Teatrzyk "Zielony Gej" a odszkodowania

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pod szkołę podstawową, do której uczęszczał Łukaszek, zajechało kilka wielkich limuzyn. Pan dyrektor na szczęście zauważył je z okna.
- Ministerstwo! - zakrztusił się kawą. Uporządkował prędko papiery i do jego gabinetu weszli goście. Ale grupa smutnych, ubranych w czerń panów, nie była z ministerstwa.
- My w sprawie teatrzyka - powiedział jeden z nich.
Zdenerwowany pan dyrektor poprosił do siebie panią pedagog. Pani pedagog weszła po chwili w otoczeniu chmury zapachowej i stanęła koło biurka pana dyrektora.
- My w sprawie teatrzyku - powtórzył jeden z gości. - Przeżyliśmy szok.
- Dobra była sztuka, prawda? - zaśmiała się pani pedagog, ale jakoś nikt jej nie zawtórował.
- Oszukali nas - wycedził drugi pan. - Miało być, piękne, koszerne widowisko! A tu co? Jakieś pe...
- Teatrzyk przecież nazywa się "Zielony Goj" - odezwał się trzeci pan.
- "Zielony Gej" - sprostowała pani pedagog i zrobiła się przykra atmosfera pomyłki.
- Mówiłem, że nas oszukali - wycedził drugi pan.
- Aj tam - machnął ręką pierwszy pan. - Oddacie pieniądze za bilety... Za wszystkie bilety! I odsetki. I już.
- Przecież wstęp był za darmo... - wyjąkała zaskoczona pani pedagog.
- Znowu nas oszukali! - zgrzytnął zębami drugi pan.
- W takim razie żądamy odszkodowania - rzekł z uśmiechem pierwszy pan i zatarł ręce.
- Za co?
- Za wstrząs, szok i straty moralne. Że zamiast "Zielonego Goja" był "Zielony Gej".
- Za co odszkodowanie, że źle przeczytaliście nazwę? - pani pedagog nie wierzyła własnym, mocno obciągniętym ciężkimi kolczykami, uszom.
- Tak - potwierdzili chórem panowie.
- Panowie wybaczą, ale... Ale ja was chyba w ogóle nie widziałam na przedstawieniu...
- To nie ma nic do rzeczy - wyjaśnił pospiesznie trzeci pan. - My nie byliśmy, ale na tym przedstawieniu byli ludzie od nas.
- I co, to wystarczy?
- No tak!
- Otóż nie - pan dyrektor przeszedł do ofensywy. - Nie wystarczy. Jeśli ktoś czuje się poszkodowany, przez to, że źle odczytał jeden wyraz!
- Właśnie, że to wystarczy - upierał się trzeci pan. - Wszystkie umowy międzynarodowe są tak skonstruowane. Jedni cierpią, drugim płacą.
- Jesteśmy Światowym Związkiem Pobierania Odszkodowań Za Złe Przeczytanie Nazw - oznajmił z dumą pierwszy pan. - To co, zapłacicie?
- Nie - rzekł krótko pan dyrektor.
- Oszukali nas! - zawył drugi pan i podniósł się lament.
- Ale nas oszukali!
- Jak oni mogą?! Przecież zawsze wszyscy płacili!
- Oszukali nas!
- Zapłaćcie! Zapłaćcie!
- Jak nie zapłacicie... - powiedział pierwszy pan strasznym głosem - to będziemy poniewierać waszą szkołę na arenie międzynarodowej!
- Gila mnie to - odparł pan dyrektor.
- Ach tak! No to spodziewajcie się zmasowanej fali krytyki, opinii, artykułów i innych medialnych wystąpień!!
Ale pana dyrektora to nie ruszało.
- Ja się panu dziwię - rzekł trzeci pan niespodziewanie łagodnym głosem. - Co panu szkodzi? Jaki pan masz w tym interes, żeby nie płacić? Pan lubisz żyć w takim niepokoju, w takiej atmosferze? Pan zapłacisz, pan masz spokój...
- Na jak długo? - spytał ironicznie pan dyrektor.
- O, możemy się dogadać... Pan jest człowiek inteligentny, pan wiesz, że interes musi być dla obu stron...
- Chętnie bym zapłacił, ale... pieniędzy nie ma - i pan dyrektor bezradnie rozłożył ręce.
- Ja wam radzę płacić! - zdenerwował się znowu pierwszy pan. - Więc jutro przystępujemy do akcji poniewierania na arenie międzynarodowej! Radzę wam płacić i to szybko! Bo odsetki cały czas lecą!
I panowie sobie wyszli.
- I co teraz będzie? - spytała zmartwiona pani pedagog.
- Nic - wzruszył ramionami pan dyrektor.
- No, ale oni... Właściwie dlaczego pan uznał ich racje, a nie zapłacimy tylko dlatego, że nie mamy pieniędzy? Nie lepiej byłoby od razu powiedzieć, że nie, bo nie?
- Nic pani nie rozumie. W ten sposób okazujemy naszą przychylność i dobrą wolę. Tak czy tak nie zapłacimy, a w ten sposób jesteśmy lepiej ustawieni.
- Ale pan mądry... - szepnęła pani pedagog nachylając się w stronę pana dyrektora by w ten sposób lepiej zaprezentować mu głębię swoich oczu. - A co będzie, jak szkoła będzie mieć pieniądze?
- Co, przepraszam?
- A co jak szkoła będzie mieć pieniądze? - powtórzyła pani pedagog.
Pan dyrektor wybuchnął rzęsistym śmiechem.
- Co... Też... Pani... Opo... Wiada... - śmiał się i trząsł. - Szkoła? Pieniądze? Uahahaha!!!
Śmiał się tak bardzo, że nagle zaczął charczeć i poczerwieniał.
- Ka... Retkę... - wydusił z siebie.
Pani pedagog wybiegła z gabinetu dyrektora i o mało nie trafiła drzwiami pani wicedyrektor, która akurat prostowała się masując ucho.
- Karetka dla pana dyrektora!!
- Niestety - rzekła z satysfakcją pani wicedyrektor i spojrzała na pana dyrektora, który bił rękoma o blat i czerwieniał coraz bardziej. - Szkoła nie ma pieniędzy.
I wyszła za panią pedagog zamykając drzwi.
Pan dyrektor jeszcze pocharczał i pouderzał rękoma w blat. Przestał, siadł wygodnie za biurkiem poprawiając krawat i poczekał aż mu tętno wróci do normy. Sięgnął do swojej teczki i wyjął niewielki notes. Otworzył go na stronie zatytułowanej "pracownicy" i koło serii znaczków przy nazwisku pani wicedyrektor dopisał minus. Po czym podparł brodę, pomedytował chwilę i dopisał pionową kreskę zamieniając minusa w plus.

Brak głosów

Komentarze

mam pomysł na kolejną część teatrzyku. Może tym razem "Zielony Gnój", żeby i PSL miał coś z tego. Im ciągle brakuje kasy, bo zwykłych wyborów nie są w stanie rozliczyć, co i rusz sprawdzają swoją "zdolność koalicyjną" z kimkolwiek bądź, aby puścił do koryta, więc może coś na ten temat?

Pozdrawiam Niepoprawnie

krisp

PS. A "zielony", ponieważ ekologiczny i z naszej "zielonej wyspy", jedynego kraju dobrobytu w ogarniętej kryzysem Europie

Vote up!
0
Vote down!
0
#150036

Chodzą słuchy, że PSL (a konkretnie Żelichowski) rozmawiają z Małyszem i chcą mu dać jedynkę na liście wyborczej. Ciekawe jak się muszą poczuć działacze, którzy ileś lat pracują dla partii, wkładają dużo czasu, wysiłku, po czym są w ten sposób "doceniani".Dotyczy to akurat również innych partii.

Vote up!
0
Vote down!
0
#150238

następne przedstawienie teatrzyku miało odbyć się na scenie w remizie straży pożarnej - tej ochotniczej - od W.Pawlaka ?

===

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

Vote up!
0
Vote down!
0

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

#150254