Zamiast komentarza do treści gniotu autorstwa gps65
Twoje poglądy, które wczoraj wieczorem przedstawiłeś w swoim „filozoficznym” gniocie pt. „Niewolnictwo prywatne, niewolnictwo państwowe…” wyraźnie wskazują, że twoja wybujała fantazja w zbitce z realiami istniejącymi w każdej społeczności na naszym globie ma się tak, jak pięść do oka, albo jak wolisz… biurwa do policjanta.
Dlatego też teraz przytoczę kilka wybranych cytatów z twojej… pożal się Boże – „Rozprawy filozoficznego libertarianina” i odniosę się do ich treści stosując bardzo prostą metodę „łopatologiczną”.
Napisałeś, cyt.: "Teraz opiekuje się nami polityk i urzędnik". Bzdura!!! Gdyby tak było jak napisałeś, to na polityku czy urzędniku spoczywałby obowiązek zapewnienia bytu każdej polskiej rodzinie na odpowiednio wysokim poziomie. To oni według twojej teorii dbają o matki i ojców, dbają o dzieci??? Matkom stwarzają komfort życiowy, a ojcom „załatwiają” popłatną pracę? Spełniają dzieciom ich zachcianki? Nic z tych rzeczy! To dorośli obywatele sami sobie i swym dzieciom muszą zapewnić byt. Nikt tego za nich nie zrobi. Natomiast polityk i urzędnik ma im w tym pomóc, stosując starorzymską maksymę: „primum non nocere”.
Polityk i urzędnik w cywilizowanym kraju mają obowiązek ustanowić taki zbiór praw (Kodeks Karny, Kodeks Cywilny, Kodeks Administracyjny, ustawy i przepisy wykonawcze itd.), które regulowałby zasady współżycia społecznego. Bez nich funkcjonowanie społeczeństw na wyższym poziomie cywilizacji jest a priori niemożliwe. Nawet w bardzo małych społecznościach żyjących na bardzo niskim poziomie cywilizacji, na przykład dzikie plemiona z buszu w dorzeczu Amazonki też mają zbiór praw, – co prawda nie spisanych w księgach – a nad przestrzeganiem których czuwa rada starszych w danym plemieniu. Takie życie bez przestrzegania jakichkolwiek praw doprowadziłoby do anarchii i totalnego chaosu, które zawsze kończy się ludobójstwem.
Dalej przeczytałem, cyt.: "Nie jesteśmy przywiązani do ziemi, ale do państwa, które swój teren czasem zmienia. I to większość obywateli uważa za dobre". Kolejna bzdura!!!
Może ty nie jesteś przywiązany do ziemi, ale zdecydowana większość polskiego społeczeństwa jest. „Tyle wolności – ile ziemi, bo nie ma wolności bez własności”,… że zacytuję św. JPII. To wie dzisiaj nawet bardziej rozgarnięty gimnazjalista. A co z tą ziemią? Czy jest ona na Księżycu czy na Marsie? Nie, ona jest na terenie państwa. Moja jest na terenie Rzeczpospolitej Polskiej, a Australijczyka w Australii. Tak więc nie sposób oddzielić ziemi od państwa, bo państwo to przede wszystkim ludzie i ziemia, na której żyją. I jeśli – jak twierdzisz – większość obywateli uważa za dobre to przywiązanie do państwa, to warto tu zasygnalizować, że to jest właśnie jeden z elementów patriotyzmu, którego oczywiście tobie brakuje.
Jeśli państwo czasem – jak napisałeś – zmienia swój teren, to zapewne nie na drodze pokojowej. Wówczas się tak dzieje, gdy nie są przestrzegane prawa, którym ty jako rasowy libertyn (nie żaden libertarianin!) jesteś przeciwny.
Zanim przejdę do kolejnego cytatu, winien jestem zdefiniowanie pojęcia „libertyn”.
Otóż libertyn – to taki ludek, który chce mieć maksimum wolności bez żadnej odpowiedzialności za słowa i czyny, przeciwny Prawom Boskim i wszelkim prawom stanowionym przez parlament. Także nie potrafi i nie chce się podporządkować zasadom etyki i moralności. Nie posiada umiejętności budowania związków przyczynowo-skutkowych. Z reguły niezbyt wyedukowany, z ilorazem inteligencji poniżej poziomu 80, ale przypisujący sobie monopol na wiedzę.
Jakże trafne w scharakteryzowaniu libertyna jest powiedzenie: „Każdy libertyn uchodzi za mędrca, dopóki nie otworzy ust, by cos powiedzieć”.
Cytuję następną bzdurę: "By opuścić państwo musimy dostać urzędowe pozwolenie zwane paszportem, a gdy państwo zmieni swój zasięg, to nas przesiedli". Ty jako libertyn opowiadasz się za tym, by ludzie nie posiadali jakiegokolwiek dokumentu tożsamości? Przyjmijmy więc, że człowiek jest w społeczeństwie anonimowy. Masz przykład za Odrą, gdzie ponad milion muzułków (większość z nich bez dowodów tożsamości) anonimowo grabią sklepy z telefonami komórkowymi, gwałcą kobiety bez wyciągnięcia konsekwencji przez władze niemieckie. To dopiero początek. Aż strach się bać, co będzie się działo niebawem z udziałem tych ludzi anonimowych.
Przytoczę taki oto hipotetyczny prosty przykład: późnym wieczorem wracasz z balangi (jak na libertyna przystało). Nagle zza węgła wyłonił ci się drab z kijem baseboll’owym w dłoni. Nie dość, że cię ograbił z pieniędzy i smarfona, to na pożegnanie porządnie spuścił ci wp**rdol baseboll'em za to, że liczył na większy łup. I co dalej? Ano nic. Resztkami sił dotarłeś do domu i… liżesz rany. Nie powiadamiasz policji, bo przecież jako libertyn jesteś jej przeciwny. W poprzednich swoich gniotach pisałeś przecież, że policja jest zupełnie niepotrzebna, bo to aparat przemocy. Mało tego, – nawet jeśli udałoby się policji ująć tego łobuza po następnym napadzie, to ty nawet nie będziesz wiedział, komu „zawdzięczasz” pusty portfel i siniaki na ciele, wszak jesteś przeciwny temu, by ludzie posiadali dowody tożsamości. Gdyby te twoje chore wyobraźnie wprowadzić w życie, to świat istniałby bardzo krótko. Anonimowi ludzie zniszczyliby go bardzo szybko, – nie wyłączając ataków z użyciem broni jądrowej. Z tym przesiedlaniem obywateli, gdy państwo zmieni swój zasięg – to żeś się totalnie wygłupił. Polska po II wojnie światowej została okrojona przez sowietów z terenów wschodnich, a polscy obywatele… pozostali. Mało tego, – w ich dokumentach zmieniono miejsce urodzenia z Rzeczpospolitej Polskiej na… Sovietskij Sojuz.
Pisząc, cyt.: "By prowadzić samochód musimy dostać stosowne pozwolenie zwane prawem jazdy" – negujesz obowiązek posiadania prawa jazdy? Długo nad tym myślałeś… „filozofie myślicielu”??? Co za totalna bzdura!!!
Czyli jest dla ciebie obojętne, kto prowadzi pojazd. Według ciebie może go prowadzić także psychopata, epileptyk, daltonista, także ten nie znający przepisów ruchu drogowego. Czy tak? Ach,… zapomniałem, że jesteś przeciwny jakimkolwiek przepisom, także tym regulującym sferę komunikacji drogowej. No… pięknie, rzec by można: będzie ślicznie i lirycznie, gdyby według ciebie każdy mógł prowadzić pojazd. A nie pomyślałeś o tym, że każdy pojazd samochodowy w rękach człowieka nieuprawnionego do jego prowadzenia jest dokładnie tym samym, czym jest broń palna w rękach nieodpowiedzialnego człowieka??? Twoja polityka natychmiast doprowadziłaby do morza nieszczęść i śmiertelnych dramatów ludzkich. Ale może tobie o to chodzi, by bez wojen sukcesywnie ograniczać populację na ziemskim globie?
Dalej napisałeś, cyt.: "Nasza praca jest bardzo szczegółowo regulowana w kodeksie pracy. Czas pracy i wolne są ściśle ustalone". I tak ma być! Kodeks pracy jest między innymi po to, by pracownik nie był niewolniczo wykorzystywany. A przecież tutaj usiłujesz argumentować, że istnieje niewolnictwo, a jednocześnie negujesz potrzebę regulacji praw i obowiązków w Kodeksie pracy. To nie Kodeks pracy powoduje, że pracownik – według ciebie – jest niewolnikiem państwa. W Polsce nie ma takiego pojęcia, jak niewolnik państwa! Ale jako obywatele RP podlegamy określonym prawom, bowiem państwo które nie prowadzi regulacji prawnych dla swych obywateli – samo doprowadza do jego zagłady!
Co do ustalania czasu pracy, to właśnie te ustalenia zapobiegają traktowaniu pracownika jak niewolnika. Dzięki temu nie będzie on pracował od wczesnego świtu do późnej nocy. Aby to zrozumieć, po prostu nie trzeba „filozofować”, a spojrzeć na rzeczywistość związaną z egzystencją gatunku ludzkiego, na jego fizjologię, a wszystko będzie jasne.
Kolejny cytat: "Możemy mieć żony i dzieci, ale na to wszystko potrzeba urzędowych papierów i rejestracji". No… tiaaa! Marzy ci się posiadanie wielu żon, jak u muzułków? To dlatego przeszkadza ci zawarcie i zarejestrowanie związku małżeńskiego w USC, zważywszy na fakt, że polskie prawo zabrania wielożeństwa??? Zdrowemu na umyśle mężczyźnie absolutnie nie przeszkadza, że zalegalizuje związek z kobietą w USC, – i jak to kiedyś określano – stworzy podstawową komórkę społeczeństwa. Mało tego, po rejestracji zawarcia związku w USC – zdecydowana większość obywateli polskich zawiera także przysięgę małżeńską w kościele przed obliczem Boga. No… ale według twoich „filozoficznych teorii” – takie ceremonie są zbyteczne i wystarczy, że mężczyzna i kobieta trzymając się za ręce… przeskoczą przez leżącą na podłodze miotłę, a po „wylądowaniu” mogą uważać siebie za męża i żonę. Prawda?
Następny twój „kwiatek”, cytuję: "Ja mam swoje pomysły na zabezpieczenie się na starość albo na edukację moich dzieci. Albo nie mam własnych pomysłów, ale chcę zawierzyć jakiemuś specjaliście". Wstyd „filozofie”! Oj, wielki wstyd, byś nie wiedział, co to takiego alternatywa! Bo oto napisałeś, że masz pomysły na zabezpieczenie się na starość,… albo na edukację swoich dzieci. Wychodzi na to, że jedno wyklucza drugie. Albo to, albo tamto. Czyli zabezpieczając się na starość – nie zabezpieczysz swym dzieciom edukacji, i odwrotnie. Natomiast w następnym zdaniu twierdzisz, że nie masz własnych pomysłów i chcesz zawierzyć jakiemuś specjaliście. To jak w końcu: masz te pomysły, czy ich nie masz? Tak właśnie wygląda ble… ble… styka w wykonaniu „libertyńskiego filozofa”, który miota się i gubi „w zeznaniach” dotyczących swoich poglądów.
Ale szczytem szczytów głupoty jest twoje takie oto stwierdzenie, cytuję: „Państwo edukuje też nasze dzieci, tak, by były przykładnymi obywatelami i wiernie służyły państwu. Tak było za PRL-u, tak było w czasach rządów AWS, SLD, PO i PiS”. A według ciebie – mają nie być przykładnymi obywatelami RP (np. kanaliami?) i mają służyć nie Ojczyźnie, a belzebubowi w piekle, albo Sovietskomu Sojuzowi czy „pięknej Angeli”??? Czy ty siebie „słyszysz”??? Dalej dodałeś, cyt.: „Państwo (…) zmusza mnie bym edukował dzieci w systemie opracowanym przez rządowych specjalistów”. Negujesz fakt kształcenia swoich dzieci według programu opracowanego przez specjalistów? A kimże ty jesteś, na litość boską??? Ekspertem od programu kształcenia? Jakie masz w tym kierunku przygotowanie zawodowe? Przeszkadza ci, że rząd Pani Beaty Szydło podjął zdecydowane działanie dotyczące zmiany systemu kształcenia i zmiany programowej? Przeszkadza ci, że dzieci będą kształcone w duchu umiłowania Boga i Ojczyzny? Przeszkadza ci również i to, że wreszcie zostanie im naświetlone, co to takiego honor obywatela Rzeczpospolitej Polskiej?
Reasumując, napiszę tak: twoja negacja uwarunkowań prawnych oraz negacja propolskich przedsięwzięć, także tych w sferze edukacji – świetnie się wpisuje w twoją libertyńską postawę antypolską. Zatem dziękuję Bogu, że nie zasiadłeś jako poseł w ławie poselskiej, o którą się ubiegałeś w ostatnich wyborach parlamentarnych.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3507 odsłon
Komentarze
Dobrze, że odpowiedziałeś, Satyrze!
31 Stycznia, 2016 - 17:37
Muszę się przyznać, że wczoraj też napisałam odpowiedź, bo "wkurzył mnie" ów libertynizm (nawet nie libertarianizm czy leseferyzm), i... po raz kolejny na blogu - odpowiedź mi "wcięło". A że długa była - nie chciało mi się już jej odtwarzać.
Napiszę tylko, że zaczęłam od - "dawno takiego zbioru głupot i metodologicznych błędów nie czytałam"...
Jest parę osób na blogu, które mniej lub bardziej świadomie starają się mącić ludziom w głowach. Jednak mimo różnych moich prywatnych obiekcji co do GPS-a - nie podejrzewałam go o braki w ... ? czymś tam. No i - rozczarowałam się. Nie po raz pierwszy w życiu (zapewne też nie po raz ostatni).
A moje podsumowanie - jeśli GPS zna gdzieś na Świecie idealny (jego zdaniem) system polityczny i społeczny - cóż mu przeszkadza udać się do owego miejsca i pokosztować tych "dobrości". Natomiast w Polsce - "baba (czyli GPS) z wozu - koniom lżej".
Pozdrawiam!
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Tak Katarzyno, Twój komentarz wyjaśnia do końca,...
31 Stycznia, 2016 - 17:52
... kim jest gps65. Szuka on w swej chorej wyobraźni idealnych rozwiązań dla Polski i świata. A nie wie, że porusza się w obszarze utopii, w obszarze abstrakcji. "filozofowie" już tak mają. A szczególnie ten... filozof amator.
Pozdrawiam Cię Kasiu serdecznie,
Witaj Satyr
31 Stycznia, 2016 - 19:31
Znakomicie to wyłożyłeś i rozebrałeś na czynniki pierwsze, znakomity tekst.
Tylko niepotrzebny twój trud, bo ten człowiek sam się zastanawia co pisze i jeszcze tego co pisze nie rozumie, to jak ma ciebie zrozumieć.
A jak nie rozumie, to ma tylko jedną odpowiedz, cytuje "Nie będę na chamskie zaczepki odpowiadał żegnam".
Pozdrawiam.
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
Znakomita odpowiedź na ten ideologiczny bełkot GPS-a.
31 Stycznia, 2016 - 22:19
Chociaż szkoda, że trzeba poświęcać sporo czasu na to, by inteligentnie pokazać, że brednie i belkot GPS-a i jemu podobnych, są tylko tym czym są...
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
@ Satyr
31 Stycznia, 2016 - 19:58
Grzesio jest anarchistą. Niekoniecznie świadomym. Już kiedyś czytałem przytaczane przez niego argumenty : historia początków rewolucji zwanej październikową.
gps65 przeszedł sam siebie, hehehe
31 Stycznia, 2016 - 21:01
Kiedy poinformowałem gps-a na jego blogu (tutaj: http://niepoprawni.pl/comment/1506046#comment-1506046), że podjąłem z nim merytoryczną polemikę:
to gps65 "nie podjął rękawicy" i napisał tak:
Zatem zwracam się do Szanownych Komentatorów: może Wy mi wskażecie, w którym fragmencie tekstu wykazałem się chamstwem wobec gps-a??? Może ja coś przeoczyłem w samoocenie???
P.S.
Pozdrawiam wszystkich inteligentnych. ... A ty gps z czego się cieszysz? Przecież to nie było do ciebie.
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Satyr
31 Stycznia, 2016 - 21:16
Witaj
gpsik opryskliwością i gburostwem usiłuje nakryć swoje braki mentalne.
Ale usilnie namawiam na dystans podczas czytania jego tekstów.
Z pewnej odległości jest to naprawdę zabawne.
Pozdrówka
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
@Leniwiec Seed
31 Stycznia, 2016 - 21:41
Witam Cię. Dawno nie pisaliśmy do siebie.
A skoro już, i... to na temat wypocin gps-a, to muszę Ci napisać, że mam alergię. To paskudna choroba. Jestem szczególnie uczulony na idiotyzmy, jakie serwuje tu nam ów gps65. I nawet przeciwuczuleniowy lek o nazwie Zy***c na nic się zdaje. Tylko kij baseboll'owy może zlikwidować nie skutek, a przyczynę.
Serdeczności,
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Satyr
31 Stycznia, 2016 - 23:04
Cóż mam rzec?
Po szczęśliwie zakończonych wyborach zacichłem, aby nie kopać
w swoich, choć czasem wkurza mnie włażenie w szkodę przez Błaszczaka
i ciąg do koryta jaki prezentuje S.Giżyński - nam bardziej jako Yupiter znany.
Z dawnych paszkwili przeszedł na topienie w wazelinie J.Kaczyńskiego.
Bacznie obserwuję kierunek zmian i generalnie się godzę z nimi.
Za to ZERO przyzwolenia na szatańską zadrę, jaką próbuje nam wbić RedEuropka.
Zadzierzgnąłem nawet nić międzynarodowej współpracy:)
Dogadałem się ze Słowakami o murze przeciw muslimom.
Tłumaczyłem im, żeby nie nosili do nas urazy za kolaborantów u sterów,
że to co dziś widzą to odbudowa Polski.Rozstawaliśmy się w serdeczności.
Co zaś do g-psia to czniaj go. Z taką inteligencją może jedynie Chadacza wypędzić z kanałów
i zająć jego "rezydencję".
A Ciebie zapewne razi sytuacja, kiedy prymityw podejmuje ważkie tematy.
Ale pozwól mu na to.
Im więcej pisze, tym bardziej się pogrąża.
Pozdrówka dla Evy
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
@ Leniwiec Seed
31 Stycznia, 2016 - 23:48
Eva dziękuje za pozdrowienia i również Ciebie pozdrawia,
Co do pozwolenia na "produkowanie się" gps-a na naszym serwisie NP, to nie mam nic przeciwko temu, żeby pisał. Przynajmniej będę miał co pałować, choć policjantem nie jestem. :-) Mój powyższy tekst pod adresem gps-a był do niego ostatnim, albowiem nie zwykłem polemizować z ludźmi odpornymi na wiedzę. Gdyby na uczelni był "moim" studentem, to bardzo szybko rozstałby się z uczelnią.
Pozdrawiam,
P.S.
Przybliż mi postać Yupitera (S. Giżyńskiego).
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Satyr
1 Lutego, 2016 - 00:29
Podejmując moją przygodę blogerską na NP, zastałem tu już osobistość wyjątkowo upierdliwą.
Dzień w dzień, z uporem maniaka, zamieszczał kłamstwa, oszczerstwa i żale wobec J.Kaczyńskiego.
Od pierwszego spojrzenia mnie to raziło, zważywszy na okres po Smoleńskim Zamachu.
Było to dla mnie typowo hienim działaniem.
Dlatego dość wcześnie wszedłem w dyskusję z tym osobnikiem.
Uderzało jego ciągłe powoływanie się na zasługi dla PISu, przy jednoczesnym
wieszaniu psów na J.Kaczyńskim.
W którymś z ciągów dyskursu wyznał, że pisze z Częstochowy.
Zacząłęm wąchać, co tu się dzieje.
I okazało się, że pełną parą idzie prywatna kolaboracja z SLD, której owoce do dziś
bolą Częstochowian, chociażby w postaci zapowiedzi lekcji islamu w szkołach,
za pieniądze z podatków.
Gdyby nie zaniechania Giżyńskiego, to czerwony aparatczyk nie zająłby stanowiska
prezydenta miasta.
Następnym testem były wybory na drugą kadencję PO.
Byłem w Oddziale PISu z propozycją pomocy w organizacji i dopilnowaniu wyborów,
zgłosiłem także Syna, podałem nasze numery telefonów.
Zostałem zignorowany, a podczas wyborów stwierdziłem brak choćby jednego Męża
Zaufania w lokalach znajdującyhc się w pobliżu.
Miałem pewność szkodnika w Oddziale, ale nie wiedziałem kto konkretnie.
Wtedy z Warszawy dobyła Poseł Wiśniewska.
No i z miejsca zaczęły się paszkwile na jej temat.
Traktując swoje wpisy jako "bieżączkę" nie pozostawiającą śladów,
w wyborach do parlamentu europejskiego odkrył się zupełnie -
podpisał się z imienia, nazwiska i funkcji w Oddziale Częstochowskim.
Kiedy przycisnąłem go o poprzednie wpisy, szkalujące J.Kaczyńskiego,
wtedy zażądał usunięcia swojego konta.
Taka to historia działacza.
Tak się rozpędził w działaniach "dla PISU". że ani nie zauważył, kiedy
czerwonym pole uprawiał.
Dziś zapewne celuje na wojewodę Częstochowskiego, bo okrutnie gorąco
w tym temacie działa, a wypowiedzi nt. J.Kaczyńskiego zaczyna od
"wybitny mąż stanu".
Ale taka to choroba Rospina, że Rospin nie zapomina...
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
@ Satyr
31 Stycznia, 2016 - 22:37
Trafiłeś w sedno, reakcja reakcja GPSa jest zawsze taka sama. Świetnie to pamiętam! Pięć lat temu zostałem blogerem, by wejść w polemikę z facetem który pisał bzdury o działaniu GPS samolotu Tu-154. Jak widać, najleniwszego leniwca, potrafi Grzesio obudzić do działania. To jedyny plus tej niekomfortowej sytuacji.
http://andrzejr2.salon24.pl
31 Stycznia, 2016 - 23:14
http://andrzejr2.salon24.pl/694301,zjawa-serdecznie-polecam-liberalom-a-juz-szczegolnie-libertarianom
Autor recenzuje film Zjawa, polecając go róznym libertarianom. Głodny i wyczerpany człowiek jest wolny, ale zazdrości najedzonym, zorganizowanym w watahę wilkom.