Ostatni moment aby ujawnić prawdę o Smoleńsku
Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Aby „Smoleńsk” się nie powtórzył. Obecna sytuacja jest wprawdzie inna niż była 10.04.10, ale siły zainteresowane tym aby Polska była nadal „państwem teoretycznym” te same. Wcale nie słabsze niż wówczas.
Doskonale rozumiem, że istnieją polityczne racje, aby sprawy „Smoleńska” na razie nie ujawniać. Że przemawiać za tym mogą tak względy geopolityczne, jak i racjonalna polityka wewnętrzna.
Pojmuję też jaką drogę obrał PiS w sprawie 10 kwietnia – najpierw prawo (naprawa przepisów i instytucji), a potem sprawiedliwość. To logiczna droga. Ale obawiam się, że taka pragmatyka może się tu i teraz nie sprawdzić.
Co zawsze się sprawdza? Działanie zgodne z własnym sumieniem. Z wykształcenia jestem prawnikiem, ale (być może dlatego) nie wierzę w prawo pisane. Życie nauczyło mnie, że stosowanie prawa z prawem moralnym niewiele ma wspólnego. Dlatego, moim zdaniem, jest oczywiste że należy reformować je i powoływać nowych sędziów po to by, jak mówił poeta "prawo zawsze prawo" mogło znaczyć, "a sprawiedliwość sprawiedliwość". Ale jeśli chodzi o zbrodniarzy, to nie należy czekać na nowe przepisy i nowych uczciwych przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Ich czyny należy ujawnić i to jak najszybciej. Choćby nawet w tym momencie prawomocne skazanie było jeszcze niemożliwe. Czy gdyby wyborcy w 2015 roku znali prawdę o Smoleńsku, to wybrali by (mówię o kilku przypadkach) przestępców na senatorów i posłów? I czy ci, mogli by dziś stać się „obrońcami demokracji”?
Budowanie czegokolwiek na kłamstwie (lub na braku prawdy) kończy się zawaleniem budowli. I nie ma okresów przejściowych.
W odpowiedzi może mi ktoś zarzucić, że nie rozumiem polityki informacyjnej rządu. Że nawet jeśli o kimś powiedziałoby się w TVP czy „wPolityce”, że jest zbrodniarzem, to zaraz „te inne” media uczyniłyby z niego skrzywdzonego bohatera. Że to sprawa wiarygodności i tego kto komu wierzy.
Ależ właśnie w tym rzecz! W wiarygodności. To dlatego nie podoba mi się (choć rozumiem zamysł) szerzenie w telewizji publicznej propagandy rządowej w odpowiedzi na antypolską indoktrynację telewizji prywatnych.
Wierzę natomiast w te słowa:
„Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach”. (Łk. 12,3)
I wierzę że takie media są możliwe. I taka polityka również. Mało powiedziane. Obecnie jest to konieczność.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5777 odsłon
Komentarze
Czyżby?
23 Lipca, 2017 - 16:37
"ale siły zainteresowane tym aby Polska była nadal „państwem teoretycznym” te same. Wcale nie słabsze niż wówczas."
Panie Romanie!
Dlaczego Pan ignoruje inną sytuację geopolityczną Anno Domini 2017 niż ta w 2010 roku?
Czy wynika to z tego, że nie chce Pan przyjąć do wiadomości, że wydarzenia z 10.04.2010 roku były wynikiem ówczesnych interesów amerykańsko-izraelskich(Iran, Afganistan, Chiny) realizowanych z Rosją, przy wsparciu Niemiec i Francji, które też widziały w nich realizację swoich interesów w ramach partnerstwa rosyjsko niemieckiego na obszarze Eurazji?
Powrót PIS-u do władzy to z kolei realizacja interesów amerykańsko izraelskich po klęsce polityki resetu w 2012 i ostatecznie w 2013 roku i to za sprawą tej samej administracji Obamy, która idąc na ustępstwa żądaniom Rosji, zgodziła się na tę zbrodnię w 2010 roku i do tej pory ją osłania, pomimo wymiany ekipy z Demokratów na Republikanów.
Obecnie USA powraca do koncepcji z Traktatu Wersalskiego z 1919 roku i wspiera budowę "strefy buforowej" w Europie środkowo Wschodniej, pomiędzy Niemcami i Rosją(Trójmorze) z tą jednak zasadniczą różnicą do okresu po TW, że teraz postanowiła być obecna militarnie w Europie i w Polsce oraz na wschodniej flance NATO(ale i np. w Rumunii).
USA stawia na osłabienie roli Niemiec w UE i do tego ma służyć Grupa Wyszehradzka i Trójmorze, czemu Berlin i Bruksela z Moskwą starają się przeszkodzić, prowadząc wojnę hybrydową z polskim rządem PIS z wykorzystaniem "totalnych" zdrajców i pożytecznych idiotów, których po kilkudziesięciu latach indoktrynacji namnożyło się sporo.
Skoro w 2007 roku CIA wraz z BND i WSI obaliła rząd PIS-u a w 2015 CIA wbrew BND i FSB potrafiła przywrócić PIS do władzy, to oznacza jednak, że to USA jest dalej hegemonem i to USA rozdaje karty w Europie a szczególnie w Europie Środkowo Wschodniej.
Skoro USA ma dużo "za uszami" w sprawie zbrodni z 10.04.2010 roku, to oczywistym jest, że niezależnie jaka ekipa sprawuje władzę w USA, nie jest w interesie USA ujawnianie całe prawdy o tej zbrodni.
Od samego początku ZP z A.Macierewiczem na czele, miał przyzwolenie na wersję uzgodnioną pomiędzy USA a Rosją, by forsować przebieg wypadków jako wersja 2.0 MAK- czyli odgrywania roli "drugiego ostrza nożyc Golicyna"(wybuchy zamiast CFIT, wina kontrolerów zamiast winy pilotów i to samo miejsce jako polanka przy XUBS przy całkowitej kontroli Rosji nad dowodami rzeczowymi(wrak, czarne skrzynki, miejsce zdarzenia) i przy dawaniu alibi przez USA w postaci odczytu przez producenta czyli UA danych z FMS i TAWS(co jest koronnym dowodem dla ZP i podkomisji na "domniemanie prawdziwości" szczątków jakoby należących do TU154M nr 101- odpowiedź Nowaczyka na pytanie G.Brauna na KS) oraz całkowitym embargu na badanie innych wersji(te słynne "szalone teorie" o których mówił J.Kaczyński z okazji propozycji szefa PAN prof. Kleibera, by urządzić debatę Komisji Millera z ekspertami ZP(te "szalone teorie" wg J.K. nie miałyby prawa być dyskutowane).
Ujawnianie części współsprawców tej zbrodni, bez ujawniania prawdziwego celu i jej przebiegu, byłoby paliwem do ataku na PIS i być może do totalnego zdyskredytowania PIS-u w tej sprawie.
Tylko współpraca z USA czyli gra administracji Trumpa na zdyskredytowanie administracji Obamy, mogłaby rokować uzyskaniem dowodów, które nie obciążając USA za współsprawstwo, wskazałyby dowodowo na winę Rosji, rzadu Tuska i Niemiec.
Moim zdaniem logika działania wielkich mocarstw raczej wyklucza takie zachowanie(przykładów z historii mamy wiele) i należy oczekiwać odłożenia ujawnienia prawdy "Ad calendas graecas" czyli na bardzo daleką przyszłość(zmiana sytuacji geopolitycznej i zaistnienia takich uwarunkowań jak np. przy ujawnieniu Katynia)
Pozdrawiam.
Panie 35stanie
23 Lipca, 2017 - 17:10
To co Pan opisał to bardzo prawdopodobny scenariusz. Ale nie jedyny. Nie wiemy jednak, czy na pewno Amerykanie maczali palce w zamachu, Ja zakładam , że nie, choć nie wykluczam, że może mieć Pan rację.
Dziękuję za uważne przeczytanie :) tego co napisałem i swój obszerny komentarz.
o 10 IV inaczej
"35stan"...
23 Lipca, 2017 - 21:32
Prawdopodobnie Pan również wie, że winy Rosji w zamachu smoleńskim nigdy nikt nie udowodni, a posiadacze "kwitów"na Rosję nigdy ich nie ujawnią.
W przypadku udowodnienia Rosji "uczestnictwa" w zamachu, musiałaby nastąpić reakcja Polski i świata... A właśnie, jaka miałaby to być reakcja ?.
Trump
24 Lipca, 2017 - 01:42
Trump nigdy nie będzie w ten sposób dyskredytował Obamy bo jednocześnie podważyłby całą wiarygodność sojuszniczą USA.
- - -
I jeszcze jedno:
"Powrót PIS-u do władzy to z kolei realizacja interesów amerykańsko izraelskich po klęsce polityki resetu w 2012 i ostatecznie w 2013 roku i to za sprawą tej samej administracji Obamy"
Otóż wcale nie tej samej administracji.
PiS wrócił do władzy jak z Departamentu Stanu zniknęła pani Clintonowa, która sterowała amerykańską polityką zagraniczną. Sam Obama to pewnie nawet dobrze nie wiedział co to jest ta cała Polska i gdzie konkretnie leży.
Racja
24 Lipca, 2017 - 10:33
"PiS wrócił do władzy jak z Departamentu Stanu zniknęła pani Clintonowa,"
Tak, ale to była dalej administracja tego samego prezydenta, który w zmienionej sytuacji geopolitycznej potrzebował nowego Sekretarza Stanu, dla nowych zadań.
Moje stwierdzenie ;"za sprawą tej samej administracji Obamy" rzeczywiście nie: powinno zawierać zwrotu "tej samej" a brzmieć:"za sprawą administracji Obamy", bo to prezydent kształtuje skład swojej administracji.
Tym razem....
Komentarz ukryty i zaszyfrowany
Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
23 Lipca, 2017 - 18:42
Verita
"Verita"...
23 Lipca, 2017 - 21:22
Tobie pałkarze tradycyjnie nie odpuszczają.
Mam wrażenie, że reagują wyłącznie na Twój nick, nie czytając nawet tekstu.
Moim zdaniem, jesteś jedną z nielicznych, "trzeźwych" Niepoprawnych na tym portalu...
a nie mówiłem :-)
23 Lipca, 2017 - 22:08
Oni...jak przypuszczam, satyrycznie habilitowani wraz z rodzinami i towarzyszami nie odpuszczają nie tylko gdy widzą mój nick...ale również karzą wszystkich, jak leci, którzy pozytywnie skomentują moją wypowiedź. Tobie się więc też odrazu oberwało:-) Zarówno środowisko sędziowskie jak i akademickie oraz przemytnicze nie zostały nigdy zlustrowane i stąd ich takie a nie inne podejście do prawdy ,dobra i piękna. Cieszę się,że i Ty zaliczasz się do tych nielicznych "trzeźwych" niepoprawnych. Pozdrawiam
Verita
"Verita"...
23 Lipca, 2017 - 22:42
Na moje szczęście uodporniłem się na "wyznawców", zarówno tych "kiedyś", jak i tych "dziś" :).
Nadal uwielbiam myśleć samodzielnie :).
Ps. Byłbym zapomniał... również pozdrawiam :).
Idealizm?
24 Lipca, 2017 - 17:24
A dlaczego nie? Nie przechodzę w ten stan. Zawsze uważałem, że należy oprzeć się na prawdzie. I nadal tak uważam. Zło walczy ze złem swymi metodami. Tak się nie da dłużej. Następuje eskalacja zła, która na końcu niesie śmierć. Ostatni moment aby powiedzieć dosyć. Ale nie tak jak prezydent, który uniósł się dziś ambicjami i zawetował ustawy. To też było złe, bo wynikało ze złych pobudek.
o 10 IV inaczej
Powód działań Prezydenta
24 Lipca, 2017 - 23:55
"Ale nie tak jak prezydent, który uniósł się dziś ambicjami i zawetował ustawy. To też było złe, bo wynikało ze złych pobudek. "
Pan upatruje źródła postępowania pana Prezydenta A.Dudy w 'uniesieniu się ambicjami" a ja swoim zwyczajem wolę szukać interesów i tych których interes mógł stać za tymi działaniami.
Pan Prezydent, chce czy nie chce, jest człowiekiem opcji izraelskiej w Polsce.
Tradycją środowisk żydowskich w Polsce było od wieków kojarzenie Polaków, którzy odgrywali lub potencjalnie mogli odgrywać ważne publiczne role w państwie, z kobietami żydowskiego pochodzenia.
Znany jest przykład Esterki, Esterki Małach (XIV wiek) – słynącej z urody Żydówki, według kronikarza Jana Długosza ukochanej (kochanki) króla Kazimierza Wielkiego. Była wnuczką szanowanego kupca i lekarza z Opoczna.
To właśnie we wpływie Esterki należy doszukiwać się tak dobrej polityki króla względem polskich Żydów.
Żoną Prezydenta jest Pani Agata Kornhauser-Duda, córka Juliana Kornhausera, poety, prozaika, krytyka literackiego, tłumacza, autora książek dla dzieci, żydowskiego pochodzenia i Alicji Wojny-Kornhauser, z wykształcenia polonistki. Jej młodszym bratem jest Jakub Kornhauser, literaturoznawca, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagiellońskiego, tłumacz i poeta.
Nie przypadkiem było, że zoną R.Sikorskiego jest Żydówka Anne Applebaum, a zoną B.Komorowskiego Żydówka Anna z domu Dziadzia.
Pan A.Duda w styczniu 2014 roku brał udział w wyjazdowym posiedzeniu izraelskiego Knesetu w Krakowie, co wielu kojarzy z "namaszczeniem" go na kandydata PIS na prezydenta, co uczynił J.Kaczyński w listopadzie 2014 roku i zgłosił go na kandydata PIS w wyborach w 2015 roku.
Musiał też uzyskać "błogosławieństwo" USA, bo podczas udziału we wrześniu 2015 roku w 70-tej sesji ZO ONZ w Nowym Jorku, został uhonorowany przez Obamę zaproszeniem go do stolika nr 1(Tusk siedział przy 72-gim z przedstawicielami krajów marginalnych, co też było pokazaniem obecnych wtedy preferencji Obamy i USA ).
Pan jako prawnik z wykształcenia, powinien orientować się w tym, jaki wpływ w środowiskach prawniczych, szczególnie w tych wyższych szczeblach korporacji prawniczej, mają osoby pochodzenia żydowskiego.
Nie dotyczy zresztą to tylko Polski, ale jak kilkadziesiąt lat temu pisał prof F.Koneczny, jest to cecha tzw. Zachodu.
Użył nawet terminu, który oddaje sedno problemu: "zażydzenie prawa", co oznacza, że na tworzenie, stosowania i nauczania prawa w krajach Zachodu zdominowane jest przez przedstawicieli ludzi żydowskiego pochodzenia, którzy reprezentują obcy cywilizacji łacińskiej sposób tworzenia, stosowania i nauczania prawa, wynikający z cywilizacji żydowskiej opartej na Talmudzie i jego wielowiekowej interpretacji.
Walka z chrześcijaństwem i zasadami cywilizacji łacińskiej na Zachodzie, to efekt walki cywilizacji żydowskiej z cywilizacją łacińską a w walce tej wykorzystywane jest narzędzie jakim jest też wojujący Islam.
Projekty ustaw dotyczących sądownictwa autorstwa PIS ostro skrytykowali teść i szwagier Prezydenta.
https://wiadomosci.wp.pl/artysci-apeluja-do-andrzeja-dudy-list-podpisal-tez-szwagier-prezydenta-6145846172767873a
Warto też cofnąć się do lat 2006-2007 i przyjrzeć się grze i jej skutkom, jaką prowadził śp. Prezydent L.Kaczyński wobec przygotowanej przez rzad PIS-u i przyjętej przez Parlament ustawy lustracyjnej.
Prezydent ustawę podpisał(w odróżnieniu od pociągnięcia A.Dudy) ale zgłosił poprawki i zapowiedział jej nowelizację.
Po przyjęciu znowelizowanej ustawy, została ona uznana przez TK za niekonstytucyjną i na tym zakończyła się zabawa Prezydenta z ustawą i los lustracji.
"Podpowiadaczem " Prezydenta w sprawie tej ustawy był Z.Romaszewski, "legenda"(służby specjalne specjalizują się w "legendowaniu agentów - spiochów") a "podpowiadaczką" nr 1 w sprawie ustaw o KRS i SN była wg słów A.Dudy, żona Z.Romaszewskiego, Z.Romaszewska, też "legenda" opozycji demokratycznej w PRL-u.
Kłopot z agenturą w Polsce mamy taki, że Polakom wbito do głów, ze agentura może być tylko rosyjska, rzadko kto przyznaje, że i niemiecka ale za bluźnierstwo uważany jest pogląd, że każdy kraj mający swe interesy w Polsce lub wobec Polski, plasuje swoja agenturę w Polsce a zwłaszcza takie kraje jak USA czy Izrael.
Ludzi związanych agenturalnie z USA lub Izraelem traktuje się jako sojuszników USA czy Izraela, realizujacych tylko polski interes a nie interes USaczy Izraela.
Za takiego człowieka uważam A.Macierewicza a przyprawianie mu gęby rosyjskiego agenta jest świetnym kamuflażem dla jego działalności.
Pozdrawiam.
A propos Esterki
26 Lipca, 2017 - 05:44
to taki modus operandi jest już ładnie opisany w (nomen omen) Księdze Estery - czasy Kserksesa, wiek V BC.
Można domniemywać, że przez dwa i pół tysiąca lat ta sztuka została zapewne doprowadzona do absolutnej perfekcji.
Nie widzę powodów do dramatyzowania
23 Lipca, 2017 - 23:06
Pytasz: Czy gdyby wyborcy w 2015 roku znali prawdę o Smoleńsku, to wybrali by (mówię o kilku przypadkach) przestępców na senatorów i posłów?
Nauka, jaka płynie z amerykańskiego 9/11 (establishment ani drgnął) jest bezlitosna: oczywiście, że wybraliby! Zarówno tzw. mechanizm demokratyczny, jak i fakt, że ŻADEN Z ZAMACHOWCÓW (może poza Sikorskim, ale ten nie startował w 2015) nie był politykiem - poświadcza iż Prawda o Smoleńsku nie przekłada się na realia walki o władzę! Co więcej, raczej "szkodzi" sukcesowi wyborczemu - dam konkretny przykład:
w wyborach do Senatu w Krakowie, przeciw ewidentnie zakłamanemu w kwestii smoleńskiej Klichowi - PiS wystawił nikomu nie znaną lekarkę-dyrektora szpitala: nie np. prof. Nowaka, nie z tuzin znanych i zasłużonych działaczy - tylko mrs Nobody; dlaczego? - bo Klich jest mniej niebezpieczny (za dużo wie!) jako senator; a co wie, to i my wiemy - wie, jak działała Kancelaria Prezydenta...
Wiemy też, że nie jest możliwe potwierdzić nasze przypuszczenia (i ich rządową wiedzę) bez dowodów z Rosji, a o nich nie ma co marzyć! Czy w tej sytuacji rząd ma się wystawić na ośmieszenie?
Nie dramatyzujmy więc, wzmacniajmy Ruch Uporu Smoleńskiego nowymi analizami, nowymi odkryciami w necie, po prostu - róbmy swoje! Nie ma sensu domagać się czegoś, czego spełnić nie można...
Serdecznie Cię pozdrawiam
Wydawało mi się Civi
24 Lipca, 2017 - 17:18
że moje przesłanie jest jasne, Chyba nie, więc napiszę to trywialnie - jeśli nie będzie żadnego ogniska , czy to w mediach czy polityce, które będzie chciało się oprzeć na prawdzie - to nic z tego nie będzie. Na nic nasza praca. I wszystko.
o 10 IV inaczej
Moim zdaniem
23 Lipca, 2017 - 23:42
żadnej prawdy o Smoleńsku to przewidywalnej przyszłości raczej nie będzie.
Pełna prawda musiałaby obejmować współudział w operacji naszych niemieckich "przyjaciół" i "sojuszników" oraz co najmniej zielone światło z USA (Obama-Clintonowa).
Proszę zauważyć jak skrzętnie komisja Macierewicza omijała wszystkie "wątki polskie" i jak zręcznie starała się kierować całą uwagę wyłącznie na ostatnie chwile lotu.
Takie zachowanie to nie przypadek, prawdopodobnie głębsze i rzetelne zbadanie wszystkich okoliczności poprzedzających mogłoby prowadzić w "niewłaściwą stronę", a tego przecież bardzo nie chcemy.
Dla mnie osobiście zagadką pozostaje tylko Jarosław Kaczyński bo jakoś nie mogę sobie wyrobić zdania czy to również jego świadoma decyzja czy może sam jest w jakimś stopniu ofiarą manipulacji.
Romku,
24 Lipca, 2017 - 11:43
Zgadzam się z Twoim pojmowaniem prawa i z twierdzeniem, że nienazwanie zła złem i nie ukaranie ewidentnych przewinień demoluje poczucie sprawiedliwości.
Smoleńsk to sprawa o bardzo dużym kalibrze i niestety póki co nie widzę możliwości wyjaśnienia.
Na dobry początek władza powinna aresztować prowodyrów ciamajdanu 1.0 osądzić i osadzić. Obecnie osoby nawołujące do obalenia władz również powinny być postawione przed sądem. Brak reakcji rozzuchwala.
Dlaczego z SSN Gersdorf nie spotkał się prokurator? Przecież ma ona zarzuty poświadczenia nieprawdy w sprawie Aegon. Ma również niewyjaśnione inne działania
http://3obieg.pl/skandal-sledztwo-o-korupcje-w-sprawie-pierwszej-prezes-sadu-najwyzszego
Brak stanowczego działania w sprawach ewidentnych jest zastanawiający. Ja wyciągam wniosek, że PiS nie ma kontroli nad siłowymi strukturami państwa.
Witaj Piko
24 Lipca, 2017 - 17:35
Tak, Smoleńsk to sprawa o dużym kalibrze, ale bez odniesienia się do niego, nie można uprawiać polityki. Albo mówimy prawdę o Smoleńsku, albo idziemy w jednym szeregu ze zdrajcami i mordercami. Stawiamy się na równi z nimi. Kłamiemy w sprawie Smoleńska tak jak i oni. Smoleńsk to fundament dzisiejszej polityki polskiej. Bez wyjaśnienia tego co się tam zdarzyło, każde polityczne posunięcie PISU czy PO jest zakłamane. Każde posunięcie PiSu zmierza do ukarania winnych Smoleńska. Każdy protest PO to strach przed odpowiedzialnością za wymordowanie klasy politycznej. A społeczeństwo tego nie rozumie i ocenia działania po pozorach.
o 10 IV inaczej
Zgoda
25 Lipca, 2017 - 10:48
"Ja wyciągam wniosek, że PiS nie ma kontroli nad siłowymi strukturami państwa."
Też tak to oceniam, ale dodam do tego, że ekipa D.Tuska też nie miała pełnej kontroli nad służbami i dlatego możliwa była afera podsłuchowa i wysadzenie ich z siodła, gdy zmieniły się interesy hegemona wobec Rosji i wobec strategicznego partnerstwa rosyjsko niemieckiego.
Taka sytuacja oznacza, że polska nie jest wg nomenklatury cybernetyki społecznej układem samodzielnym a tylko układem samosterownym.
Charakterystyka układu samosterownego i samodzielnego:
Przykładem układu samosterownego jest społeczeństwo w stanie zależności neokolonialnej. Kolonialiści starają się powiązać gospodarkę z gospodarką metropolii (tor energetyczny), a w strukturze władzy umieszczać swoich agentów (tor informacyjny).
Przykładem układu samodzielnego jest suwerenne państwo.
Funkcje receptorów spełniają: agencje prasowe, instytuty badania opinii publicznej, organy wywiadu i kontrwywiadu.
Funkcje zasilacza i akumulatora spełnia gospodarka. Funkcje korelatora: archiwa, biblioteki, instytucje naukowe, administracyjne. Efektorami są wszelkie organy wykonawcze (produkcyjne, wojskowe). Funkcje homeostatu spełniają opinia publiczna, organy kierownicze państwa, instytucje religijne, organizacje społeczne o odpowiednim autorytecie moralnym.
III RP jak do tej pory spełnia cechy układu samosterownego a walka toczy się o stworzenie warunków do powstania układu samodzielnego.