Wojna z PIS-em do ostatniego trupa Platformy Obywatelskiej

Platforma Obywatelska wykazała się przed społeczeństwem desperackim męstwem, wysyłając na głosowanie ws. odwołania ministra Ziobry trupa PZPR! I to jeszcze zarażonego Covidem! Tym trupem jest niezłomny tow. Dariusz Rosati – niedoszły teść skazanego na 23 lata więzienia Harvey’a Weinsteina. Tow. Rosati mimo zarażenia – karnie pojawił się na głosowanie w Sali Sejmu RP…

Przypomnijmy niedowiarkom, że tow. Dariusz Rosati, to pieszczoch komunizmu - b. członek rady nadzorczej FOZZ – funduszu, który dokonał największego przewału w dziejach III RP. Za zasługi dla SB, która dokonała tego przewału - trup PZPR został wciągnięty na członka Platformy Obywatelskiej, by tam od 10 lat dzielnie walczyć o przestrzeganie praw człowieka, oraz z bezprawiem Prawa i Sprawiedliwości.

Dziś słowa pieszczocha komuny, który w grudniu 2020 pisał, że „wolność kończy się tam, gdzie chory na Covid nieświadomie zaraża innych, bo się nie szczepi i nie izoluje” – brzmią jak memento dla każdego, który dał się wciągnąć na członka Platformy Obywatelskiej. Wystarczy bowiem telefon z kierownictwa PO, by żywy lub martwy, zarażony czy niezarażony – natychmiast stawić się na żądanie partii! Ordnung muss sein, zaś słowo "wolność" służy wyłącznie do usprawiedliwienia każdego świństwa. Tak było za komuny - tak jest i w całym "postępowym" świecie, którego trybikiem jest Dariusz Rosati. To jego słowa: 

"Dziś w Sejmie ważna debata o budżecie na 2023 r. i głosowania, w tym nad odwołaniem min. Ziobry. Niestety, muszę pozostać w domu (Covid), ale duchem i sercem wspieram Koleżanki i Kolegów z Koalicji Obywatelskiej, którzy na sali sejmowej walczą o praworządność i demokrację" - napisał Rosati na Twitterze przed wezwaniem go przez partię na głosowanie.

Niestety - głos przybyłego do Sejmu zarażonego trupa PZPR nie wpłynął na wynik walki Koalicji Obywatelskiej z PIS-em, gdyż PO przerżnęła kolejny już raz głosowanie. Jednak po spełnieniu przez Rosatiego partyjnego obowiązku, odezwały się przysłowiowe nożyce, czyli sam Borys Budka – b. przewodniczący Platformy Obywatelskiej, który się zdymisjonował, by zrobić miejsce dla przysłanego przez Niemców Donalda Tuska (ps. Für Deutschland): - Poseł przyszedł, zagłosował w ostatniej ławce i poszedł do domu. Nie ma niestety żadnej regulacji, która zezwalałby na to, żeby nie stawił się na głosowaniu – oświadczył b. przewodniczący PO Borys Budka – czyli także trup platformerski, desperacko walczący o praworządność i demokrację przy pomocy wezwanego przez partię na głosowanie Rosatiego...

Niezłomna postawa b. członka PZPR Dariusza Rosatiego oraz b. przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Borysa Budki stały się sygnałem dla całej totalitarnej opozycji i dla wszystkich postępowych mediów: Z reżimem PIS-u należy walczyć do ostatniego trupa opozycji! 

Dziś słowa Dariusza Rosatego należy więc tak odczytać:  „wolność kończy się tam, gdzie chory na Covid i świadomie zarażający innych – nie stawia się na wezwanie Platformy Obywatelskiej!”

I to by było na tyle…