Mamy w kraju jeden podstawowy cyrk udawania. Polega on na stworzeniu wrażenia, że rządzi Tusk razem z PO, a cała reszta ulubieńców mediów jest w opozycji.
Już nie wspominam o pomijaniu milczeniem faktu, że za wszelkie złe działania i zaniechania jest współodpowiedzialny PSL z Pawlakiem na czele. Chodzi o coś zupełnie odmiennego. Otóż forsuje się opinię, że opozycją jest nie tylko Prawo i Sprawiedliwość, ale też SLD z Napieralskim i PJN z byle kim (Kluzik z Ponckiem i Kamionckiem), Balcerowicz za swym rowem, oraz Palikot ze swymi kotami. To zwyczajnie nieprawda. Opozycja dzisiaj jest jedna. Jest nią partia Jarosława Kaczyńskiego, reszta to konsumenci torciku pichconego przez Boskiego Donalda, z których każdy na swoim odcinku robi wszystko by prawdziwa opozycja nie doszła do władzy. Mamy, więc festiwal opluwania PiSu, w którym się prześcigają wszyscy udawani opozycjoniści. Poznać można ich także po pakcie o nieagresji „ę”, „ą” w stosunku do siebie na tle walenia w Kaczyńskiego jak w bęben. To zresztą znamienne, dlaczego tak walą, czy nie dlatego, że faktycznie jedynie PiS jest dzisiaj rozpaczliwym werblem narodu?
Takie ustawienie sceny politycznej ma jednak szereg bardzo ściśle określonych konsekwencji.
Po pierwsze każde działanie PiS demaskujące kłamstwa i podłość rządzących skazane jest natychmiast na ostrą kontrakcję ze strony wszelkich innych ugrupowań. Trzeba dodać – mocno nagłaśnianą medialnie. Po drugie nie ma wielkiego znaczenia dla Polski czy wygra PO z SLD, PO z PSL, PO z PJN, czy PO z Palikotowcami (wiem, że się nie liczą, ale daję, jako teoretyczny przykład). Tam, bowiem jest pakt i ręka rękę myje. Sprawy są poukładane. Kto więc chce dalszego oszukiwania, okradania i upodlania Polaków może sobie głosować równie dobrze na PO, co każde inne z tych wymienionych ugrupowań. I po trzecie (najważniejsze) okopany PiS wygra tylko wtedy, gdy osiągnie bezwzględną większość w Parlamencie. Tak by mógł rządzić samodzielnie. Każdy inny wynika, nawet najlepszy, albo doprowadzi do sytuacji konieczności zawiązania destrukcyjnej koalicji z SLD lub PSL (która da tylko chaos i pozór rządzenia wobec kompromisów niemożliwych do realizacji – co musi się skończyć zaprzaństwem albo przedwczesnymi wyborami) albo wobec braku „koalicyjności” PiS spowoduje, że Komorowski radośnie zrealizuje swoje groźby i powierzy misję tworzenia rządu którejkolwiek z formacji przegranych. Może nawet PSL-owi. Oczywiście teoretyzuję, ale to naprawdę nie ma dziś żadnego znaczenia komu spoza PiS.
W tej sytuacji Polska ma dwa wyjścia. Albo natychmiastowe olśnienie ludzi oszukanych przez PO, zrozumienie, że są wkręcani przez media i że Kaczyński to nie smok z siedmioma głowami – co spowoduje prawdziwe wygranie wyborów przez Prawo i Sprawiedliwość. Tyle tylko, że doprawdy nie wiem, co za cud dziś musiałby się stać, żeby to nastąpiło. Jeżeli tragedia w Smoleńsku została „łyknięta” przez większość obywateli, jeżeli sięgnięcie brudną łapą do ich kieszeni i po ich emerytury nie wywołało protestu, jeżeli 400 afer PO, kompromitacja na arenie międzynarodowej i kolejne łamania Konstytucji (zamach stanu Komorowskiego, 2-dniowe wybory, kpina z wolności słowa) nie doprowadziły do identyfikacji PiS, jako ratunku – to trudno liczyć na to kilka miesięcy przed wyborami. A dodajmy, ze walka będzie nierówna, bo kompani z PO-SLD-PSL-PJN-Balcer i Palikot będą pieszczeni i głaskani we wszystkich głównych telewizorach, a jedyna prawdziwa partia opozycyjna jak zwykle w tych telewizorach lżona i zepchnięta ze swoją kampanią do Internetu. Co niezbyt pocieszające, nawet, jeśli Internetu nie zdąży liberalna PO spacyfikować. Pozostaje wiec drugie wyjście. Musi powstać oddolnie druga prawdziwa partia opozycyjna. Życzliwa dla obecnej partii opozycyjnej, a rozliczająca rządzących (tych głównych i tych z nimi skonfederowanych). Punktująca celnie wszystkie oszustwa (nie tylko wyborcze), niedotrzymane słowa, niekompetencje, skurwysyństwa, działania ocierające się o zdradę, zaniechania, wulgaryzmy, mistyfikacje oraz quasi mafijne powiązania. Przypominająca, kto za co konkretnie jest odpowiedzialny i jakie powinien ponieść konsekwencje. Mająca pozytywny plan rozwoju, plan naprawy Polski i misję asenizacji jej struktur.
Wszak to nieprawda, że polski świat polityczny podzielił się tylko na luzackich przeciwników PiS (PO z resztą bandy) i faszystowskich zwolenników PiS. Chciano by tak Polacy myśleli i robi się wszystko w tym kierunku, właśnie po to by ukryć, że ponad połowa elektoratu wprawdzie nie jest zakochana w Jarosławie Kaczyńskim (z różnych przyczyn, i wizerunkowych i programowych), ale przede wszystkim ma już dosyć bycia okłamywanym i robionym w konia przez Tuska, Nowaka, Grasia, Sikorskiego, Niesiołowskiego, Napieralskiego, Kalisza czy Pawlaka, ma już dość obrażania ich inteligencji przez Poncyljusza, Palikota albo Schetynę, ma serdecznie dosyć aroganckiego stawiania ich pod ścianą w stylu „i tak zagłosujecie na nas, bo przecież nie na Kaczora”. Większość wyborców (co próbuje się ukryć) nie zagłosuje nie dlatego, że są bierni, ale dlatego, że z ich punktu widzenia wtłacza się ich w partyjniacki wybór „mniejszego zła”. A jeśli tak to wolą szopkę olać. Co innego, gdyby dano im okazję pokazania „takiego wała jak Polska cała” tym wszystkim brylującym i opatrzonym politykom, tym wszystkim listom wyborczym Panów Prezesów i tym wszystkim celebrytom rządowym poprzez stworzenie własnych list, własnych struktur i obywatelskiej formacji. Taka partia oddolna oparta na wartościach takich jak odpowiedzialność, wolność, profesjonalizm, patriotyzm, honor czy uczciwość byłaby z pewnością solą w oku dla wszystkich partii hochsztaplerów, gdyż w naturalny sposób byłaby koalicyjna tylko dla partii przyznającej się do podobnych wartości. Według mnie, to jest jedyny ratunek dla Polski.
Należy stworzyć drugą prawdziwą opozycję. Silną, wyłanianą oddolnie, złożoną z ludzi wybitnych, przyzwoitych i aktywnych, niemającą kompleksów i świetnie czującą się w przekazie internetowym – bo tam się stoczy bój wyborczy. I pierwszy, który powinien zabiegać o jej stworzenie (i życzliwie w tym pomagać) powinien być PiS. Bo to w Polski i Jarosława Kaczyńskiego interesie mieć partnera w rządzeniu, nie kurwę. Nie ulega, bowiem wątpliwości, że trudniej Prawie i Sprawiedliwości będzie przekonać do siebie tych zniechęconych przez lata kampanii negatywnej lub pewne kwestie programowe (prosta zasada marketingowa: dziesięć razy łatwiej pozyskać zaufanie przez nowy podmiot niż je odbudować) niż pokazać klasę i życzliwie potraktować ludzi, którzy pojawią się dzięki aktywności społeczeństwa przeciwko kłamstwom i styliźmie rządzących. Komuniści nie raz „tworzyli sobie opozycję” i byli w tym tragicznie skuteczni. Może najwyższy czas by Jarosław Kaczyński pomógł w powstaniu nowego politycznego partnera, z którym przecież nie musi się kochać, ale za to w przyszłości może wspólnie i skutecznie rządzić. To ten moment. Zadanie: jak to zrobić żeby sie udało?
Rozwiązanie tej zagadki jest proste: trzeba zadziałać odwrotnie niż działali bolszewicy i PO. Oni sięgali po najgorszych, obiecując im kasę, układy, synekury i bezkarność. Trzeba sięgnąć po najlepszych, obiecując im ciężką pracę, służbę ojczyźnie, współdecydowanie o rozwoju Polski, krew, pot, łzy i pełną odpowiedzialność za swoje błędy. Na pewno się wielu takich znajdzie. Czy nie za późno jednak? Nie! Bo były już takie przypadki wielkich pozytywnych ruchów społecznych, że wspomnę jeden: Solidarność – powstała ona w 2 miesiące. Wystarczy chcieć (to MY) i nie przeszkadzać (to do PiS), a będzie dobrze. Elektorat nie musi służyć politykom, może sam robić politykę.
Pytanie: czy naprawdę chcemy?
Komentarze
Sprytnie wymyślone
26 Kwietnia, 2011 - 21:01
My rozwalimy partię Kaczyńskiemu, ale on ma nam w tym nie przeszkadzać.
Ba nawet ma nam pomagać w powstaniu naszej partii.Tak , tak bedziemy koalicjantem oczywiscie jak Kaczyński zgodzi sie na nasze warunki.
No skoro na tę nowa partię maja głosować ci co za żadne skarby nie zagłosują na PiS to po co ten apel do PiSu ?
Oni więc będą głosowali w opozycji do PiS. Kiedy ten elektorat zostanie poinformwany, że później macie zamiar zawierać koalicję z PiS skoro no ten elektorat nie znosi PiS, nie identyfikuje się z żadnymi jego wartościami. Gdyby choć w części się identyfikował to przecież mógłby w określonej sytuacji zagłosować na PiS.Skoro jednak Pan twierdzi,że ci ludzie nigdy na PiS nie zagłosują to znaczy ,ze mają całkowicie inne poglądy na wszystko co sobą reprezentuje sobą PiS to nie ma mowy również o żadnej koalicji.
Aby zdobyć ich głosy musicie walić w PiS. No to gdzie te wasze standardy, wartości etc.Jeszcze jedni do kopania i rozwalania PiS. Mówicie ,żeby wam PiS nie przeszkadzał.
A jakież to narzędzia do przeszkadzania ma PiS poza ewentualną krytyką .
Wy bedzie go krytykować a oni mają cicho siedzieć i wam nieprzeszkadzać.
To co Pan pisze jest nielogiczne. Albo zamierzacie walczyć o podobny elektorat to jest uszczuplić PiSowi albo zamierzacie oszukać elektorat.
"Elektorat może sam robić politykę ", to cały będzie w sejmie i senacie czy wybierze swoich reprezentantów, którzy niewatpliwie bedą politykami i oni będą robić politykę a nie żaden elektorat.
Totalna ściema.
Szybko okazło się po co powstał Nowy Ekran.Założyć partię, swoją, robić jej propagandę, a nie dyskutować, patrzeć władzy na ręcę, być obywatelskim medium.
Gratulacje. Bardzo sprytne.
Brawo
26 Kwietnia, 2011 - 22:03
Widzę, ze ja piszę sobie a Ty czytasz sobie. Odebranie elektoratu PO i przygotwoywanie jedynego wiarygodnego koalicjana to rozbijanie PiSu?
Spieprzysz Polskę takim myśleniem - tyle Ci powiem.
Ups, chyba popełnilem myslozbrodnię.
Pozdrawiam
ŁŁ
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
@Łazarz
17 Maja, 2011 - 00:49
Róbmy swoje, szkoda czasu i nerwów :)
Tylko spokój może nas uratować :)
Czekam na ten dzień, kiedy otworzą im się oczy i będą musieli odszczekać i Cię przeprosić - oczywiśćie ci, co ich na to będzie stać. Reszta to zwykłe kundle.
Ciri
===============================================
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat! J.K.Piłsudski
Ciri
===============================================
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat! J.K.Piłsudski
a prawda to Ciri
17 Maja, 2011 - 17:14
że rzekomo jesteś członkiem PiS?
Chciałbym się mylić
26 Kwietnia, 2011 - 23:37
Kluby Gazety Polskiej, a w tym nade wszystko klub warszawski, wykonały ogrom pracy, a efekty zadziwiły wszystkich.
Tak bardzo, że przekaziory, wzorem komuny, dzieliły ilość zgromadzonych w stolicy przez 10, by poprawić sobie samopoczucie. Biedna Gazówa aż posunęła się do 'niewinnej' manipulacji i o 12.08 pokazywała zdjęcie pustego placu pisząc "Scena, na której odbędzie się koncert "Gazety Polskiej" na Placu Zamkowym na razie nie przyciągnęła wielu widzów". Tylko, że koncert organizator zaplanował na godzinę 16.00. (sic!)
Okazało się, że korespondencyjnie zawalczył również Klub Gazety Polskiej z Krakowa, tak jak w Warszawie przy mocnym wsparciu klubów z całej Polski, i dobił obóz rządowy już całkowicie. Przypominam, że pierwsza uroczystość miała miejsce 10 kwietnia, a druga 18 kwietnia. I uwaga, dnia następnego, czyli 19 kwietnia, ukazał się apel o organizowanie w realu lokalnych Ekranów
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/11210,zapraszamy-do-tworzenia-lokalnych-ekranow-w-realu
Akcja ta była poprzedzona odezwą o powołanie zaciężnej armii blogerskiej.
http://ryszard.opara.nowyekran.pl/post/10513,akcje-nowego-ekranu-dla-blogerow
Zamiast złośliwego komentarza w moim wykonaniu i narażaniu się na zarzut opychania się szalejem, zacytuję post znanego blogera właśnie w tej ostatniej sprawie.
Na krótką metę organizowanie lokalnych Ekranów może namieszać, a nawet wpłynąć na wyniki wyborów, ale na dłuższą metę nie mają one szans na zaistnienie, bo jest to działanie oparte o business plan & feasibility study poparte sporą kasą, czyli po mojemu wydmuszka.
Kluby Gazety Polskiej rodziły się w niesprzyjających warunkach w oparciu o ludzi mających potrzebę działania i jasny cel do zrealizowania. Powstawały dość długo, co pozwoliło wyłonić ludzi chcących pracować, a nie błyszczeć.
Czy akcja neutralizacji Klubów Gazety Polskiej się powiedzie? Mam nadzieję, że już nie, ale tylko przy założeniu, że rządzący nie wprowadzą innych nieoczekiwanych 'rozwiązań'. Strach u tyłka i groźba odsadzenia od żłoba mobilizuje nawet tak niewydolny rząd jak obecny. A tu jeszcze groźba Smoleńska wisi nad nimi.
COS PODOBNEGO JUZ BYLO. A mozna bylo tak latwo uzdrowic Polske
27 Kwietnia, 2011 - 06:16
Byla kiedys LPR i byla Samoobrona.
Pamietasz, co z nimi sie stalo?
Byly one, te partie, rzadzace z PiS na czele, kiedys opluwane, chociaz mialy bezwzgledna wiekszosc w Sejmie.
PLUTO I PLUTO, A ONE NIC, Z UPARTOSCIA TWIERDZILY ZE DESZCZ PADA.
Czy moze cos zrobily, zeby uzdrowic media w Polsce?
To co dzis robia Wegrzy, my moglismy miec 4 (cztery) lata temu!
Jakze latwo mozna bylo przeprowadzic przez nasz Polski Sejm ustawe oddajaca media w Polsce Polakom, a odebrac obcym agenturom.
Ale nie, partie rzadzace tego nie zrobily. CELOWO NIE ZROBILY, CHOC BARDZO LATWO MOGLY. Udawali niby chrzescijan, co to drugi policzek nadstawiaja. A potem znowu podstawiaja i znowu, az wyborcom odechcialo sie patrzenia na ten masochizm.
Jednym slowem, koalicja PiS z LPR i Samoobrona, przyjmowali razy i nie robili nic - nie chcieli skrzywdzic obcych wywiadow rzadzacych poprzez media Polakami i Polska. Jedni woleli pokazywac, ze wrog jest w koalicji i trzeba go za wszelka cene wyzenic, a drudzy odpowadniali, ze to nie oni sa wrogami narodu, i nie sa wielbladami. W koncu "nasi" wyrzneli watache sprosnych i konskoglowych(tylko ten zarzut wystarczyl) koalicjatow do zera i poszli sami na wybory! TA DROGA, UCHRONILI 98% MEDIOW Z OBCYMI WYWIADAMI W POLSCE, A ONE JAK IM SIE ODWDZIECZYLY W SMOLENSKU?!
A teraz co? Zostal nam sie jeno sznur?
Sznur albo wyciagnac rece do Pana Boga! I prosic o pomoc, o rozum, o jeszcze jedna szanse.
Co wybiora? Pana Boga, czy sznur?
Zgadnijcie
PS Na koniec pamietajcie, NIGDY NIE KRZYWDZIC OBCYCH AGENTUR W POLSCE, A WYGRACIE WYBORY, JESLI WAM MOSKWA I BERLIN, I INNI POZWOLA.
PS2. Patrzac jak sie to dzialo i co sie stalo, zdaje sie, ze tylko te warcholskie partyjki byly bez agenturalnych wtyczek, chcialy obronic Polske przed "PRYWATYZACJA", i "w warcholski" sposob przeszkadzaly, dlatego je wyrznieto.
Dzis, co na prawicy? Jaka partia chlopska?
Jaka partia chłopska ? a PSL....to co ?;)
27 Kwietnia, 2011 - 06:21
gość z drogi
i GAZ nam załatwili
i ziemie oddają,ba nawet elektrownię atomową chcą budować w celach zdrowotnych..
to mało...? :)
gość z drogi
Nie sciagaj gosciu z drogi, nie w tym rzecz. Czytaj calosc
27 Kwietnia, 2011 - 06:45
nie ostatnie zdanie.
uprzejmie melduję,ze całość przeczytana
27 Kwietnia, 2011 - 06:54
gość z drogi
ale ponieważ jestem człekiem wolnym....;)
więc sobie zostawiam prawo wyboru......co do...wyciągania wniosków...
pozdr moim zdaniem.....;)
dyszka na Dobry Dzień........../a lisów nie cierpię,żadnych ;)/
gość z drogi
@gość z drogi - lisy są super:)
27 Kwietnia, 2011 - 07:33
zwł. w postaci czapki na czoło i uszy w wielki mróz:)
i na białych misiach...:)
27 Kwietnia, 2011 - 07:44
gość z drogi
marzy mi się..........jak biegają po prawdziwym lodzie polując na kawałek
strawy......:) dycha....
gość z drogi
czytam,czytam i rozumiem Jedno
27 Kwietnia, 2011 - 13:00
gość z drogi
odebrać GŁOSy PISowi,ale moze żle czytam,....?
dawny sentyment
nie pozwala zrozumieć "innej prawdy" ?
szkoda,
myślałam ze o Polskę i Jej Dobro idzie...........
i o to
by Polska była Polską............
gość z drogi
Jaki sentyment? Czy wszyscy maja chodzic w tym samym ubranku?
28 Kwietnia, 2011 - 01:24
Czy jak za Mao, wszyscy maja chodzic w tym samym uniformie, zeby pokazac swoja jednomyslnosc? Czy tylko w w ten sposob wyrazaja swoja milosc i troske o Polske? Znowu URAWNILOWKA?
Czy moze rewolucja: kto nie znami, ten przeciw nam?
Ja tez myslalem, ze o Polske im chodzi, ale potem zrozumialem, ze Polska to tylko byla w gebie. Zreszta, zeby nie strzepic jezyka, odpowiedzmy sobie ze poznamy ich po owocach.
Tak "gosciu z drogi", poznaj ich po owocach i miej odwage osobista powiedziec, jakie Ty i my wszyscy te owoce zbieramy od kilku juz lat z pamietnego zasiewu jesienia 2007. Zasiewu, ktory zaczal sie rozwaleniem Sejmu, gdzie bylo za duzo Polakow i ktorzy patrzyli sobie na rece. Odpowiedzmy sobie teraz, z perspektywy tych kilku lat doswiadczania tamtego zasiewu, czy bylo to dobre, jak przysluzylo sie to Polsce. Jak po latach to nazwiesz, jesli nie warcholstwem, ktore oddalo Polske we wrogie rece.
Dzis zostalo sie nam modlic od Pana Boga o pokierowanie naszym panstwem i wyrwanie go ponowne z niewoli, o rzady Polakow, ktorzy beda dbac o swoj narod, nie swoja kariere i podgryznanie koalicjantow.
Jesli chodzi o "sentyment", o ktorym piszesz, to owszem jest nim WOLNA I NIEPODLEGLA POLSKA, rzadzona nie przez klany, koterie, uklady, ale przez ludzi czujacych po polsku i dusza katolicka, ze znajomoscia historii Polski i miloscia do niej.
PiS jesli nie wygra wyborow, obumrze i opozni tylko odrodzenie partii patriotycznych: miejskiej oraz chlopskiej, ktore powinny dzisiaj byc na scenie politycznej i nadawac kierunek rzadom. O PSLu nie wspominaj bo to partia biznesmenow tylko ze wsia zwiazanych, na rowni z PO sprzedajacych Polske i niszczych narod Polski dla wlasnych korzysci.
"moim zdaniem"....czuję Twój ból i troskę
28 Kwietnia, 2011 - 03:25
gość z drogi
i to juz wspolny mianownik do trudnych rozmów o Polsce,szczeglnie,gdy mamy na gardle............powróz
zacznę od konca.......
PSL,była to ironia,i TY wszak wiesz o tym........partia zblazowanych biznesmenów
umiejetnie krecąca swoj interes od LAT/nie tylko 2007/dokładnie tak samo sprzedajna jak PO
2.Wolna i Niepodległa Polska.....rządzona przez ludzi .....od początku do końca
wspólny Cel
Dalej,niczym nie różnimy się w sprawie Nieszczęśc jakie przyniosły wybory w 2007 roku.....
absolutnie ....Niczym.
3.Uraniłowka...........też nie........ale matematyka,TAK........dla jasności tego, co
chciałabym czytelnie teraz napisać..../bo tu wydaje mi się,ze jest podłoze
niezrozumienia/e do żadnej partii i nigdy nie należałam,tylko "S"
głosuję od lat na Kaczyńskich,bo matematyka mówi wyraznie,że jeżeli nie chcę
komuchow ,unii wolnosci i chłopów sprzedajnych,to wychodzi mi tylko Kaczyński....
i dlatego szanuję swoj GŁOS,oddając go na Niego....
zbyt dramatyczną mamy sytuację,by ryzykować.......PO i komuna wraz z chłopami od strażaka niszczą mój i Twój Kraj,czyli Naszą Polskę........
więc prawie,że we wszystkim się zgadzamy......
.oprócz Jednego
...........dzielenia się na inne ugrupowania,bo to nas rozbija.....
na wybory Na pewno Pójdę, jak zawsze.......
ps PO Owocach Ich Poznacie.....Korwin pięknie się zachował,oddając swoje głosy na Kaczyńskiego.........
czy teraz też tak będzie.......? urwać jak najwięcej niszczycielom........by
podeprzeć.......Kaczyńskiego...
Bóg Honor i Ojczyzna,to święte słowa........święte,ale nienawistne michnkoPOdobnym.......
mam nadzieję,że Dobry Bóg wspiera nas w tej Prawdziwej walce o Polskę Wolną,Katolicką,Polskę przyjazną Jej Obywatelom....
serd pozdr.
gość z drogi
PiS to Porozumienie Centrum. Miejsce po Prawej wciaz jest wolne.
2 Maja, 2011 - 05:46
Niestety PiS likwidujac LPR i partie chlopska "Samoobrone", stracil elektorat prawicy, co zaowocowalo tragicznie dla niego w wyborach. Partia centroprawicowa nie wypelni oczekiwan prawicy. Moze sie tylko do niej zblizac i ja kokietowac, co jak sie okazalo, nie wyszlo.
Rowniez serdecznie pozdrawiam i przepraszam, ze z parodniowym opoznieniem.
ŁŁ
27 Kwietnia, 2011 - 11:18
Pan nie popełnia myślozbrodni tylko głupotę. Nie odpowiedział Pan na pytanie, jak w praktyce wyobraża Pan sobie odebranie elektoratu PO nienawidzacego PiS bo jak Pan twierdzi sa to ludzie , którzy nigdy przenigdy nie zagłosuja na PiS, bez atakowania tej partii, a więc osłabiania jej.
I jak ich Pan przekona, że nagle zawiera Pan koalicje z partia, której oni nienawidzą i uważaja za wsteczną, opóźniającą rozwój kraju etc?
To sa mrzonki.Pokazywanie ludziom, w co ich wepchnęła PO i to na conajmnie 2 pokolenia, jakie mechanizmy zastosowała aby w nich wyrobić tę irracjonalna nienawiść, której efektem będą szkody dla tych nienawidzących, to powinno być zadanie tworzącego się nowego medium NE.Aby ludzie zaczęli samodzielnie mysleć.
Okazało sie, iz zamiar był utworzenia konkurencyjnej partii, z częsciowym , siłą rzeczy odebraniem PiS głosów.
Nie warto z Panem dyskutować bo jak nie radzi Pan sobie z argumentacja to ucieka się do obrażania rozmówcy.
Życie juz niedługo to zweryfikuje.
Polska potrzebuje jednej silnej partii opozycyjnej. A nie kolejnej partyjki, która będzie negocjowała umowy koalicyjne traca czas i energię na zbedne spory.
ŁŁ , to żałosne ,
27 Kwietnia, 2011 - 15:00
Nie jestem żadnym blogerem ani komentatorem. Szukam dobrej informacji i ciekawych opinii. Od samego początku czytam NE, ale ty co Pan dzisiaj zmajstrował,to skarpety opadaja. Na kilka miesięcy przed wyborami człek chce klecić partyjkę debeściaków. Chłopie idz napij sie albo weż sobie zimny prysznic żebyś otrzeżwiał. To trzeba robić wszystko aby tych POpaprańców i wszystkie czerwone gnidy przepędzić na dobre. Nawet jak nie wszystko Ci pasuje, trzeba zagryżć zęby i wygrać wybory z PIS-em. A potem pracować pracować dla Polski.Ja cieszę się z wielu rzeczy w moim życiu a już dobijam pięćdziesiątki. pocieszam się że to dopiero pierwsza, ale chciałbym jeszcze zobaczyć jak Rzeczypospolita zapyta tych którzy przez te wszystkie lata ja zdradzali Naprawdę zazdroszczę Węgrom, bo potrafili wypiąć sie na znaczoną kasę z MFW ale jaki robią porządeczek z "merdiami" jak ich nazywamy. Oby im i nam się w końcu udało pogonić czerwoną hołotę.
Pozdrawiam Niepoprawnych
wsiowy pomysł
27 Kwietnia, 2011 - 17:22
"Należy stworzyć drugą prawdziwą opozycje".
Jedna opozycja to za mało .....
27 Kwietnia, 2011 - 18:39
.... czytam, ŁAZARZU i myślałem,że to"Gazeta Wypróżna".
Załamałeś mnie tym artykułem- zwłaszcza, końcowym wnioskiem.
A ja tak Ci kibicowałem z tym-NE. no qrwa, następna porażka.
Naprawdę chcesz rosp...lić, ostatnią, realną opozycję ??
>maruś
27 Kwietnia, 2011 - 21:35
Czy można obrażać się na środek, że zawiera żrącą sodę, albo podchloryn, względnie kwas fosforowy tudzież materiał ścierny? Nie, bo ma tylko dobrze spełnić swoje zadanie czyszcząco-dezynfekujące, a używający tegoż, w trosce o swój naskórek, powinien bezwględnie nosić lateksowe rękawiczki. Jeśli środek jest nieskuteczny, to wyrzuca się go do śmieci i stosuje się nowy, bardziej agresywny.
trzeba isc za ciosem i
27 Kwietnia, 2011 - 21:57
stworzyc jeszcze piec partii opozycyjnych bo dwie to moze okazac sie za malo. Wszystkie musza byc powazne ,jedna bardziej powazna od drugiej.
rozmieniając się na drobne,przegramy Polske
27 Kwietnia, 2011 - 22:10
gość z drogi
gość z drogi
tak to prawda , Tadmanie.....
27 Kwietnia, 2011 - 21:56
...... tylko mnie się wydawało,że jest jakaś "umowa" - nie stosujemy środków żrących...!! , gramy super czysto, jesteśmy przygotowani na : Blood, Sweat and Tears . Oczywiście wiem,że jest to moja wina ... Rzuciłem "kotwicę" na NP, myśląc,że tutaj palanty, kurwy i inne świńskie ryje- nie mają wstępu. Dlatego nazwałm to zjawisko ..porażką , moją!
>maruś
27 Kwietnia, 2011 - 22:18
Twoja/nasza wiara z jednej strony bardzo dobrze świadczy o Tobie/nas, bo do innych przykłada/sz/my swoją miarę, a z drugiej stwarza potencjalne niebezpieczeństwo, ale tylko potencjalne, bo jeśli od Twoich/naszych prostolinijnych decyzji nie zależy los sporych grup ludzi, to niczym to nie grozi.
Błąd
28 Kwietnia, 2011 - 08:00
Nie tędy droga. Można sobie budować nową siłę, ale ona nie może być - w momencie znalezienia się na listach wyborczych - konkurencją dla PiS. A czym będzie partia polityczna, stworzona z popierających PiS blogerów? Co najwyżej urwaniem PiSowi kilku tysięcy głosów w skali kraju... Zamiast tego potrzebne jest coś, co funkcjonowałoby jak Tea Party - egzoszkielet dla PiS. Formuła, będąca wsparciem dla tej partii, ale nie obciążona ograniczeniami partyjnej struktury.