Jesteśmy egoistami...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
KawiarNIA

 

Nikt nie powinien być sędzią we własnej sprawie!

 

To na wskroś mądre znaczeniowo stwierdzenie nieprzypadkowo jest fundamentalną podstawą współczesnego sądownictwa, choć nie zawsze nasze sądownictwo  je przestrzega.

 

Ale nie tylko. Rozszerzając jego znaczenie można wskazać, ze jest podstawą współczesnej demokracji a implikacje jego rzeczywistej realizacji są koniecznymi do prawidłowego rozwoju każdego człowieka.

 

Bo czymże jak nie skutkiem tej jego rzeczywistej (sensu largo-w szerokim znaczeniu) realizacji jest pluralizm i istnienie partii politycznych, a tym samym samym wolnych wyborów i funkcjonowania zasady demokratycznego trójpodziału władzy?  A w odniesieniu do jednostki cały proces jej wychowania (rodzice) a później dokonywanych przez nią wyborów życiowych określających jej  miejsce i znaczenie w społeczeństwie? Społeczeństwie, w ramach którego ukształtowane zostały podstawowe zasady wzajemnego współistnienia jednostek i ich grup.

 

W sensie społeczno-politycznym skutkiem jej podważania i eliminacji było powstawanie wszelkich totalitaryzmów i autorytaryzmów, w sensie zaś indywidualnym jest źródłem wszelkich patologii, przestępstw czy przemocy.

 

Człowiek ze swojej natury nie lubi być oceniany (sądzony) przez innych. Jest egoistą. Jego dobro własne jest nadrzędnym wobec wszystkiego innego. Ta cecha jest oczywiście przenoszona też na tworzone przez niego społeczne grupy oraz "stada", w których funkcjonuje. Czy jest to rodzina, partia polityczna, własna firma, organizacja dobroczynna, kościół, etc. Altruistów jest bardzo niewielu, w granicach błędu statystycznego, ale nawet altruizm subiektywnie jest oparty na jakiejś namiastce własnych korzyści, namiastce egoizmu (vide: pomagamy, bo dla nas jest to satysfakcjonujące i rodzi w nas subiektywną radość z tegoż pomagania).

 

Ten właśnie egoizm i dbałość o własnego siebie (grupę) rodzi pokusę narzucania swojej woli innym. Skłania do podejmowania wobec innych działań, które w konsekwencji mają nieść dla niej korzyść. Człowiek zbudował cały zestaw środków i instrumentów, przy pomocy których tę korzyść chce osiągnąć.  Począwszy od takich jak: przekonywanie, perswadowanie, udowadnianie, pozyskiwanie, poprzez budowę norm prawnych i moralnych, instytucji nacisku oraz przymusu, aż po -  w ostatecznej formie - eliminowanie, unicestwianie jakichkolwiek zagrożeń mogących wpływać na niemożność uzyskania owej korzyści (wojna, morderstwo) . Mało tego ludzie i ich grupy są w stanie nawet kreować nieistniejące zagrożenia, których likwidacja pozwoli utrzymać, zwiększyć lub zmaksymalizować ową subiektywną korzyść.

 

Ale homo sapiens jest też istota rozumną! Ta jego unikalność i wyjątkowość pozwala mu na ciągły rozwój, jest motorem postępu techniczno-technologicznego, budowy cywilizacji. Pozwala też na zrozumienie trywialnie podstawowego faktu: jego egoizm nie jest jedynym! Na świecie są miliardy podobnych do niego egoistów dążących do uzyskania i maksymalizacji własnych korzyści, które jednocześnie w mniejszym lub większym stopniu ograniczają możliwości owej maksymalizacji jego własnych. Z tego też wynika zdanie sobie sprawy z równie oczywistych faktów: niemożności uzyskania przez niego własnych korzyści skończenie dla niego absolutnych, a hipotetyczne osiągnięcie tego absolutyzmu w konsekwencji byłoby jego samounicestwieniem.

 

Zrozumienie powyższych prawidłowości zmusza więc jednostkę do współistnienia z innymi jednostkami, rodzi pluralizm, consensus oraz tolerowanie innych. Rodzi też  konieczność rezygnacji z części własnych korzyści i uzasadnia celowość poddawania się opiniom, ocenom i sądom innych.

 

Dla przeżycia i samego faktu istnienia jednostka potrzebuje więc innych ludzi.  Stąd tak ważne jest dla nas posiadanie np. prawdziwych przyjaciół mogących nas ocenić, osądzić, dać radę i pomoc, a tym samym uchronić nas przed samounicestwieniem (niekoniecznie w sensie fizycznym ale też indelektualno-emocjonalnym). W kategorii społeczeństw i państw ludzkość, zabezpieczając się właśnie przed całkowitym upadkiem, stworzyła zasady wzajemnego współistnienia, które współcześnie nazywamy demokracją. I dlatego też jej fundamentalną zasadą jest możność dokonywania przez nas ocen i sądów zachowań i działań innych.

 

Warto o tym pamiętać obserwując otaczający nas świat i mechanizmy jego funkcjonowania. Warto o tym pamiętać zastanawiając się, czy jest możliwym dokonanie sprawiedliwej oceny własnych działań przez samego siebie. Warto o tym pamiętać powstrzymując się przed krytykowaniem własnych przywódców oraz ugrupowań politycznych w imię niezbędności utrzymywania ich krystaliczności (vide: obrona przez PO za wszelką cenę np. pana Gawłowskiego). Czyż nie jest to czasem działanie powodujące w konsekwencji ich proces samounicestwienia? Warto też o tym pamiętać śledząc działania mediów i dziennikarzy zwracając uwagę na ich dążność do maksymalizacji własnych korzyści. Czyż możliwym jest żeby działali Oni wbrew sobie, niszcząc i pokazując niegodziwości tych, od których zależy ich funkcjonowanie? (vide: czy możliwym jest bycie uczciwym dziennikarzem, jeżeli otrzymuje się wynagrodzenie za swój tekst o tego, który jest podmiotem owego tekstu?).

 

I na koniec warto o tym pamiętać oceniając zachowania określonych grup ludzi, a szczególnie instytucji i funkcjonariuszy państwowych. Bo jeżeli celem ich funkcjonowania jest maksymalizacja ich egoistycznych korzyści dająca w konsekwencji rozwój Ojczyzny, Polski i Narodu (który reprezentują), to warto ich wspierać, krytykować, oceniać, dawać rady i w konsekwencji na nich głosować i ich popierać. W przeciwnym razie - kiedy maksymalizacja ich egoistycznych korzyści powoduje osłabienie Ojczyzny, Polski i Narodu a tym samym nas wszystkich - należy uczynić wszystko (prawnie dozwolone), aby nie mieli możliwości funkcjonowania - jako nasi reprezentanci - na scenie społeczno-politycznej.

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/]]>

kjahog@gmail.com

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

Prawidłowe wychowanie w domu i szkole jest kluczem do nabycia umiejętności prawidłowego rozpoznania i wzniesienia się ponad własny egoizm.

Wiedzą o tym doskonale współcześni neomarksiści, dążący w dużej mierze świadomie do zniewolenia młodego pokolenia, głównie poprzez ogłupiające i uzależniające rozrywki, ale i nie tylko. 

Pozdrawiam serdecznie. 

 

Vote up!
6
Vote down!
0

Hoyt

#1607610

Wychowanie jest najważniejsze, właśnie w rodzinie, od małego. I nie twierdzę, że sam egoizm jest z natury rzeczy czymś złym. Może być cechą pozytywną, tyle tylko, żeby opierał się na zrozumieniu faktu, że taki sam egoizm występuje u innych i trzeba to zrozumieć i wypracować pozytywne porozumienia wzajemnego współistnienia. Podawałem ten przykład w tekście: np. pomoc dla innych. Dokonujemy jej tak naprawdę z własnego egoizmu, czyli z zadowolenia swojego sumienia i nas samych, dla bycia kimś, którego pomoc daje ulgę innym. Czyż ta satysfakcje nie jest egoistyczna? Subiektywnie tak, bo dla określonej jednostki użyteczność (choćby duchowa) pomocy jest większa niż koszt jej udzielenia. Czy w tym sensie egoizm można uważać za zły?

Kiedyś czytałem jakąś naukową broszurkę o tym egoizmie, która kończyła się na wyodrębnieniu egoizmu złego, chorego i egoizmu dobrego, zdrowego. I trochę jest w tym racji...

Pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1607612

 

Problem polega na tym, że mówiąc o wychowaniu w rodzinie, zapewne obaj mamy na myśli zdrowe wychowanie. Ale dzisiejsi 30sto, 40latkowie są sami zainfekowani chorobami antykulturowymi wyniesionymi ze szkoły, środowiska i czasem własnego domu.

Najlepiej w życiu kierować się zasadą służby Bogu i bliźniemu (w przypadku wierzących) lub wyłącznie bliźniemu (w przypadku osób niewierzących w istnienie Opatrzności), bez zbędnego roztrząsania tematu egoizmu i samozadowolenia wynikającego z udzielania komuś pomocy. Można pomagać bez szukania satysfakcji, choć pojawiająca się naturalna satysfakcja, wynikająca z pomocy  nie musi być wcale czymś złym.

Sam egoizm jest dobrym mechanizmem, gdy ogranicza nas przed autodestrukcją.

Granicę tę przekraczali często święci Kościoła (posty, umartwienia), ale motywacja ich była o wiele głębsza, niezrozumiała dla większości patrzących z zewnątrz.

Vote up!
5
Vote down!
0

Hoyt

#1607620

... pielęgnacja wartości chrześcijańskich. Reszta to pochodna działań pierwszoplanowych.

Vote up!
2
Vote down!
0

...

#1607644

Jest faktem, że trzeba mieć jakiś fundament odniesienia a cywilizacja łacińska jest takim odniesieniem i faktycznie oparcie sie na tych wartościach pozwala nam uniknąć niebezpieczeństwa złego egoizmu. 

Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1607678

Osobiście nie rozpatruję egoizmu w kategoriach 'dobry' lub 'zły'.

Uważam, że egoizm, podobnie jak w świecie zwierząt, jest elementem cielesnej natury każdego człowieka.

Duchowa zaś natura ludzka obliguje człowieka do rezygnacji z egoizmu na rzecz ofiarnej troski dla dobra wspólnoty.

Jeśli przyjmiemy, że egoizm jest wyłączną lub nadmierną troską o siebie, sama troska o siebie nie jest jeszcze egoizmem.

Żeby siebie ofiarować drugiemu człowiekowi, trzeba najpierw "siebie mieć". By "siebie mieć", trzeba najpierw się o siebie zdrową troską zatroszczyć. Tak w sferze fizycznej, jak i duchowej.

Często ludzie młodzi po ślubie doznają rozczarowania, bo "to nie tak miało być!".

A przecież nie mogło być inaczej, skoro zamiast siebie, do małżeństwa wnosi się tylko wysokie mniemania o sobie.

Pozdrawiam.
dratwa3

Vote up!
3
Vote down!
0

Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.

#1607654

- dlaczego ludzie boją się sądzenia ich przez innych ludzi? 

Czy nie jest tak, że obawiają się niesprawiedliwego osądu?
Moim zdaniem - jest to główny powód.

Natomiast co do egoizmu, to podzielam zdanie autora broszurki, który wyodrębnił egoizm chory (zły) i egoizm zdrowy (dobry).

Pozdrawiam serdecznie,

Vote up!
3
Vote down!
0
#1607613

Fajny avatar :)

Oczywiście ludzie boją się niesprawiedliwej oceny własnej osoby lub rzeczy, które robi. To jest naturalne. Ale zauważ, że ewentualny osąd może być niesprawiedliwy z ich punktu widzenia, bo każdy uważa (no może tylko ludzie, którzy wiedzą, że postępują nieuczciwie), że robi rzeczy dobre i słuszne, ale jest to osąd tylko subiektywny. Inni mogą pokazać nasze błędy i niewłaściwe postępowanie. Rodzi się pytanie, kto może takie osądy wystawiać: czy ci, którzy sami uważają się za nieomylnych, czy ci, którzy rozumieją postępowanie innych i sami nie uważają się za nieomylnych. 

Jest genialne zdanie w Piśmie Świętym według Ewangelii św. Łukasza (Ł, 6, 41-42): "Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić swemu bratu: "Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku", gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata".

I to jest kwestia oceniania innych. Musimy sami być sprawiedliwymi a by sprawiedliwość oceniać. 

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1607615

-"Altruistów jest bardzo niewielu, w granicach błędu statystycznego, ale nawet altruizm subiektywnie jest oparty na jakiejś namiastce własnych korzyści, namiastce egoizmu (vide: pomagamy, bo dla nas jest to satysfakcjonujące i rodzi w nas subiektywną radość z tegoż pomagania)".

Altruizm i egoistyczne skąpstwo to dwie skrajności a jest "coś" jeszcze pośrodku.
Sam pomagam od czasu do czasu ale nie dla własnej satysfakcji tylko z poczucia chęci bezinteresownej, niezobowiązujacej pomocy innym,np. wysyłając o podwyższonej płatności SMS-a na dobry cel.
Mną kieruje taka motywacja.

To nie jest dużo ale mam świadomość że tysiące takich jak ja może już zrobić coś dobrego i z tego co wiem to jest nas trochę.

Czasem zdaża mi się dać coś osobie żebrzącej, choć nie toleruję cwaniactwa i takiego życia na ulicy z wyboru bo są i takie przypadki. Nie są to może wielkie sumy ale daje więcej niż Trzaskowski 20 groszy :) ! - można już za to kupić pasztecik w "Biedrysi" i kilka bułek i głód opędzić.

Wolałbym jednak żeby takim osobom potrzebującym skutecznie, profesjonalnie i instytucjonalnie pomagało Państwo.

Vote up!
4
Vote down!
-1

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1607623

Victor Orban modli się wspólnie z niemającym nóg i rąk Nickiem Vujicem.

Premier Węgier zdjęcie opatrzył podpisem "Soli Deo gloria" czyli "Samemu Bogu Chwała". 

Vote up!
7
Vote down!
-3
#1607627

Komentarz ukryty i zaszyfrowany

Komentarz użytkownika kontrik został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Pdbn bz ftk tż jst mżlw sę pmdlć.

Vote up!
1
Vote down!
-7

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1607633

Naprawdę poruszjące...

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1607642

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika kontrik nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Poza egoizmem jest jeszcze egotyzm...

Wszyscy jesteśmy egoistami, to cywilizacja- kultura, życie społeczne nasz cywilizuje i zmusza do rozsądnych kompromisów. Aż do przesady, bo kompromisy mogą być złe, bo niepotrzebnie tyle kłamiemy z powodów społecznych, bywa tłumiony indywidualizm a wspólnotowość a to rozbijana  pa to podmieniana kolektywizmem.

Vote up!
2
Vote down!
-5

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1607632

Nie zgadzam się, że człowiek z natury jest egoistą. Wystarczy spojrzeć na małe dzieci nie "skażone skażone cywilizowanym światem", które chętnie i bezinteresownie pomagają, nie myślą tylko o sobie ale szczerze chcą robić coś wspólnie. Dopiero z wiekiem "uczą" się egoizmu od innych, którzy są źli i próbują na plecach takich dobrych wywyższyć się w społeczeństwie, w grupie itp.

"(vide: pomagamy, bo dla nas jest to satysfakcjonujące i rodzi w nas subiektywną radość z tegoż pomagania)." - to, że dla kogoś rodzi radość pomagania, to nie jest egoizm tylko ogólne szczęście - nie dajmy się zwariować i nie mieszajmy pojęć.

Na koniec powiem, że nie ma dobrego egoizmu, jest tylko zły. Egoizm prowadzi do samotności, do rozwarstwienia społecznego, burzy wspólnotę. Brak egoizmu jest temu przeciwstawny.

Vote up!
0
Vote down!
0

Dziękuję za uwagę,
Twój komentarz wezmę pod rozwagę ;)

#1607718