Zakończenie śmieciowej rewolucji
- Ja akurat uważam, że Łukasz ma rację - powiedział dziadek Łukaszka patrząc jak tata Łukaszka opisuje worki ze śmieciami.
- Nazwisko jest, adres jest, numer porządkowy jest, data jest, numer partii jest, znaczek CE jest... - wyliczał tata Łukaszka patrząc na specjalny arkusik pokryty jego równym, starannym pismem. Oderwał zapisany arkusik z rolki i włożył go do specjalnej, wodoodpornej kieszeni przy worku. - Łukasz, możesz wynieść śmieci!
- Znowu? Dzisiaj już dwa worki wyniosłem! Kiedy ja odrobię lekcje?
- Kiedy nie będziesz grać w te swoje gry - odburknęła babcia. - Jakie ty śmieci wynosiłeś?
- Biodegradowalne roślinne i biodegradowalne zwierzęce. A co jest tym razem?
- Metale kolorowe zielone.
- To nie wyniosę.
- Co? Czemu?
- Bo już nie ma tego kontenera.
- Co ty pleciesz? - zdenerwował się tata Łukaszka. - Przecież zawsze wrzucałeś kolorowe zielone do...
- ...kontenera numer dziesięć - wszedł mu w słowo Łukaszek. - Zgadza się. Ale tego kontenera już nie ma.
- Jak to: nie ma kontenera? Przecież sam widziałem, że stoi!
- Stoi, ale to nie jest dziesiątka.
- A co?
- Na niesortowane.
- Powariowali z tym niesortowaniem - prychnęła babcia. - Trzy razy to droższe, a stawiają tych kontenerów tyle, że...
- Bo ludzie z nich korzystają - wtrąciła siostra Łukaszka.
- Bzdura! Nikt nie będzie płacił więcej za coś, za co może płacić mniej!!
- Ale babciu... Nasza dozorczyni mówiła mi, że jesteśmy jedynymi w bloku, którzy jeszcze sortują śmieci...
Mamie Łukaszka zrobiło się przykro.
- Wiecie co - oznajmiła - czuję się taka niemodna. Taka niepasująca. Ja czułam, no ja tak coś czułam, że my jakoś od tej europy odstajemy. I proszę, miałam rację!
- Dlaczego wszyscy inni nie sortują? - spytała wstrząśnięta babcia. - Przecież to droższe!
I jakby w odpowiedzi zadzwonił dzwonek u drzwi. W kuchni pojawił się pan w średnim wieku, z torbą na ramieniu, który roztaczał wokół siebie atmosferę władzy i taniej wody kolońskiej.
- Państwo Hiobowscy, tak? - spytał retorycznie, zasiadł przy stole i wyjął z torby tablet. - Mam tu zestawienie państwa śmieci za ostatni rok.
- Inwigilacja! - zakrzyknął Łukaszek.
- Monitoring, chłopcze, monitoring. Proszę państwa, wyniki naszych kontroli są zatrważające. Państwo notorycznie łamiecie przepisy o sortowaniu. Nigdy nie myjecie kubków po jogurtach, tylko wrzucacie je brudne do worka "plastiki spożywcze". Nie zmywacie papierowych nalepek ze słoików, tylko od razu wrzucacie je do worków na szkło. A już szczytem chamstwa było wrzucenie kawałków płyty gipskartonowej do worka z papierem, zamiast rozsortowania jej na gips i karton. I w związku z tym proponuję państwu mandat karny w wysokości... - i tu pa wymienił bardzo poważną kwotę w euro.
Hiobowscy zbledli.
- A czy... można... Jakieś inne rozwiązanie.
- Pewno, że można - westchnął pan i wyjął z torby papiery. - Podpiszą państwo oświadczenie, że rezygnujecie z sortowania i będziecie oddawać śmieci niesortowane...
- A ekologia? - wyrwała się mama Łukaszka.
- Po pierwsze, słabo państwo dbacie o tę ekologię, skoro i tak kiepsko te śmieci sortujecie. Po drugie - one i tak jadą do sortowni, gdzie jeszcze raz są sortowane. Tak na wszelki wypadek.
- Ale pieniądze... - jęknęła babcia Łukaszka. - Przecież niesortowane są droższe...
- Ano są, ale możemy zostać przy sortowaniu, tylko że będę do państwa wpadał co miesiąc. I wypisywał mandat.
- A skąd pan wie juz teraz, że mandat będzie? - oburzyła się siostra Łukaszka.
Pan tylko się uśmiechnął.
- W takim razie - odezwał się zduszonym głosem tata Łukaszka. - W takim razie podpiszemy, że nie będziemy sortować.
- No! - pan się ożywił i sięgnął do torby po kolejny komplet dokumentów. - Długo to państwu zajęło. Zostaliście ostatni w bloku!
- E... - zagaiła inteligentnie siostra Łukaszka kiedy już pan wyszedł. - Nie macie wrażenie, że z tymi śmieciami jest tak, jak było wcześniej? Jeden kubeł? Jeden kontener? Żadnego sortowania?
- Tak - odparli Hiobowscy patrząc na siostrę. A tata Łukaszka spojrzał na rachunek i powiedział:
- Nie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3144 odsłony
Komentarze
@ autor
5 Listopada, 2014 - 11:45
Nie pamiętam kogo cytuję :
"Jak wiele trzeba się napracować i pozmieniać, by wszystko pozostało po staremu ! "
@cyborg
6 Listopada, 2014 - 22:02
Bardzo tafne spotrzeżenie.
No to jeszcze Marcinie prezerwatywy po wulkanizacji i papier toa
6 Listopada, 2014 - 23:19
letowy po recyklingu i porządek wreszcie będzie !
:D:D:D
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@contessa
9 Listopada, 2014 - 21:16
Proszę nie podpowiadać, bo jeszcze ktoś to pworwadzi w życie!
MBB
6 Listopada, 2014 - 23:52
"Ja czułem, no ja tak coś czułam, że my jakoś od tej europy odstajemy. "
Jeszcze i dżęder do tego wszystkiego? ;-)
PPzdr.
@PP
9 Listopada, 2014 - 21:16
Już poprawiłem, dziekuję za uwagę.