Marcinkiewicz lobbysta

Obrazek użytkownika kataryna
Kraj

Superekspres: Marcinkiewicz jako przedstawiciel Goldman Sachs dwukrotnie spotykał się z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem (47 l.), w tym raz późnym wieczorem.

Nasze informacje potwierdza rzecznik Ministerstwa Skarbu
Państwa Maciej Wiewiór. - Premier Marcinkiewicz przychodził do nas
trzykrotnie jako doradca banku Goldman Sachs, który nadzoruje
przygotowanie prywatyzacji PGE. Dwa razy spotkał się z ministrem Gradem
i raz z wiceminister Joanną Schmid - potwierdza Wiewiór. (...) - To oburzające, że były premier Polski pomaga amerykańskiemu bankowi
przy prywatyzacji tak ważnej spółki - mówi Edmund Myszka, wiceszef
sekcji krajowej energetyki NSZZ "Solidarność". - Przecież pan
Marcinkiewicz jako szef rządu miał dostęp do wielu tajnych informacji.
Nie wiemy, w jaki sposób je dzisiaj wykorzystuje i na czyją korzyść
działa. (...) Dzisiaj minister skarbu miał się spotkać w londyńskiej siedzibie
Goldman Sachs z przedstawicielami banku. Spotkanie zostało jednak
odwołane. Grad oczekuje bowiem od władz banku wyjaśnień w sprawie
spekulowania na polskiej walucie.

Zaczynam rozumieć dziwnie nerwową reakcję Marcinkiewicza na pytania Igora Janke o jego bankowe doradztwo. Były premier lobbujący przy procesach prywatyzacyjnych, w takim momencie, dla takiego klienta - Kazio świetnie wiedział, że to się raczej nie spodoba więc go  niewygodne pytania o współpracę z Goldman & Sachs wyprowadziły z równowagi. Zaczynam się nawet zastanawiać czy ataki weny jego infantylnej panienki nie są próbą odwrócenia uwagi od dziwnych biznesów Marcinkiewicza. Jego biznesowa działalność budzi tyle pytań, że naprawdę jest mu teraz na rękę aby media skupiły się na analizowaniu częstochowskich rymów "Isabel" a on sam powszechnie uchodził za żałosnego pajaca jeśli to ma sprawić, że nie będą mu patrzeć na ręce. I chyba nie patrzą jeśli to plotkarski Superekspres a nie poważne działy śledcze poważnych gazet odkryły jak Kazio zarabia na kozaczki z metką.

Mniejsza jednak o Kazia, to tylko lobbysta, któremu klient płaci za jego kontakty i wiedzę, a lobbysta nie ma obowiązku dbać o interesy swojego kraju, nawet jeśli całkiem niedawno był jego premierem. Prawdopodobnie okaże się, że żadnego prawa nie złamał a to co robi jest całkowicie  legalne. Zresztą co ja piszę, jakie "prawdopodobnie"? Nie "prawdopodobnie" a "na pewno", przecież służby Tuska nie znajdą żadnych nieprawidłowości w działaniach człowieka, który dopiero co zawarł jakiś tajemniczy tajny pakt z ich szefem i gdyby nie sercowe kłopoty byłby dziś lokomotywą Platformy w eurowyborach.

I tu przechodzimy do tego co jest w tym wszystkim najciekawsze i pewnie niestety nigdy nie zostanie wyjaśnione. Czy biznesy Kazia były jakąś częścią jego tajnego paktu z Platformą? Co on właściwie zawierał, że był taki supertajny? Czy w rewanżu za poparcie Platformy w eurowyborach  Marcinkiewicz mógł liczyć na życzliwsze potraktowanie firm na rzecz których lobbował? Pytania same się nasuwają, w końcu tajne pakty partii rządzącej z prywatyzacyjnym lobbystą muszą rodzić wątpliwości. Mamy prawo wiedzieć na co układa się nasza władza, zwłaszcza jeśli układa się z kimś kogo opłaca bank spekulujący złotówką i szukający prywatyzacyjnych okazji.

Rzeczniczka ministra skarbu mówi o trzech spotkaniach Marcinkiewicza, dwa razy przyjętego przez samego ministra, raz przez wiceminister, dzisiaj miało się odbyć kolejne spotkanie, minister skarbu państwa miał odwiedzić siedzibę Goldman & Sachs w Londynie. Byłabym dużo spokojniejsza gdybym miała pewność, że podobne spotkania, na takim samym szczeblu, z taką samą częstotliwością, minister skarbu odbywał ze wszystkimi potencjalnymi inwestorami zainteresowanymi kupnem PGE. Czy każdy z potencjalnych kupców mógł liczyć na trzy wizyty w ministerstwie (w tym dwie u samego ministra) i rewizytę w swojej zagranicznej siedzibie? Jeśli tak, to mamy naprawdę bardzo zaangażowanego i przyjaznego inwestorom ministra.

Aleksander Grad musi rozwiać wszystkie wątpliwości dotyczące prywatyzacji PGE i udziału w niej lobbysty Marcinkiewicza, odpowiedzieć na kilka pytań: Ilu jest potencjalnych kupców? Z kim i w jakim celu w tej sprawie spotykał się on sam i jego ludzie? Czy przedstawiciele potencjalnych inwestorów spotykali się  z innymi członkami rządu (premierem, wicepremierem)? Jakie są efekty tych spotkań? Czy zaplanowana na dzisiaj wizyta w siedzibie Goldman & Sachs to rutynowa wizyta ministra skarbu u każdego zainteresowanego inwestora? Czy minister leciał do Londynu specjalnie w tym celu, czy miał wpaść przy okazji załatwiania jakichś innych spraw? Zakładam, że po wszystkich spotkaniach z zainteresowanymi inwestorami minister i jego ludzie zrobili notatki służbowe, nie powinno być zatem problemu z odtworzeniem wszystkiego co się działo wokół prywatyzacji PGE, ze szczególnym uwzględnieniem relacji między lobbystą Marcinkiewiczem a członkami rządu z partii, którą na mocy jakiegoś tajnego paktu miał wesprzeć w wyborach. Chciałabym mieć pewność, że Platforma nie zamierzała odwdzięczyć  się Marcinkiewiczowi za jego poparcie forami przy prywatyzacji PGE. A niestety gdyby okazało się, że Marcinkiewicz i jego płatnik byli traktowani inaczej niż inni potencjalni inwestorzy byłoby to całkiem uzasadnione podejrzenie.

Biedna "Isabel" będzie musiała znowu pocałować się z muzą, żeby przykryć prywatyzacyjne biznesy swojego chłopaka. Nie wiem czy tym razem opędzi się wierszem.

Brak głosów

Komentarze

a pisałam juz gdzieś w komentarzu,ze ta afera z ta panienka,to medialna osłonka wyprzedazy Polski,za posrednictwem Kaziulka i z namaaszczeniem Tuska.

stad ta cisza wokol prywatyzacji w telewizorni,ani mru,mru...

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#14489

http://www.youtube.com/watch?v=PZ4BCIJOg1I&feature=related

Bodek Moher

Vote up!
0
Vote down!
0

Bodek Moher

#14527

Dotarła do mnie wiadomość w formie jedna pani drugiej pani,że
naszym rozkochanym na pokaz Kaziem zainteresowało się ABW.Czy to
jest prawda? nie wiem,ale jeżeli nawet tak,to pan Bondaryk na polecenie pana Tuska ukręci całej sprawie łeb.I znowu będziemy mieli atmosferę pełną miłości.

Vote up!
0
Vote down!
0
#14528