"Prawa" za wolność - nowa technologia zniewalania

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Wielu salonowiczów zajmuje się pierdołami, uczestniczy w kłótniach o pietruszkę, podczas gdy chłop śliwki rwie. Tu pani Ogórek, tam Paweł Kukiz i tak można na okrągło pieprzyć o jednostkowych, marginalnych  wydarzeniach, jakichś marnych odpryskach ukrytych innych afer, ignorując zupełnie realne, długotrwałe i groźne, ale mniej spektakularne procesy.

Tymczasem należałoby jak najszybciej wyskoczyć z tego garnka, by nie dać się ugotować jak ta żaba zadowolona z ciepłej, lecz niestety na jej zgubę coraz bardziej podgrzewanej wody w garnku. Niezbędne są rozmaite formy obywatelskiej aktywności takie jek ruch na rzecz odzyskania wolności, bo oto na naszych oczach  rozwija się groźna lecz bagatelizowana tendencja, gdy zamiast wolności obywatelskiej pojawia się tendencja polityczno-prawna reprezentowana przez instytucje i organizacje niedemokratyczne obsadzone przez środowiska lew-lib sporządzające rozmaite katalogi "praw", które zamierzają podstawić nam w miejsce naturalnie nam przysługującej wolności bezprzymiotnikowej. "Prawa seksualne, reprodukcjyjne, zdrowotne"  i takie tam. Nie dajmy zrobić się w konia przy pomocy tej maskarady. Za parawanem  wzniośle brzmiących haseł ( za hasłem "antyprzemocowej" konwencji ukryta konwencja genderowa) rozdawane są grupom lobbystów rozmaite przywileje, czego najnowszym przykladem jest niecodzienne "prawo do dziecka", które ma być rzekomą podstawą do wykonywania procedur in vitro, umożliwiających rozwój przemysłu sztucznej reprodukcji. A  faktycznie lwiej części populacji, poprzez rozmaite inne zabiegi ustawodawcze ( umowy śmieciowe, rezygnacja z polityki gospodarczej, redukacja opieki zdrowotnej, zabiera się faktyczne prawo do założenia rodziny i posiadania dzieci. Kwestionowanie tego typu manipulacji ustawowych i promowanych przez nie zachowań napotyka na coraz berdziej jawne represje, czego ostatnio doświadczyli reprezentańci ruchu pro-life w Rzeszowie.

W Polsce widać to także w działalności szeregu środowisk politycznych, które usiłują bagatelizować rolę konstytucji ( żeby nie wspomnieć o 25 -letnim okresie bezustannego i bezkarnego jej łamania przez rządzących) i zastąpić ją rozmaitymi szczegółowymi regulacjami wymyślanymi tu na miejscu lub narzucanymi przez organizacje ponadnarodowe w tym UE, idącymi w miliardy wierszy druku i ton papieru, których nikt normalny nie przeczyta, ale na które oni będą się mogli powolywać, żeby nas udupić. Struktura tej obecnej, ułomnej  konstytucji zawiera własne zaprzeczenie. Mamy oto dowolny przepis, do którego dodawana jest magiczna formułka odwracająca sens zapisu - "szczegóły w ustawie" i przy pomocy takiej ustawowej konkretyzacji można zaprzeczyć każdej konstytucyjnej deklaracji. Metoda znana z peerelu.
 
Trzeba więc zacząć od stworzenia ruchu na rzecz konstytucji jako jedynego obowiązującego dokumentu prawnego zmierzającego do likwidacji bądź znacznej redukcji zbędnego prawodawstwa. Taka zmiana ustrojowa jest niezbędna by móc się uchronić przed utratą wolności, którą oni będą próbowali po aptekarsku, uznaniowo, zgodnie z własnymi potrzebami, nam wydzielać. Żadnych konwencji genderowych czy projektów dekarbonizacji polskiej gospodarki i temu podobnych wymysłów idiotów pospolitych, użytecznych czy też po prostu agentów globalizacji nie możemy tolerować.

Mamy dwa obszary wolności, których musimy bronić nawet z użyciem siły - sferę prywatną i sferę publiczną. Obie te sfery znajdują się pod rosnącym naciskiem instytucji i organizacji nie tylko państwowych lecz i ponadnarodowych. Weźmy też pod uwagę czynnik nacisku zwykle pomijany a czasem nawet promowany przez durniów - totalizujący wpływ wielkiego biznesu, korporacji i banków dokonujący się w ramach konsumpcjonistycznego modelu gospodarczego. Czynnik komercyjny związany z rozrostem rakotwórczego oddziaływania konsumpcjonizmu niszczącego kapitalizm nabiera coraz większego wpływu na działalność polityczną, bo sfera prywatna, w tym sfera prywatnego biznesu wskutek spekulacji i monopolizacji kurczy się, a wielki biznes zlewa się w jedno z polityką i spycha jednostkę, często za jej milczącym przyzwoleniem, w sferę. wirtualu i odcina od rzeczywistości obywatelskiej, politycznej. Objawem najbardziej oczywistym tej tendencji są wszechobecne reklamy, niezliczone placówki bankowe na każdej ulicy i rosnąca inwigilacja (pliki coookies choćby). Najprostszą formą obrony dostępną dla każdego od ręki byłaby rezygnacja lub przynajmniej znaczne ograniczenie użytkowania kart płatniczych. Bo jak dasz im paluszek, to ci rękę urwą. Prawdziwe życie jest mało wygodne, więc należy trenować codziennie zmagania z pewnymi wyzwaniami i nie ulegać pokusom i obietnicom wygodnictwa. Pierwsze przykazanie antykonsumpcjonistyczne  brzmi - nie daj się zaczipować. 

Chcesz wolności ? Walcz z "prawami" i rozbuchanym prawodawstwem. Walcz o porządną konstytucję. Dbaj też o swoją indywidualną samodzielność i kondycję zdrowotną i psychiczną.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)

Komentarze

Jakieś blisko 5 lat temu, na NP została podjęta inicjatywa opracowania

chocby szkieletowo, Konstytucji Wolnej Polski.

Z prostej przyczyny - w sytuacji odebrania władzy pogrobowcom stalina,

nie mamy nawet zarysu podstawowego aktu prawnego.

Streszczę wątek-

Po bezskutecznych próbach jakiegokolwiek konsensusu,

padły propozycje wykorzystania tekstów istniejącech Konstytucji.

I ta propozycja została rozwalona głosami kilku ....aktywistów.

Dziś są najgorętszymi głosicielami banderowsko-faszystowskiej Ukrainy.

Vote up!
1
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#1471158

Uważałbym na Pańskim miejscu na sformułowania takie jak "banderowsko-faszystowska Ukraina".  Idąc tym samym tropem, sądząc po pozorach i fasadach,  możemy posłużyć się, w odniesieniu do Polski, określeniem - autorytarny reżim faszystowski. Bo establishment postkomunistyczny rządzący w Polsce ma takie właśnie cechy. Przypominam więc o belce w oku.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1471164

Ja tylko zacytowałem. A sam termin ukuło CzeKa, czy jak się to teraz FSB nazywa.

Część wojny ideologicznej, aby zdyskredytować Naród Ukraiński.

Nie mam też najmniejszych złudzeń, że wlaśnie teraz w moskiewskiej propagandzie

i Polacy robią za faszystów.

Co zresztą nie przeszkadza putasowi, wysługiwać się białoruskimi

faszystami do werbunku przeciw Ukrainie.

Vote up!
1
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#1471168

Wolę pobierać pieniądze i wydawać je w tej formie w sklepie. W ten sposób czuję kontrolę nad swoimi finansami. Nie wiedziałam, ze w ten sposób stawiam jakiś opór. Niestetyy nie do końca, duzo korzystam z internetu. Wystarczy, że raz obejrzałam ceny mieszkań w Krakowie (z czystej ciekawości), a przez jakiś czas podsyłano mi oferty.

Nową, lepszą  konstytucją mozna by zainteresowac kandydatów na prezydentów, nie wiem jednak w jaki sposób.

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1471187

Nowa konstytucja ma oczywiście sens, ale trzeba zdawać sobie sprawę,że wymagałaby kompletnej zmiany w konstrukcji systemu władzy i jej funkcji - redukcji parlamentu, prawodawstwa, wyboru sędziów, prokuratorów i zmiana ich ról, demokratycznrej i merytorycznej kontroli nad sądami, wyznaczenia roli mediów itd.. Zmieniłbym też ustrój gospodarczy - obaliłbym konsumpcjonizm i wróciłbym do kapitalizmu

Zmieniłbym cały ustrój i wpisał to do konstytucji.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1471194