Konstytucja jest dobra (?) czyli wrażenia z wieczoru wyborczego
Uważnie przysłuchiwałem się dyskusjom w studio wyborczym, bo tam zawsze się trafi coś interesującego. Padła więc tam pozytywna ocena konstytucji, chyba z ust Kwaśniewskiego, w końcu jednego z autorów, więc się nie dziwię ocenie, że
"Konstytucja jest dobra"
Gdzie tu tkwi pułapka ? Wszyscy w nią się dają złapać, bo podejmują dyskusję i albo starają się wykazać jej zalety, albo odwrotnie - wady.
To nie tak. Konstytucji, jako bytu realnego nie ma, NIE MA, jeśli ktoś nie widzi. To jest kawałek papieru służący jako fasada i zasłona. Nikt jej nie przestrzega, więc nie ma jej w obiegu. A jej przepisy były notorycznie łamane, wystarczy prześledzić zachowania sędziego Łączewskiego czy jak mu tam. Konstytucja służy wyłącznie za parawan, w razie potrzeby prawnicy układu powołują się na zagmatwane przepisy z prawa powielaczowego układanego w Sejmie, a wyroki są najczęściej efektem widzimisię sędziego. Tymczasem to właśnie konstytucja powinna być jedynym, JEDYNYM, źródłem prawa, bo gama naruszeń prawa jest dość wąska i każdy doświadczony sędzia dałby sobie radę korzystając wyłącznie z precyzyjnie sformułowanych przepisów konstytucji i innych precedensowych wyroków opartych bezpośrednio na konstytucji.
Obecnie mamy do czynienia z piramidalnie absurdalną sytuacją, że zawierając umowę np.z dostawcą usług telewizyjnych otrzymujemy gigantyczną masę papierów nie do przeczytania. To jest skutek maszerowania po tej błędnej ścieżce.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 507 odsłon