Kredkami, balonikami, tatuażami, z dżihadystami się nie wygra

Kolejny zamach, kolejni zabici  przez islamofaszystów. Zastanawiam się czy poprawnie polityczna Europa znowu będzie robiła jaja. Arsenał do walki z islamofaszystami znamy.  Wyświetlanie flag kraju w którym ginęli mordowani przez islamistów ludzie na wierzy Eiffla, Bramie Brandenburskiej, itd.., 

Kredy pójdą w ruch, na asfalcie będą malowane kwiatki, będą marsze, będą tatuowane pszczoły, itd. muzułmanom zabolą brzuchy ze śmiechu, a wystarczy pozbawiać obywatelstwa muzułmanów podejrzanych o terroryzm, należy ich deportować, zero tolerancji dla mułłów, którzy w meczetach wybudowanych w krajach często za pieniądze podatników, hodują  dżihadystów jak pieczarki.

Jeżeli porównamy nasz piękny kraj, bez żołnierzy z długą bronią, gdzie festiwale mogą się odbywać bez strachu jak np. festiwal w Lednicy, to się w głowie nie mieści jak kastraci z Brukseli śmią pouczać nas o demokracji.

Poprawnością polityczną z islamem się nie wygra, tylko stanowczością w respektowaniu prawa kraju, z którego ci „goście” korzystają.