Epidemia a realizm i zdrowy rozsądek
Mój wpis na temat zasadności ograniczenia liczby osób zebranych w kościele wymaga jak widzę uzupełnienia o założenia teoretyczne, które odgrywają rolę zasadniczą.
Ludzka natura, o czym wielokrotnie pisałem ma dwa zasadnicze aspekty: wspólnotowy, kulturowy i indywidualny, biologiczny, przy czym aspekt zbiorowy ma charakter dominujący z racji takiego a nie inego przebiegu ewolucji naszego gatunku.
Pisząc o dowolnej kwestii dotyczącej ludzi, musimy brać pod uwagę te dwa aspekty.
Tak więc, wracając do kwestii pandemii, mamy do czynienia z działaniami podejmowanymi przez rząd w aspekcie zbiorowym, ale nie możemy liczyć na to, że będą to działania docierające do wszystkich wymiarów życia na poziomie indywidualnym, bo w systemie demoliberalnym warstwa indywidualna jest rozproszona, zróżnicowana i nieprzewidywalna dla ludzi podejmujących działania na poziomie zbiorowym.
Zatem mozliwe są tylko dwie ścieżki działania:
1. albo odgórnie wprowadzamy zamordystyczne ograniczenia obciążone radykalnymi środkami prawnych represji, włącznie z ograniczeniem funkcjonowania dużych zakładów pracy w celu radykalnego ograniczenia owej nieprzewidywalności i niepewności,
albo
2. wprowadzamy na poziomie zbiorowym umiarkowane ograniczenia zbędnych interakcji międzuludzkich i zdajemy się, na poziomie indywidualnym, na rozwiązania stawiające na zdrowy rozsądek ludzi. I tu mamy problem, bo demoliberalizm w znacznym stopniu zabił zdrowy rozsądek.
Przykłady Włoch, Hiszpanii czy Francji pokazały, że państwa demoliberalne słabo sobie radzą z problemem, bo ani władze nie dysponują kanałami dotarcia do obywateli, którzy zresztą nie darzą ich zaufaniem, ani też obywatele nie mają nawyku oddolnej obywatelskiej samoorganizacji. Takie są cechy systemu demoliberalnego, które przyczyniają się do jego upadku.
PIS, na szczęście, nie jest partią demoliberalną i stosuje umiarkowane rozwiązania, próbując łączyć oba aspekty. Możemy chodzić na zakupy i spacery i gdzie sda się, pracować zdalnie. No, ale mamy durną pseudoopozycję, czyli antypis.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 601 odsłon
Komentarze
Zetjot
26 Marca, 2020 - 14:23
Zasadniczo, to w Polsce ograniczenie Premiera, ze wielkosc zgromadzen nie moze przekraczac dwoch osob, powinna sparalizowac wszystkie sluzby, urzedy i zaklady pracy. Z policja sejmem i wojskiem wlacznie, przynajmniej w okresie od 24 marca do 11 kwietnia. Co bedzie pozniej, Premier nie wyjasnil. W kazdym razie, ci co beda lamali zarzadzenie Premiera, musza sie liczyc, z tym, ze beda placic kare do 5 tysiecy zlotych. W wypadku wojska, moze to przyniesc dosyc dobry dochod. Mysle, ze wojskowi US Army powinni oplacac kare w dolarach.
Pozdrawiam.
To się zaczeło od likwidowania polskości, od wyśmiewania i lżenia naszej przeszłości, naszych bohaterów i naszej wiary. To jest pierwszy krok, drugim będzie likwidacja Polski. J.M.Rymkiewicz
Praca to nie zgromadzenie
26 Marca, 2020 - 15:48
Praca to nie zgromadzenie.Zgromadzenie ma charakter spotkania przypadkowego czy towarzyskiego.
To w pracy ludzie sie nie gromadza?
26 Marca, 2020 - 15:57
Pozdrawiam.
To się zaczeło od likwidowania polskości, od wyśmiewania i lżenia naszej przeszłości, naszych bohaterów i naszej wiary. To jest pierwszy krok, drugim będzie likwidacja Polski. J.M.Rymkiewicz
Proszę sobie nie żartować z
26 Marca, 2020 - 19:19
Proszę sobie nie żartować z poważnej kwestii.