy klincz w sprawie KPO wynika z upartego w tej sprawie patrzenia wyłącznie wstecz. "Czy należało w to wchodzić? Kto miał rację przed lipcowym szczytem UE w 2020 roku, a kto co zrobił na grudniowym. Kto przestrzegał, kto dostrzegał szanse".  I stwierdza, że dziś, u progu roku wyborczego takie patrzenie wstecz nie ma dziś sensu i trzeba iść do przodu. "Ten ping pong pomiędzy koalicjantami, a także prezydentem, te dąsy, ta twitterowa komunikacja, wszystkie te podszczypywanki, są dla wyborców (często płacących w swoich środowiskach dużą cenę za popieranie ZP) niezrozumiałe, odbierane jako brak odpowiedzialności. 

Rozumiem, że reforma wymiaru sprawiedliwości to ważny cel dla obozu. Ale spójrzmy prawdzie w oczy: co się udało, to udało. Co zablokowano, to zablokowano. Ten front i tak jest zamrożony. Uważam, że tkwienie w tym grzęzawisku szkodzi także Solidarnej Polsce. Także i ona staje się partią tego jednego tematu, a wielkie sukcesy w walce z przemocą domową, nie płacącymi alimenty, pracy dla więźniów, pomocy ofiarom przestępstw na tym tle nie wybrzmiewają".

 

Pan M. Karnowski uważa, że jednak z tego klinczu można wyjść i że "wystarczy rozejrzeć się wokół i dostrzec, że obóz rządzący ma możliwości wbudowania w ewentualny kompromis zabezpieczeń które oddalą kluczowe obawy wszystkich uczestników procesu". Proponuje zatem pięć kroków, które mogą doprowadzić do kompromisu w tej sprawie: 

 

1. Wszystkie strony mogą uznać iż pozostają przy swoich zdaniach co do sensowności KPO, ostatecznego kosztu grantów i pożyczek, opłacalności dla Polski. Kompromis polegający na uznaniu politycznej konieczności zamknięcia tego tematu, nie musi znosić prawa do wyrażania krytycznych opinii.

 

2. Wprowadzenie na forum koalicji bezpieczników, które by oddalały niepokoje iż zgoda na KPO jest zgodą na kolejne takie programy. Koalicjanci mogą się umówić, że wejście w kolejny taki projekt unijny (a w Brukseli się o nich myśli), będzie wymagało przedstawienia precyzyjnych założeń na piśmie i wspólnej zgody partnerów politycznych. Tak działają mądrzy politycy: przede wszystkim wyciągają wniosku na przyszłość.

 

3. Uzgodnienie przez koalicjantów i prezydenta, że np. po pół roku od uchwalenia ustawy lub jej wejścia w życie zostanie dokonana analiza jej funkcjonowania. Jeżeli okaże się, że faktycznie jest ona źródłem wielkiego chaosu prawnego, że jej skutkiem są próby podważania kompetencji prezydenta, to większość parlamentarna będzie mogła zareagować. Jak już kiedyś napisałem: co ustawą wprowadzono, ustawą można wycofać. Mamy też w tle ważny wyrok TSUE (o zakazie podważania jednego sędziego przez drugiego) oraz wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego.

 

4. Uzgodnienie, iż jeżeli tym razem Komisja Europejska znowu oszuka, to koalicja rządząca także dokona sensowności funkcjonowania w polskim systemie prawnym mechanizmów wprowadzonych w ramach szukania kompromisu z Brukselą.

 

5. Wyciągnięcie wniosków z przeszłości. Partie koalicji rządzącej, przy współpracy z prezydentem, winny wspólnie rozpocząć prace nad możliwymi w tych warunkach, a koniecznymi przecież, dalszymi reformami wymiaru sprawiedliwości, do podjęcia w ewentualnej trzeciej kadencji.

 

Nie będę wnikał czy te pięć kroków do osiągnięcia kompromisu w Zjednoczonej Prawicy jest trafnych i czy faktycznie ich realizacja przyniesie ów kompromis. 

 

Natomiast nie mogę się zgodzić z pierwotną tezą autora mówiącą, że trzeba zapomnieć o przeszłości i iść do przodu. Tak się po prostu nie da i jeżelibyśmy teraz przeszłość dotyczącą porozumień w sprawie FO (i naszego KPO) odgrodzili "grubą kreską" to uznalibyśmy, że tak naprawdę nikt nie popełnił żadnych błędów i nikt za nie nie poniesie konsekwencji. A przecież tak nie jest.

 

Trzeba bowiem w końcu jasno powiedzieć: polscy negocjatorzy podczas budżetowych rozmów na szczeblu unijnym w lipcu i grudniu 2020 roku wykazali się całkowitą naiwnością. Zarówno premier M. Morawiecki jak i K. Szymański podpisali wszystko co KE i cała UE im zaproponowała. Naprawdę wszystko. I podatki unijne, i uwspólnotowienie długów oraz nieszczęsną warunkowość otrzymywania funduszy z unijnego Funduszu Odbudowy (FO) na podstawie którego powstał nasz Krajowy Plan Odbudowy (KPO). Nawet nie wiedzieliśmy co tak naprawdę podpisujemy, bo okazało się, że tych warunków ("kamieni milowych") nie jest tylko 3-4 związanych z praworządnością i systemem sądownictwa w Polsce, ale prawie 200 i to bardzo mocno uszczuplających naszą suwerenność [2].

 

W ówczesnym czasie (2020 rok) Z. Ziobro apelował o polskie weto wobec tych unijnych propozycji. Niestety premier był głuchy na przestrogi ziobrystów i tak naprawdę to on  - jako premier rządu -  a nie K. Szymański ponosi pełną odpowiedzialność za swoją naiwność i uwierzenie niemieckiej KE pod wodzą Niemki Ursuli von der Leyen. A tych oszustw wobec Polski było więcej. Można dać się oszukać raz, można i dwa razy, ale potem winno się uodpornić na kłamstwo a nie znowu mu ulegać.

 

Jak na razie swoistym "kozłem ofiarnym" stał się Kondrat Szymański, były już Minister ds. Unii Europejskiej. Zastąpił go Szymon Szynkowski vel Sęk. Sam K. Szymański stwierdził, że "przez bardzo długi czas zabiegał on o to, aby doprowadzić do deeskalacji różnych sporów (pomiędzy Polską a UE - dop.: kj) i w wielu sprawach to się udawało (...) Natomiast ten zasadniczy spór cały czas natrafia na różnego typu blokady tak w Polsce, jak i Brukseli. I myślę, że nowe otwarcie, także personalne, być może temu pomoże" [2].

 

Naprawdę przeszłości nie można oddzielać "grubą kreską". Już to nieraz przerabialiśmy. Za błędy w negocjacjach z UE odpowiada  tak naprawdę - na co już wskazałem - premier M. Morawicki i to on powinien ponieść największe konsekwencje a nie taki K. Szymański. To tak jak w normalnej firmie, gdzie za kardynalne błędy usuwa się prezesa, choćby za tzw. brak właściwego nadzoru. Nowy prezes ma czystą kartę i może próbować wyjść z tego zła uczynionego przez poprzednika. To tak jak powiedział K. Szymański: "Natomiast ten zasadniczy spór cały czas natrafia na różnego typu blokady tak w Polsce, jak i Brukseli. I myślę, że nowe otwarcie, także personalne, być może temu pomoże". 

 

Sądzę więc, iż takie nowe otwarcie powinno nastąpić i dotyczyć premiera M. Morawieckiego, który winien ustąpić ze swojego stanowiska. Wtedy być może będzie można zrealizować te pięć kroków, które zaproponował M. Karnowski. 

 

Zdaję sobie sprawę, że taka ewentualna dymisja premiera jest bardzo ryzykowna. Mamy rok wyborczy. Spodziewać się możemy ze strony totalnej opozycji brutalnego ataku na obóz rządzący. Poza tym premiera łatwo zdymisjonować a powołać bardzo trudno.

 

Także zniemczona i lewacka UE i jej Komisja Europejska wraz z jej przewodniczącą  zrobią wszystko, aby odsunąć ZP od władzy. Jak to mniej więcej mówiła Ursula von der Leyen zwracając się do D. Tuska: "Donaldzie, mam nadzieję, że będę cię mogła przywitać jako premiera Polski". 

 

Chyba ostatnim już orężem, który totalna opozycja wraz z UE ma dziś do wykorzystania to są właśnie środki unijne z Funduszu Odbudowy a ściślej ich blokowanie dla Polski. Nie łudźmy się zatem, że te środki otrzymamy, nawet gdybyśmy już całkowicie oddali naszą suwerenność, bo zawsze jeszcze coś sobie można wymyśleć i blokować te środki dalej. I tak będzie do samych wyborów, niezależnie co Polska zrobi, jak uniżenie będzie klękać przed elitami unijnymi, co tam na rozkaz UE podpisze.  

 

W takim układzie zmiana premiera wcale nie musi być aż tak ryzykowna. Ale jeżeli ma to nastąpić to jak najszybciej.  

 

Trudno mi wskazać postać, która mogłaby zastąpić M. Morawieckiego. Przychodzą mi do głowy dwa nazwiska: B. Szydło i Z. Rau. B. Szydło już raz była premierem i dała się poznać jako osoba ambitna i działająca dla dobra Polski. Uzyskała też przychylność elektoratu a na arenie międzynarodowej potrafiła "walnąć pięścią w stół" i sprowadzić elity unijne "do narożnika". Z. Rau jest profesorem prawa i trudnym dla interlokutorów  negocjatorem. Imponuje spokojem i bystrością umysłu. Jest człowiekiem, który mógłby na arenie międzynarodowej zrobić dużo dobrego dla Polski. Problemem jest jego "niedostępność dla ludu". Nie ma bowiem charyzmy przyciągania tłumów. Ale od tej strony go jeszcze nie poznaliśmy i mogę się mylić. 

 

To tyle moich refleksji. Co będzie to zobaczymy. Napisałem te słowa z myślą o dobru Polski. W swoim spojrzeniu mogę się mylić i nawet z M. Morawieckim na czele rządu PiS i ZP wygrają kolejne wybory i utworzą kolejny rząd. Nie wyobrażam sobie, aby mogło być inaczej. A już powrót D. Tuska na stanowisko premiera byłoby koszmarem dla Polski... a może już wtedy landu niemieckiego?

 

[1] ]]>https://wpolityce.pl/polityka/628969-piec-krokow-ktore-umozliwia-wyjscie...]]>

[2] ]]>https://krzysztofjaw.blogspot.com/2022/10/czy-k-szymanski-zosta-kozem-of...]]>

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/ ]]>

kjahog@gmail.com 

 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 

 

Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 

Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 

Paypal: paypal.me/kjahog

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.3 (11 głosów)

Komentarze

   Witaj!  Zadam jedno pytanie i chyba na niego nie ma na razie merytorycznej odpowiedzi...Jeżeli spełnimy rządania UE, to czy na pewno Polska otrzyma należną kasę???  Moim zdaniem króliczek dalej bedzie goniony, a zniesmaczony nasz elektorat oleje urny wyborcze. Tu potrzema położyć tamę niemieckiej unijnej hegemonii i pozyskać pożyczkę gdzie indziej... Pożyczkę którą będziemy mogli wydać ta potrzeby państwa, a nie z Unii, gdzie 40% mamy wydać na niemieckie panele i wiatraki. Rozczarowuje mnie obecna postawa rządu, która weszła w buty narracji opozycji, "pieniądze albo życie, bo Polska bez nich nie przetrwa". Takie stawianie sprawy, jest bardzo niebezpieczne, bo zagraża naszej suwerenności. Nachodzi mnie coraz więcej obaw i wątliwości...

Vote up!
9
Vote down!
0

ronin

#1649466

Właśnie te wątpliwości były powodem napisania tego tekstu. Zresztą ja od dawna mówię, że nawet gdybyśmy dostali te pieniądze to przyniosą one więcej szkód niż korzyści. Chociaż i tak nie sądzę, że je otrzymamy, przynajmniej do wyborów. Martwi mnie postawa PMM, bo przecież przyjmując te pieniądze godzimy się na wszystkie inne warunki (kamienie milowe) narzucane nam przez UE a które systematycznie coraz bardziej zabierają nam kolejne cząstki naszej suwerenności. 

Mnie nie interesują werbalne zapewnienia PMM ale jego realne czyny a one są... faktycznie oddawaniem kawałek po kawałku naszej suwerenności. 

Sytuacja jest trudna a w realu coraz częściej słyszę, że elektorat PiS też zaczyna się niepokoić. 

Pozdrawiam

 

Vote up!
6
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1649467

  • Rząd PiS powinien natychmiast podjąć prace studyjne nad tym jak wyjść z tego bolszewickiego kołchozu zwanego UE, w którym rabujące Polskę mafie w UE, Niemczech i PL razem z bolszewickimi komisarzami i politrukami łamią zawarte z UE traktaty oraz okazują swoją bolszewicką nienawiść do Polaków i polskich patriotów!

Tym bardziej, że i Niemcy i UE mają problemy z rosyjskim agentami wśród znaczących polityków jak Merkel i Scholz oraz z silną infiltracją zarówno UE i państw UE przez agentów rosyjskich służb.

A także agentów wpływu – osób, które ze względu na swoje powiązania ekonomiczne chcą, żeby Rosja była traktowana jak normalny partner. To także w znacznym stopniu utrudniaja prowadzenie właściwej polityki czyli polityki pełnej izolacji Rosji.

Vote up!
4
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1649468

Z tą mafią to masz rację. Podobnie jeśli chodzi o agenturę rosyjską, której najwięcej jest prawdopodobnie w Niemczech, ale w Polsce też. Jesteśmy krajem newralgicznym. Mamy u siebie wielu agentów i rosyjskich i niemieckich. PO jest partią niemiecką, która też realizuje cele rosyjskie w ramach kondominium niemiecko-rosyjskiego. Niemiecka Unia Europejska chce za wszelką cenę obalić obecny rząd. 

Czy zatem należy zmienić premiera M. Morawieckiego? To jest bardzo trudne, ale nie wiem czy nie jest to raczej konieczne. Do wyborów 10 miesięcy, więc jeżeli już zmieniać premiera to jak najszybciej. Elektorat prawicy naprawdę jest zaniepokojony działaniami PMM i być może wielu po prostu nie zagłosuje w wyborach a byłoby to nieszczęście. 

Pzdr

Vote up!
5
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1649476

Przed zadaniem pytania zawartego w tytule tekstu, proponuję debatę na temat stopnia na drodze do suwerenności, na jakim znajduje się Polska w 34 roku, jaki upływa od powołania rządu Mazowieckiego po "kontraktowych" wyborach do Sejmu z 4 czerwca 1989 r. i w 32 roku od wyborów wolnych, z powołaniem 12.01.1991 r. rządu J.K.Bieleckiego.

Wiadomo, że III RP powstała na podstawie umów zawartych podczas obrad Okrągłego Stołu, pomiędzy reprezentacją reżymu Jaruzelskiego a reprezentantami Solidarności, w dużym stopniu wskazanymi przez reżym Jaruzelksiego, których reprezentował agent TW Bolek.

Jest faktem to, że warunki do przemian ustrojowych w Polsce stworzyło zwycięstwo  USA/Zachodu w tzw. zimnej wojnie ze ZSRR(z udziałem polskiej Solidarności), ale do 28 października 1992 roku, kiedy to wycofała się z Polski ostatnia rosyjska jednostka bojowa (ze Świnoujścia), nie byliśmy formalnie wolni od Rosji.

Decydujący zwycięzca zimnej wojny, czyli USA, przekazały nadzór nad nowym bytem jakim była III RP, swojemu ówczesnemu sojusznikowi w Europie czyli Niemcom, bo przecież koniec zimnej wojny nie był końcem interesów geopolitycznych,  ówcześnie  jedynego globalnego mocarstwa jakim po rozpadzie ZSRR stały się USA, realizujące swój projekt "Pax Americana", przymując rolę "światowego żandarma", realizujacego ideę "Pax Americana" na wiele sposobów:

- ekspancji gospodarczo ekonomicznych, za którymi szło uzaleznienie polityczne

- kolorowych rewolucji

- lokalnych i regionalnych wojen 

- operacji zamachów stanu pod osłoną opercji false flag(taką operację wykonano w dniu 10.04.2010 roku rękami rosyjsko/polsko/niemieckimi - rząd PO-PSL, przy akceptacji USA/NATO, gdy w "sojuszniczej" Polsce doszła do władzy formacja(PIS) stojąca na drodze interesom USA/niemiecka UE, polegającym na wciąganiu Rosji do struktur Zachodu(budowy euroazjatyckiej przestrzeni od Pacyfiku do Atlantyku i od Władywostoku do Lizbony, mająca być wraz USA przeciwwagą dla szybko rosnacej w siłę ChRL, głównego konkurenta USA do globalnej hegemonii.

Taki plan przyświeca transformacji ustrojowej Polski po 1989 roku i dlatego założenia do niej w aspekcie gospodarczej, negocjował gen. W. Jaruzelski  w październiku 1985 roku z  Davidem Rockefellerem, głównym przedstawicielem globalistów i kreatorów NWO po tym, kiedy to M. Gorbaczow 11 marca 1985 r.  został I Sekretarzem KPZR i powiało zachodnimi wiatrami w ZSRR.

Dlatego z politykami chcącymi budować niepodległą i suwereną Polskę USA i jej plenipotent jak były Niemcy, nie było po drodze.

To przecież dlatego nie przeprowadzono weryfikacji Jaruzelsko- Kiszcakowej WSI, bo to ci ludzie byli łacznikami pomiędzy siłowikami Rosji a ich odpowiednikami w USA i na Zachodzie(np. w RFN, Izraelu)., a weryfikację SB przeprowadzono dość powierzchownie(np. MO po pokropieniu wodą święconą w kościele, stała się Policją Państwową III RP).

Tak na temat braku weryfikacji służb wojskowych, mówił szef CIA Maciejowi Zalewskiemu, na początku prezydentury Wałęsy politykowi Porozumienia Centrum i sekretarzowi  Biura Bezpieczeństwa Narodowego, a ten powtórzył to w rozmowie z filmowcem Jerzym Zalewskim, co ten utrwalił w swojej książce pt. "Dwa kolory" :

(...)

Czego dowiedziałem się w Ameryce - tak ma być. Drugą lekcję otrzymałem, kiedy byłem w BBN i kiedy rozmawiałem z szefem CIA, który też mi powiedział, że tak ma być: „Zostawcie tych agentów, zostawcie tych szpiegów, wszyscy jak mieli być odwróceni, to zostali odwróceni, pracują na rzecz nowego układu. Zostawcie to w świętym spokoju. Wszystkie wasze pomysły są pomysłami idealistów, którzy nie rozumieją układu. Tak ma być”.

(...)

Tak "miało być" i tak jak na razie "ma być", choć po 2013 roku zaczęło się zmieniać, bo RFN, plenipotent USA na Europę,  postanowił się uwłaszczyć na Europie a swego dotychczasowego zwierzchnika odesłać na dalekie wakacje na Daleki Wschód i Pacyfik.

Zwierzchnik jednak postanowił inaczej i zaczął swemu plenipotentowi "przycierać uszu" i do tego ustanowić "zaporę" na drodze polityki miłości wiarołomnego plenipotenta z konkurentem zwierzchnika na Wschodzie.

Zapora wg USA nie może być bez nadzoru a w razie potrzeby bez konserwacji i dlatego USA postanowiły wbudować w zaporę solidne bezpieczniki.

Takimi "bezpiecznikami" po 2015 roku stali się:

- prezydent A. Duda w sferze strikte polityczno prawnym, wyposażony w prawo weta, by hamować poczynania "niesterowałnego" J. Kaczyńskiego, mając na uwadze jakich kłopotów dostarczał im rónie "niesterowany" śp. Prezydent L. Kaczyński podczas polityki resetu/miłości B.H.Obamy z KGB-istą W. Putinem.

Z kandydaturą A.Dudy na kandydata PIS w wyborach prezydenckich w 2015 roku, wiąże się wypowiedź J.K. w PR Katowice w styczniu 2017 roku:

Oto ten fragment wywiadu:

(...)

PRK 

- Panie premierze, musimy już niestety kończyć naszą rozmowę, nasze spotkanie, ale pozwoli Pan, ze odniosę się, no do najważniejszego wydarzenia z ostatnich dni a mianowicie mamy nowego prezydenta w Stanach Zjednoczonych. Czy po tych różnych hasłach, bo to na razie jeszcze trudno powiedzieć, że wiemy na czym będzie polegać ta polityka, ale czy po tych różnych hasłach Pan się na przykład obawia o to, że relacje polsko amerykańskie mogą na przykład ulec, nie wiem, pogorszeniu, oziębieniu?

J.K. 

- Nie sądzę, natomiast cieszę się z tego, że jest w najwyższym stopniu prawdopodobne, że ustaną te niebywałe po prostu , ingerencje w wewnętrzne sprawy polskie, które miały miejsce i których sam można powiedzieć byłem świadkiem, może to jest złe słowo, może użyję ofiarą, bo na mnie naciskano tutaj bardzo w sprawach, które nie powinny rządu amerykańskiego w najmniejszym stopniu interesować.

(…)

- premier M.Morawiecki został polecony J.Kaczyńskiemu przez Żyda Leiba Fogelmana, obywatela polskiego i kolegę szkolnego Braci Kaczyńskich,  prawnika i senior partnera w międzynarodowej kancelarii Greenberg Traurig, która brała udział w procesie złodziejskiej prywatyzacji najważniejszych części majatku narodowego  w Polsce po 1989 roku.

Kariera bankowa M.Morawieckiego, z wykszałcenia historyka(potem robił podyplomowe kursy z bankowosci, biznesu, zarzadzania) , zaczęła się w 1995 roku od stażu  w Niemieckim Banku Federalnym.

W 1998, podjął pracę w Banku Zachodnim.

W latach 1998–2001 był doradcą prezesa zarządu, a następnie dyrektorem banku.

W 2001, po połączeniu Banku Zachodniego i Wielkopolskiego Banku Kredytowego, został członkiem zarządu Banku Zachodniego WBK, a w maju 2007 objął stanowisko prezesa zarządu tej instytucji.

BZ WBK po prywatyzacji w 1999 należał do Irlandzkiej firmy AIB European Investments Ltd., spółki-córki Allied Irish Bank.

Gdy wybuchł kryzys finansowy BZ WBK przejęła hiszpańska grupa bankowa Santander, najpotężniejsza grupa bankowa strefy euro, w której pakiet kontrolny posiadały i posiadają największe instytucje finansowe USA:

- State Street Bank & Trust, spółka zależna od Chase Nominees

- Chase Nominees (spółka zależna od JPMorgan Chase, instytucjonalnego udziałowca Banco Santander SA)

- Blackrock, Inc., jest największym udziałowcem JPMorgan Chase

M. Morawiecki do rządu PIS/ZP został wstawiony w 2015 roku jako bankier - "bezpiecznik"  pilnujacy interesów amerykańsko żydowskich interesów ww instytucji finansowych.

Uszczelnienie systemu WAT-owskiego było możliwe(choć przecież oszustwa WAT-owskie na tak olbrzymią skalę musiały się odbywać z udziałłem tych potężnych, globalnych instytucji finansowych(jako forma podatku na utrzymanie "Pax Americana"(Niemcy taki podatek na tworzenie Federacji Europejskiej pobierają w postaci płatności za emisję CO2), bo taki był interes USA po rozpoczeciu przez USA zimnej wojny 2.0. z Rosją po 2014 roku, która zaowocowała "proxy war", czyli "wojną przez pośrednika" – rodzajem wojny, w której dwa lub więcej znajdujących się w konflikcie państw rozstrzyga spór nie za pomocą starć militarnych prowadzonych bezpośrednio na własnym terytorium, ale zastępczo za pomocą działań na terenie państwa trzeciego, a więc na terenie zewnętrznym, zastępczym.

Nie da się racjonalnie wytłumaczyć postępowania M.Morawieckiego w sprawie KPO(podobnie jak weta A.Dudy), jak realizowanie zobowiązań przyjętych wtedy, gdy decydowali się podjąć pełnienia roli wskazanych przez polecajacych.

To co napisałem wyżej nie oznacza, że potempiam w czmbuł takie postępowanie, bo wiem, ze w istniejacej sytuacj Polski po 1989 roku, z w dużej części otumanionym społeczeństwem, trzeba być elastycznym i nie chodzić na czołowe starcie z mocarstwami realizujacymi swe strategiczne interesy, jak to się stało po wyborach z 2005 roku a zwłaszcza w latach 2007-2010 z tragicznym finałem 10.04.2010 roku.

Gdyby zamiast iść na zwarcie, śp. Prezydent zgodził się na propozycję D.Tuska w październiku 2009 roku:

Tak, mówił o tym Ś.P Lech Kaczyński w "Ostatnim wywiadzie" Łukasza Warzechy:
(...)
No i było jeszcze spotkanie , podczas którego pan premier Tusk zaproponował mi, żebyśmy obaj wycofali się z kandydowania w wyborach prezydenckich. Propozycja była bardzo kusząca: on pozostałby premierem, a ja byłym prezydentem (śmiech).

(...)

Ile byłoby obecnie korzyści, po klęsce polityki resetu z Rosją, z takiego postępowania PIS i śp. Prezydenta(ile cennych osób dla polskiego interesu narodowego nie zostałoby zabitych i służyłoby dalej Polsce?).

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1649484

Już Ci kiedyś pisałem, że tego typu komentarze nadają się na oddzielną notkę. Wtedy dotarcie do czytelników jest o wiele szersze. Ogólnie w większości swoich konstatacji masz rację. Na pewno zawsze kontrowersje wzbudza przypisywanie części winy USA za tragedię smoleńską. Dla niektórych jest to nie do zaakceptowania, bo uderza w naszego największego sojusznika. Nie każdy bowiem ma szerokie postrzeganie naszej współczesności. 

Jeżeli zaś chodzi o M. Morawieckiego. Od samego początku miałem do niego mniejszy lub większy dystans. Nikt przecież nie zostaje prezesem chyba wówczas największego banku prywatnego w Polsce (na pewno plasującego się w pierwszej trójce oprócz PKO BP i PKO S.A.) bez odpowiednich koneksji. A te koneksje sięgają chociażby np. Susan Wojcicki (szefowej YouTube), o której M. Morawiecki mówił, że jest jego kuzynką a sama Susan jest członkinią i aktywnym działaczem żydowskiej synagogi w San Francisco. Zresztą sam M. Morawiecki kształci swoje dzieci w żydowskiej szkole w Polsce i w ogóle bardzo mocno chroni swoją i rodziny prywatność. To nie jest złe, ale cokolwiek zastanawiające. Poza tym chyba każdy już widział zdjęcie M. Morawieckiego na koszernej kolacji z Żydami. 

Przecież podobno również i prezydent A. Duda został namaszczony na kandydata na prezydenta podczas krakowskiego posiedzenia Knesetu, na który został zaproszony. Wydaje mi się, że to mniej więcej dlatego A. Duda gaworzy o 800 letniej bytności w Polsce Żydów, że każdy Polak może mieć domieszkę żydowskiej krwi czy że Polska to Polin. 

Jakbym chciał popatrzeć na teraźniejszość poprzez tzw. teorie spiskowe to bym powiedział, że w Polsce wspólnie rządzą Amerykanie i Żydzi lub filosemici a nadzorcami Polski z ich strony byli m.in Lejb Fogelman a teraz Jonny Daniels. Należy też pamiętać, że to ś.p. prezydent Lech Kaczyński reaktywował w Polsce czysto żydowską lożę masońską B’nai B’rith.

Alternatywą do rządów USA-Izrael są dla nas rządy kondominium rosyjsko-niemieckiego. Analizując naszą przeszłość to raczej korzystniejsze dla nas są rządy USA-Izrael niż Niemcy-Rosja. 

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1649502

"Już Ci kiedyś pisałem, że tego typu komentarze nadają się na oddzielną notkę. Wtedy dotarcie do czytelników jest o wiele szersze."

Tak, pisałeś, ale ja od dłuższego czasu zaobserwowałem, że moje, tego typu notki, są "niestrawne" dla zdecydowanej większości blogerów(przyczyna w "dysonansie poznawczym",  jak to bardzo celnie ująłeś w komentarzu).

Dlatego ograniczyłem  pisanie notek, bo pisanie skazywane na wrzucenie do lochu, nie jest zachętą do publikowania takich notek.

Wolę obszerniej skomentować jakiś problem/zagadnienie na blogu u kogoś częściej czytanego, np. u Ciebie, na Twoim blogu, bo jest jakaś nadzieja, ze przeczyta to któś z IQ i wiedzą na odpowiednim poziomie.

Nie tak dawno zesłano "do lochu" mój tekst pt.

"Leszek Szymowski złożył zawiadomienie do PK"

https://naszeblogi.pl/64919-leszek-szymowski-zlozyl-zawiadomienie-do-pk

Reakcja  administratora była następująca:

(...)

22-12-2022 [19:54] - admin | Link: Tego u nas nie będzie na SG.

Tego u nas nie będzie na SG. To fejki i manipulacje te wypociny Szymowskiego. Tylko dla własnego pokasku wśród niezorientowanych, naiwnych i zaczadzonych hejtem 

(...)

Administrator zadziałał w stylu PRL-owskiego cenzora z Mysiej w Warszawie i prewencyjnie skazał tekst na pobyt w lochu.

Dlaczego fejki totalnych z Tuskiem na czele, powielane są w mediach publicznych i tych sympatyzujących z PIS/ZP, bez obaw, ze część widzów, słuchaczy, czy czytelników mogłoby o nich nigdy się nie dowiedzieć a tak dowiedzą się i uwierzą totalnym i Tuskowi a nie komentarzom tych mediów?

Jak widać, parafrazując słynne powiedzenie:  "Łatwiej było człowiekowi wyjść /wyjechać z PRL-u, niż żeby PRL wyszedł z człowieka".

Praktyki uniwersyteckie polegające na zabijaniu swobodnej wymiany pogladów, racji i argumentów, "zeszły pod strzechy", czyli na poziom rozmowy pomiedzy zwykłymi ludźmi i to niekoniecznie jest to praktyka jednej tylko strony sporu politycznego, ale po obu stronach.

Np. moje komentarze pod tekstami na "wPolityce.pl" czy na "Niezależna.pl" nie mogą się ukazać. Na "wPolityce.pl" przynajmniej upominają mnie: :popraw komentarz" co sugeruje, ze działa tam jakiś agorytm, który reaguje na określone słowa czy frazy.

Jestem już zorientowany  o jakie słowa czy frazy chodzi temu "algorytmu" i kiedyś "poprawiłem, więc komentarz przeszedł przez sito automatycznego cenzora.

Pozdrawiam.

 

 

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1649506

Prof. S.Cenckiewicz pyta na TT:

"to prawda? czy fejk"

https://twitter.com/Cenckiewicz/status/1612175929542836225

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1649485

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika uczeń został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Dotąd dziwiłem się czemu Niemcy oddali swe technologie Chinom za fenigi. Myślałem, że to niewyobrażalna chciwość. Argument, że była to cena za zrzucenie jarzma USA bardziej mnie przekonuje. Łatwiej mi też zrozumieć powody dla których uszkodziły się nitki NS2. Dziękuję też za fakty i tezy związane ze zgodą premiera na KPO.

Vote up!
1
Vote down!
-3

Szanuję dr Katarzynę Ratkowską za uczciwość w podejściu do Covid 19.

#1649490

Zastanawia mnie, dlaczego ukryto Pański komentarz, wszak w Ewangelii napisano:

 «Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami 32 i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli». (PŚNT J 8).

Nie widzę w Twoim komentarzu czegoś co byłoby nieprawdą.

To hipokryzja "spłeczności" NP tak potraktowała niewygodną dla niej prawdę.

Pozdrawiam.

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1649503

Ja też nie rozumiem tego ukrycia, ale mniejsza z tym. Naprawdę ciężko jest pokonać dysonans poznawczy.

Pzdr

Vote up!
2
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1649504