Robaki, sztuczne mięso, roślinne buty, tabletki spożywcze, ziemianki i samobójstwo...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Idee

Chore i psychopatyczne umysły zielono-czerwonych klimatycznych fanatyków mogą nam w niedalekiej przyszłości zgotować koszmarny i antyludzi los. I nie łudźmy się, że to jakieś surrealistyczne mrzonki ideologicznych idiotów! To już się dzieje, czego wyrazem jest np. unijny zakaz rejestracji nowych aut spalinowych od 2035 roku. Gdybyśmy o takim realnym pomyśle usłyszeli np. 20 lat temu, to z szyderczym uśmiechem popukalibyśmy się w głowę. 

 

Już ten poniższy rysunek prezentowałem a został on umieszczony w mediach społecznościowych przez skrajną wegankę Sylwię Spurek. Warto go jednak mieć przed oczami, bo w swoim wyrazie jest dla nas wielkim ostrzeżeniem. I bardzo się cieszę, że – na pewno mimo woli autorki – ten rysunek dotarł do Polaków i pozwoli im przekonać się do jakich to aberracyjnych absurdów dążą ideologiczni klimatyczni ekoterroryści.

Źródło: ]]>https://niezalezna.pl/475323-spurek-trzaskowski-weganizm-samochody-podroze]]>

 

UE już dopuściła do obrotu jedzenie robaków, czyli np. mączki ze świerszczy. Może to komuś pasuje, ale mnie nie. Na pewno jednak będzie się ze smakiem oblizywał ze swojego niedzielnego i bogatego  obiadu taki R. Trzaskowski, który jest bardzo przychylny wytycznym raportu C40 Cities:

Źródło: internet

 

Tyle tylko, że świerszcze to też małe zwierzątka, o które trzeba dbać, więc wielce prawdopodobne jest wprowadzenie obowiązkowej konsumpcji sztucznego, syntetycznego mięsa, które już jest w ostatniej fazie eksperymentalnej produkcji. 

 

Możemy też zapomnieć jak smakuje mleko czy sery, bo przecież nie będzie można "gwałcić krów" poprzez ich dojenie. 

 

Sądzę też, że ostatecznie prowadzi to też do wprowadzenia tabletek konsumpcyjnych, które będzie klupować większościowa biedota, np. tabletkę zieloną na śniadanie, czerwoną na obiad a żółtą na kolację. 

 

Kiedy już wyczerpiemy limit zakupu odzieży to zapewne kolejna para butów czy kapci może wyglądać tak: 

Źródło: internet

 

Ale przecież sałata i cała przyroda (fauna i flora) też żyje, więc wzorem prekursora W. Cejrowskiego (;;;) będziemy chodzić przez świat boso a jako, że nawet syntetyczna produkcja też zostawia ślad węglowy to przyjdzie nam chodzić nago.  Bynajmniej nie jeździć, bo nie będzie nas stać ani na zakup jakiegoś samochodu czy też na jego wynajem. A zresztą samochodów też nie będzie lub będą, ale tak drogie, że dla większości niedostępne. 

 

A gdzie będziemy mieszkać, skoro produkcja materiałów budowlanych i same budowanie oraz eksploatacja budynków mieszkalnych też zostawiają duży ślad węglowy a drewno jako budulec będzie zakazane, bo  przecież nie można "zabijać" drzew. No jak to gdzie? Musimy korzystać z doświadczeń naszych przodków i mieszkać w ziemiankach czy lepiankach. Do tego w ciemnościach, bo nikogo - oprócz elit rządzących - nie będzie stać na zakup zabójczej dla klimatu energii elektrycznej.

 

Na samym końcu przyjdzie nam popełnić zbiorowe samobójstwo, bo wydychamy ogromne ilości CO2, które zagraża planecie Ziemia.

 

I na tym skończy się życie ludzi na Ziemi. 

 

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/ ]]>

kjahog@gmail.com 

 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 

Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 

Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 

 Paypal: paypal.me/kjahog

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (12 głosów)

Komentarze

Odstrzał, sezonowy odstrzał jak na dziki, które roznosiły świńską grypę, czy jakiś afrykański pomór świń. Do tego populacja rozrosła się do niebotycznych rozmiarów. Jak pan wspomniał, 20 lat temu nikt nie brał takich bredni poważnie. Obecnie stają się zagrożeniem dla ludzkości. Odstrzał, wiosną i jesienią. Gnijącej tkanki się nie leczy tylko usuwa, co daje nadzieje na uratowanie reszty zdrowego organizmu.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1650260

Wie Pan. Są oczywiście jednostki, które święcie wierzą w ochronę klimatu czy weganizm i wegetarianizm. Jednak dla większości tych szaleńców wystarczy, aby zastosować te wszystkie ich pomysły do nich samych. Zamknąć ich w jakimś zielonym obozie i karmić ich tylko roślinami, wydzielać im całoroczną odzież, itd. Od razu by zmienili zdanie :)))

Pzdr

Vote up!
3
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1650275

sobie. Parowane, duszone ziemniaki z domieszką pociętej lucerny, posypane odrobiną śruty zbożowej, rozcieńczone wodą. Taką tradycyjną metodą kiedyś karmiło się świnie na wsi. Umieszane w wiaderku i buch w koryto. To jakieś rozwiązanie, ale kłopotliwe i kosztowne. Trzeba by wydzielić jakieś pastwisko, ogrodzić co najmniej drutem kolczastym, zaangażować strażników, ażeby nie myśleli o ucieczce z tego dobrobytu itd. Ślad węglowy w wydychanym powietrzu, zużycie wody, nieczystości płynne. Nie nie, moja metoda wydaje się bardziej ekonomiczna i przyjazna środowisku.  

Vote up!
0
Vote down!
0
#1650310

Vote up!
3
Vote down!
0
#1650272

No tak... Może kiedyś przy każdej restauracji będzie na kuchni pomieszczenie do hodowli robaków. 

Pzdr

Vote up!
2
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1650276

   Pewnie ciężko będzie wstać z wygodnego fotela i zrzucić kapcie, ale chyba przyjdzie nam się niedługo z tym czerwonym robactwem zmierzyć wzorem naszych przodków. Czyli chwasty wyrwać z korzeniami, bo "gruba kreska" przyzwoliła na dalsze łajdactwa, które teraz obrodziło licznymi robaczywymi owocami. Przyzwolenie narodu na zło, rodzi bezkarność parszywców.

Vote up!
2
Vote down!
0

ronin

#1650279