Tomasz Wołek. Obrzydliwa postać polityczno - publicystyczna.

Obrazek użytkownika janksero
Kraj

W tekście wytłumaczę dlaczego. Patologiczna opozycja rzuca na szalę wszelkie, najbardziej brudne i uśpione rezerwy. To znaczy, że ktoś zatrąbił dając sygnał i jesteśmy świadkami kolejnej, zmasowanej próby obalenia rządu. Ostatnio z szafy wyciągnięto niejakiego Wołka, z „ desantu gdańskiego” do Warszawy po 80 r, co wiele mówi. Okiem „eksperta” ocenił dziś Jarosława Kaczyńskiego m.in tak : „Psychopata, który ciągnie naród ku przepaści”.

Jak gdzieś czytam, o „pięknym” solidarnościowym życiorysie i „odznaczeniach” u postaci która brutalnie atakuje Jarosława Kaczyńskiego, to staram się zaglądnąć, co ten delikwent robił wcześniej, zanim jakieś wewnętrzne i zewnętrzne „duchy”, skierowały go na „odcinek patriotyczny” :). I widzę, jak czytam, że Wołek to katolik "pierwsza klasa". Jak Lech Wałęsa.

Drugie, że zaczynał w latach 70-tych jako rzecznik prasowy Lechii Gdańsk i Arki Gdynia. Kto trochę zorientowany i pamięta, wie przez jakie ciemne komunistyczne klimaty od góry były opanowane polskie kluby piłkarskie, także PZPN, kto tym kierował. Nie musiałbym nic dalej czytać. Taki rzecznik prasowy, tonie mógł być "byle kto", to  musiała być osoba zaufana.

A dlaczego nazwałem Wołka „obrzydliwą postacią”? Cytat z TOK FM, dzisiejszy wywiad u Jacka Żakowskiego, za portalem wpolityce .

„Myślę, że w PiS zaznaczył się podział na tych, którzy zwątpili w ten domniemany geniusz Kaczyńskiego i mają narastające poczucie, że przewodzi im psychopata, paranoik, który pcha nie tylko tę formację, ale naród ku przepaści, ku nieszczęściu…. Jest i druga grupa, która kurczowo będzie trzymać się Kaczyńskiego, bo tylko z nim wiąże swoją pomyślność, kariery, pozycje. Ten podział będzie narastał. Moim zdaniem PiS jest już rozłupany od środka, a Kaczyński to chory psychicznie człowiek”.

A moim zdaniem Wołek to „obrzydliwa postać” polityczno - publicystyczna. Z gatunku „śliskich”, kiedyś pisałem. Nie na darmo skumał się kiedyś z Michałem Kamińskim.

Skąd my znamy ten sposób narracji? Czyż nie np. swego czasu spod krzyża na Krakowskim Przedmieściu? Gdzie „element” przychodził , by sikać na znicze? Wołek, to taki „element” na wyższym poziomie, publicystycznym. Każdy poziom musi być obsadzony przez odpowiednich ludzi. I poziom sikających na znicze, i poziom publicystyczny u Żakowskiego , i poziom partyjno-opozycyjny w Sejmie i Senacie, co widzimy.

Ja osobiście  nie wiążę z Kaczyńskim ani swojej osobistej „kariery”, ani pozycji ani pomyślności. Nie należę do PiSu, nigdy nawet nie składałem żadnej deklaracji, w zasadzie nie znam nikogo z tej partii. Natomiast wiążę z tym rządem i J. Kaczyńskim szansę na pomyślność swojej Ojczyzny. Dlatego uważam, że wszelkich tych, co starają się go obrażać i opluwać, powinno się odpowiednio traktować, przy okazji obnażając także ich odległe pierwociny, korzenie.

Inny cytat publicystycznego „cyngla”, Tomasza Wołka z jakiegoś portalu .08.2019r, :

„Dobre 10 lat temu toczyłem polemikę z Adamem Michnikiem i w końcu musiałem przyznać mu rację. Michnik już wtedy jako pierwszy przewidywał brunatne plamy na mapie Polski, czyli coś, co bliskie jest faszyzacji lub nawet nią jest.... Nie przyszło mi wówczas do głowy, a Michnikowi przyszło, że ten margines będzie się poszerzał. Dziś to już nie jest kropla w morzu, tylko niebezpieczna rwąca rzeka, która zagraża wartościom naszej cywilizacji – mówi nam Tomasz Wołek, publicysta, dziennikarz, wieloletni działacz opozycji w PRL. ( :) – ... Ten złowrogi talent Kaczyńskiego polega właśnie na tym, że potrafi wydobyć wszystko, co najgorsze i bezczelnie wykorzystuje. Gra niemal wyłącznie na niskich instynktach: na zawiści, zazdrości, niechęci, lęku, nienawiści ".

Skąd my znamy tą narrację ? 

Niestety zdjęć fizis  ani Wołka ani Kamińskiego z wikipedii, dla przybliżenia postaci, nie umiem przekleić.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (16 głosów)

Komentarze

Vote up!
7
Vote down!
0
#1624609

Proszę o zdjęcie Kamińskiego z wikipedii, w tych okrągłych okularkach :)

Vote up!
4
Vote down!
0

Bogdan Jan Lipowicz

#1624610

Vote up!
4
Vote down!
0
#1624617

Vote up!
5
Vote down!
0
#1624618

Prosiłem tylko o jedno, to konkretne, to nie ma być festiwal Kamińskiego :). Jeżeli da się to drugie, niebieskie, usunąć, to bardzo proszę. Pozdrawiam.

Vote up!
4
Vote down!
0

Bogdan Jan Lipowicz

#1624667

Można edytować komentarz tylko wtedy gdy nie ma pod nim odpowiedzi.Dlatego usunięcie zdjęcia jest teraz niemożliwe.

Sorry

Vote up!
0
Vote down!
0
#1624829

OK :)

Vote up!
2
Vote down!
0

Bogdan Jan Lipowicz

#1624876

Xastanawia mnie, dlaczego ten Wołek "zapomniał", że razem z "nawróconym" Kamińskim pojechali do Londynu z pielgrzymką do Pinocheta. Nawet mu Ryngraf z NMP zawieźli. I co się stało, że Wołek nawrócił się na Michnikowszczyznę" Czyzby pojechał aby własnoręcznie dotknąć "faszystę" Pinocheta? Słowem, to po prostu palant.

Vote up!
5
Vote down!
0

Skorpion48

#1624732

Postaram się odszukać na kompie (jeśli znajdę czas) - i wkleić tutaj - swój złośliwy wierszyk, poświęcony niedouczonym głupkom - wśród nich: Wołkowi, na łamach "Życia", gdzie użyłem tego określenia: "wołek zbożowy" - którzy ogłosili początek XXI wieku w dniu... 1 stycznia 2000 r.! [Gdzieś to opublikowałem - przed ok. 20 laty - ale już nie pamiętam (w tej chwili) gdzie..?]

Oczywiście podzielam opinię, że Wołek to wyjątkowo obrzydliwa postać; załgana do "szpiku kości"! Tu odsyłam także do drugiego swojego komentarza, w którym także wkleiłem link do mojej publikacji sprzed lat - na salon24.pl - na temat Wołka i jego ucznia, Jana Wróbla! Oraz ich "uczciwości inaczej":

https://www.salon24.pl/u/bogdan-czajkowski/88519,casus-i-uzus-wrobla-wiernego-ucznia-wolka,2

 

Vote up!
3
Vote down!
0

Bogdan Czajkowski

#1624920

.....90-tych za autorytety po prawej, patriotycznej stronie sceny politycznej. Szychy! Teraz rozumiem więcej dlaczego nasze pokolenia studentów, którzy naturalnym biegiem rzeczy niewiele jeszcze mieli do powiedzenia, że nie mieliśmy większych szans, pośród takiego elementu politycznego. Jest już właściwie pewne, że ludzie takiego pokroju, jak owa paskuda Wołek, nie mogli, jako ówczesne szychy w opozycji, dopuścicć ludzi prawdziwie przekonanych do patriotyzmu do jakichkolwiek wpływów, bo byliśmy im zapewne zbyt niewygodni, zbyt uwieraliśmy, byliśmy zbyt radykalni, zbyt określeni itp. Na szczęście czas wszystko weryfikuje w prawdzie i jak to od zawsze mawiali nasi przodkowie: "Oliwa na wierzch wypływa".

Panie Wołek daj se pan siana i idź spać, jak się pan obudzisz, to może wtedy, coś się w główce przejaśni, bo na razie to cimności egipskie......

Janieksero nieźle napisane, jak na swojskiego chłopa ze Wschodniej Polski. Pozdrawiam b. serdecznie Sław

Vote up!
6
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1624773

...."nie mogli, jako ówczesne szychy w opozycji, dopuścić ludzi prawdziwie przekonanych do patriotyzmu do jakichkolwiek wpływów, bo byliśmy im zapewne zbyt niewygodni, zbyt uwieraliśmy, byliśmy zbyt radykalni, zbyt określeni"... 

Oczywiście, właśnie tak. Komuniści przygotowywali się kilka lat do "oddania władzy". Mieli media, rozmnożyli je, żeby robić wodę z mózgu. Namnożyli "autorytetów"...  Każde miasto, zwłaszcza wojewódzkie ale i  miasteczko , miało swoje komórki ich tajnych służb, każda instytucja, uczelnia itd. swoich TW. Nic nie "oddali" ale zabrali. Majątek narodowy, uwłaszczyli się. Wszelkie media baraniły ludzi o "wielkim zwycięstwie demokracji i Solidarności" :) . W 1989 r głównym doradcą "Solidarności", w wersji spreparowanej zresztą przez Kiszczaka i Wałęsę był ...Geremek. :) Oczywiście robotnicy by się w końcu połapali, więc ... poniszczyli i polikwidowali duże, polskie zakłady pracy. Innym, ambitnym ale o słabszym morale i charakterach, podrzucili trochę kiełbasy w postaci jakichś stanowisk w administracji i SBckich firmach, by im służyli za listki figowe. Banaś,patriota i człowiek z  charakterem, dopiero w niedawnym czasie wymiótł z Ministerstwa Finansów ok. 300 byłych pracowników SB !! Tyle czasu !. 89 ro to była jedna, wielka ściema. Zorientowali się Kaczyńscy, jak J. Kaczyńskiego niszczyli, wystarczy zajrzeć do archiwalnych gazet. Ile lat coś budował. I co robią teraz ? Wszystko to pamiętam. I ja pozdrawiam serdecznie. :)

 

Vote up!
6
Vote down!
0

Bogdan Jan Lipowicz

#1624787

Od wielu lat zastanawiam się nad przyczyną tak strasznego ześwinienia się T. Wołka, tej jego gwałtownej wolty.
Dlaczego aż tak przylgnął do salonu? stał się tak przymilnym.
Czy, aby to nie A. Michnik znalazł miękkie ...podbrzusze u Wołka, gdy bezkarnie buszował po archiwach msw, bezpieki?

pzdr

Vote up!
5
Vote down!
0

antysalon

#1624796

W tych sprawach nic mnie już nie zdziwi. Niewątpliwie już przed 89 r. było przygotowanie wszystkiego na każdym poziomie, także "medialne i prawicowe " autorytety, z różnych powodów.  Z innej beczki. Polskie służby działały na wzór rosyjskich, na ten wzór szkolone. Zapomina się o tym, że tamci, co w Rosji rzadko wychodzi ale wychodzi, potrafili z łatwością tworzyć komprmateriały np. obyczajowe, ludzie w sytuacjach intymnych a kompromitujących. Tak Putin załatwił zbyt samodzielnego mera Moskwy, podstawili wesołe "dziewczynki" i kamera w dziurce od klucza. Wyszło, bo się jednak stawiał, wrzucili do internetu, poddał się, zrezygnował. Może się bał, że dadzą np. jego uwiedzioną córkę ? To brudni ludzie, potrafią zabić jak Politkowską, w prezencie na imieniny Putina, potrafią co innego. Ujawnia  się lub zabija  w ostateczności, jak inne rzeczy, słowo, ostrzeżenie, nie działa. Bo ludzie, społeczeństwo, mają myśleć że żyją w normalnym świecie.  Tych przypadków znam kilka, jakaś zbuntowana rosyjska  piosenkarka czy dziennikarz itd. A u nas ? Rzadko, ale coś takiego czasami wychodzi, obyczajowe, kiedyś taki Piesiewicz, "autorytet moralny", co to filmik jak wciągał biały proszek ubrany w damską sukienkę, w otoczeniu młodych kobiet, tu zdaje się ktoś prywatnie go szantażował, ale służby PRLu kiedyś mogły, znając jego słabości ?/ sąd orzekł, że nie ma dowodów, iż to np koka, może cukier puder :) / A niedawno Niesiołowski, następny autorytet "opozycyjny". Rozbuchany i nienasycony do starości erotoman, służby PRLu nie wiedziały o tym? Co się naujadał na PiS i Kaczyńskiego. Przypadki szantażów przez służby ludzi homo. Jak słyszałem  czasami wypowiedzi pewnego kiedyś księdza, później księdza profesora, cóż mu tak zalega Kaczyński, myślałem, różne miałem podejrzenia. A  pani profesor, kiedyś "wyzwolona"  studentka? A co mieli/nie mieli na Boniego? To jest jedna ze sfer wrażliwych, pełna momentów ludzkich słabości, które można sprowokować. Ale oczywiście, czemuż Wołek tak ujada, nie wiemy. Przyczyn  może być kilka, mógł być np. kiedyś szantażowany i uległ to  teraz  na zawołanie musiał by poszczekiwać ostro. Kto, co i dlaczego, wiedzą tylko w Moskwie. Tam wszystko, dokumenty, podpisy i nie tylko, jest zmikrofilmowane. Z więcej, niż ostatnie 100 lat. pzdr.  

Vote up!
4
Vote down!
0

Bogdan Jan Lipowicz

#1624804

Choć może nie wszystkie jego "twarze" wyczerpałem, w poniższej publikacji, sprzed wielu lat?! A oto ów link:

https://www.salon24.pl/u/bogdan-czajkowski/88519,casus-i-uzus-wrobla-wiernego-ucznia-wolka,2

Polecam bardzo - szczególnie zainteresowanym - tę lekturę, bo podejrzewam, że nie znają Państwo wszystkich jego "dokonań", jako znanego - onegdaj - czołowego "moralisty"! Tym bardziej, że w ostatnich latach, był mało obecny - na szczęście! - w przestrzeni publicznej!

Nie od rzeczy będzie tu przypomnieć, że Wołek jest synalkiem funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej...

Vote up!
7
Vote down!
0

Bogdan Czajkowski

#1624925

Jego przejście na "czerwoną stronę mocy" sporo namieszało.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1624926

Przeczytałem. Przyznaję, że to są dla mnie ciekawe, nieznane przyczynki do rzeczywistości. To jakby nowe fragmenty puzzli na mapie medialnej Warszawy po 89 r. Historie, których  z natury rzeczy się nie zna. Zwłaszcza  J. Wróbel. Kiedyś, gdzieś w internecie trafiłem na historię gościa, który opisywał jak prowadził pewien biznes, i zgłosił się do niego "ideowy" polityk prawej strony, wtedy znany z TV bo kiedyś  poseł,  młody,  w przeszłości z możliwościami, także politycznymi, które zmarnował, przerost ambicji. Obiecał mu w czymś pomóc, facet, uczciwy i lekko naiwny, głosujący kiedyś na tamtego,  przyjął go na wspólnika a ten po niedługim czasie "legalnie", jak najbardziej, przejął interes a założyciela i pomysłodawcę "wyślizgał" i zostawił z niczym w skarpetach i z rodziną . Są tacy ludzie.  

Vote up!
3
Vote down!
0

Bogdan Jan Lipowicz

#1624952