Z ostatniej chwili: KACZYŃSKI WISŁĘ PODPALIŁ !

Sprawdziły się słowa wybitnego eksperta naszych rewolucyjnych mediów o podpalaniu Polski przez Kaczyńskiego. Ale czy ktoś mógł przewidzieć, że Kaczyński zacznie tak perfidnie podpalać Polskę, podpalając najpierw Wisłę ? O nie – tego by nawet Stefan nie przewidział !

A sprawa jest arcyboleśnie prosta. Tu - podobnie jak w przypadku Smoleńska - nie trzeba niczego badać, co pozwoli prokuraturze szybko zamknąć dochodzenie i oskarżyć podpalacza Wisły. Prokuratura - korzystając z doświadczeń śledztwa smoleńskiego już dziś może wskazać na brzozę, którą wykorzystał Kaczyński do podpalenia Mostu Łazienkowskiego – naszej dumy i satysfakcji z dokonującego się na naszych oczach postępu ! To przecież już w okresie PRL tak śpiewano o moście:

Hej młody junaku, smutek zwalcz i strach,

Bo na tych wybojach za trzydzieści lat.

Przebiegnie z pewnością nowa, długa, prosta,

Szeroka jak morze, Trasa Łazienkowska!  

I z brzegiem zepnie drugi brzeg,

Na którym twój ojciec w czasie pracy legł.

A oto arcyboleśnie prosty przebieg wydarzeń: Widziany przez świadków w okolicy Wisły Jarosław Kaczyński - najpierw Wisłę podpalił. Od palącej się Wisły zapaliły się deski na moście a od desek na moście - zapalił się sam most - ze stali i betonu – nasza duma i satysfakcja !

Obecni na spalonym moście eksperci stwierdzili, że deski i drewniane podesty były brzozowe. A wiadomo, co może taka brzoza zrobić: Może przeciąć na pół samolot i most podpalić, gdy Wisła już płonie !

P.S. Władze przestrzegają przed wybieraniem z Wisły gotowanych ryb, ze  względu na możliwość utonięcia, a nawet oparzenia się. W trakcie pożaru Mostu Łazienkowskiego woda w Wiśle osiągnęła bowiem temperaturę bliską wrzenia ! Jednak gdy temperatura wody opadnie - już od poniedziałku będą mogły być otwarte wszystkie kąpieliska nad Wisłą – poniżej naszej stolicy.