Dlaczego Duda dziś podpala Polskę? - Realia cywilizacyjne.
Prezydent Duda swoją skandaliczną wypowiedzią po Marszu Niepodległości rozpalił ogień pod tyglem do którego wrzucił wiele sprzeczności i przeciwieństw w relacjach między ludźmi i narodami w Polsce, w tym między cywilizacjami łacińską i żydowską.
Po co? Z jednej strony można to jego wystąpienie potraktować jako instruktaż z kluczem dla wtajemniczonych, a z drugiej strony jako prowokację. Sprytną prowokację, bo jednocześnie sprawa marszu została nie tylko nagłośniona na cały świat, ale i na cały świat zakłamana, a więc teraz trzeba nam i tak i tak podjąć walkę (uznawać się a sprowokowanego) i próbować odkłamać co się da, i co się zdoła.
Najcięższy, najbardziej prowokatorski atak Dudy poszedł przeciw polskiemu nacjonalizmowi. - Wręcz przypisał mu cechy, które trzeba przypisywać szowinizmowi, banderyzmowi i syjonizmowi, podczas gdy te ideologie są mu najzupełniej obce, gdyż sam jest czystą ideą, decyzją uczuciową naszej, członków narodu miłości do swojego narodu, decyzją powiązaną z przyjaznymi relacjami do innych narodów chcących żyć w wolności i pokoju. Nie ma w nim agresji, ani wrogości do innych narodów.
Duda nas zaatakował, kiedy to my mamy problem, bo nasza gotowość obrony naszych wartości i świętości jest kłamliwie interpretowana przez naszych wrogów Można więc powiedzieć, że „nasz” prezydent niestety dołączył do naszych wrogów.
Usiłował wbić kilka klinów szczególnie między cywilizację łacińską a żydowską. I między patriotyzm a nacjonalizm, w temacie lojalności, czy w temacie miłości bliźniego… Co prawda w tym temacie już pisałem:
http://niepoprawni.pl/blog/miarka/lojalny-wobec-polskiego-panstwa
http://niepoprawni.pl/blog/miarka/jestesmy-nacjonalistami
… ale sprawa się domaga uzupełnienia z punktu widzenia specjalisty od cywilizacji, prof. Feliksa Konecznego.
Zgodnie z jego charakterystyką cywilizacji żydowskiej mamy:
„Istotną cechą wyrosłą z życia w rozproszeniu jest też brak przywiązania do ziemi i patriotyzmu”.
Z tego wynika iż niezrozumienie czym jest patriotyzm i relacji narodu do niego przez Żydów do których faktycznie przemawiał ostatnio Duda w Katowicach, może tu uczynić dialog niemożliwym, bo u nas jest dokładnie odwrotnie. - I „Nie rzucim ziemi skąd nasz ród” i „Bóg, Honor, Ojczyzna”.
„Zdaniem Konecznego istnieją co najmniej cztery główne religie żydowskie (mozaizm, judaizm, chasydyzm i pogaństwo żydowskie opisane w Biblii), które jednak różniąc się od siebie zasadniczo w kwestiach dogmatyki czy eklezjologii uznają to samo prawo i tę sama moralność (moralność w cywilizacji żydowskiej wywodzi się z prawa)”.
I tu jest już zupełnie nieprzezwyciężalny problem dla wspólnego życia. U nas to prawo wywodzi się z potrzeb sprawiedliwości a że ona ma i swoje służebności, to i z potrzeb prawości, moralności i człowieczeństwa dojrzałego. W relacji prawo-moralność mamy odwrotnie. Z naszego punktu widzenia taka odwrotka prowadzi ku satanizmowi, a więc i totalnej destrukcji i człowieczeństwa, i ładu życia publicznego.
„Biorąc pod uwagę, że sami Żydzi uważają prawo za najistotniejszy element swojej religii (czy też swoich religii), są one często traktowane jako odmiany jednej religii. Religie te łączy też postrzeganie Żydów jako Narodu wybranego”.
To, że można uznać że Bóg ich wybrał aby wykonali pewną pracę na rzecz historii zbawienia, to niezależnie od tego, czy tą pracę wykonali, czy nie, nie czyni ich w żaden sposób uprzywilejowanymi względem innych narodów. To że wciąż przy tym obstają robi z nich uzurpatorów, szowinistów narodowych i syjonistów.
I tu też mamy mocny sygnał że się nie dogadamy i nie stworzymy jednej społeczności, bo dla nas te ideologie są obce.
W cywilizacji łacińskiej moralność której podlegają poddani jest tą samą moralnością której podlega władza państwowa. To rodzi i tą konsekwencję, że w życiu publicznym może być tylko jedna moralność, bo to jest warunek równości szans i zgodności celów – również życiowych. Nie da się pogodzić zamiaru budowy zgodnego społeczeństwa z żydowskim poczuciem bycia „narodem wybranym”.
Przede wszystkim to prof. Koneczny przestrzegał:
„Jeżeli nie ma zginąć, runąć, przepaść marnie to wszystko, co zwykliśmy nazywać „Europą”, trzeba dokonać zwrotu radykalnego (póki nie za późno) i oczyścić cywilizację łacińską, strząsając z siebie niebezpieczne nabytki mieszanek. Jest to kwestia życia lub śmierci dla narodów europejskich”.
Póki co to Europa idzie w kierunku zupełnie przeciwnym.
„Żadna cywilizacja nie uznaje gwałtu, jako źródła prawa. Wszystkie stają oporem przeciwko prawu narzuconemu, nie wyłonionemu”.
„Skoro nie można być cywilizowanym na dwa sposoby, nie można przeto stosować w układzie prawa jednocześnie dwóch metod, a tym mniej trzech lub czterech” (w Europie głównie. od cywilizacji łacińskiej, bizantyjskiej, żydowskiej i turańskiej).
„Mieszanka cywilizacyjna wyradza się w stan acywilizacyjny a prawo złożone z działów niewspółmiernych, prawo cywilizacyjne wielokierunkowe staje się bezkierunkowym i wychodzi w praktyce na tarczę wszelkiego bezprawia.
Prawo musi wiedzieć jasno, do czego zmierza i wyrażać to ściśle; tym samym musi pochodzić w całości z jednej tylko cywilizacji”.
Tu już wprowadzenie zasady „nadrzędności prawa międzynarodowego w tym unijnego nad prawem krajowym” miesza cele prawa, a udział Żydów w procesie prawodawczym jeszcze pogłębia tworzone tu patologie prawa, które coraz bardziej odchodzi od moralności Narodu Polskiego jedynie sensownej w Państwie Polskim.
To co Duda w swoim przemówieniu zrobił szczególnie jątrzącym w swojej prowokacji to skojarzył żydowskie podejście do państwa (lojalność), którego chrześcijanie nie podzielają, raz chrześcijańskie rozumienie „miłości bliźniego”, którego Żydzi nie podzielają.
Już zapalił pod tyglem cywilizacyjnym i to nie ulega wątpliwości iż wiedząc że stopu z tego nie uzyska, a raczej mieszankę wybuchową.
Jakże tu pasuje twierdzenie Konecznego:
„Komu w głowie mieszają się cywilizacje, taki przy najczystszych nawet intencjach stanie się, chociaż nieświadomie, trucicielem życia zbiorowego we własnym zrzeszeniu”.
„Mieszanka cywilizacyjna jest jadem wszelkich organizmów, a stosowana czy to do państwa, czy to do społeczeństwa, sprowadza rozkład”.
I tak w rezultacie tego siłowego mieszania cywilizacji chrześcijanie będą dobrze czynili Żydom zawsze, a Żydzi chrześcijanom jak sami zechcą i jeszcze ich będą oskarżali o urojone, czy z przesadą zinterpretowane winy, typu uogólnianie czyichś jednostkowych win na naród.
Jakże ma być inaczej, skoro oni na poważnie traktują nie tylko oszczerstwa Grossa, ale i zasadę sformułowaną przez rabina Owadię Josefa: "Goje rodzą się tylko po to, by nam służyć. Bez tego nie mieliby po co istnieć na tym świecie".
Czyż dla Żydów wykorzystywanie gojów i pasożytowanie na gojach nie jest zgodne z ich sprawiedliwością a nawet moralnością (choć to im się musi zlewać, bo nad tym wszystkim stawiają prawa i z prawa wyprowadzają zasady moralne i sprawiedliwości)? Czy to nie znaczy, że jak im prawo czegoś nie zabrania to jest to moralne, jak najbardziej dopuszczalne a pewnie i godne pochwały jako dające gojom „cel istnienia na świecie”? Czyż w takim myśleniu nie ma przyczyny tego iż lojalność kierują ku współplemieńcom (o, tu już są prawdziwie lojalni – tu nie wchodzi w rachubę bycie „sygnalizatorem” - czyż to by już nie była dla nich hańba?), nawet kierują swoją „lojalność” ku państwu w którym przebywają i którego prawodawstwu podlegają (i do którego starają się wpisywać swoje zasady, oraz być w nim prawnikami i sędziami) ale już nie ma mowy o lojalności ku gojom z których zaufania i odpowiedzialności za swoje państwo oszukańczo korzystają?
Chrześcijanie staną tak jak Polacy pod Grunwaldem przeciwko używaniu przez państwo (krzyżackie) przemocy wobec innych narodów…
I to również Polacy są tu zagrożonymi, i to szczególnie. Tylko czy Żydom będzie to przeszkadzało, czy raczej uznają działania władz za słuszne.
Duda mówi żeby patrzeć na to co robią dzisiaj - a jakby tak popatrzeć na historię?
„Niegdyś Cassiodorus, jeden z Ojców naszej cywilizacji, oświadczył, jako nie wolno przy nawracaniu używać przymusu i Stolica Apostolska sama również wielokrotnie to głosiła. Lecz później wyszła od Krzyżaków fatalna teoria, jako godzi się a nawet trzeba nawracać mieczem, gdy inaczej nie można; dla najwyższego dobra, dla nawrócenia i zbawienia dusz, nie trzeba się wahać z użyciem przemocy. Cel uświęca środki!”
Jeszcze gorzej w sprawie posłuszeństwa poddanych wobec władzy. - Przewidzieć trzeba, że Żydzi zyskają we wszelkich dziedzinach gdzie niemoralne władze państwowe będą chciały wprowadzać prawa niemoralne, ale zgodne z etyką żydowską. Chrześcijanie zaś to zanegują aż po obywatelskie nieposłuszeństwo, bo na żadną niemoralność władz tu się godzić nie mogą, i pewnie postawią na swoim, ale mogą tu mocno ucierpieć.
Co ciekawe to Żydzi tu staną murem przy władzy i uznają jej zasady „Cel uświęca środki” oraz „siła nad prawem”, czy „otwarcie, ciężkich wrót dla wszelkiej zbrodniczości względem nie współwyznawców, zawieszenie etyki względem pogan, moralność dwojaka i złote czasy dla zbrodniarzy, umiejących pokrywać przestępstwa świętoszkostwem”.
Kluczowe wytłumaczenie Konecznego dla podkreślenia wagi sprawy przedstawię w oddzielnej notce.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1729 odsłon