blużdżek
Ibermensze, supermeni
Sól (glauberska) polskiej ziemi
Na prowincji i w stolicy
Żyją sobie politycy
Czy to w górach, czy nad morzem
Żyją sobie nie najgorzej
Każdy orze tak, jak może
W izbie, forum, na agorze
Tu porządzi, tam podzieli
Creme de creme, high life, elita
Nikt nie pyta skąd się wzięli
Ot, po prostu są - i kwita.
Mają liczne charyzmaty
Każdy coś wie i potrafi
Ten przeróżne zna cytaty
Ów zasady ortografii,
Ten wciąż uśmiech ma na twarzy
Tamten - głos, co ucho pieści
Inny umie głośno marzyć
I snuć cudne opowieści.
Na ich barkach kraj spoczywa
Oni w dłoniach dzierżą stery..
Mam cię dość, elito. Spływaj,
A w podskokach, do cholery !!
....
Za moich sztubackich czasów tak własnie się mówiło, ponieważ nie istniała telewizja i część moich kolegów nie znała słowa, którym tak niedawno pani minister F. odprawiła swego kolegę, nieświadoma obecności kamery oraz czułego, niestety, mikrofonu - a które niebawem pojawiło się w przestrzeni publicznej na bilboardach, adresowane przez awangardową panią artystkę do Zimy.
"Spływaj w podskokach, palancie !" wrzeszczał wściekły sztubak do sztubaka, który odpowiadał tym samym tonem : " - no bo co, klarnecie łysy ?!" albo oddalał się z godnością, jeśli gdzieś w pobliżu widać było granatowy mundur szkolnego tercjana.
W latach późniejszych miałem okazję wzbogacić słownik tak, że gdybym został ministrem, sprostałbym pewnie rozmaitym potrzebom chwili, ale w międzyczasie została wynaleziona telewizja i znalazłem inne zastosowanie dla mego copia verborum.
Zanim jeszcze pojawił się w TVP rzecznik Urban czy - niesłusznie dziś zapomniany - pan redaktor Małczyński, zdarzało mi się w trakcie odbioru programu układać bardzo kunsztowne wiązanki, z czasem - gdy me dziecię golić się zaczęło - wybrzmiewane fortissime con fuoco.
Prawdopodobnie dzięki temu cudownemu wynalazkowi miałem opinię człowieka łagodnego i kulturalnego; prawdę znała tylko rodzina i sąsiedzi.
Przed paru laty w moje życie wtargnął kolejny wynalazek, który sprawił, że mogę artykułować emocje bez potrzeby zdzierania sobie gardła.
Wprawdzie forma pisemna pozbawia niektóre słowa ich specyficznej dynamiki - są uboższe od spontanicznych okrzyków, ale nie muszę już zamykać okien, żeby moim relacjom z sąsiadami zapewnić pokojowy charakter.
Zwierzam się z tych intymnych spraw głównie dlatego, że dotarły do mnie kolejne niepokojące sygnały o mających niebawem nastąpić ingerencjach Władzy w tak zwaną blogosferę, gdzie wprowadzony ma być "ład medialny".
Jeśli dobrze zrozumiałem, chodzi o to, żebym nie mógł zatruwać umysłów paru bezgranicznie cierpliwych osób, od czasu do czasu zaglądających, co też nagryzmoliłem na blogu - i nie przysparzał pracy tym nieszczęsnym funkcjonariuszom, którzy służbowo śledzą miazmaty krnąbrnej części społeczeństwa (i którym to przy okazji składam wyrazy szczerego współczucia).
Otóż odradzam Władzy to rozwiązanie, kierując się nie tylko troską o dobro sąsiadów i domowników, ale troską o dobro państwa.
Piwniczna "ballada o szewcu" wyrażała trafną diagnozę zagrożenia dla ładu, porządku i bezpieczeństwa, jakie bywa skutkiem zatkania systemu kanalizacji ludzkich emocji : w ostatniej strofce szewc nie robi już butów, ale bomby.
Ja bomb robić nie zamierzam, bo nie umiem; nie wybiorę się też na żaden stadion z transparentem, bo mi Basia z pewnością nie pozwoli niszczyć prześcieradła, ale może mi - z nudów - strzelić do głowy jakiś pomysł, którego tam nie zapraszałem, bo i tak jest ciasno.
Lepiej, żeby nie strzelał ani mnie, ani nikomu innemu.
Jeśli Władza nie potrafi rozmawiać z obywatelami bez użycia środków bezpośredniego przymusu;
jeśli nie potrafi odpowiadać na wyraźne, jednoznacznie formułowane pytania;
jeśli Władza drwi, kpi i szydzi z ludzkich uczuć, okazując demonstracyjne lekceważenie i pogardę,
musi się liczyć z reakcją.
Może być ona werbalna - ale czasy są takie, że trudno oczekiwać archaicznej wersji "spływaj w podskokach"
Lepiej, żeby była werbalna.
Więc lepiej kanałów nie zatykać, bo są potrzebne.
To zresztą strata czasu.
Pora spierdalać.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 898 odsłon
Komentarze
Ostatnio
28 Maja, 2011 - 08:22
niewątpliwie w związku z nową "wojną futbolową" chodzi za mną stara śpiewka kibiców Pogoni Szczecin, wyśpiewywana pod adresem największego wroga, czyli Lecha Poznań. Chodzi za mną, bowiem tylko po zmianie jednego słowa pasowałaby jak ulał do wyrażenia uczuć względem konstytucyjnego rganu. Żałuję, że nie mogę jej zacytować. I nie chodzi mi o możliwość oszkalowania tegoż organu, ale o staromodna wstrzęmięźliwość w posługiwaniu się w przestrzeni publicznej językiem celebrytów i polityków. Ciekawe, czy waadza wprowadzająca cenzurę nazwaną "ładem medialnym" zdaje sobie sprawę, że słowo czy fraza wypowiadane przez jednostkę uczucia tej jednostki kanalizuje, ale kiedy wypowiadane jest przez 7 tysięcy jednostek jednocześnie, te same emocje wzmacnia?
Pozdrawiam serdecznie
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
:)
28 Maja, 2011 - 10:56
Dziękuję za komentarz i pozdrowienia, które odwzajemniam.
Zagospodarowanie energii społecznej w taki sposób, jaki wymyślił swego czasu prof. Reykowski, nie jest dzisiaj możliwe : nie da się zbudować stołu wystarczająco okrągłego.
Może dlatego podejmowane są próby obniżania napięcia przez uziemianie przewodów czy kontrolowane "krótkie spięcia". Będzie tak zapewne, dopóki czynne będą generatory, albo nie pojawi się elektryk, który "ludu gniew" skieruje na wybrane przez ekspertów cele. Dalej moja wyobraźnia nie sięga; nie przepadam za horrorami.
AT
Andrzej Tatkowski
Unikatowy eksperyment
28 Maja, 2011 - 11:15
Reykowskiego pod przewodem (skojarzenia elektryczne) jaruzelskiego i kiszczaka nie jest dziś możliwy również i z tego powodu, że już nieliczni wierzą w możliwość istnienia okrągłego stołu bez kantów.
A horrory są przynajmniej przewidywalne. Życie w III RP nie.
Pozdrowienia nieustające
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*