Program Bronisława na drugą kadencję

Bronisław dopytywany przez uprzejmych dziennikarzy, co będzie robić w drugiej kadencji, jeśli wygra wybory – swój Wielki Plan Pięcioletni przedstawił w jednym tylko zdaniu: „Program na drugą kadencję polegać będzie na rozbudowaniu tego, co robiłem w pierwszej”.

Nie ma jednak w reżimowych mediach jednego choćby żurnalisty, który by się ośmielił zapytać Majestatu Prezydenta Komorowskiego na czym konkretnie polegać będzie ten Program, gdyż:

- Po pierwsze: dziennikarz skompromitował by się brakiem wiedzy o wielkich dokonaniach Bronisława w mijającej pięciolatce,

- Po drugie: podchwytliwym zapytaniem Bronisława o konkrety, naraził by się kierownictwu reżimowej stacji radiowej czy telewizyjnej, a więc niechybnym zdjęciem z wizji lub fonii...

Z tego też względu nikt Bronisława nie pyta o konkrety, a społeczeństwu muszą pozostać w pamięci tylko obrazki z przeszłości Bronisława, gdy jako Prezydent Polski dokonał wiekopomnych czynów. O znaczeniu historycznym,gdyż Bronisław jest najlepszym prezydentem w historii Polski. Pozostaje więc nam pamięć o takich czynach, na jakie zwrócili uwagę wielcy tego świata. Bo i taki  był czyn w karierze prezydenta Bronisława Komorowskiego ! Czyn, na który zwrócili uwagę nie tylko prezydent Barack Obama, ale i jego małżonka Michelle…..

Przypomnijmy więc , że prezydent Bronisław Komorowski  we wrześniu 2013 roku uczestniczył w 68. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Z tej okazji Prezydent Polski rozmawiał z Barackiem Obamą w czasie kolacji, którą amerykański przywódca wydał dla uczestników 68. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych - z udziałem sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna. Po zakończonej kolacji Prezydent Polski został zapytany przez przedstawiciela polskich mediów, co usłyszał od Prezydenta Obamy: – Że dobrze mi bez wąsów. Żona prezydenta powiedziała to samo, więc poważnie biorę to pod uwagę… – dodał Bronisław Komorowski.

To nie koniec wypowiedzi Bronisława Komorowskiego na temat, który tak poruszył Baracka Obamę i jego małżonkę. Prezydent Komorowski dodał, że „zawsze można wąsy zapuścić i zgolić jeszcze raz” – co niewątpliwie poruszyło opinię światową, zaś nam Polakom dało kolejny powód do dumy i uzasadnionej satysfakcji. Jest bowiem oczywiste, że z dniem 24 września 2013 roku – Polska zaczęła się liczyć dzięki Bronisławowi, który przed wyjazdem do sesję ONZ do Nowego Jorku podjął wiekopomną decyzję. Decyzję o zgoleniu wąsów…

Jest zatem niewątpliwe, że obecne oświadczenie prezydenta Komorowskiego, że jego program na drugą kadencję polegać będzie na rozbudowaniu tego, co robił w pierwszej – musiało zatkać każdego żurnalistę. A może nawet zawstydzić ? Bo weźmy taką typową, niewinną żurnalistkę TVP czy też TVN, która po oświadczeniu Bronisława zaczęła by sobie wyobrażać, co dodatkowego zgoli sobie prezydent Komorowski w następnej kadencji, aby zachwycić świat ? Albo też co zapuścić, skoro Bronisław Komorowski w wypowiedzi z września 2013 roku dopuścił możliwość kolejnego zapuszczenia i zgolenia swoich wąsów ?

Życie jednak idzie naprzód i trudno sobie wyobrazić, że Bronisław budować będzie swoje uznanie na świecie (a zatem także uznanie dla Polski) na nieustannym zapuszczaniu i zgalaniu wąsów w kolejnej pięciolatce. Bronisław wyraźnie bowiem podkreślił, że jego Program na drugą kadencję polegać będzie na rozbudowaniu tego, co zrobił w pierwszej. Jeżeli więc Bronisław miałby znowu zapuścić wąsy, to niewątpliwie znacznie dłuższe od tych, które zgolił przed wyjazdem na 68. Sesję ONZ. A więc przynajmniej takie wąsy, jakie nosił Cesarz Franc Josef – wraz z obowiązkowymi bokobrodami….

Okres cesarza Franca Josefa jest niewąpliwie bliski Bronisławowi, choćby ze względu na innowacyjny wynalazek, który zdaniem Prezydenta Polski bardzo dobrze robi Polakom na głowę. To lewatywa. Właśnie w trakcie wiecu z udziałem Prezydenta Polski w Krakowie, Bronisław Komorowski zaproponował owacyjnie witającym go uczestnikom, stosowanie lewatywy. Słowa Prezydenta Polski zapisały się zatem złotymi zgłoskami na liście dokonań mijającej pięciolatki: „W nawiązaniu do krzyków, chciałem zapytać, czy jest lekarz wojskowy ? Jeśli jest, to proponowałbym zastosować tą samą metodę, znaną z czasów armii austro-węgierskiej: lewatywę, to dobrze robi na głowę !”…

Czy zatem nieustanne zapuszczanie i zgalanie znacznie dłuższych wąsów ( a la Franc Josef) oraz obowiązkowa lewatywa , stosowana przez lekarzy wojskowych uczestnikom wieców z udziałem Prezydenta Polski polegać będzie na rozbudowaniu tego, co robił Bronisław w pierwszej kadencji ? A może jednak  Bronisław zrobi zdecydowany ruch do przodu i ogoli się tak, by wywołać nieuchronny wstrząs u Baracka i Michelle Obamów ?

Bronisław, jako Macho-Man na sesji ONZ, a w dodatku z lewatywą w rekach i szogunem u boku (przebranym za wojskowego lekarza) -  wzbudził by z pewnością respekt nie tylko u prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale i Władymira Putina ! Byłby to znak, że sprawy Zgody i Bezpieczeństwa są u Bronisława na pierwszym miejscu. Kto nie wierzy, temu lekarz wojskowy zrobi zaraz lewatywę….