Bronkowe żale w „bulu bez nadzieji”

Nie każdy się cieszy z tych wyników wyborów. Wśród tych zasmuconych jest oczywiście sam Bredzisław Bul-Komoruski. Ma wielkie pretensje do Polaków, że nareszcie zmądrzeli i opowiedzieli się za… wypieprzeniem go spod pałacowego żyrandola, by już nie miał więcej okazji działać na szkodę Polskiego Narodu. Tak „na gorąco” napisałem kilka strof, które tu publikuję.

przerżnąłem wybory… cholera! 

teraz się będą ze mnie śmiać

bo nie miałem dobrego suflera

i jak tu nie kląć… k*rwa ich mać!

tak wierzyłem że znów się uda

na Polaczków z pałacu srać

nie pomogły nad urną cuda

i jak tu nie kląć… k*rwa ich mać!

bo „wydudkał” mnie jakiś Duda

który nie chce z Narodem grać

a Anka z rozpaczy robi się chuda

i jak tu nie kląć… k*rwa ich mać!

kumple ze WSI pokpili sprawę

na pomoc nie było ich stać

więc pożegnać muszę Warszawę

i jak tu nie kląć… k*rwa ich mać!

jak się rozpędzą to na jesieni

będą naszych (p)osłów prać

i w sejmie w ławach się zmieni

i jak tu nie kląć… k*rwa ich mać!

oj! – nie zapomnę tego Dudy

czas mi nogi za pas brać

i spadać do Ruskiej Budy

i jak tu nie kląć… k*rwa ich mać!

(końcowa zwrotka w chmurce na ilustracji)

1) Kłaniołka - w żargonie więziennym czapka bez daszka. Obecnie w kolorze szarym lub beżowym, kiedyś w paski biało-niebieskie.
Nazwa pochodzi od... kłaniania się naczelnikowi więzienia. Kłaniając się naczelnikowi, należało zdjąć ją z głowy i skinieniem głowy oddać szacunek owemu.

Jeszcze Polska nie zginęła!