Moje trzy grosze w kwestii górnictwa

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Jeżeli chcemy poznać sens danego, szczegółowego zjawiska, to musimy je rozpatrywać w powiązaniu z realnym kontekstem, w którym występuje i od którego jest uzależnione. Jeżeli ten kontekst jest niejasny, zawężony i nieczytelny, to danego zjawiska nie będziemy w stanie prawidłowo zanalizować i zrozumieć. I takie rozumowanie musimy przeprowadzić w odniesieniu do górnictwa. Jest ono przecież częścią szerokiego kontekstu społeczno-polityczno-gospodarczego i jeżeli błędnie interpretujemy ten kontekst, to i roli w nim górnictwa poprawnie nie zinterpretujemy.

Stan rzeczy obecnie jest taki, że żadne szczegółowe propozycje rozwiązań w górnictwie nie zasługują na zaufanie, dopóki nie dokonamy kompletnej analizy całego systemu społeczno-polityczno-gospodarczego a następnie nie dokonamy jego zmiany. Dpiero wtedy można pokusić się o rozwiązania szczegółowe. Tymczasem system obecny ani nie jest demokratyczny ani wolnorynkowy

Jednym z proponowanych dla górnictwa rozwiązań jest prywatyzacja. Ale już samo pojęcie prywatyzacji w polskich warunkach zostało, przez rządzący establishment postkomunistyczny, do cna skompromitowane i zepsute i bez uwiarygodnienia pełnego kontekstu systemowego nie da się go precyzyjnie zdefiniować, uwiarygodnić i zaaplikować na nowo. Dotychczas, zamiast prywatyzacji mielśmy do czynienia z bezmyślnym, biurokratycznym pozbywaniem się, w warunkach korupcjogennych, majątku narodowego, prowadzącym do jego likwidacji i dezindustrializacji kraju.

Logika procesu jest bezlitosna: tylko wiarygodny system społeczno-polityczno-gospodarczy stworzy warunki, w których możliwe będzie stworzenie racjonalnego programu polityki gospodarczej i wprowadzenie szczegółowych rozwiązań. Wyrywanie jednego niejasnego elementu z niejasnego, nieprzejrzystego kontekstu jest jeszcze gorszym rozwiązaniem niż wyrywanie normalnego elementu z normalnego kontekstu. 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)