Czekając na "premiera z Wrocławia"

Obrazek użytkownika Chłodny Żółw
Kraj

Mimo mnogości medialnych narracji ]]>sytuacja polityczna jest jednoznaczna]]>. Przed nami nowa koalicja (PO-SLD-PSL-partia prezydencka) i nowy premier...

Niewidzialna ręka demokracji potrzebuje jeszcze kilku miesięcy, aby ostatecznie udusić Donalda Tuska i jego rząd. Pan premier będzie powolutku grillowany. A do konsumpcji dojdzie dopiero wtedy gdy pan prezydent upewni się, że szef rządu jest już wystarczająco skruszały...

Jeśli wszystko (w uproszczeniu) w politycznej bieżączce jest już jasne, możemy wykorzystać czas oczekiwania na "premiera z Wrocławia" na powrót do rozważań na tematy ciekawsze i poważniejsze :)

Treść nagrań politykierów to kolejny dowód na to, że żyjemy w "cywilizacji kłamstwa". Chyba nawet czytelnicy Gazety Wyborczej zorientowali się, że oficjalne i nieoficjalne wypowiedzi politycznych ważniaków mocno się różnią.

Jest to też dowód profesjonalizmu naszych polityków, którzy zorientowali się, że w tym systemie politycznym muszą oszukiwać! Inaczej się nie da...

Albo prawda, albo demokracja!

Patrzą ludzie dobrej woli na konferencje prasowe premiera Donalda Tuska.
 
Patrzą, słuchają i dziwią się. No bo, jakże to? Pan Premier od lat demonstracyjnie "mija się z prawdą", a demokracja... od lat go za to wynagradza. 
 
Między prawdą a demokracją występuje fundamentalna sprzeczność. Te drogi prowadzą w przeciwnych kierunkach!

Efektownymi opowiastkami łatwiej pozyskać większość. W zderzeniu z nimi nudna prawda jest bez szans.  Czy narracje medialne są prawdziwe? W demokracji nie ma to większego znaczenia. Chodzi tylko o jedno: ludzie mają w te wymysły wierzyć.

"Pieniądze emerytów w rękach państwa są bezpieczne", "Iran przygotowuje światu atomową apokalipsę", "Ojciec Rydzyk jeździ maybachem po polach golfowych na Marsie", "Ewa Kopacz długo patrzyła w oczy rosyjskim patomorfologom"...

Takie opowieści to demokratyczna klasyka.

Profesjonalny polityk demokratyczny pozwala sobie na szczerość tylko w jednej sytuacji. Gdy ma pewność, że nikt go mnie słyszy... Dlaczego w takim razie Winston Churchill opowiadał jakieś piramidalne bzdury na temat demokracji? Z pewnością wiedział, że go słuchali! A gdy był pewien, że nikt go nie słyszy?

"Demokracja to wyjątkowy, zdumiewający ustrój. Pomimo tysięcy lat prób, ludzkości do dziś nie udało się wymyślić niczego głupszego".

Czyja to myśl? Przyznaję się od razu. Moja. Ale jednocześnie i Churchilla! W końcu nigdy jej publicznie nie wypowiedział.

 

]]>image]]>

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)

Komentarze

A propos "premiera z Wrocławia": http://niepoprawni.pl/blog/3775/co-ma-publiczne-grillowanie-protasiewicza-do-ukrainy-i-obwodu-kaliningradzkiego (z 3 marca tego roku) - tylko na początku marca nie było wiadomo jakie haki będą wyciągnięte na "Donka i jego bandę". A teraz już tak...

Vote up!
3
Vote down!
0

Obserwator

#1429147

Dziękuję za ten wpis. Dowiedziałem się, że tyrania jest lepsza.............i mądrzejsza.

Vote up!
3
Vote down!
-1

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#1429149

Selawi. "Pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy". W pogoni za głupotą cywilizacja dotarła aż do demokracji.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1429220

Czy w Polsce są tylko dwa miasta?

Czy Warszawa to lądowisko desantu z Gdańska albo Wrocławia?

Vote up!
2
Vote down!
0
#1429150

 
 
 
 
 
wstecz

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1429152

Dlaczego oferujesz prezydentowi USA kawior - podróbkę,  "wtorowo sorta"?

Oryginalny jest z jesiotra.

:)

Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1429154

przeoczenie

Vote up!
2
Vote down!
0
#1429160

Proszę poprawić poziom obsługi klienta i w ramach zadośćuczynienia -  dodatkowo - bezpłatnie - podać "Sovietskoje Igristoje" i kubańskie cygaro.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1429165

 

 

 

 

 

 

 

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1429168

Uratowałeś honor firmy!

Dostaniesz podwyżkę i w nagrodę - będziesz obsługiwał polskich VIP-ów politycznych.

A te panie będą zatrudnione w klubach go-go, gdzie zmęczeni politycy PO będą oddawać się rozrywce.

:)))!

Pozdrawiam.,

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1429172

Moim marzenie jest o "obsluzeniu recznym" VIP-a niesiolowskiego

Vote up!
2
Vote down!
0
#1429181

Tyrania głupoty

Mamy w naszym pięknym języku wiele mądrych przysłów i tzw. „mądrości ludowych”. Niestety mamy proporcjonalnie dużo głupich, wręcz idiotycznych, bazujących na skrajnym pustostanie w przestrzeni pomiędzy uszami, przysłów, które sankcjonują pozorną logiką idiotyczne tezy. Jest tego wiele. Od sugerujących, że biednemu zawsze wiatr w oczy po te usprawiedliwiające powodzenie ludzi zamożnych („Bogatemu to i byk się ocieli”), jako dzieło jakiegoś nadprzyrodzonego losu.

 

Mamy całe mnóstwo powiedzonek sugerujących, że zamożność jest niemoralna, nieprzyzwoita i jeśli komuś się powodzi to na pewno nie doszedł do tego w sposób uczciwy. Daleki jestem aby winą za to obarczać miniony system społeczno-polityczny – ten ma swoje za uszami, ale przecież lwia część tych „mądrości” zrodziła się wieki całe przed tą „okupacją”. Wybrałem tylko po kilka przykładów, które całkiem dobrze ilustrują ile głupoty mogą pomieścić nasze ludowe „mądrości”.

Bogactwo, praca, przedsiębiorczość
  • Chcesz być bogatym, bądź siedem lat świnią
  • Co komu pisane, to go nie minie
  • Dobry zwyczaj – nie pożyczaj, jeszcze lepszy – nie oddawaj

W Polsce jakoś chętniej pochylamy się nad żebrakiem, niż nad przedsiębiorcą, który podjął błędne decyzje i stracił pieniądze. Dlaczego ludziom wydaje się, że człowiek, który zdecydował się nie robić nic (w szczególności nie pracować, w każdym razie nie uczciwie) jest godzien pomocy w przeciwieństwie do tego, który próbuje coś zrobić i uczciwie zarobić? Nie wiem. Pierwsze przysłowie w jasny sposób pokazuje „polskie” podejście do ludzi zamożnych. Stereotyp jest prosty i prymitywny jak nagłówek na Onecie: skoro się dorobił to musiał albo nakraść, albo oszukać masę ludzi, albo… Tu fantazja ponosi ludzi w różne rejony. W Polsce ludzie prędzej uwierzą, że ktoś okradł Bank Federalny USA niż, że się dorobił uczciwą pracą.

Drugi przykład to powiedzenie z serii „i tak wszyscy umrzemy”. Sugeruje, że nic od nas nie zależy, wszystko jest już „zapisane” (gdzie, kto i po co miałby to robić, o tym już „księgi” milczą), więc nie warto się starać. Co ma być to będzie. Jeśli takie podejście sprzedaje się dzieciakom od małego, to jakim cudem mają one wyrosnąć na zaradnych, przedsiębiorczych ludzi? Jeśli przez blisko 20 lat „edukacji” człowiekowi się wmawia, że szczytem jego możliwości będzie „stabilna praca” (co to w ogóle znaczy?), to jedyne co można w ten sposób… wyhodować, to kompletna pierdoła.

Numer 3 – cały czas się zastanawiam czy to nie jest mój faworyt w tym gronie. Nie ufaj, nie ufaj, nie ufaj. Nikomu. Nigdy. Nigdy nikomu nie wierz i nie spodziewaj się, że Tobie ktoś uwierzy. Jednak gdyby tak się dziwnie złożyło, że ktoś Ci uwierzy, to pamiętaj: twoim obowiązkiem jest go oszukać, naciągnąć, nie dotrzymać słowa! Tylko takie zachowanie będzie świadczyć o Tobie dobrze, będziesz odbierany jako cwany (czemu to jest poczytywane za zaletę?) i zaradny. Tu rodzi się pytanie: jak przy takim podejściu rodaków ma się rozwijać klasa średnia, przedsiębiorczość i sektor małych i średnich przedsiębiorstw? Bez zaufania nie da się prowadzić biznesu. Jeśli dwie strony nie są w stanie sobie zaufać, to jak mają ubić interes?

Powiedzonka z gruntu głupie
  • Co cię nie zabije, to cię wzmocni
  • Co się źle zaczyna, to się dobrze kończy
  • Co za dużo – to niezdrowo
  • Co zaszkodziło, to nauczyło
  • Głos ludu głosem Boga.

To co nie jest dla nas śmiertelne, nie koniecznie musi wzmacniać.

Analogicznie, jeśli coś się źle zaczyna, to nie znaczy, że skończy się dobrze. To mi wygląda na takie puste pocieszanie. Więcej, w mojej opinii częściej jest tak, że co się źle zaczyna kończy się jeszcze gorzej. Oczywiście w każdej trudnej sytuacji można znaleźć jakieś plusy, można wyciągnąć jakaś lekcję, ale czy to oznacza, że cała „przygoda” skończyła się dobrze? Co za idiotyzm?!

Pozycje #3 jest genialna ze względu na pewien smaczek logiczny. Załóżmy, że powiedzenie jest prawdziwe, czyli jeśli czegoś jest za dużo to ten nadmiar źle wpływa na zdrowie. Co się stanie jeśli będę miał za dużo zdrowia? ;)

Co zaszkodziło, to nauczyło. Serio? Po pierwsze nie wszystko co nam szkodzi, czegoś nas uczy. Zaszkodzić może mi człowiek… Inna sprawa, że ze zdarzeń przykrych tylko ludzie inteligentni wyciągają wnioski – ponownie odsyłam do przytaczanego wystąpienia.

Pozycja numer 5. Bez wdawania się w dywagacje na temat samej wiary. Mnie zawsze uczono, że Pan Bóg jest mądry, jeśli nie najmądrzejszy, a tu nagle ludowe porzekadło wywraca mi mój światopogląd do góry nogami sugerując, że Najwyższy głupi jest jak lewy trampek! Ludzie kochani, od kiedy to „lud”, tłum jest mądry? W dużych grupach, w tłumie mądrość i inteligencja się dzielą a nie mnożą. Tłum jest głupi, można nim łatwo manipulować i nie potrafi określić co jest dlań pożyteczne a co nie. Taki jest Bóg?!

Rodzimi komentatorzy sportowi mają niesamowity dar do wygłaszania tzw. „myśli kompletnych”, z których moją ulubioną jest „przydałby się jeszcze jeden gol”. To jest taka myśl… No trudno jej cokolwiek zarzucić, prawda? W sumie zawsze przydałby się jeszcze jeden… Od przybytku głowa nie boli ;). Mamy też liczne mądrości ludowe, które mieszczą się w tej kategorii – np. „co dwie głowy to nie jedna”.

Czy mądry głupiemu ustępuje?

Przyczynkiem do tego wpisu było przysłowie, które moim zdaniem w wyścigu na największą dawkę głupoty prowadzi w cuglach i ma zapewnioną wygraną w tym wyścigu.

Na króla głupoty wybrałem „Mądry głupiemu ustępuje, a głupi się z tego raduje”, które sugeruje, że to mądrzejszy powinien ustąpić (dla świętego spokoju?), radość głupszego z tego powodu jest jedynie powodem do politowania. Ta logika prowadzi w linii prostej do rządów idiotów! Jeśli za każdym razem ustąpię głupszemu, lub przekrzyczę mądrzejszego ode mnie, to świat nie stanie się lepszy. Ba, on stanie się gorszy, głupszy. W ten sposób zamiast się rozwijać zaczniemy się cofać w rozwoju.

Dlatego nie należy ustępować głupszemu. Mam wrażenie, że i tak dajemy sobą rządzić wystarczająco głupim ludziom, żeby jeszcze na co dzień zgadzać się na tyranię głupoty.

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1429156

Mam nadzieję, że wybaczysz nam chwilę rozrywki pod Twoim artykułem.

Czasami trzeba odreagować stres i napór bardzo negatywnych informacji, którymi jesteśmy ze wszech stron atakowani.

Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1429173

Rozumiem, to reakcja obronna organizmu :) Lepsze to niż płacze i rozpacze! Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0
#1429218

Bardzo dziękuję.

Pozdrawiam.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1429221