Zamach na samolot MetroJet - kulisy i spekulacje
Dokładnie tydzień temu doszło do katastrofy Airbusa A321 latającego we flocie rosyjskiego przewoźnika charterowego MetroJet. Kilka godzin po katastrofie samolotu do zamachu przyznało się Samozwańcze Państwo Islamskie, którego brutalne i bestialskie zbrodnie popełnione na innowiercach, jak swe ofiary sami określają są znane na całym globie. Jednak pojawił się problem z wiarygodnością wydanego przez Państwo Islamskie oświadczenia o przyznaniu się do zamachu na samolot, gdyż ISIS według różnych źródeł nie dysponował bronią przeciwlotniczą mającą zdolność strącenia samolotu lecącego na wysokości przelotowej wynoszącej pułap 10 kilometrów nad powierzchnią ziemi.
W ostatnich dniach pojawiła się informacja od anonimowych źródeł z Anglii i Stanów Zjednoczonych o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego w luku bagażowym Airbusa. Zatem teraz postaram się rozpatrzyć tę informację. Otóż rosyjski samolot wystartował z lotniska obok luksusowego kurortu Sharm el-Sheikh położonego na półwyspie Synaj. Miejscowość Sharm el-Sheikh jest znakomicie znana polskim turystom ze wspaniałych atrakcji od nurkowania na rafach koralowych do beztroskiego plażowania i zabaw w licznych klubach. Obok Hurgady Sharm el-Sheikh jest to kura znoszące złote jajka dla budżetu Egiptu. Tak więc każdy, kto pokusił się na wykupienie wycieczki na Górę Synaj, aby zobaczyć tam wschodzące słońce wie o tym, że każdy autobus z turystami był eskortowany przez wojsko egipskie z racji ryzyka możliwego ataku ze strony islamskich fundamentalistów. Służby specjalne w Egipcie znały doskonale realne zagrożenie ze strony ISIS i kurort w Sharm el-Sheikh oraz pobliskie lotnisko było priorytetem w ochronie turystów przez wojsko, policję i inne służby Egiptu. Przecież jak można poderżnąć gardło kurze znoszącej złote jajka liczone w budżecie państwa w milionach dolarów?
To, w jaki sposób mogło dojść do podłożenia ładunku wybuchowego do rosyjskiego airbusa. Możliwości jest wiele, ale hipoteza o obejściu kontroli bezpieczeństwa w tak pilnie strzeżonym punkcie jak Sharm el-Sheikh jest warta funta kłaków, a może i mniej. Generalnie teraz nie będę się wdawał w sytuację geopolityczną, ale Putin ma rację, że w tym przypadku należy opierać się na oficjalnych ustaleniach śledczych. Dlaczego? Otóż, jak Czytelnicy doskonale pamiętają próbę zamachu na samolot Airbus A330 lecącego z Amsterdamu do Detroit, kiedy zamachowiec przeniósł w bagażu podręczmy przez kontrolę bezpieczeństwa w Amsterdamie kilka substancji chemicznych i następnie będąc na pokładzie lecącego samolotu nad terytorium USA spowodował mały wybuch i pożar na pokładzie samolotu. Śledczy stwierdzili, że doszło do nieudanego zamachu za pomocą prototypu nowego materiału wybuchowego i zaostrzono środki bezpieczeństwa na lotniskach całego świata po tym incydencie czy raczej nieudanym zamachu, polegające na radykalnym obniżeniu ilości wnoszonych płynów na pokład samolotu. Od tych zdarzeń w Airbusie 330 lecącym do Detroit minęło już sześć lat i prawdopodobnie moim skromnym zdaniem, jeśli faktycznie doszło do detonacji ładunku wybuchowego w samolocie linii MetrJet w ubiegłą sobotę, to należy brać pod uwagę podobny scenariusz jak w locie z Amsterdamu.
Na koniec, dlaczego Putin ma rację o opieranie się tylko na ustaleniach śledczych? Gdyż trzeba dokładnie sprawdzić każdego z pasażerów lecących do Sankt Petersburga po kątem powiązania z Samozwańczym Państwem Islamskim, a to wymaga trochę czasu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2079 odsłon
Komentarze
Czytalem w kilku zrodlach, ze port lotniczy w Sharm-el-Sheikh
7 Listopada, 2015 - 21:09
znany jest... z niezbyt skrupulatnych kontroli. Jak widac - autor ma inne wiadomosci... ale nie podaje niestety ich zrodla.
Mniemanie o niezbyt dokladnych kontrolach na tym lotnisku potwierdzaja liczne linie lotnicze, ktore zawiesily polaczenia - nie zrobiono tego na innych lotniskach egipskich.
mikolaj
Niezbyt dokładne kontrole są chyba na wielu lotniskach
8 Listopada, 2015 - 02:09
Z racji pracy na wyspach brytyjskich, często korzystam z usług londyńskich i polskich lotnisk. I mogę stwierdzić, że nigdzie nie byłem tak szczegółowo kontrolowany jak w Polsce. O ile w Londynie muszę wyciągnąć z plecaka tylko laptopa i ewentualnie jakiś płyn typu perfumy, to w Polsce często muszę wyciągać aparat a także osobno obiektywy do niego, ładowarki, twarde dyski, kable itp. Czasem we własnym kraju czuję się jak podejrzany o wszystko.
Napierw będą cię ignorować ,później będą się z ciebie śmiać, jeszcze później będą atakować, na końcu dopiero wygrasz.
Mahatma Gandhi (1869-1948)
www.nexxblog.wordpress.com
terroryści z ISIS
8 Listopada, 2015 - 08:28
Nie ma wątpliwości,że terroryści także pracują nad udoskonaleniem środków do zabijania i obejścia kontroli lotniczych.Zamach na rosyjski a nie amerykański czy izraeklski samolot pokazuje gradajcje państw najbardziej zagrażających istnieniu ISIS...
Yagon 12
kontrola?
9 Listopada, 2015 - 01:24
A jaka jest bariera przed przenikaniem terrorystów do służb, czy też armii w Egipcie? Pewnie nikła. Jeżeli jeden z kontrolujących umieścił pakuneczek, to już nie ma i o czym gadać.