Antypolskie, komunistyczne wierszyki Cz. Miłosza i W. Szymborskiej

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

 

Swego czasu (1980 rok) Czesław Miłosz otrzymał Literacką Nagrodę Nobla. Później (1996 rok) takową nagrodę dostała Wisława Szymborska.  Oboje niejako wyeliminowali Zygmunta Herberta, któremu taki Nobel należał się jak nikomu w ówczesnych czasie - przerastał ich literacko o dwie długości i to zarówno jakością swoich utworów, jak i ich ilością.

 

Warto tedy wiedzieć, że oboje w czasach mrocznego komunizmu w Polsce, byli jego piewcami, co wyrażali też m.in. w swoich wierszach. W tamtych czasach byli też antypolakami... a czym skorupka za młodu nasiąknie... Co prawda dużo się mówiło i pisało, że się niby "nawrócili", ale te ich "nawrócenie" było podobne do tego jakie przeszli tacy ludzie jak J. Kuroń, S. Michnik, B. Geremek i inni z tzw. konstruktywnej opozycji lat 70-tych XX wieku - zostali po prostu trockistami, którzy chcieli dokonać reform real-socjalizmu a nie myśleli nawet o tym, żeby go obalić. Wyrazem tego była Magdalenka i Okrągły Stół, gdzie komuniści dogadali się z nimi i przez całą III RP to braterstwo trwało i trwało. Nie było lustracji, nie było dekomunizacji, komuniści się uwłaszczyli na naszym majątku, by potem sprzedać (wyprzedać) ten majątek (z dużym zyskiem) firmom zagranicznym...

 

Wracając do tematu. Jan Majda w swojej książce „Antypolskie oblicze Czesława Miłosza” wydanej przez wydawnictwo Ostoja, zarzucał Miłoszowi że ten: lżył Polskę, umniejszał zasługi Polaków, oczerniał Polaków, dezawuował polski patriotyzm, katolicyzm i kulturę Polski, kpił z polskości. Majda zarzucał Miłoszowi że „prawie każda jego książka była brutalnym paszkwile na Polaków i złośliwą dyskwalifikacją polskiej kultury”. Celem Miłosza miało być oczyszczenie z elementów polskich tożsamości kulturowej Polaków.

 

(Zobacz szerzej: ]]>https://www.salon24.pl/u/jan-bodakowski/389311,antypolskie-oblicze-czesl...]]>)

 

Dla przykładu taki oto wierszyk Czesława Miłosza, za który dostał nagrodę J. Stalina:

 

1.Runą w łunach, spłoną w pożarach

Krzyże Kościołów, krzyże ofiarne

I w bezpowrotnym zgubi się szlaku

Z Lechickiej ziemi Orzeł Polaków


2. O słońce jasne, wodzu Stalinie

Niech władza twoja nigdy nie zginie

Niech jako orłów prowadzi z gniazda

Rosji i Kremla płonąca gwiazda


3. Na ziemskim globie flagi czerwone

Będą na chwałę grały jak dzwony

Czerwona Armia i wódz jej Stalin

Odwiecznych wrogów swoich obali


4. Zmienisz się rychło w wieku godzinie

Polsko, a twoje córy i syny

Wiara i każdy krzyż na mogile

U stóp nam legnie w prochu i pyle

 

Zresztą Cz. Miłosz był naprawdę skrajnym antypolakoiem i uważał się za nacjonalistę litewskiego. Gardził polskością jeszcze w II RP i naturalną rzeczą było uwielbienie przez niego komunizmu, który też był skrajnie antypolski.

 

A Pani Wisława Szymborska chyba jeszcze bardziej uwielbiała komunizm, ale pisała nie tak bezpośrednio antypolsko jak Cz. Miłosz. Opuściła partię dopiero w 1966 roku. Do tego czasu popierała komunistyczne władze w sfingowanym procesie przeciwko krakowskim duchownym, który zakończył się wyrokami za rzekomą działalność szpiegowską księży. W 1964 roku potępiała Radio Wolna Europa podpisując się pod listem w którym stwierdzano: wyrażamy stanowczy protest przeciwko uprawianej na łamach prasy zachodniej zorganizowanej kampanii oczerniającej Polskę Ludową. W najbardziej krwawych czasach epoki komunizmu, nie szczędziła pochwał pod adresem tego systemu A to próbki tamtej jej twórczości:

 

Lenin

 

Że w bój poprowadził krzywdzonych,

że trwałość zwycięstwu nadał,

dla nadchodzących epok

stawiając mocny fundament –

grób, w którym leżał ten

nowego człowieczeństwa Adam,

wieńczony będzie kwiatami

z nieznanych dziś jeszcze planet.

 

Wstępującemu do partii

 

Pytania brzmią ostro,

ale tak właśnie trzeba,

bo wybrałeś życie komunisty

i przyszłość czeka

twoich zwycięstw.

Jeśli jak kamień w wodzie

będzie twe czuwanie,

gdy oczy zamiast widzieć

będą tylko patrzeć,

gdy wrząca miłość w chłodne

zmieni się sprzyjanie,

jeśli stopa przywyknie

do drogi najgładszej.

 

Na powitanie budowy socjalistycznego miasta

 

Miasto socjalistyczne –

miasto dobrego losu.

Bez przedmieść i bez zaułków.

W przyjaźni z każdym człowiekiem.

Najmłodsze z miast, które mamy.

Najstarsze z miast, które będą.

Najmłodsze na jutro bliskie.

Najstarsze na jutro dalekie.

 

Ten Dzień (po śmierci J. Stalina - dop.: k.j.)

 

Jeszcze dzwonek, ostry dzwonek w uszach brzmi.

Kto u progu? Z jaką wieścią, i tak wcześnie?

Nie chcę wiedzieć. Może ciągle jestem we śnie.

Nie podejdę, nie otworzę drzwi.


Czy to ranek na oknami, mroźna skra

tak oślepia, że dokoła patrzę łzami?

Czy to zegar tak zadudnił sekundami.

Czy to moje własne serce werbel gra?


Póki nikt z was nie wypowie pierwszych słów,

brak pewności jest nadzieją, towarzysze…

Milczę. Wiedzą, że to czego nie chcę słyszeć –

muszę czytać z pochylonych głów.


Jaki rozkaz przekazuje nam

na sztandarach rewolucji profil czwarty?

– Pod sztandarem rewolucji wzmacniać warty!

Wzmocnić warty u wszystkich bram!


Oto Partia – ludzkości wzrok.

Oto Partia: siła ludów i sumienie.

Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie.

Jego Partia rozgarnia mrok.


Niewzruszony drukarski znak

drżenia ręki mej piszącej nie przekaże,

nie wykrzywi go ból, łza nie zmaże.

A to słusznie. A to nawet lepiej tak.


(Zobacz szerzej o W. Szymborskiej: ]]>http://www.andrzejgrych.pl/wislawa-szymborska/]]>)

 

Warto zauważyć, że Ci piewcy komunizmu byli gloryfikowani zarówno w PRL, jak i III RP, choć za czasów późniejszej komuny, po 1956 roku zdarzały się okresy ich cenzury, ale suma summarum i tak ostatecznie zyskiwali przychylność i jednych, i drugich władz. 

 

Dlaczego to piszę? Uważam bowiem, że już najwyższy czas powiedzieć prawdę o wszystkich piewcach komunizmu i to szczegółowo. Nadszedł czas na prawdziwą dekomunizację, chociaż jest spóźniona o kilkadziesiąt lat, ale można jednak choć oczyścić karty polskiej historii z ludzi nam wrogich, antypolaków, komunistów, nawet pośmiertnie. Należy odebrać im odznaczenia, zdegradować moralnie i etycznie oraz faktograficznie. Nie może być tak, że młode pokolenia są zatruwane ideami nam obcymi, ideami antypolskości.

 

Do tego też należy w końcu obciąć pępowinę łączącą III RP (PRL-bis) z Polską Ludową i jej piewcami. Należy cały czas walczyć o naszą Ojczyznę i przeciwstawiać się obecnemu marksizmowi kulturowemu, czyli wszelkiego rodzaju ideom gender, multi-kulti, new age, LGBTQ, etc...

 

Mam nadzieję, że druga kadencja PiS (ZP) też powinna skupić się na owej dekomunizacji i walce ze współczesną formą komunizmu: postmarksizmem kulturowym, reprezentowanym przez większość elit unijnych i też "oświeconych" elit polskich. Powinna skupić się na walce o nasze, polskie wartości.

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/]]>

kjahog@gmail.com

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (14 głosów)

Komentarze

Dobry i potrzebny wpis. Wiedziałem o tych pseudo poetach także wcześniej ale wielu do dziś nie wie, tym bardziej, że PiS i Duda nadal ich hołubią - dlatego groteskowo wygląda Pana wiara w to, że oni w tej kwestii coś zmienią.

Ps. do tych antypolaków wyzej wymienionych, trzeba też koniecznie dodać tego od grubej kreski mazowieckiego, który pisał paszkwile m.in. na żołnierzy wyklętych, a potem został pierwszym premierem III RP.

Vote up!
9
Vote down!
-1

Dziękuję za uwagę,
Twój komentarz wezmę pod rozwagę ;)

#1602175

Ten pierwszy wiersz chyba jednak nie jest autorstwa Miłosza.

Przy czym - wiersz należało czytać w specyficzny sposób:

1.Runą w łunach, spłoną w pożarach 3. Na ziemskim globie flagi czerwone

   Krzyże Kościołów, krzyże ofiarne        Będą na chwałę grały jak dzwony     

    I w bezpowrotnym zgubi się szlaku    Czerwona Armia i wódz jej Stalin

    Z Lechickiej ziemi Orzeł Polaków       Odwiecznych wrogów swoich obali.

Podobnie - zwrotki drugą i czwartą.

Nie jestem w stanie sprawdzić kto był autorem tego wiersza. Absolutnie - fanką Miłosza nie jestem, zgadzam się z twoją oceną tego wierszoklety. A jego tłumaczenia psalmów (hebrajskiego nie znał!), to absolutna żenada - bez ducha, bez serca.

Pełna natomiast zgoda co to tej robaczywej wisienki.

Serdecznie pozdrawiam,    

Vote up!
8
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1602178

Tak! Ja też znam właśnie tę wersję "wiersza". Była ona rozpowszechniana w stanie wojennym w Warszawie, nie wiem przez kogo czy jaką grupę, ale w aspekcie jednoznacznie patriotycznym. Komentarz dołączony stwierdzał że został on opublikowany na terenie okupowanym przez ZSSR (rozumiałem że chodzi o lata 1939-1941) lub późniejsze i "życzliwie przyjęty przez cenzurę". O autorstwie nic nie wiem, ale raczej kojarzę sobie jakieś (rzekomo) anonimowe osoby. W każdym razie nic z Miłosza. A swoją drogą, odżywają wspomnienia. Jakie to wszystko wtedy wydawało się oczywiste...

Pozdrawiam

Honic

Vote up!
1
Vote down!
0
#1602298

Kto raz się sk****ł na wieki k**wą będzie
Tyle prawdy o tych antypolskich gnidach

Vote up!
5
Vote down!
-2
#1602187

Ciało raz puszczone w ruch - puszcza się nadal!

Pozdrawiam serdecznie,

Vote up!
5
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1602222

Niesamowita rodzina, która tym jak żyje zawstydza dzisiaj bardzo wielu, bo jest wyrzutem sumienia dla tych, dla których kariera, pieniądze, dobrobyt, władza i walki ideolo są złudnym sensem życia

 

 

https://t.co/lbgHE1zb0y?amp=1

Vote up!
5
Vote down!
0
#1602224

Runą.
Runą – wiersz autorstwa Zbigniewa Turka (ps. Adam Śreżoga), opublikowany po raz pierwszy w 1939 roku w okupowanym przez Sowietów Lwowie.
Utwór ma charakter kryptograficzny – jego celem było zmylenie sowieckiej cenzury. Czytany od góry do dołu ukazuje Józefa Stalina i władzę radziecką w pozytywnym świetle. Jednak czytając w inny sposób – pierwszy wers pierwszej zwrotki, następnie – pierwszy wers trzeciej itd., natrafia się na krytykę władzy radzieckiej i życzenie jej upadku. Autorstwo wiersza przez lata przypisywano Czesławowi Miłoszowi, mimo jego zaprzeczeń. Publicysta i poeta Zbigniew Turek, przebywający wówczas w Polsce, milczał, nie chcąc narazić się na represje ze strony władzy ludowej. Dopiero po roku 1989 przyznał na łamach „Przekroju”, że to on napisał i opublikował ten utwór pod pseudonimem Adam Śreżoga. Wiersz ukazał się w 1939 roku w polskojęzycznym wydawanym przez sowieckiego okupanta czasopiśmie „Czerwony Sztandar”. Podczas okupacji hitlerowskiej opublikował go jeden z biuletynów Armii Krajowej. W 1981 ukazał się w jednym z nieocenzurowanych czasopism wydawanych przez Solidarność. Utwór budził wiarę w przetrwanie Polski i uwolnienie się od stalinizm. Był znany w środowisku Sybiraków, wśród zesłańców do Kazachstanu, a także wśród żołnierzy armii Andersa.
Bibliografia : Tygodnik ANGORA, NR 5 (1233), z 2 lutego 2014. Kategorie: Utwory literackie z 1939 r.; Polskie utwory poetyckie.

1.Runą w łunach, spłoną w pożarach - 2.  Na ziemskim globie flagi czerwone

Krzyże Kościołów, krzyże ofiarne - Będą na chwałę grały jak dzwony

I w bezpowrotnym zgubi się szlaku - Czerwona Armia i wódz jej Stalin

Z Lechickiej ziemi Orzeł Polaków - Odwiecznych wrogów swoich obali,

3. O słońce jasne, wodzu Stalinie - 4. Zmienisz się rychło w wieku godzinie

Niech władza twoja nigdy nie zginie - Polsko, a twoje córy i syny

Niech jako orłów prowadzi z gniazda - Wiara i każdy krzyż na mogile

Rosji i Kremla płonąca gwiazda - U stóp nam legnie w prochu i pyle

PS

Dobra NOTKA. 

Pozdrawiam Pan Krzysztofa.

Vote up!
6
Vote down!
0

casium

#1602225

Z pewnością był to Reich - Ranicki. Agent NKWD, UB i Stasi, zwany "papieżem literatury niemieckiej". Reich - Ranicki, który mówił o sobie, że jest pół Polakiem, pół Niemcem, ale całym Żydem, był głównym recenzentem - postulatorem, gdyż znał język polski.

Vote up!
5
Vote down!
0

Leopold

#1602227

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika kefas z giathalassy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

dla Jana Patmo

Vote up!
3
Vote down!
-4
#1602234

Satyr mu to załatwi...on jest stowarzyszony...z różnymi towarzyszami.

Vote up!
3
Vote down!
-3

Verita

#1602238

Jezus Maria! Nie znam żadnego Zygmunta Herberta! Wiem że był Zbigniew Herbert, Wielki Polski Poeta... :-)))

Pozdrawiam

Honic

Vote up!
2
Vote down!
0
#1602299