Prezydent Duda był na księżycu
Poprzednik obecnego prezydenta, uznał że spotkania z prezydentami USA, Rosji, Niemiec to dla niego korona Himalajów...
Komorowski-"Miałem koronę Himalajów: spotkania z trzema prezydentami bardzo ważnych krajów (USA, Rosji, Niemiec - PAP). 15-12-2010 pap
Z tych jego spotkań nic nie wynikało, ot, poklepanie po plecach. Dziś nawet nie pamiętamy że takie spotkania były, nic z nich nie pozostało. Prezydent Duda potrzebował zaledwie miesiąca by zmiażdżyć "dokonania" swego poprzednika. Nie dość że spotkał się z prezydentami-cytując poprzednika-bardzo ważnych krajów, to jeszcze spotkał się z nimi po kilka razy. Mało tego, na forum ONZ przemawiał tuż po prezydencie USA, przed prezydentami Chin i Rosji. Jakby tego było mało, podczas lunchu siedział przy jednym stoliku z szefami m.in. USA, Rosji, ONZ. Ale i to nie koniec, prezydent Duda jasno określił cel swoich spotkań-sprawy Ukrainy, Polska niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ i oczywiście bazy NATO.
Szanse na powodzenie mamy duże sądząc po nerwowości Rosji-akcja z ambasadorem-Rosja ewidentnie chce zaszkodzić naszym planom. Nagłość jej akcji pokazuje że nasze działania przynoszą efekt. Drugim symptomem pokazującym realność naszych celów jest posadzenie prezydenta Dudy przy prezydencie USA i prezydencie Rosji podczas lunchu. To jasny sygnał dla Putina-akcja "ambasador" zakończyła się klęską.
Jak można ocenić ten czas? Jeśli dla Komorowski miał koronę Himalajów, to prezydent Duda wylądował na księżycu. Przebieg tej wizyty pokazuje jasno ile traciliśmy szans dyplomatycznych za czasów Komorowskiego. Czy ktoś go sobie wyobraża rozmawiającego ad hoc z Obamą? Każdy zna odpowiedź. To przemyślenie dedykuję szczególnie wyborcom BK. Polityka to też wizerunek,wrażenie. A teraz porównajcie z premier Kopacz...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 10942 odsłony
Komentarze
Gesty...
29 Września, 2015 - 16:12
To fakt że Duda się pokazał z dobrej strony, ale na razie to że siedział czy mówił to tylko gesty... tak więc nie chwaliłbym dnia przed zachodem słońca, My Polacy jesteśmy łasi na takie poklepywanie po plecach, to miłe, ale w polityce ważne są konkrety a nie obiady. Niemniej, życzę Dudzie sukcesów!
Natomiast nie przesadzał bym z tymi osiągnięciami...
STAHS
Stahs
29 Września, 2015 - 17:37
Samo usadownie obok prezydenta USA, naprzeciw Putina jest wielce symboliczny i trzeba to uznać za sukces.
zuberegg
oby nie za drogo nas kosztowało
30 Września, 2015 - 10:09
oby nie za kosztowne (w ludziach i sprzęcie) było to "usadowienie".
Podbijanie bębenka Polakom przez lewaka powinno budzic najwyższą nieufność i czujność.
oto fragment powieści Kazimierza Wybranowskiego "Dziedzictwo" (Żyd mówi o Polakach)
"- Oni lepiej pracują na kogoś, niż na siebie. Bo gdy pracują na siebie, nie ma ich kto popędzać, a oni, jak bydlaki, bez popędzania niewiele zrobią.
Stary Józef Culmer, przy całej swej reputacji wielkiego patrioty polskiego, miał o Polakach bardzo ujemna opinie. Patriotyzm wszakże nakazywał mu te opinie chować dla siebie i dla najbliższych: w szerszych gronach unosił się nad cnotami narodu polskiego i oburzał się na podłość wrogów, którzy gnębią ten najnieszczęśliwszy z narodów właśnie za jego cnoty.
Nie było przedmiotu, o którym by mówił z takim zapałem, z takim błyskiem oka, jak o pieniądzach.
- Pieniądze przechodzą w nasze ręce i przyjdzie nie za długo czas, że tylko my je będziemy mieli. Wtedy wszyscy oni będą w naszej niewoli, będą służyli nam za część tego grosza, który żeśmy im zabrali. Ty, Henryku, będziesz bogaty, a twoje dzieci jeszcze bogatsze...
Tu wszakże dodawał:
- Tylko nie trzeba być skąpym. Trzeba część swego grosza oddawać. Składaj głośno ofiary na ich cele: to się opłaci, to się stokrotnie wraca. I składaj po cichu dziesięć razy tyle na nasze cele. Sprawa nasza nie tylko wymaga, żebyśmy my sami byli bogaci, ale żeby nasz naród miał swoje fundusze na popieranie swoich celów. Każdy z nas musi się na te fundusze składać; i dlatego, że to umiemy, idziemy do zwycięstwa. Oni dużo o swej Polsce krzyczą, ale nic dla niej nie robią i nic jej nie dają i dlatego my nad nimi zapanujemy."
USA to przecież dominium żydowskie. Pamietajmy o tym. A Kongres Żydów w Polsce poparł Andrzeja Dudę, myślę, że nie tylko werbalnie. A może to wystarczyło?
postscriptum: ciekawe, czy za tym "usadowieniem" pójdzie zniesienie wiz dla Polaków?
Bóg - Honor - Ojczyzna!
"oby nie za kosztowne (w
30 Września, 2015 - 10:34
"oby nie za kosztowne (w ludziach i sprzęcie) było to "usadowienie"."
Bardzo celne spostrzeżenie.
markowa
30 Września, 2015 - 13:02
oby nie za kosztowne (w ludziach i sprzęcie) było to "usadowienie". Podbijanie bębenka Polakom przez lewaka powinno budzic najwyższą nieufność i czujność.
Akurat środowisko polityczne prezydenta Dudy jako jedyne potrafiło wyciągnąć prawdziwe pozytywy z sojuszu. Choćby budowę tarczy w Polsce. Uważam że nie sprzedamy się USA jak Miller za siatkę dolarów lub jak Donald Berlinowi za posadę...
Sojusznika potrzebujemy, sami Rosji nie pokonamy-to niestety dziedzictwo po komunie...
zuberegg
zuberegg - a wizy?
30 Września, 2015 - 14:11
"Sojusznik" każe wypełniać płachty kwestionariuszy, czekać, płacić...
Czy nasi polegli żołnierze w Iraku, Afganistanie - nie zapłacili już krwią za te sojusze za bezdurno?
Dla odświeżenia pamięci:
http://isaf.pamiecipoleglych.mon.gov.pl/
Bóg - Honor - Ojczyzna!
markowa
30 Września, 2015 - 22:25
Nie uważam wiz za najwazniejszy dla Polski problem w stosunkach z USA.
zuberegg
@zuberegg - tymbardziej dziwne
30 Września, 2015 - 22:33
Swoją drogą chętnie poczytałabym zwięzłe kompendium problemów na osi Warszawa-Waszyngton.
Wizy - być może nie tak ważne, ale jakże poniżające dla Polaków.
Bóg - Honor - Ojczyzna!
takie tam rozmowy ad hoc ;-)
29 Września, 2015 - 21:17
Zaraz, zaraz... bądźmy sprawiedliwi dla BK, wszak z prezydentem Obamą ad hoc rozmawiał o bigosowaniu, czym go bardzo zaintrygował. Krążą słuchy, że od tamtej pory, każdej niedzieli w Białym Domu króluje na stole obiadowym bigos!
pozdr...
/benjamin
benjamin
29 Września, 2015 - 22:32
Od tamtej wizyty Obama pilnuje żony;)
Pozdrawiam
zuberegg
Na stronie Dudy na fejsbuku
29 Września, 2015 - 21:44
Na stronie Dudy na fejsbuku piękna fotka z Obamą i jego zoną. Jakby ktoś zaczarował, albo przestawił wajchę. Jeszcze kilka dni temu nie do wiary. Czy istnieje jakieś drugie dno tej zmiany?
omilka
29 Września, 2015 - 22:33
Czy istnieje jakieś drugie dno tej zmiany?
Moim zdaniem to tylko potwierdzenie tego co pisałem wcześniej. USA wróciło do zaintertesowania naszym krajem..
zuberegg
FRASZKA na: himalaje TW LITWINA
30 Września, 2015 - 08:35
Bredzisław
30 Września, 2015 - 08:41
Komorowski schowany za me(n)dialnym parawanem przez lata udawał,że jest politykiem. Ten leń i nieudacznik najlepiej pokazał swoja "klasę" gdy odchodził...dzis nawet wspominac go nie warto...
Yagon 12
"Z tych jego spotkań nic nie
30 Września, 2015 - 10:15
"Z tych jego spotkań nic nie wynikało, ot, poklepanie po plecach."
Mylisz się w tym sądzie o wynikach spotkań B.Komorowskiego. On został postawiony (przy pomocy zamachu stanu w Polsce) nieprzypadkowo; on miał wspomagać realizację interesów amerykańko- izraelskich i rosyjsko niemieckich, które były przyczyną polityki resetu USA-Rosja.
Dla USA i Izraela w tamtym czasie żywotnym intersem do załatwienia była sprawa drog zaopatrzenia wojsk USA i NATO w Afganistanie i przeciwdziałanie programowi atomowemu Iranu, który był i jest śmiertelnym zagrożeniem dla Izraela.
Spotkanie Obamy i Komorowskiego 8.12.2010 roku było o tyle ważne, że na tym spotkaniu B.Komorowski zgodził się na udział polskiego lotnictwa(F-16) w planowanej wtedy wojnie z Iranem(poźniejsze poczynania rządu D.Tuska i ministra ON T.Siemoniaka na to wskazują)
Charakterystyczny dla tego co powyżej stwierdziłem, był ten fragment wypowiedzi B.Komorowskiego:
"Jeśli mamy razem iść na dalekie polowanie, to najpierw musimy mieć gwarancję, że nasz dom, nasze kobiety, nasze dzieci są bezpieczne .Wtedy też lepiej się poluje."
https://www.youtube.com/watch?v=jCtj_rxPIf8 (od 0:41')
Pierwsza część tej wypowiedzi wskazuje, że uzgodniono wspólny udział w wojnie na terytorium dalekim od Polski i USA(Iran), a druga część wyraża zadowolenie z uzgodnionego już przez USA z Rosją porozumienia w sprawie redukcji broni nuklearnej (traktat START II) i podpisanego 8.04.2010 roku.
komor wzmógł sie na metaforę...
30 Września, 2015 - 11:46
...i podłubał w nosie.
Zapomnijmy już o tym indywiduum, niech zajmie się nim wymiar sprawiedliwości.
Bóg - Honor - Ojczyzna!
35stan
30 Września, 2015 - 12:56
na tym spotkaniu B.Komorowski zgodził się na udział polskiego lotnictwa(F-16) w planowanej wtedy wojnie z Iranem(poźniejsze poczynania rządu D.Tuska i ministra ON T.Siemoniaka na to wskazują)
Nic z tego nie zostało:)
zuberegg
"nic z tego nie zostało"
30 Września, 2015 - 14:14
atoli - nie Polacy o tym decydowali
Bóg - Honor - Ojczyzna!