Stalin - swołocz i antysemicka świnia
Władymir Putin nakłamał.
Na temat Polski konkretnie.
Najpierw za przyczynę wybuchu II wojny światowej uznał traktat monachijski , oznaczający rozbiór Czechosłowacji, co akurat było przyczyną, ale pośrednią, bo handlujące z Hitlerem Anglia i Francja dokładnie zdawały sobie sprawę z konsekwencji tego haniebnego aktu.
A potem jako przyczynę rozpętania wojny uznał odebranie przez Polskę Czechosłowacji etnicznie polskiego Zaolzia, co było aktem najzwyklejszej sprawiedliwości, bo to Czechosłowacja zdradziecką i krwawą napaścią zdobyła zbrojnie Zaolzie w 1919 roku.
Niedługo potem Putin zakomunikował, że pod koniec lat 30. „Führera owładnęła myśl, aby rozwiązać problem żydowski, wysyłając Żydów do kolonii w Afryce na pewną śmierć”. Dodał, że był to pierwszy krok do ludobójstwa.
I dodał, że ambasador Polski w Berlinie, Józef Lipski zadeklarował, że jeśli uda się tego dokonać, to Polacy postawią Hitlerowi piękny pomnik w Warszawie, nazywając Lipskiego swołoczą i antysemicką świnią.
***
Wypoczywający świątecznie pisowski MSZ wydalił z siebie następujące, zwalające Władymira Władymirowicza z nóg grepsy:
„Z niepokojem i niedowierzaniem odnotowujemy wypowiedzi przedstawicieli władz Federacji Rosyjskiej, w tym Prezydenta Władimira Putina dotyczące genezy i przebiegu II wojny światowej” – napisało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
„Gotowi jesteśmy tłumaczyć rosyjskim dyplomatom prawdę historyczną tak długo, jak będzie trzeba. Do czasu, kiedy pogodzą się z tym, że świat nie zapomni paktu Ribbentrop-Mołotow i parady sowiecko-hitlerowskiej w Brześciu” – napisał w sobotę na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
Tacy edukatorzy!
Jak zapewne wszyscy, i ja czekam, jak po wydobrzeniu po sylwestrowym świętowaniu sukcesów, odwiną się Putinowi pisowscy szpenie z tzw Polskiej Fundacji Narodowej.
Będzie się działo!
***
Teraz, w pisowskich i antypisowskich mediach trwają uczone dyskusje na temat:
Dlaczego Władymir Władymirowicz tak powiedział?
Cóż, ja z wykształcenia jestem inżynierem, toteż lubię być precyzyjny i odpowiem krótko:
bo mu wolno.
A dlaczego mu wolno?
Bo Rosja to mocarstwo nuklearne, z którym się liczą i USA i Chiny, a PRL-bis to państwo z gutaperki, któremu ustawy obce ambasady piszą.
Włącznie z fundamentalną dla na serio pojmowanej suwerenności ustawą o Instytucie Pamięci Narodowej
***
Gdy komuś takie, precyzyjne wytłumaczenie nie wystarcza, to niech się obudzi z narkotycznego transu wywoływanego przez pisowskie media i tabuny dziennikarzy komercyjnie niepokornych (a co – posłużę się określeniem swojego autorstwa), bo realia są takie, jakie są:
„Putin to jest polityk, bandyta, ale polityk”
To akurat cytat z zaufanego pisowskiego analityka (Targalskiego Jerzego, pezetpeerowca z porządnej, stalinowskiej rodziny) , a zatem dla pisowskich czytelników źródło nie tylko wiarygodne, ale wręcz krynica mądrości.
Kto stoi na przeciw tego polityka i bandyty?
A pisowskie wiernoty (to też moje) obsiadłe MSZ, które się niepokoją, niedowierzają i tłumaczyć są gotowe
***
Moim (i całkowicie niesłusznym) zdaniem, z tym sanacyjnym antysemityzmem, to Władymir Władymirowicz wszedł na grunt najdosłowniej grząski, jak nadamurskie bagna (to też mu wolno, ale lakierki pobrudzić łatwo)
Bo wystarczy przypomnieć wcielony w życie w 1928 roku (a zatem parę lat przed dojściem Hitlera do wladzy) pomysł Stalina o wysłaniu sowieckich Żydów na wspomniane nadamurskie bagna, które, jak każdy może na mapie sprawdzić, znajdują się przy granicy z Chinami.
Stalin, jako (ówczesny) wróg syjonizmu i powstania burżuazyjnego Izraela wykroił z Rosji kawał wielkości Holandii, het na Dalekim Wschodzie i osiedlił tam Żydów. Na amurskich mokradłach powinni dobrze nasiąknąć socjalizmem i stworzyć bufor między ZSRR a Chinami i Japonią.
Jak czytamy, komary i epidemia wąglika, to było małe piwo, a stosując tamtejsze realia - mała wódka, bo w 1937 Stalin urządził zesłanym do Birobidżanu krwawą łaźnię:
rozwałki za wyimaginowaną współpracę z Japonią, zsyłki za sztuczne stwarzanie kolejek, bez których nie sposób było cokolwiek kupić albo za wystawienie w miejscowym teatrze podejrzanej politycznie sztuki.
Zesłano i rozstrzelano wtedy 7,5 tys. ludzi, co stanowiło 1/6 populacji tego żydowskiego raju w Sowietach.
Czyż to jest, czy nie jest wspomniana przez Władymira Putina pewna śmierć i ludobójstwo na dokładkę?
Zakaz używania jidysz, palenie żydowskich książek (i synagogi) to wobec tego detale.
I dlatego – jak w tytule.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1503025,1,daleki-birobidzan.read
----------------------------------------------
Informacja dla Czytelników: w związku z trollowaniem moich tekstów nie odpowiadam na żadne komentarze
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 950 odsłon
Komentarze
Wyjaśnienie że powiedział co powiedział bo mu wolno
29 Grudnia, 2019 - 17:33
jest oczywiste ale niezbyt głębokie.
Obawiam się że jest to przygrywka do czegoś poważnego.
Panie Ewaryscie
29 Grudnia, 2019 - 23:33
Od lat czytam i podziwiam Panskie artykuly, pisane niepowtarzalnym lekkim stylem i na ogol zawierajace istotne informacje. Truizmem jest stwierdzenie, ze nie interesuje Pana polityka roznych partii, a widzi Pan tylko interes Polski i nad tym zagadnieniem koncentruja sie Panskie mysli, ale wlasnie za to, bardzo Pana cenie.
To się zaczeło od likwidowania polskości, od wyśmiewania i lżenia naszej przeszłości, naszych bohaterów i naszej wiary. To jest pierwszy krok, drugim będzie likwidacja Polski. J.M.Rymkiewicz
Ale żeś "Amerykę" odkrył, Ewaryście.
30 Grudnia, 2019 - 00:32
Każdemu wolno, nie tylko kacapowi. Przypomnij sobie, ilu przed nim to głosiło i co? Pstro. Śmiejesz się z PIS-ków, a sam to tłumaczysz i to jak uczenie. Mucha anie siada, a sprawa jest niezmiernie prosta: skoro może pluć na nasz kraj jakiś tam ministerek z Telawiwu (bezkarnie), to dlaczego nie może prezydent Rosji? Bo ma atom, a co do tego ma atom, gdyby nie miał to by nie pluł? Plułby.
A wyobraź sobie taki scenariusz: gdyby władze naszego kraju zażądały od Rosji odszkodowania za II W.Ś. - odpowiednio policzonego jak od Szwabów, to niechby sobie pluł (w co wątpię), ale wreszcie by się okazało, kto był wspólnikiem Szwabów i wówczas niechby sobie wyzywał do woli (a sprawa by nabierała obrotów), a co najważniejsze musiałby się bronić przed trybunałem, nie kłamać, ale świecić oczami na cały świat.
Ja wiem, że nie przepuścisz żadnej okazji aby PIS-kom dopieprzyć. Tak już masz. A przy okazji prawie wieszczem zostałeś. Zazdroszczę, jak bum cyk cyk.
Apoloniusz