la vie en rose

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Poróżowiała nam nasza Rzeczpospolita w to majowe patriotyczne triduum, ale przecie nie od wiosennego słońca, bo ono, tak jak niejeden zacny obywatel, nie wzięło udziału w okolicznościowych imprezach.

A od czegóż to poróżowiała, spytacie ?

Przyczyny różowienia bywają różne, więc pewnie tak było i tym razem, na co mogą wskazywać rozmaite odcienie owej różowości, inne we środę niż we czwartek, a jeszcze inne w piątek.

Środowa różowość nie wyglądała na poróżowienie (poróżowieć można z uciechy - a do uciechy trzeba mieć powód), lecz raczej na zróżowienie, będące rezultatem spłowienia albo poblednięcia czy wyblaknięcia czerwonego, bądź też jego przebicia się przez wybielone - na tyle, by świeżą bielą nikt się w kompletowanym różowym baleciku nie wyróżniał.

Różowieć można nie tylko z uciechy, ale także z ochoty do uciech, i to ona malowała się we czwartek na obliczach, buziach, etc. najlepszych synów i córek "Rzeczypospolitej" i "Gazety Wyborczej", uróżowanych markowymi kosmetykami i refleksami od okolicznościowych baloników oraz zrzucanych z wojskowych helikopterów różowych bilecików; nawet sam pan prezydent, mimo zatroskania o sprawy kraju, był tego dnia w różowym humorku.

Wyblakłą czerwień środy i różowy puder czwartku uzupełniono w piątek bardzo nowatorską wersją różowości : została ona rozszczepiona na składowe -biel i czerwień- w taki sposób, żeby obywatele musieli je sobie zmieszać sami, jeśli chcą, by im było różowo.

Zauważyłem kilka takich operacji, być może mających na celu zaangażowanie szerszych mas w przefarbowywanie narodowego sztandaru na różowy, ale nie jestem jasnowidzem i może się mylę, sądząc, że pan prezydent wraz z zaprzyjaźnioną z nim telewizją i życzliwą mu prasą skutecznie uniemożliwiają świętowanie czegokolwiek, co nie jest dość różowe, takim obywatelom, którym różowe okulary się stłukły.

Jeśli się jednak nie mylę, muszę czuć rosnący niepokój, widząc, iż twarze nie tylko tych obywateli rzeczywiście coraz intensywniej różowieją - ze wstydu i gniewu.

***

Co nam zostało z tych dni ?

Uniewinnienie cynicznej aferzystki.

Premier obchodzący państwowe święto w majtkach.

W głównym programie informacyjnym ulubionej przez rząd i prezydenta stacji tv brak choćby wzmianki o obchodach narodowego święta NMP Królowej Polski.

Karykatura Godła jako logo manifestacji ulicznej.

Czekoladowy model Godła przed Pałacem Namiestnikowskim.

Święto Flagi bez flag, z różowymi balonikami.

Prostackie insynuacje polityczne w oficjalnym wystąpieniu Głowy Państwa z okazji rocznicy Konstytucji Trzeciego Maja.

Prowokacyjna decyzja wojewody małopolskiego o zakazie tradycyjnego, patriotycznego pochodu.

Nie po kolei, powiadacie ?

Cóż - tak mam właśnie w głowie.

Inaczej siedziałbym cicho, różowiejąc na gębie, póki mnie nagła krew nie zaleje - i nie wybieleję ponad śniegi, mam nadzieję.

Brak głosów

Komentarze

Od Edith Piaf do Guns n` Roses ;-)?

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#355795