cykoria ?
Wiosną świat budzi się do życia.
Co to takiego, nie bardzo wiadomo (słyszy się różne opinie), ale popularny ostatnio, a może nawet powszechny wydaje się pogląd, że życie to - walka.
Potwierdza to obserwacja tego, co żyje (dawniej nazywano to "wszelkim stworzeniem", ale teraz takich słów używać już nie wypada, a niebawem nie będzie wolno) i co rzeczywiście - bez przerwy, lub z krótkimi przerwami - walczy z czymś, albo o coś.
Dotyczy to nie tylko flory i fauny ale także istot z gatunku, który uważa się na doskonały produkt końcowy procesu ewolucji i który nie chce się już wspinać wyżej po ewolucyjnej drabinie (raczej odwrotnie, sądząc po wyglądzie poniektórych młodszych osobników).
Dłuższa obserwacja pozwala zauważyć coś więcej : wyraźne zróżnicowanie tak zwanej rodziny ludzkiej, a nawet jej hierarchizację, ze względu na specyfikę walki toczonej przez poszczególnych członków - bądź indywidualnie, bądź we wspólnocie, na różnych obszarach i polach bitewnych.
O najwybitniejszych, którzy znajdują się na szczytach tej hierarchii, wiadomo więcej, niż o walczących na nizinach o przetrwanie; jaki by nie był aktualny wizerunek medialny Następcy Św. Piotra, dla miliarda wiernych jest oczywiste, że walczy on o Dobro, a co najmniej drugi miliard zgadza się z opinią, że - jak każdy papież - walczy ze Złem.
To że innego zdania są koledzy i koleżanki posła Rozenka czy Ryfińskiego, a pani redaktor Olejnik odróżnić potrafi zło Franciszka od zła Benedykta XVI, jest drobnym dowodem, iż wspomniana walka toczy się także na terenach bagiennych i wysypiskach śmieci.
Głowa państwa średniej wielkości nie może walczyć o takie Dobro, jak Głowa Kościoła Powszechnego, jako że ma do czynienia z mniejszym złem, ale kiedy już tego dobrego nieco wywalczy nie zawsze traci wolę walki; wszak widać, że były prezydent Jaruzelski walczy nie tylko ze starością, były prezydent Kwaśniewski nie tylko z grawitacją, a były prezydent Wałęsa nie tylko z Krzysztofem Wyszkowskim - i że walczą, zdaje się, o wspólne dobro.
To jasne, że urzędujący pan prezydent również walczy - nie tylko z ortografią, ale także ze złem, i że walczy o dobro, rzekłbym, troiste : dobro Polski, dobro swej -rządzącej- formacji, i o dobro własne (w końcu "Boh trojcu liubit"); w jakim porządku, nie zawsze wiadomo, aliści niebawem może się coś wyjaśni, bo za tydzień Trzeci Maja.
Walki na rozmaitych toczą się frontach, ofensywa wiosenna ledwie się zaczyna, ale dobrze by było zapamiętać choćby najważniejsze wiktorie - więc zapisuję, że na tydzień przed Dniem Flagi uniewinniona została przez niezawisły sąd była posłanka Sawicka - i będzie mogła wziąć udział w radosnej manifestacji, zapowiadanej na ów dzień.
Będę jej wypatrywał gdzieś pod czekoladowym orłem - obok pana prezydenta Komorowskiego, pani marszałek Ewy Kopacz i pana ministra Bartosza Arłukowicza.
Dzień ma być słoneczny ciepły - w sam raz na lody.
***
Skąd się bierze ten zapach cykorii, nie mam pojęcia, ale zaczyna być nie do zniesienia.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 738 odsłon
Komentarze
Kocie łby agenta Tomka
26 Kwietnia, 2013 - 19:17
Szkoda, że czekoladowego orła nikt nie wymyślił w moich młodych latach. Nie musiałbym wówczas robić wraz z kolegami tzw. "bramy" *** i zbierać z bruku rzucanych przez parę młodą cukierków, tylko szedłbym sobie jak panisko za orłem z czekolady i zlizywałbym i zeskrobywał z kocich łbów to co z orła skapnęło.
brama *** - zapora robiona na zewnątrz kościoła na okoliczność aktu małżeństwa. Para młoda musiała wykupić się cukierkami, pieniędzmi lub wódką.
P.S. Czy ten "sawicki" wyrok oznacza, że "agent Tomek", ten co lubił "cykorię" popieścić, wymacać a nawet polizać, pójdzie teraz do tiurmy ?
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Praca Tomasza Kaczmarka - to czyste męczeństwo
26 Kwietnia, 2013 - 19:29
I teraz - jak się okazuje - daremne.
Pokażcie mi takiego, który bez obrzydzenia patrzyłby na tę obmierzłą babę. Chyba tylko pan ( o ile takowy istnieje) marszałowej sejmu - może się porównać
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Lampucera
26 Kwietnia, 2013 - 19:43
Ja droga markowa w tym przypadku na samej obmierzłości bym się nie koncentrował.
Doświadczyłem za młodu, że obmierzłe potrafią wiele zaoferować młodym jurnym, za zajęcie się ich obmierzłością.
Często dużo więcej od tych botoksowych księżniczek, które tego nie skosztują, tego nie zrobią, a tego nie przełkną.
W tym przypadku chodzi o system markowa, o obmierzły, syfiliczny system a nie o obmierzłą lampucerę.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
"pomniana walka toczy się także na terenach bagiennych i wysypis
26 Kwietnia, 2013 - 19:50
gość z drogi
"".....wspomniana walka toczy się także na terenach bagiennych i wysypiskach śmieci."
serdeczności z 10 :)
gość z drogi
@ - daruj sobie tańczący
26 Kwietnia, 2013 - 20:03
jak zwykle nie załapałeś i sprowadziłeś rzecz do parteru. Twoje zaprzeszłe wyczyny z lampucerami nikogo nie interesują.
Bóg - Honor - Ojczyzna!
równorytmia niedopasowana
26 Kwietnia, 2013 - 21:30
I całe szczęście, że nic nie załapałem ;)
Jak zwykle oczekujesz ode mnie równorytmi i chcesz wymóc na mnie potwierdzenie, że Sawicka jest obmierzła i należy na nią patrzeć z obrzydzeniem.
A ja po raz kolejny powtarzam, że nie ma dla mnie ludzi fizycznie brzydkich. Wszyscy jesteśmy piękni, nawet Ty markowa.
Brzydcy jesteśmy w środku, to tam jest nasza obmierzłość.
Sawicka i układ jest brzydki i obmierzły w środku, jego trzewia toczy rak.
I nie rzeczy sprowadzałem do parteru a...
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@ Andrzej Tatkowski
26 Kwietnia, 2013 - 22:31
Sam nie wiem czego Kwaśniewskiemu życzyć w walce z grawitacją: zwycięstwa, czy porażki. Pocieszam się, że w obu przypadkach może nam wreszcie zniknąć z oczu :)))
Serdecznie pozdrawiam
charamassa
@ Andrzej Tatkowski
26 Kwietnia, 2013 - 22:33
Sam nie wiem czego Kwaśniewskiemu życzyć w walce z grawitacją: zwycięstwa, czy porażki. Pocieszam się, że w obu przypadkach może nam wreszcie zniknąć z oczu :)))
Serdecznie pozdrawiam
charamassa