Zgadzam się, że PIS zasłużył na więcej

"Okazuje się oto, iż dużą część elektoratu, niemal 50% stanowią ludzie, którzy nie rozumieją sytuacji społeczno-politycznej w Polsce."

A ktoś im coś tłumaczy? Skąd niby mają coś rozumieć, z TVNu?
Do tego cały czas leci euroentuzjastyczny przekaz, był nawet oficjalny pomysł wpisania do Konstytucji wiecznej miłości do UE, więc skąd Kowalski ma wiedzieć, że to nie wzorzec umiłowanej demokracji, który pragnie Polsce nieba przychylić?
Narzekanie na wyborców jest z gruntu jałowe i do niczego nie prowadzi.

do rzadzenia w Polsce. Co nie znaczy, ze nie popelnia bledow.

Moim zdaniem PiS mogl osiagnac lepszy wynik, gdyby nie kilka podstawowych bledow popelnionych w ciagu 4 lat rzadow:

- rosnaca arogancja wladzy - wynikajaca z dominujacej pozycji politycznej - poczynajac od Sejmu na samorzadach gminnych skonczywszy (nie rozumiem np, dlaczego dla  tak waznych reform jak sadownictwa czy sluzby zdrowia nie probuje sie nawet zaangazowac politykow opozycji czy bezpartyjnych fachowcow - niezaleznie od wyniku takich dyskusji - zawsze mozna powiedziec obywatelom: probowalismy sie dogadac...);

- zbyt duze rozdawnictwo, narastajace w okresie przedwyborczym ( np. program 500+ na pierwsze dziecko powinien obowiazywac tylko dla rodzin o dochodach na glowe ponizej okreslonej granicy (np. 1500 zl na osobe), zaoszczedzone w ten sposob pieniadze mozna wydac duzo bardziej racjonalnie (np. na pomoc niepelnosprawnym).

- zbyt duze zaangazowanie czlonkow rzadu w kampanie wyborcza - zamiast pracowac nad koniecznymi zmianami - przez ostatnie miesiace jezdzili agitowac wyborcow - od tego sa poslowie i partyjni dzialacze, czlonkowie rzadu biora pieniadze za prace w ministerstwach.

- zbyt nachalne i jenodtronne przedstawianie sytuacji politycznej w kraju w TVP.  Rozumiem, ze potrzeba kontrakcji dla TVN czy Newsweeka - jednak zbyt nachalna propaganda moze zniechecic niezdecydowanych i nie do konca przekonanych;   

wiem, że PIS mógł stracić wyborców takich jak ja czyli drobnych przedsiębiorców (firma do 10 ludzi).Może się mylę i jakieś tam badania tego nie potwierdzą ale ....
Sam do ostatniej chwili wahałem się czy znów zagłosować na PIS (WYBORCA OD 2001 ROKU).
Za świadczeniami typu 500 plus, którego sam nie biorę ale nikomu nie żałuję i popieram, nie poszły, żadne rozwiązania, które o ile nie bronią to przynajmniej nie niszczą drobnego przedsiębiorcy.

Podam przykład z ostatniego czasu.
Prowadzę rozmowę z pracownikiem, godzi się na wysokość wynagrodzenia, które wynika z sytuacji rynku pracownika a nie pracodawcy.
Opłacam badania,szkolę, dokonuję zakupu odzieży i obuwia za 1 tys. zł.
Po czym po 1 tygodniu na umowie, pracownik idzie na L4 bo go coś zabolało, płace za niego przez miesiąc chorobowe.Po 2 miesiącach wraca ( 2 miesiąc płaci państwo) pracownik oświadcza, że już nie jest zainteresowany pracą u mnie bo u Taty będzie miał jednak lepiej (jego tata kosztów jego pracy, szkolenia itd nie poniósł żadnych do tej pory).
Kolejny pracownik godzi się na wys. wynagrodzenia, które miał w poprzedniej firmie, po podpisaniu Umowy po 1 miesięcznym okresie próbnym, idzie na L4 (zakup odzieży, szkolenie.... od nowa Polska ludowa jak to się mówiło).....dodatkowo muszę ja a nie pracownik pisać do ZUS oświadczenia, że pracownik wykonywał u mnie pracę, a nie próbuje chorobowego od Pańtswa wydusić TO MÓJ OBOWIĄZEK A NIE ZUS!!!! okazuje się
Sam wiem jak to jest być na etacie i być żle traktowanym bo mam blisko 50 lat i dlatego traktuję pracowników uczciwie, chcę, żeby mieli umowę (choć wielu z różnych powodów by nawet jej może nie chciało).... i na końcu dowiaduję się na 1 miesiąc przed wyborami i czytam na forach, że jakby mnie nie było np. stać na płacenie obowiązkowego ZUS większego (wynika to z wyżej płacy minimalnej) to się nie nadaję do biznesu....do tego raporty (branża ISP) wymyślone przez Państwo, ale obowiązek wypełniania i koszt ponoszony prze zemnie, sprawozdania...za brak lub opóźnienia kary
Jeśli nic się nie zmieni w podejściu do do drobnej przedsiębiorczości to w następnych wyborach albo w ogóle nie będę uczestniczył albo zagłosuje na Konfederację... trudno niech będą ruskie onuce lub jakiekolwiek onuce... i do tego na dokładkę na deser odstąpienie od podatku dla niejakiej Tokarczuk... też tak bym chciał za to dzieło literacie które teraz kończę proszę od odstąpienie od konieczności płącenia podatku przez chociaż 1 miesiąc

PiS zasłużył dokładnie na to co uzyskał. Twierdzenie że zasłużył na więcej lub mniej jest lekceważeniem Polaków. Dokładnie tak samo mówiło PO cztery lata temu - twierdzili że zasłużyli na więcej...

Nie można mylić naszych własnych oczekiwań z realną oceną sytuacji. Jak słusznie podejrzewa prezes Kaczyński, istnieją powody że PiS otrzymał mniej głosów niż liczył że otrzyma po tych wszystkich transferach pieniężnych jakie przeprowadził.

Mnie napawa to optymistycznie. Oznacza to że jednak Polaków nie można kupić. Osobiście wolał bym by PiS otrzymał więcej miejsc zarówno w Sejmie jak i w Senacie, bo taka jest potrzeba chwili. Nie zmienia to jednak faktu że PiS nie do końca sprostał oczekiwaniom Polaków czego odzwierciedleniem są te właśnie wyniki. Nie będę bawił sie w analizy, ale jedno stało sie jasne: ani nie można Polaków kupić, ani nie ma już pewności że następne wybory wygra PiS, bez względu na to ile pieniędzy rzuci na rynek.
Polacy oczekują czegoś więcej niż pieniędzy i samozadowolenia rządzących. A czego? - To jest właśnie zagadka którą musi rozwiązać PiS.