CZY HITLER MIAŁ SYNA?

Obrazek użytkownika jazgdyni
Kraj

 

 

 

 

 

Z tym synem to chyba przesadziłem.

Gdyby nawet w tym bunkrze zanim wydał ostatnie tchnienie spłodził syna, to miałby on już 77 lat.

A ten ma zaledwie 65 lat. Ten autor m.in. książki ]]>Einst in Danzig]]> urodził się dokładnie 22 kwietnia 1957 roku. Fakt, wygląda dużo starzej, jak postarzały zgred.

Więc może wnuk, albo jakiś pociotek?

Swoją obserwację i wnioski z tego płynące oparłem ze słynnego w Internecie epizodu z filmu Downfall (2004), oraz licznych przemówień obecnego nerwowego dziadersa.

 

]]>https://youtu.be/xBWmkwaTQ0k]]>

 

Widzimy, że Donald Tusk, bo to oczywiście o nim mowa, musi jeszcze potrenować, by dojść do perfekcji Bruno Granza – aktora grającego Hitlera.

Lecz pewnie da sobie radę, bo podobny poziom paranoi już posiada.

 

Niemcy zawsze wobec Polski byli świniami. I są wredni. Tak sobie wykombinowali: - jeszcze trochę a będzie sto lat, jak musimy się wstydzić (albo przynajmniej udawać, że się wstydzą), że z pełnym entuzjazmem uczyniliśmy naszym uwielbianym Führerem, Adolfa Hitlera. Nawet nie Niemca, tylko austriackiego przybłędę. Kochaliśmy go przez 11 lat. A od tego upokarzającego maja 45 do dzisiaj w zaciszu domowym, przy zasuniętych zasłonach, płaczemy po nim.

To on nauczył nas ile jesteśmy warci. Co to jest Antysemityzm, Antykomunizm, Faszyzm, Nacjonalizm, Militaryzm, Szowinizm, Pangermanizm, Rasizm, Imperializm, Korporacjonizm, Terceryzm, Volkizm, Polityka rasowa, Rasa panów, Blut und Boden, Nazizm a rasa, Eugenika rasowa, Lebensraum...

Czy to nie był prawdziwy teutoński, czy germański geniusz?!

 

Ale świnie nie jesteśmy (hłe, hłe, hłe). Więc wam, polaczki, podsyłamy Donalda T. Cieszcie się, że macie własnego Führera.

Jeszcze może on nie jest w pełni dojrzały. O! Szczucie opanował znakomicie. To trzeba przyznać. Łganie ciągle wychodzi mu niespecjalnie. Gdyby nie wsparcie zewnętrzne, to nawet ten ich motłoch by go wyautował. Co do ideologicznych -izmów, to na razie tylko stworzył kaczyzm i pisizm. To też nie dużo.

Trening przed lustrem z programu "Wściekłość i marsowa mina" trenerzy zwiększyli mu z dwóch do trzech godzin dziennie. Bo mu się ciągle niestety łapki trzęsą. Więc każde przeciętne karczycho na kilometr wyczuwa tchórza. Śp. Lepper był lepszy...

 

 

Obejrzałem, a właściwie zmusiłem się do obejrzenia konwencji PO w Radomiu, 2 lipca.

Od razu, jak to ja, zacząłem kombinować, jak to było w reichu na początku lat 30-tych ub. Wieku. Czy to były konwencje NSDP, czy może SA, a nawet SS. Coś tam na dokumentach widziałem, ale już nie za bardzo pamiętam.

Ale od razu skojarzyłem, bo w Radomiu to była taka mini parodia tych hitlerowskich zlotów.

Pomysł jest mój, ale co tam, daję za darmo: - niech ten jego przydupas, spindoktor od wizerunku, wymyśli jakiś całkiem nowy gest. Heilowanie to już zużyte, zaciśnięta pięść – wiadomo; Janusze z Solidarności ukradli palce w V. Kciuk do dołu – niezły, niezły – tylko pewnie Włosi w imieniu cesarzy, kazaliby słono płacić za licencję. Gest Kozakiewicza też już stary. A na dodatek ci zamuleni raperzy ukradli już wszelkie powitalne kombinacje z żółwikiem i przyklepaniem. Ciężka sprawa...

Męski (teraz bezpłciowy) pocałunek z języczkiem, jak Breżniew z Jaruzelskim?

Więc u licha jaki nowy wspólny znak ma mieć ta parodia? To - ***** *** już się zużyło. Może więc =ZK=? Zabić Kaczora. Albo Zakład Karny...

 

Mamy w Polsce pewną kulturę. Nawet nie "pewną" ale na prawdę wysoką. Swoją – honorową i rycerską. Kulturę osobistą wyniesioną z domu, gdy jeszcze były tylko tradycyjne rodziny.

Neobolszewicy pod przykryciem liberałów psują od 30 lat te resztki, której komunie nie udało się zniszczyć. To jeszcze było do przyjęcia, jak bądź, co bądź, wiejski człowiek, śp. samobójca Lepper oświadczył, że teraz, panowie to już koniec z Wersalem. Potem Palikot... Sikorski dorzynał watahy... Komorowski marzył o waleniu dechą, a Wałęsa o wyskakiwaniu władzy przez okna. Nitras nie był brany poważnie, bo ciągle był urajany.

Tak powstała słynna Ferajna – quasi gangsterska organizacja polityczna Donalda Tuska – wysłańca i niedoszłego namiestnika z ramienia szefostwa Reichstagu i Kremla.

 

Fakt, PO zawsze we wszystkich wyborach zwyciężała w zakładach karnych. Tylko ci, co za rządów Tuska kradli i gwałcili tam nadal siedzą. Więc gdzie Ferajna znajdzie tych "silnych ludzi", co przyjdą do NBP wyrzucać prezesa Glapińskiego? Gdzie oni znajdą tych silnych ludzi, co na ulicach wywołają wojnę domową? Na Marszach Równości, czy czego tam? Przywołają z zachodu ANTIFĘ, by znowu spieprzali przed naszymi chłopakami?

Różni ci masoni, czy Sycylijczycy mieli jednak swój rozum. Tu, u nas mamy jednak stado wyjątkowych głupców. Z wściekłym kojotem na czele, któremu struś wykręca numery.

 

Hitler był godnym pogardy potworem. Obrzydliwą kreaturą. Tak, jak dzisiaj Putin.

A Tusk powoduje tylko, że rzygać mi się chce. Zwykły ciul.

 

 

.

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)

Komentarze

„Schizo-faszyzm” czyli „faszyzm przebrany za walkę z faszyzmem”.

Ciekawą charakterystykę współczesnej kondycji mentalnej Rosjan przedstawił w wywiadzie dla Radia Swoboda rosyjsko-amerykański filozof i filolog Michaił Epstein. Jego punkt obserwacyjny jest wyjątkowy, ponieważ 40 lat swojego życia spędził w Związku Sowieckim, a następne 32 lata w Stanach Zjednoczonych, zajmując się m.in. semiotyką i kulturologią obu narodów oraz porównując odmienne zasady i porządki w nich panujące. To sprawia, że myśliciel, który wydał około 40 książek tłumaczonych na 24 języki świata, ma ogląd obu kultur zarówno od środka, jak i z zewnątrz.

Tę niebezpieczną i karykaturalną ideologię w pełni widać w zbrodniczej działalności Tuska i mafijnego PO.

To jest specyficzny światopogląd, na którego określenie nie ma adekwatnego pojęcia w słowniku terminów ideowo-politycznych. Michaił Epstein proponuje więc zastosowanie nowej definicji: „schizo-faszyzmu”, czyli „faszyzmu przebranego za walkę z faszyzmem”.

Przy czym mianem „faszyzmu” określa on „całościowy światopogląd, który łączy teorię wyższości moralnej, etnicznej lub rasowej, boskiej misji, imperializmu, nacjonalizmu, ksenofobii, dążenia do supermocarstwa, antykapitalizmu, antydemokracji i antyliberalizmu”. Ta agresywna i niebezpieczna, a zarazem karykaturalna ideologia jest – według niego – z jednej strony spuścizną postsowiecką.

I cyniczny łgarz Tusk jako przydupas sowieckiej agentki Merkel i zbolszewizowany cynik i narcyz Trzaskowski - obaj walczyli z polskimi patriotami, których okraślali jako "faszystów"... Tak samo jak i zbolszewizowani lewaccy degeneraci...

Vote up!
4
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1645585

Cześć

Komunizm, to obok historycznej dżumy, najbardziej paskudna rzecz, jaka mogła spotkać ludzkość.

Zanim sowiecki bolszewizm urósł w siłę, to już międzynarodowy komunizm, m.in poprzez Komintern, zaczął mącić w głowach. Ideologicznie to wyłożyli Marks, Lenin i Trocki, wykorzystując strach robotników przed rewolucją przemysłową. Ich celem głównym wówczas został =internacjonalizm=. W związku z tym jakże naturalny od czasów plemiennych =nacjonalizm= należało zwalczać. Brzydkim słowem, które należy unikać został też =naród=. A już czymś na granicy choroby psychicznej stał się =patriotyzm=..

Nie ważne, że nauka miała takie określenia jak ksenofobia, czy autarkizm/ Chyba najlepiej ujął to Roger Scruton, dodając do tego =ojkofobię=, która obecnie, bez nazywania tego, rządzi polskimi pseudo elitami.

 

A ponieważ faszyzm, czy nazizm opierają się na pierwiastku narodowym (nazizm to narodowy socjalizm) i obie te ideologie przegrały wojnę i stały się obelgą, to prosty zabieg inżynierii społecznej umożliwia nazywanie patriotów faszystami. Jak by wyczuli akceptację społeczną, to po prostu patriotów nazywaliby chu**mi. Jaki sąd ich skaże?

Pozdrawiam

 

Vote up!
5
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1645596

     "Komunizm jest jak opium dla ludu w tym znaczeniu, że znieczula i paraliżuje intelekt ludzki. Opium jest narkotykiem, który stępia wyższe intelektualne zdolności człowieka, ale dopuszcza funkcjonowanie niższych funkcji wegetatywnych i zwierzęcych.

     Człowiek pod wpływem narkotyku nie może myśleć, ale może oddychać; nie ma własnej woli, ale może trawić; nie jest zdolny nadążać za procesem myślenia, ale jego krew krąży. Komunizm jest opium w tym znaczeniu, że całkowicie niszczy rozum ludzki. W systemie komunistycznym człowiek nie może podejmować własnych decyzji, lecz musi zaakceptować decyzje podjęte przez dyktatora; nie ma sumienia, ponieważ sumienie jest tyko państwowe.

     Właśnie dlatego komuniści tak często zaprzeczją samym sobie, najpierw 'hajlują' nazistom' jak najlepszym przyjaciołom, aby wkrótce wrzeszczeć z cach sił, wskazując ich jako najgorszych wrogów."

     - pisze abp Fulton J. Sheen w znakomitej książce "Komunizm a sumienie Zachodu".

 

Vote up!
5
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1645603

Jeden Gnębon drugi Puczymorda, straszne dranie obydwa.

(GNĘBON PUCZYMORDA - S. I. Witkiewicz, Szewcy, bohater drugoplanowy stoi na czele ugrupowania Dziarskich Chłopców. Jest to bezwzględny cynik, człowiek do wynajęcia, którego nic i nikt nie obchodzi. Nie uznaje żadnych wartości ani autorytetów - SŁOWNIK BOHATERÓW LITERACKICH)

Jeszcze całkiem niedawno «argumentum ad Hitlerum» było tak kompromitujące, że wykluczało z dyskusji. Teraz gdy usłyszeliśmy małego führerka i jego jeszcze mniejszych dublerków (Bodnar, Śmiszek, Siemoniak,...) dowiadujemy się bez cienia wątpliwości, że historia nie tylko kołem się toczy, ale gdy wracając kolejnym obrotem, staje się farsą. Niestety, o ocenie rzeczywistości nie decydują takie podobieństwa lecz twarde fakty.

Aktualna totalitarna opozycja wprost kopiuje styl i metody zastosowane przed rokiem 1932 w kampanii wyborczej Adolfa Hitlera. O istocie tej metody pisałem już 21 lutego 2008 roku w felietonie «Oszukana demokracja. Dlaczego PiS przegrał wybory w 2007 roku?».

Wtedy, kilkanaście lat temu nie porównywałem metod Donalda Tuska do czarnej propagandy Josepha Goebbelsa oraz do walenia dechą oddziałów szturmowych Ernsta Röhma. Ale już wtedy Jarosław Kaczyński zaproszony w czasie kampanii wyborczej do tak zwanej debaty telewizyjnej w ówczesnej TVP, zetknął się przed kamerami z oddziałem szturmowym aktywistów, którzy wyciem komentowali każdą wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego i brawami każde słowo Donalda Tuska.

Wtedy użycie «argumentum ad Hitlerum» było kompromitujące, teraz choć naśladowanie hitlerowskich metod stało się kompromitującą farsą, to jednak ta farsa staje się faktem.
Paskudnym, totalitarnym faktem.

Vote up!
3
Vote down!
0

michael

#1645629