Treści z tagiem: bilans zysków i strat z UE
Satyr - 9 Września, 2014 - 19:07
Odpowiadając na kolejne pytanie, czuję niedosyt, ponieważ zamieszczona tu odpowiedź jest bardzo skrótowa i tym samym nie wyczerpuje tematu. Pełna odpowiedź zajęła by co najmniej 180-200 stron. Ta ilość stron świadczy o tym, że polska nauka na tle zjednoczonej Europy wymaga pokazania w bardziej jaskrawych barwach i jej „zamordyzm” dokonany przez (nie)polskich negocjatorów i (nie)rządzących w RP pod batutą Leszka Pierwszego Szyderczego.
Satyr - 26 Sierpnia, 2014 - 23:21
Pisząc kolejną część, pokuszę się o brutalne porównanie: otóż Polska dała d*py Unii, która na dodatek wzięła za to pieniądze!!! Jest to możliwe tylko w przypadku, kiedy to zaspokojony klient na dodatek okrada wykorzystaną, głupią, naiwną dziwkę i dzieli się kasą z „burdel-mamą” w tym nierządnym procederze. … Inne porównanie byłoby nazbyt łagodne.
Satyr - 15 Sierpnia, 2014 - 15:40
Odpowiadając na kolejne pytania, – celowo powołałem się na słowa prounijnych urzędników, ekonomistów i dziennikarzy, którzy wypowiadali się na łamach prounijnej i antypolskiej prasy. Jeśli przytoczyłbym krytyczne słowa pod adresem UE i „polskich negocjatorów”, które wypowiedzieli eurosceptycy, to zostałbym posądzony o stronniczość w ocenie integracji Polski z UE. Ale kiedy owe krytyczne słowa padły z ust euroentuzjastów, to Szanowni Czytelnicy nie powinni już mieć wątpliwości, że nasze członkowstwo w UE jest nam tak potrzebne, jak czyrak na tyłku. Ale pozbycie się tego czyraka nie jest takie proste, ani szybkie. Potrzebna jest bowiem… wola polityczna, której teraz nie ma, bo „rządzący” w RP nie wiedzą lub udają, że nie wiedzą, co to jest rachunek ekonomiczny i polski interes narodowy.
Satyr - 20 Lipca, 2014 - 18:06
Od czasu, kiedy w „naszych” rządzących ponownie po pół wieku odezwał się ze zdwojoną siłą syndrom poddaństwa,… zaczęli szukać nowego „pana”. I znaleźli… Unię Europejską. Nikt z rządzących w Polsce (z 2-letnią przerwą) nie był i nie jest zainteresowany zadbaniem o polskie interesy, wszak nie taki cel im przyświeca. Po prostu realizują punkt po punkcie z planu nakreślonego przez Sorosa-Sachsa-Balcerowicza, który opracowany został w celu unicestwienia Polski i sprowadzenia jej do roli kolonii Unii Germano-Żydowskiej. Stawiam zatem kolejne pytania i wzorem poprzedniej części – udzielam odpowiedzi, a powołuję się na… prounijnych „mądrachełków”, co powinno dać Czytelnikom wiele, wiele do myślenia. Czy integrowanie się z tym molochem „na glinianych nogach” było nam Polakom potrzebne?...
Satyr - 19 Lipca, 2014 - 14:20
Aby ułatwić dyskusje wokół jakże trudnych dylematów dotyczących stosunków Polski i UE, proponuję uważne przeanalizowanie postawionych przez mnie pytań pod adresem bezkrytycznych euroentuzjastów. Daję w tym kontekście również odpowiedzi z nadzieją, że mogą się one przysłużyć do sprowokowania dalszych dyskusji na ten temat w gronie Czytelników. Stawiając te pytania i odpowiedzi, nie ukrywam swojego zaniepokojenia dotychczasowym stanem prawnym z UE. Obawiam się bowiem, że w tym kontekście aż nadto prawdziwe jest stwierdzenie Jerzego Kropiwnickiego – byłego ministra w rządzie J. Buzka. Już parę lat temu w jednym z wywiadów na temat stosunków Polski z Unią Europejską powiedział: „Znaleźliśmy się w takiej sytuacji, jak łatwowierna dziewczyna w przedwojennych romansach, która dając przed ślubem to, co powinna dać po ślubie,… straciła zainteresowanie partnera”.