Jak odzyskać oddech w pięć minut
Pani pedagog zgromadziła całą klasę i oświadczyła, że ma dla nich pogadankę.
- Ciekawe o czym, przecież pani nie zna się na niczym - zauważyła z przekąsem dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza i dostała naganę do dzienniczka. Tak była tym zaskoczona, że zapomniała się popłakać.
- A zatem pogadanka - pani pedagog usiadła i usiłowała spleść palce dłoni, co nie było łatwe zważywszy na obfitość biżuterii. - Jest jesień. Zimno, mokro i wietrznie. To czas przeziębień. Zatkany nos, trudności z oddychaniem, katar. znamy to wszyscy. Leczymy się, ale niestety trwa to długo i nie zawsze jest skuteczne. Za chwilę spotkamy się z kimś kto opowie jak odzyskać oddech w pięć minut! Zapraszam!
I do klasy weszła pani piosenkarka w towarzystwie dwójki swoich dzieci.
- Tak. Miałam taki problem - przyznała pani piosenkarka. - Wszyscy lekarze, do których się udałam, byli krótkowzroczni. Oni badali tylko mój nos. Żaden lekarz w tym kraju nie chciał usunąć mojego problemu. Dopiero lekarz na Słowacji odkrył, że rozwiązanie kryło się zupełnie gdzie indziej.
- A gdzie? - zapytał okularnik z trzeciej ławki.
- Tutaj - pani piosenkarka położyła rękę na brzuchu. - Dokonałam aborcji. To było bardzo proste. Zasnęłam a po pięciu minutach obudziłam się pod kołdrą. Oddech mi wrócił! Byłam zadowolona i szczęśliwa, że odzyskałam z powrotem moje życie!
- Czy to aby nie za drastyczna metoda? - rzekł Łukaszek.
- Musiałam. Mam tylko trzypokojowe mieszkanie. Jedne pokój dla mnie i partnera, drugi dla starszego dziecka i trzeci dla młodszego. Sami więc widzicie, że...
Młodsze dziecko momentalnie wybuchnęło gwałtownym szlochem. Pani piosenkarka spojrzała zaskoczona.
- Co ci się stało?
- Jakie to szczęście, że nie masz mieszkania dwupokojowego!
- E, no nie, to nie tak... - pani piosenkarka zaczęła się niezręcznie wycofywać.
- Cieszcie się, że zdrowe jesteście - wtrącił posępnie Sajmon, uczeń na wózku. - W dzisiejszych czasach nie wiem czy bym dożył porodu...
- To też nie tak - pani piosenkarka zamachała rękami. - Usuwanie dotyczy jedynie płodów takich, no... Mocno takich nie takich. Takich co już widać, że z nimi jest coś nie tak. Dzisiejsza medycyna potrafi wiele...
Ten dzień zdecydowanie należał do dziewczynki, która zazwyczaj odzywała się jako pierwsza.
- O tak, to prawda. U moich krewnych na wsi był płód dwugłowy! I przyjechał lekarz i od razu usunął!
- Dwugłowy człowiek?! - wykrzyknęła zszokowana klasa.
- Czy ja mówię, że człowiek? Cielak to był. Przyjechał weterynarz, wziął szczypce i go...
Pani piosenkarka wydała z siebie wibrujący krzyk i przycisnęła dłonie do ust. Z oczu jej zaczęły kapać łzy.
- Boże, ci ludzie na wsi są tacy nieludzcy! Zabili go! Biednego cielaczka! Bez serca są! To nieludzkie!
Pani piosenkarka chciała coś jeszcze powiedzieć, że przerwało jej głośne kichnięcie. Gruby Maciek wyjął chusteczkę i wysmarkał się z hałasem.
- Ależ ty masz katar! - stwierdziła pani pedagog.
- Co pani powie - Gruby Maciek miał zmęczony głos.
- Może skorzystasz z rad pani piosenkarki by odzyskać oddech w pięć minut?
- Ciekawe jak?!
Pani pedagog spojrzała bezradnie na panią piosenkarkę.
- Ja wiem! - okularnik rzucił się od okna i zaczął je otwierać. - Wywalimy panią piosenkarkę...
- Czyś ty oszalał?! - krzyknęła pani pedagog. - Niby jak miałoby to pomóc?!
- Oczywiście, że by to pomogło - w sukurs ruszył Łukaszek. - Klasa jest na trzydzieści osób. Nas jest w tej chwili trzydzieści jeden. To tak jak z tym mieszkaniem. Wywalimy panią oknem, w klasie od razu zrobi się więcej miejsca i Maciek odzyska oddech.
Pani pedagog poczuła się przygnieciona logiką tego stwierdzenia i nie wiedziała od której strony zaatakować. Spojrzała na panią piosenkarkę w poszukiwaniu pomocy, ale pani piosenkarka kompletnie się rozkleiła. Siedziała na podłodze, miała czkawkę i szlochała "cielaczka zabili" a jej własne dzieci ją pocieszały.
Pani pedagog wreszcie coś wymyśliła. Wskazała panią piosenkarkę i wykrzyknęła:
- Ależ ona może się zabić!
- I na to jest sposób - Łukaszek podszedł do Grubego Maćka i położył mu rękę na ramieniu. - Wystarczy jak on po pięciu minutach obudzi się pod kołdrą.
--------------
Nowe: grunt-rola.blogspot.com
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://twitter.com/MarcinBrixen
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen
http://kaktus-i-kamien.blogspot.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4212 odsłon
Komentarze
@ Marcin B. Brixen
23 Października, 2016 - 03:04
Jak już jesteśmy przy piosenkarkach :
Jedna zbrodnicza piosenkarka z Heya! Proponowała zabicie MUCHY i opisanie tego ! Czy to nie straszne ?!
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika Raissa został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
23 Października, 2016 - 20:14
Czy jesteś
23 Października, 2016 - 22:11
żoną Gorbaczowa?
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Z tą fenestracją to plagiatowanie wielkiego Bolka
23 Października, 2016 - 20:28
Może pani Przetalia Nybysz powinna mieszkać w kawalerce i to takiej żeby się jej partner nie zmieścił.
Jest ilość posiadanych dzieci
23 Października, 2016 - 20:35
Jest ilość posiadanych dzieci mierzy się wielkością mieszkania, to taki Adamowicz powinien spłodzić całe przedszkole
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika gaj123 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
@Jozio z Lądynu23 Października, 2016 - 20:56
Zostaw tegoAdamowicza do ciągania samolotów OLT. Kawalerkę może będzie miał. A na problem przeludnienia elementem 'klasowo obcym' to te protestujące biedne kobiety pomogą.
Aborcja prawem kobiety, cieszcie się że nie żądają ćwiartowania tych już urodzonych. Niektórzy z nich potrafią być bardziej dokuczliwi.
W niektórych krajach już
23 Października, 2016 - 22:12
W niektórych krajach już żądają aborcji pourodzeniowej, np. w Holandii.
Grecy już to robili - w Sparcie.
26 Października, 2016 - 21:21
Dziecko po urodzeniu, jeśli rodzice go nie akceptowali (np. ze względu na płeć - dziewczynka) - to można było bezkarnie wyrzucić. A niepełnosprawne - bezkarnie zabić.
A czy wiadomo coś na temat "kultury" stworzonej przez Spartę? Poza, oczywiście, wojskową.
Pozdrawiam
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska