"Insurekcja smoleńska" - książka przeciwko kłamstwu

Obrazek użytkownika Nessun Dorma
Kraj

Przez kilka lat publikowałem na Niepoprawnych felietony - zdecydowałem podzielić się z częścią blogerów, którzy być może mnie pamiętają informacją o mojej książce.

 

 

 

Pod tytułem "Insurekcja smoleńska" ukazał się wybór felietonów i kilka innych tekstów, napisanych po 10 kwietnia 2010. Przyczyny napisania książki oraz jej układ wymagają pewnego wyjaśnienia. Felietony zaczęły powstawać w kilka miesięcy po katastrofie smoleńskiej, od września 2010 roku. Po pierwszym szoku, który wstrząsnął całą Polską i światem, powszechnie obowiązujące, choć trudne do wytłumaczenia stało się przekonanie, że tragedia była rezultatem zwykłej katastrofy lotniczej. Dopiero po pewnym czasie część Polaków zaczęła zastanawiać się nad nad niepokojącymi i skandalicznymi faktami, dostępnymi dla tych, którzy chcieli wiedzieć i byli zainteresowani poznaniem prawdy. Autor felietonów znalazł się w tej nielicznej początkowo grupie. Narastał sprzeciw i oburzenie na sposób prowadzenia śledztwa i obojętność znacznej części społeczeństwa, w tym zdecydowanej większości opiniotwórczych elit. 

 

Zdecydowałem, że nie można milczeć i wychodząc z przekonania, że każdy głos jest ważny napisałem pierwszy felieton. Nie myślałem jeszcze wtedy o patriotycznych powinnościach. Inspiracją były pewnie nie wygasłe młodzieńcze ideały i wyobrażenia o roli poety: zawsze był mi bliski Rafał Wojaczek, przekonany, że "poetę należy używać" i wszyscy zbuntowani, walczący poeci. Ten instynktowny zew młodości dojrzał później, już w "smudze cienia", pod wpływem Zbigniewa Herberta i jego "Przesłania Pana Cogito" i z czasem potrzeba dawania świadectwa stała się oczywista.

 

Z daleka, z emigracyjnej pustelni najlepszym sposobem zabrania głosu wydała się popularna droga blogera, niezależna od kaprysów niedostępnych redakcji i konieczności oczekiwania na publikację w druku. Blog pozwalał trzymać rękę na pulsie i reagować natychmiast na poruszające wydarzenia. Wybrałem pseudonim "Nessun Dorma" zakładając, że wszyscy powinni czuwać po tak tragicznym dla Polski wydarzeniu, jakim była katastrofa 10 kwietnia 2010.

 

Kolejnym momentem przełomowym okazał się wywiad, przeprowadzony we wrześniu 2011 z profesorem Wiesławem Biniendą. Nie mogłem publikować anonimowo rozmowy z naukowcem, który zdobył się na odwagę publicznej krytyki obowiązującej wersji wydarzeń przed lotniskiem w Smoleńsku. Wywiad podpisany został prawdziwym nazwiskiem - Aleksander Rybczyński - i po jego opublikowaniu uznałem, że należy zdecydowanie opowiedzieć się po stronie prawdy, obok tych, którzy z otwartą przyłbicą stawiali czoło kłamstwu i wcielali w życie wezwanie Jana Pawła II "nie lękajcie się". Brzmi to może nieco patetycznie, ale wbrew postawie ironicznej, uznanej we współczesnej Polsce za najbardziej stosowną, byłem pewien, że tragedia taka, jak smoleńska wymaga powagi, a nawet patosu, kontrastującego z rozbawionym klimatem, zachłyśniętej "europejską wolnością" współczesnej ojczyzny.

 

Po wywiadzie z profesorem Biniendą publikowałem częściej pod własnym nazwiskiem, nadal podtrzymując publicystyczne życie blogera Nessun Dorma. Książka podzielona jest na dwie części, a Czytelnik łatwo będzie się mógł przekonać, że napisane zostały jednym głosem. Wiedząc, jak ulotne są felietony, poruszające bieżące tematy, starałem się zazwyczaj skupiać na istocie, a nie na tracących aktualność szczegółach. Czy to się udało, ocenią zainteresowani, którzy zechcą zajrzeć do tego zapisu. Zachowany został układ typowy dla internetowego bloga: najstarsze wpisy znajdują się na końcu, najnowsze książkę otwierają. Zamieszczono także przełomowy dla autora wywiad z profesorem Wiesławem Biniendą, choć różni się on od stylistyki felietonu oraz opowiadanie, próbujące z historycznej perspektywy spojrzeć na Polskę po Smoleńsku. Autor ma nadzieję, że ten element fikcji nie naruszy harmonii publicystycznej narracji "Insurekcji smoleńskiej".

 

Publikacja książki jest możliwa dzięki życzliwości i pomocy grona Przyjaciół, którzy zdecydowali się sfinansować koszt druku. Piękne podziękowania za ten bezinteresowny gest i pragnienie poparcia projektu, którego intencją jest przyczynienie się do wyjaśnienia prawdy o wielkiej narodowej tragedii, kierowane są na ręce Pani mecenas Marii Szonert-Binienda, profesora Wiesława Biniendy, Pana Jerzego Wierzbickiego, Pani Ireny Harasimowicz i Pana Krzysztofa Zarzeckiego. 

 

 

Nessun Dorma - Aleksander Rybczyński

 

P.S. Powyższy tekst w znacznej części pokrywa się z wstępem, opublikowanym w książce.

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (16 głosów)

Komentarze

Super na 5+

Vote up!
4
Vote down!
0
#1435742

Poprosze najblizszych aby kupili dla mnie ta ksiazke i nastepnie przyslali .

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1435767

Witaj

Widzę, że przebyliśmy podobną drogę, choć ja poetą nie jestem. Wręcz przeciwnie - inżynierem i marynarzem.

Podaj namiary, jak chcesz to na PW, a ja z miłą chęcią twoją ksiązkę kupię.

Pod jednym wszakże warunkiem - że nadal będziesz tu pisał.

 

Pozdrawiam

 

Janusz Kamiński / jazgdyni

Vote up!
4
Vote down!
-1

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1435781

Miło Cię widzieć spowrotem na niepoprawnych :)

Gdzie można zakupić książkę? Chętnie pomożemy z promocją - np. patronat medialny?

Vote up!
4
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1435845

Trudno jest zajmować się dystrybucją zza oceanu. Książkę będzie można kupić na spotkaniach organizowanych przez Solidarnych 2010.

Bedzie także w ksiegarni internetowej Multibook.pl - prawdopodobnie za tydzień; nakład leży jeszcze w drukarni.

Dziękuję za życzliwe przyjęcie zapowiedzi i pozdrawiam!

 

P.S. Pokazujący się poniżej link otwiera stronę od dawna nie aktualizowaną

Vote up!
3
Vote down!
0

http://www.nessundormablog.com

#1435879