Świat pełen rowerzystów

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek i Gruby Maciek odrabiali razem lekcje.
- Wiecie co? - zaczęła siostra Łukaszka. - A ja niedawno czytałam komiks.
- O - Łukaszek i Gruby Maciek się zainteresowali. - A jaki?
- Tytułu nie pamiętam. Japoński był. I taki erotyczny trochę...
- Pornol - machnął ręką Gruby Maciek.
- Nieprawda! Przecież mówię, że erotyczny tylko trochę! I tam były opisane przygody rowerzysty.
- Pedał - zachichotał Łukaszek.
- Nie no, z wami się nie da gadać. Idę sobie - obraziła się siostra.
- No dobra, to opowiedz ten komiks, byle szybko - zgodził się Łukaszek i znacząco szturchnął Grubego Maćka łokciem.
No i siostra Łukaszka opowiedziała, że głównym bohaterem jest młody rowerzysta, który podróżuje przez kraj, ima się różnych zajęć i pomaga ludziom, samemu ucząc się przy tym.
- Pomyślcie tylko - westchnęła siostra Łukaszka. - Gdyby tak cały świat był pełen rowerzystów...
Chłopcy pomyśleli.
- Kto wtedy robiłby rowery? - zapytał Gruby Maciek.
- Że co?
- No, jeśli wszyscy byliby rowerzystami to kto robiłby rowery? Do tego potrzebna jest fabryka, trzeba wyprodukować metal na ramę, gumę na opony...
- Ojejku, no to część rowerzystów pracowałaby w takiej fabryce. Zawsze wymyślacie jakieś problemy.
- I co by robili ci rowerzyści?
- No, jeździli by po kraju i odwiedzaliby innych ludzi.
- Ale przecież gdyby wszyscy jeździli, mogliby się spotykać tylko na skrzyżowaniach a nie w domach - zauważył Łukaszek.
- Za wyjątkiem tych, którzy pracowaliby w fabryce rowerów - wtrącił Gruby Msciek. - Jak ktoś pracuje, to ma tylko urlop i nie może codziennie jeździć po kraju.
- Chyba, że rozwoziłby rowery - zauważył Łukaszek.
- O tak, ale nie rozwoziłby ich rowerem - uzupełnił Gruby Maciek po czym strzelił pytaniem:
- A kto robiłby jedzenie? Chleb? Chipsy? Colę?
- Uczcie się lepiej, tak jak ja! - krzyknęła siostra. - Bo jak nie, to potem nic nie będzie wiedzieć!

Brak głosów