Na koloniach życie toczyło się swoim torem.
Gruby Maciek, weteran kolonijny, szybko nawiązał kontakt z panią z kuchni. Pani z kuchni była wiekowa, ze wsi, uważała, że chłopak powinien mieć dziewczynę, a dziewczyna chłopaka i że dziewczyna powinna wyglądać jak dziewczyna. I że to, czego tu uczą, to skaranie boskie ich nie minie, no ale o inną pracę trudno. Gruby Maciek zawsze mógł liczyć na...