Wyścig szczurów

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Kraj

Obserwując obecną kampanię wyborczą, mimo woli przypomina się film z 2001 roku noszący tytuł jak wyżej. Był to bieg po 2 miliony dolarów. Zatem żadne inne współzawodnictwo, tylko szybki i łatwy pieniądz. Cóż innego obserwujemy dziś na naszej scenie politycznej? Przecież większość kandydatów do fotela prezydenckiego, jeśli nie tylko dla siebie, to dla tych, którym zawdzięczają poparcie, ma zdobyć klucz do kasy. Bo władza, to dla wielu nie żadna służba, ale właśnie kasa. Pieniądz, nieważne czy twój, ale ważne, że możesz za niego kupić sobie wszystko, nie wyłączając ludzi. To jest fundament wszelkiego rodzaju łapownictwa, choroby, która nas trapi; taki rodzaj wirusa. To jest też źródło choroby, która na scenę kampanii wyborczej wyprowadza ludzi nie mających żadnych szans na zwycięstwo. Nawet startując, narażają się na śmieszność, ale wbrew lekceważeniu, jakiego doznają w sondażach, robią to dla jakiegoś celu. Po prostu w nadziei, że zburzą konsens, że może nawet przyczynią się do wyboru urągającego powadze Rzeczypospolitej. Przecież pamiętamy wybory po 1989 roku.

Ale ci mali harcownicy z drewnianymi mieczami, oni mogą niejednego rozweselić, lecz nie są w stanie zaszkodzić sprawie narodowej. Przegrana, pewna jak nic na świecie, eliminuje ich nawet z przedproża życia politycznego, gdyż przegrany nie ma już sponsorów.

Niepokój wzniecają jednak ci, którzy służąc słusznej sprawie, nie odłożyli na stronę własnych ambicji. Wydaje się, że apel abpa Gądeckiego do nich właśnie jest skierowany.

A mówi on:

"W trudnej sytuacji związanej z niebezpieczeństwem dla życia i zdrowia ludzkiego zasadniczym przedmiotem troski powinno być dobro człowieka, o którym Kościół zawsze przypominał. Dlatego – zgodnie ze stanowiskiem Rady ds. Społecznych Konferencji Episkopatu Polski – apeluję do wszystkich ugrupowań i komitetów wyborczych o „ograniczenie i czasowe zawieszenie wszelkiej rywalizacji politycznej” dotyczącej wyborów prezydenckich. Zachęcam do porozumienia ponad podziałami w tej sprawie, do czego Polacy byli zawsze zdolni w trudnych dla Ojczyzny chwilach”

Nie wypada krytykować hierarchy tak udekorowanego godnościami kościelnymi, ale ta próba captatio benevolentiae czyli wzbudzenia dobrej woli, a inaczej przychylności dla dobra ogółu u ludzi, o których wyżej mowa, to – sit venia verbo – jednak naiwność, aczkolwiek godna szacunku, w jak najlepszej wierze.

Bogdan Borusewicz – jedna z osobistości wyselekcjonowanych jako wybitni absolwenci Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a także znacząca osoba w Platformie Obywatelskiej – więcej rekomendacji nie trzeba – powiedział:

Jeżeliby Jarosław Gowin by się zdecydował zostać premierem rządu dzisiejszej opozycji, to by to zmiękczyło bardzo ostre podziały w polskiej polityce. Trzeba zmiękczyć podziały w polityce, ale trzeba też stworzyć trwałe układy. Nie można zmienić rządu, nie proponując konstruktywnego wotum nieufności. Musi być zatem konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Mateusza Morawieckiego, w którym kandydatem na nowego premiera byłby Jarosław Gowin. Zatem wszystkie ugrupowania, które są dziś w opozycji, musiałyby się porozumieć.

Trzeba przyznać, że jest to w totalnej jedyny „konstruktywny” głos. Bo takie rozwiązanie usatysfakcjonowało by chyba nawet samego Timmermansa, nie mówiąc o jastrzębiach w „totalnej” – czyli takich, jak Sławomir Nitras, bo niegrzeczne zachowanie się w sejmie, to w końcu nawet nie zlewki prawdziwej polityki – ale o ludziach, którzy widzą realnie swoje miejsce w „rozmiękczonym” PiSie. Borusewicz słusznie mniema, że mogłoby ono się dokonać najpewniej rękami kogoś ze zjednoczonej (?) Prawicy. Pan Gowin to dobry kandydat. „Rozmiękczył” już szkolnictwo wyższe, gotowe do produkcji ludzi, którzy by w takim układzie byli na wagę złota. I oto „Sprzeciw wobec wyborów wyraził drugi z koalicjantów - Jarosław Gowin (Porozumienie), o czym we wtorek informował dziennikarz Onetu Andrzej Gajcy. Razem z ugrupowaniem Ziobry ma Gowin w sejmie 36 mandatów, czyli większość PiSu upadłaby a premierostwo Gowina urosłoby do realnych kształtów.

Aliści: Teraz publicznie głos zabiera Ziobro, deklarując pełne wsparcie wobec PiS. Jego zdaniem wybory są realne w maju i ich przeprowadzenie ma sens, ponieważ: "epidemia swoje apogeum osiągnie najpewniej za kilka miesięcy", więc teraz można je przeprowadzić bez większych komplikacji.

Kamil Bartniczuk z Porozumienia, wprawdzie nie wykluczał rozmów z PiSem w celu znalezienia kompromisu, ale zarazem oświadczył:

Uważamy, że nie da się tego w sposób sprawny i bezpieczny przeprowadzić, ale przede wszystkim nie da się w warunkach konfliktu, bez ogólnej zgody, tak głębokiej zmiany warunków głosowania wprowadzić, aby mandat prezydenta nie był podważany. Mowa była o głosowaniu korespondencyjnym

Co więc pozostaje w sytuacji, jaką wygenerowała w końcu postawa Ziobry – bo póki co, uchwala niech mu będzie? Ano, tylko jedno: wystrzelić jakiś fekenews, czyli, jak to się kiedyś mówiło „kaczkę”.

I oto ona: Minister Szumowski zgłosi dymisję, jeśli PiS nie zgodzi się na propozycję Porozumienia. Tak to mniej więcej brzmiało, może nie dosłownie. Trzeba przyzna, że ten strzał, wprawdzie hukowy, mógł ludzi przerazić, gdyż utrata przez rząd takich ludzi jak prof. Szumowski, to już uszczerbek wręcz nie do naprawienia.

Ale on na to:

Żadną dymisją nikomu nie groziłem; jest to kompletnie wyssane z palca - tak minister zdrowia Łukasz Szumowski odpowiedział w komentarzu dla portalu 300polityka.pl na wieczorną publikację portalu Onetu, w której napisano, że miał on podobno zagrozić dymisją.

- Jakiś absurd kompletny. Żadną dymisją nikomu nie groziłem. Jest to kompletnie wyssane z palca i próba manipulacji. Cały czas spędzam na walce z koronawirusem, a te doniesienia o dymisji są naprawdę wyssane z palca. Rozmawiam z premierem codziennie i nigdy nie przyszło mi do głowy grozić dymisją. Tym bardziej, że nasza współpraca jest bardzo dobra – czytamy w wypowiedzi ministra zdrowia dla portalu 300polityka.pl.

I dalej minister zaznacza:

- Największy nacisk, jaki jest na mnie wywierany to nacisk medialny. Ja cały czas odpowiadam zarówno mediom, jak i politykom to samo, że realne prognozy co do sytuacji w maju możemy mieć ok. połowy kwietnia. Twierdzenie, że ktoś mnie naciska jest taką grą moją osobą, że aż przykro. Zamiast pozwolić mi się zająć walką z epidemią, sprawia, że muszę się zajmować kolejnymi publikacjami,

Bo też tym rozhuśtanym politykom z „totalnej”, wspieranym przez wiadome media, nie chodzi o koronawirusa, ale o wykorzystanie go jako narzędzia w swej, jak zawsze destrukcyjnej, „polityce”, a ministrowi Szumowskiemu leży na sercu zdrowie narodu. Dziwić się tylko trzeba, że Onet macza palce w takiej hucpie.

to wygląda. Nie najlepiej, gdyż kiedy tzw. politycy nawet w obliczu tak groźnej epidemii nie potrafią myśleć kategoriami wspólnego dobra, ale prowadzą beznadziejną grę obliczoną nie na własny sukces, bo nań nie ma żadnych widoków, ale po prostu wykorzystują trudną dla wszystkich sytuację dla pokazania, że rzekomo bez nich Polska nie da sobie rady, to świadczy to jedynie o smutnym fakcie, iż część wyborców wykorzystuje swe prawa obywatelskie po to, by wybierać na urzędy publiczne takie właśnie osoby wykorzystujące swe mandaty przeciwko państwu, któremu winni oni są lojalność i owocną służbę. Jedziemy na tym samym wozie. Katastrofa dosięgnie wszystkich. Można by zatem apelować choćby o zdrowy rozsądek i wzgląd na własne bezpieczeństwo. Czy jednak można? To się okaże.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

"Nie wypada krytykować hierarchy tak udekorowanego godnościami kościelnymi..."

Właściwie, to od dłuższego czasu wypada, aby nikogo nie krytykować, tylko doceniać - zwłaszcza tak ma postępować katolik( "gdzie twoja  pokora, bracie?"  zaraz usłyszy).

Lecz, gdyby poważnie potraktować wypowiedź Abpa Gądeckiego, to w obecnych czasach, w obecnej sytuacji Kościoła, takie apele świadczą o bezsilności i nie mają dziś już żadnego znaczenia. Taki apel żyje w przestrzeni medialnej, tyle ile bańka mydlana.

Zacytowana wypowiedź Ziobry jest co najmniej nieroztropna. Po tym, jak ludzi wystraszył i straszy nadal rząd wespół z mediami (mediami od lewej do prawej).

Decyzje min. Szumowskiego - ostatnia zakazująca wejść do lasu - to już Orwell do n potęgi.

Dziś podałem księdzu wikariuszowi rękę 2 razy. Bez rękawiczek, przyjąłem komunię św. do ust.

Według min. Szumowskiego( tak, tak, tego od Gowina) chyba popełniliśmy przestępstwo i chyba według niektórych hierarchów powinienem przyjąć komunię na rękę..

To, że idą wybory, to walka na śmierć i życie dla polityków. Nawet kiedy będą na świecie trzy dni ciemności, walka o władzę będzie odbywać się trzeciego dnia.

Każdy wie jakie są moje polityczne poglądy, więc nie potrzebuje teraz zapewniać, po której stronie zawsze byłem, nawet w przeciwieństwie do polityków PiS, którzy zmieniali obozy, przechodząc z łatwością z obozu zdrajców do PiS.

Ja zapewniam ks. prof., że od tej pory nic już w przyszłości nie będzie normalne ani nawet takie, jakie było (bo to, co do tej pory było, to była piaskownica) i nie mam na myśli groźby wyginięcia ludzkości i ludzi z powodu zakwalifikowanego jako pandemia koronawirusa.

To dopiero początek.

Pozdrawiam.

 

 

 

Vote up!
3
Vote down!
-3

Hoyt

#1624755

Nie wiem czy rzeczywiście grozi nam jakaś straszna katastofa. Może być, że tak. Ale ciągle pozostajemy ludźmi, ktorzy, przynajmniej niektórzy z nich, pargną się zachowywać racjonalnie. Minister Szumowski jest jednym z nich. Jego głos doskonale pasuje do większej "układanki", znanej ostatnio pod nazwą "próba rozbicia ZP przez Gowina". Gowin wystąpił z propozycją zmiany konstytucji, pozwalającej na przedłużenie kadencji PAD o dwa lata. Niemal natychmiast prof. Kłak zauważył, że jest to propozycja niezgodna z konstytucją. Trzeba przyznać, że dość łatwo dostrzec, na czym ta niekonstytucyjność polega. Owa propozycja pojawiła się wkrótce po tym jak PiS zgłosił propozycję głosowania korespondencyjnego. Minister Szumowski wsytępuje tu jako osoba nieopatrznie uchylająca kurtynę, zgłaszając lojalność wobec premiera. Zobaczyć można jak obóz Kaczyńskiego rozgrywa opozycję i trzyma w szachu Gowina jednocześnie. Albo to Gowin trzyma totalnych na dystans. Już nie raz odgrywał nielojalnego w ZP, po czym okazywało się, że to była tylko zagrywka.

Opozycja totalna powiesiła na propozycji głosowania korespondencyjnego wszystkie psy. Argumenty w niej użyte zostały prawie wyczerpane. Być może chodzi o to by zyskać na czasie, który jest tak cenny i jeszcze bardziej postawić pod ścianą totalnych. By zablokować na dłuższy czas ich działania odebraniem im czasu na reakcję. Spowolnić nieco tempo gry. Do wyborów juz tylko nieco ponad trzy tygodnie. Gra na czas ma swoje znaczenie. Dotychczasowy szach, jaki PiS wykonał wobec nich, był zagrywką która zapędziła totalnych do narożnika. Teraz trzeba załatwić sprawę wyborów, być może przy bardzo niskiej frekwencji, ale jak się nie ma tego co się lubi to, się lubi co się ma. Lepiej niech ten madat PADa bedzie nawet bardzo słaby, byle nie dopuścić do władzy totalnych durniów. A Gowin... Gowin już od dawna znany jest z lawirowania, co i teraz nikogo nie zaskakuje. Tylko nam trochę nerwy szarpie. Ale wyobraźmy sobie co w tej sytuacji czuje Jarosław Kaczyński!

Vote up!
3
Vote down!
0
#1624817

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Verita nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Symptomy grypy czy tzw. pandemia to wynik reakcji organizmu na sieć 5G. Tak twierdzi były pracownik sieci Vodafone.
To co wygląda na koronowirusa...to reakcja komórek na bardzo silne promieniowanie radiowe.
To nie ma nic wspólnego z bronią biologiczną.
„Szczepionki” już są prawie gotowe. Będzie przymus. Będzie nowy system ekonomiczny, nowa waluta i nowe monopole oligarchiczne...jak Google, amazon i jeszcze pare innych. Zaplanowano też też nowy kościół.
Będzie nowy wspaniały świat. To kwestia paru miesięcy.
W tej sytuacji, póki co, nie ma znaczenia kto wygra wybory i jakie...

https://gloria.tv/post/GpCBoHdhJh9W2JSsQydNW12VF

Vote up!
1
Vote down!
-2

Verita

#1624946

Jeden człowiek ogrywa całe POKO.!

Świetny szachista! Polityczny Geniusz!

Zawsze o kilka kroków wyprzedza rywali, zanim o czymś pomyślą to On już dawno o tym wie.

Pozdrawiam Prawych

Vote up!
9
Vote down!
-2
#1624779