Odblokowanie dla Polski pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy. Czy winniśmy się aż tak cieszyć?
No i chyba (to wcale jeszcze nie jest pewne) doczekaliśmy się – po ponad roku oczekiwania – przyjęcia przez Komisję Europejską (KE) naszego Krajowego Planu Odbudowy (KPO), które było niezbędne do odblokowania nam środków finansowych w ramach unijnego Funduszu Odbudowy (FO).
Podobno stało się to po zadeklarowaniu przez polski rząd, iż nastąpi likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego (ID SN), co było jednym i chyba najważniejszym, ale w ogóle pozatraktatowym warunkiem stawianym Polsce przez unijne elity. Ze strony KE uwarunkowanie odblokowania środków finansowych z FO od polskiej decyzji likwidującej ID SN w obecnym kształcie, było i jest bowiem jawnym i ordynarnym szantażem, nie mającym żadnego prawnego umocowania w traktatach unijnych.
No, ale dobrze... polski rząd się ugiął pod presją KE i być może dzięki temu to polskie KPO w końcu zostanie przez KE przyjęte i zostaną uruchomione te wszystkie obiecane nam środki. Z tym, że należy pamiętać, że już dzisiaj Unia Europejska (UE) zmniejsza nam środki pomocowe o wartość kar nałożonych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) na Polskę, m.in. za brak decyzji o zaprzestaniu funkcjonowania kompleksu Turów a jak pamiętamy taką decyzję jednoosobowo podjęła jedna sędzia TSUE.
Już tylko na podstawie na razie tylko werbalnego porozumienia KE z polskim rządem nastąpiła powszechna propaganda radości, że w końcu Polska otrzyma te wszystkie środki, które zostały wynegocjowane przez polski rząd w lipcu i grudniu 2020 roku.
Ale czy faktycznie winniśmy się aż tak cieszyć?
Z jednej strony może i tak, bo każde dodatkowe Euro dla Polski w czasie, gdy przyjmujemy miliony wojennych uchodźców z Ukrainy, mogą się nam przydać. Tyle tylko, że tymi środkami tak naprawdę nie będziemy mogli sobie swobodnie dysponować, bo KE dokładnie określiła na jakie cele mogą być te środki wykorzystane i nie ma tam mowy o żadnym przeznaczaniu ich na pomoc Ukraińcom.
Z drugiej zaś strony można postawić tezę, że lepiej byłoby dla Polski, gdyby w ogóle zrezygnowała z FO, bo korzystanie z tych środków będzie zwiększało nasze zadłużenie i zmniejszało naszą suwerenność i niepodległość.
Moim zdaniem źle zrobiliśmy, że nie wykorzystaliśmy zwłoki KE w przyjęciu naszego KPO do tego, aby całkowicie z niego zrezygnować. Idąc moim tokiem rozumowania... Uważam, że Polska popełniła błąd walcząc o te środki, przy jednoczesnym oddaniu niemal naszej całej suwerenności.
Poniżej tłumaczę dlaczego.
Polska ma w perspektywie 2021-2027 otrzymać z UE w ramach Funduszu Odbudowy ok. 270 mld zł a w ramach pieniędzy należnych nam w tzw. wieloletnim unijnym budżecie ok. 440 mld zł. Kwoty te mogą być nawet trochę zaniżone, bowiem dziś mamy inflację i często deprecjację złotego więc warto wskazać, że np. Polska z Funduszu Odbudowy ma otrzymać 58,1 mld Euro z czego 23,9 mld euro w formie bezzwrotnych grantów oraz 34,2 mld euro w formie pożyczek. Z ogólnej puli tych środków 20 proc. pieniędzy musi trafić na cyfryzację, a 37 proc. na inwestycje związane ze środowiskiem (sic! - Zielony Ład, który wiąże się z zakupami w Niemczech?) oraz ochronę zdrowia. Wydatkowanie pozostałych środków też muszą się korelować z tymi celami.
Ale zważmy. Powstały ze względu na pandemię koronawirusa dodatkowy unijny program Next Generation (Fundusz Odbudowy) ma wynieść około 750 mld euro, z czego około 60% (450 mld euro) to mają być pożyczki w ogromnej większości zaciągane na rynkach finansowych (podobno przy korzystniejszych warunkach niż te, jakie musiałyby spełnić poszczególne kraje samodzielnie zaciągające pożyczki) oraz w niewielkiej części poprzez emisję euroobligacji.
O tym czy dane państwo skorzysta z tych pożyczek to na szczęście jest już kwestia decyzji konkretnych państw, ale nawet, gdybyśmy jako Polska zrezygnowali z nich to i tak ponosilibyśmy obowiązek ewentualnej spłaty części długów państw, które zdecydowały się na nie a utraciły płynność finansową i zdolność do ich spłaty. Z tego punktu widzenia głupotą byłoby nie skorzystanie z tych pożyczek w ramach FO, szczególnie przez biedne kraje południa oraz będące na dorobku (jak Polska) kraje Europy Środkowo-Wschodniej (przeważnie dawnych demoludów)!
Pożyczki te będą zaciągane przez KE, podobnie jak euroobligacje i dopiero po ich uzyskaniu KE będzie je dystrybuować do poszczególnych krajów UE - ileż to nowych unijnych synekur powstanie i jakiż to korupcjogenny mechanizm! (ale to tak na marginesie).
Ale też jest w tym wszystkim inna strona medalu. Uwspólnotowienie długu a także możliwość narzucania przez UE podatków unijnych (te dwa rozwiązania zastosowane zostały po raz pierwszy w historii istnienia UE!) stają się instrumentami prowadzącymi bezpośrednio do federalizacji UE, czyli stworzenia jednego Sfederalizowanego Państwa Europa pod zarządem - a jakże - Niemiec. A to oznacza tak naprawdę utratę suwerenności i niepodległości poszczególnych państw europejskich i stworzenie z nich niemieckich landów. I Niemcy chcą takiej federalizacji, co zostało ujęte w umowie koalicyjnej obecnego rządu pod wodzą O. Scholza.
Biorąc powyższą możliwość utraty przez Polskę własnej państwowości to tak naprawdę byłoby celowe zrezygnowanie z FO, co by się wiązało też z odrzuceniem przez Polskę uwspólnotowienia długów, czyli nie musielibyśmy płacić za niespłacane w ramach FO długi innych państw oraz uniemożliwilibyśmy Komisji Europejskiej nałożenia na nasz kraj (czyli nas wszystkich) dodatkowych podatków unijnych.
Natomiast musimy żądać wsparcia finansowego na pokrycie choć w części naszych wydatków związanych z uchodźcami ukraińskimi, bo jak na razie nie otrzymaliśmy ani Euro, choć taka poza-unijna Turcja dostała 6 mld Euro. Gdzie tu jest jakaś mityczna solidarność unijna? Ano głęboko w d...pie lub gdzieś w nierealnych przestworzach.
Powtórzę. W toczonej od lipca i grudnia 2020 roku dyskusji bardzo często sprowadza się ją li tylko do sporów dotyczących powiązania wypłat z funduszy unijnych z mityczną unijną praworządnością, ale zapomina się właśnie o kwestiach związanych z nową perspektywą budżetową UE, czyli o wspólnym zaciąganiu długu, który w znacznej części ma pokrywać nowo utworzone instrumenty finansowe w ramach Funduszu Odbudowy oraz o możliwości nakładania przez KE dodatkowych podatków na wszystkich obywateli UE.
Onegdaj apelowałem żebyśmy skończyli z proszeniem UE o pieniądze z FO! Jestem bowiem pewny, że te pieniądze moglibyśmy uzyskać samemu i o wiele taniej niż poprzez UE. Zwracałem się też o to, żebyśmy sukcesywnie zmniejszali naszą składkę do UE w wysokości równoważnej nakładanym przez nią kar dal Polski. Zwracałem się też o to, żebyśmy skończyli z przejmowaniem się unijnym postrzeganiem praworządności, bo przecież Polska nie robi nic ponadto, co w zakresie sądownictwa funkcjonuje od dawna w niektórych krajach unijnych. Bezczelne kłamstwo i hipokryzja sączące się z ust antypolskich elit unijnych na temat Polski jest bowiem wprost porażające i ten, kto tego nie widzi zasługuje na miano chociażby zwykłego idioty!
Dziś - w czasach totalnej agresji Rosji na Ukrainę - tak naprawdę kary należą się Niemcom i Francji za np. sprzedaż Rosji uzbrojenia w sytuacji trwającego unijnego embarga nałożonego na kraje unijne po aneksji przez W. Putina Krymu.
Reasumując. Jestem daleki od radości z ewentualnego przyznania nam środków z FO, bo radykalnie zwiększymy swoje zadłużenie a i tak środki te będziemy musieli przeznaczyć na cele, które wyznaczyła nam KE, czyli znów w większości rewersem popłyną one do Niemiec czy Francji. Do tego jeszcze tracimy przez to naszą suwerenność zgadzając się na mechanizmy: "pieniądze za praworządność", uwspólnotowienie unijnych długów i na podatki, które od teraz może nam nakładać KE.
Szkoda więc, że polski rząd nie wykorzystał nadarzającej się okazji i nie wycofał się z żądań o wypłacenie nam pieniędzy z FO...
Czy moje zdanie jest słuszne? Okaże się to niebawem...
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 186 odsłon
Komentarze
Nawet gdyby Polska otrzymała
16 Maja, 2022 - 19:28
Nawet gdyby Polska otrzymała do 2027 należne jej pieniądze z KO, to ciekawe jak rozwinie się spłata zaciągniętych z tego tytułu kredytów przez inne państwa, a właściwie ich spłaty. Prognozuję, że będziemy spłacać za inne państwa ich długi bo tak bywa, że później inni nie będą mieć funduszy na spłatę a że Polska podpisała swoje poręczenie za innych to może nas to drogo kosztować. A może też za odstąpienie od finansowego linczu będziemy musieli zrzec się suwerenności na korzyść federacji europejskiej? Kto wie, o co biega?
Mnie dziwi tylko jedno: po co było w ogóle podpisywać zgodę na zaciąganie w bankach kredytów przez UE? Chyba tylko pan Ziobro nad tym realnie myślał. I w końcu trzeba było odstąpić od programu Funduszy Odbudowy. Gdybyśmy sami brali sobie kredyty z banków to wiedzielibyśmy co będziemy spłacać. Oby takie beztroskie postępowanie nie wyszło nam przysłowiowym bokiem. Skoro UE łamie podpisane traktaty, to my też powinniśmy patrzeć na to wszystko krytycznym okiem a nie podpisywać w końcu wszystko, co nam podsuną. Suwerenne to nie jest.
Szpilka
Szpilka
16 Maja, 2022 - 20:49
Dokładnie. Dlatego w sumie - w tekście tego aż tak ostro nie napisałem - jestem nawet wściekły, że nie wycofaliśmy się z tego FO. A mieliśmy idealny pretekst w postaci blokowania nam tych środków przez UE. Trzeba było to wykorzystać i zerwać wszystkie umowy wynegocjowane w 2020 roku. A tak... tak naprawdę możemy się powoli żegnać z suwerennością i niepodległością Polski.
Pzdr
P.S.
Faktycznie pod tym względem jedynym obrońcą naszych polskich interesów z kręgów rządowych był i w sumie chyba i jeszcze jest Z. Ziobro. Jako jedyny sprzeciwiał się podpisaniu tych niby porozumień z lipca i grudnia 2020 roku. Szkoda, że premier zrobił inaczej i dał się po prostu oszukać (to wersja pozytywna dla premiera, bo jest i negatywna - że zdawał sobie sprawę, że tak to się skończy jak ja przewiduję).
krzysztofjaw
Nominały pieniężne - na papierze, można łatwo wydrukować....
16 Maja, 2022 - 21:26
Łatwo otrzymywanym na papierze - wirtualnym nominałom pieniężnych funduszy, lekkich celulozowych środków pieniężnych - powierzchownie estetycznie(?) ilustrowanym ...
-> trzeba znaleźć dłużnika, posiadacza wartości wytwórczych, środków produkcji dóbr życiowych i faktycznych wartości trwałych (utrzymujących wartość - cenność dla Żywych Dzieł - uBogaCeń planety - CZASowych przyczyn politycznych wymian "dóbr"...
Nie jest łatwo "dobrom" wirtualnym, nominowanym księgowo-umownie (życzeniowej pożyczce) -> nadać rzeczywistą wartość : równoważącą nakłady materialne, energetyczne, czasowe, zastanowieniowe... które trzeba ciężko, długo ponosić - żeby wypracować wartości długów do oddania...
Zamiast nieuzasadnienie pożyczać - trzeba (jak trzeba) zażyczyć od UE - materialnego udowodnienia unijnej PRAWORZĄDNOŚCI ...
- Praworządnym oddaniem Polsce wartości finansowych - wartości uzgodnionych, równoważących straty, (chociaż materialne) - wyrządzone Polsce drugą wojną, zadłużającą Niemcy - długim UNIkaniem wypłacenia Polsce praworządnych reparacji wojennych.
Pozdrawiam. J. K.
@ Krzysztofjaw
16 Maja, 2022 - 22:52
Powiem przekornie, że dostaniemy pieniądze...,ale tylko pierwszą transzę, bo warunkiem drugiej będzie mur z Białorusią, a póżniej pozostanie "tylko" dymisja rządu PIS-u. I to wszystko w imię wydumanej "praworządności, którą można podpiąć nawet np: pod atak Marsjan. Moim zdaniem, tylko pożyczka od USA, daje nam gwarancję samostanowienia tymi pieniędzmi.
ronin
ronin
16 Maja, 2022 - 23:43
Węgrom nie dają kasy, bo mają pretensje do blokady ideologii gender i LGBTQ+ w węgierskich szkołach. Podobne rozwiązania były zawarte w projekcie ustawy Czarnka, którą zablokował A. Duda, ale projekt ma być ponownie położony na stole, więc to też może się stać przeszkodą w dawaniu nam pieniędzy. O murze na granicy z Białorusią już gaworzą nasze zdradzieckie elity, które wraz z unijnymi coś tam już przebąkują, iż jest on "murem niepraworządności".
Kompletnie nie ufam dzisiejszym elitom unijnym. Dlatego uważam, że tą kasę moglibyśmy sami pożyczyć i to na lepszych warunkach a do tego moglibyśmy ją wykorzystać na to, na co byśmy my chcieli a nie na to, co zażądają od nas owe elity, np. na niemieckie wiatraki... lub jakieś inne wymysły klimatyczne.
Więc po co nam taka kasa, z której nie możemy swobodnie korzystać?
A poza tym. Nasza gospodarka radzi sobie całkiem dobrze i może się okazać, że będziemy spłacali pożyczki innych, mniej radzących sobie z obecnym kryzysem państw. Także możemy ponieść dodatkowe koszty, które już w ogóle zneutralizują te niby otrzymane od UE środki. Kołomyja...
Dlatego w sumie jestem zły, że Polska nie wycofała się z tych umów z roku 2020. Obym nie był złym prorokiem, ale to tak naprawdę początek utraty przez nas suwerenności i niepodległości, tych resztek, które jeszcze mamy.
Pzdr
krzysztofjaw
Jeszcze trochę a do zakutych euroklaskackich pał.
17 Maja, 2022 - 17:30
Dotrze.
Że za dodrukowanie tytułem niby darowizny i niby pożyczki świstki papieru, trzeba będzie oddać Prawdziwe Pieniądze.
A gdy tych braknie, mogą zażądać np. Schlissen.
Ot tak, w ramach dobrej woli.
I wyjdzie że niemieckie reparacje wojenne to winni będą ale Polacken.
No cóż, mam nadzieję że są tu jacyś jurgieltnicy.
Może się wreszcie pukną.
Dr.brian
"schlissen" to niech se biorą, ile wlezie. O ile ktoś wie, co to
17 Maja, 2022 - 18:22
;)
O szajse!
17 Maja, 2022 - 19:47
Schleisen.
( mam już potąd cholernego słowniczka w autokorektorze używanego smark- fona.
Jak wyłapię, poprawiam. Nie ma czasu na sprawdzenie, zostaje:(
A tamto niech se biorom.
Co by to nie było.
O!
( Tytuł komentu brzmiał "O szajse!".
Zapisało mi "O szansę!", za drugim razem też).
Stary sprzęt był... stary. Ale takich hop sztossów nie robił.
Dr.brian