Nowe jutro USA (u nas już było)

Obrazek użytkownika Rafał Brzeski
Świat

Jeśli jesteś biały to musisz “przejść przez poczucie winy, wstydu i stan wewnętrznej defensywy, aby zrozumieć, co spoczywa w twoich głębszych warstwach świadomości i co trzeba uleczyć” - instruuje… skrypt dla pracowników Walt Disney Company uczestniczących w programie “różnorodności i integracji” o nazwie “Wyobraź sobie nowe jutro”.

Broszura jest materiałem szkoleniowym na zajęcia z “krytycznej teorii rasowej”, która jak burza idzie przez wydziały personalne wielkich globalnych korporacji. Wyciekła do sieci za sprawą białego konserwatysty i można się z niej dowiedzieć, że Amerykę zbudowano na “długiej historii systemowego rasizmu i transfobii” a biali pracownicy powinni “wziąć na siebie odpowiedzialność za samo-edukację na temat strukturalnego rasizmu wobec Czarnoskórych”. Ostrzega przy tym, aby nie lenić się i “nie polegać na edukacji prowadzonej przez Czarnoskórych kolegów”, gdyż jest ona zazwyczaj “emocjonalnie obciążająca”. Obowiązuje pisownia “biały” i “Czarnoskóry”, każdemu co się należy.

Autorzy broszury zwracają uwagę, że “Czarnoskórych kolegów należy słuchać z empatią” i nie należy “kwestionować, ani nie polemizować z ich doświadczeniami życiowymi”. Dobrze jest uczestniczyć w “treningach” na temat: "systemowego rasizmu", “przywileju bycia białym", "białej wrażliwości", "mikroagresji" lub “antyrasizmu”. Na takich “treningach” rozdaje się uczestnikom przykładowe “listy białych przywilejów”, które należy sobie przepowiadać i odhaczać własne, żeby unaocznić sobie samokrytycznie, jak bardzo jest się uprzywilejowanym. Przywileje te to między innymi: “jestem biały”, “jestem heteroseksualny”, “jestem mężczyzną”, “nadal uważam, że mam płeć z jaką się urodziłem(am)”, “nigdy nie zostałem(am) zgwałcony(a)”, “nie jeżdżę transportem publicznym”, “nigdy nie nazwano mnie terrorystą”, itp. Katalog jest długi, ten który wyciekł ma 100 haseł do powtarzania.

Edukatorzy Walt Disney Company wskazują, że należy zrezygnować z “kultury o białych dominantach”, w której takie zachowania jak “współzawodnictwo”, “indywidualizm”, “terminowość” i “wszechstronność” są wyznacznikami, z których należy zrezygnować, gdyż “utrwalają kulturę białej supremacji”. Napominają przy tym: “zostałeś wychowany w społeczeństwie, które wynosi kulturę białych ponad inne” i wobec tego proponują zacząć odnowę od “dekolonizacji półki z książkami”. Sugerują również, aby “zastanowić się” nad amerykańską “infrastrukturą rasową” i “głęboko przemyśleć, czy przypadkiem rodzinny majątek nie ma swych korzeni w rasizmie”. A jeżeli tak, to czy nie należy się z tego tytułu rekompensata chociażby w postaci finansowego wsparcia dla powołanych przez korporację “grup powinowactwa”. Grupa dla Latynosów ma nazwę “Hola”, dla Azjatów “Kompas” a dla Afrykanów “Wakanda”.

Z edukacyjnej broszury dla pracowników Walt Disney Company, nie należy się śmiać. Korporacja jest właścicielem takich przedsiębiorstw jak Lucas Film (filmy z serii Gwiezdne Wojny), Marvel (filmy o super-herosach), czy sieć telewizyjna ABC i kontroluje w ten sposób postrzeganie świata przez młode pokolenia na całym świecie. Również w Polsce. Jeżeli filmy z tych i podobnych serii tworzyć będą ludzie o mózgach spranych podczas szkoleń typu “Wyobraź sobie nowe jutro”, to przyszłość jawi się przerażająca. Już pewnie teraz niejeden przeniknięty korporacyjnym duchem, ambitny pracownik komórki spraw osobowych legitymujący się licencjatem z zarządzania zasobami ludzkimi pracowicie kopiuje amerykańskie skrypty i odkurza pożółkłe egzemplarze Notatnika Agitatora Związku Młodzieży Polskiej schowane przez dziadka na strychu. Wystarczy zamienić “Czarnoskóry” na “o nienormatywnej seksualności” lub sympatyczniej “Tęczowy” i wywołującą mgłę mózgową neo-bolszewicką adaptację będzie można przedłożyć przełożonym z nadzieją na awans.

Premiera: tysol.pl

Brak głosów