Nie żyje Witold Paszt. Wokalista zespołu VOX...
Bywają nieraz te smutne dni, kiedy śmierć wygrywa z życiem. I smutek jest tym większy im zmarły zapracował swoim życiem na wieczne o nim miłe wspomnienie. I to wspaniałe o nim wspomnienie jest dzisiaj w moim sercu.
Poznałem Pana Witolda pod koniec lat 90-tych XX wieku, kiedy to w imieniu ówczesnej mojej firmy prowadziłem w Zamościu jej promocję. Tak się złożyło, że przy okazji był też występ grupy VOX. Wtedy byłem po raz pierwszy w tym urokliwym i rodzinnym mieście Pana Witolda.
Spotkanie z nim trwało kilka godzin, podczas których twórca oprowadził mnie po zamojskiej starówce i zaprosił mnie do swojego domu... zresztą pięknego i nawiązującego do architektury Zamościa.
To było pierwsze i jedyne moje z nim spotkanie, ale do tej pory pamiętam jaka biła z niego człowiecza dobroć i empatia. Wspominam to, bo przez całej moje życie spotkałem takich osób może w liczbie kilku a i to jest zawężona liczba. Pan Witold urzekł mnie humorem i życzliwością wobec ludzi czym spowodował, że zawsze o nim pamiętałem. Takie jedno z nim spotkanie wyryło u mnie pozytywną pamięć o nim i chociaż to niech świadczy jakim był człowiekiem.
Składam najszczersze kondolencje jego rodzinie, przyjaciołom i znajomym i także tym, którzy byli jego fanami. Szkoda, że tacy piękni ludzie odchodzą i w sumie w młodym wieku. Wierzę, że zostanie zapamiętany jako wspaniały człowiek i muzyczny twórca.
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 150 odsłon
Komentarze
może wiesz ?
20 Lutego, 2022 - 10:18
Krzysztofie, chciałabym aby to , co napisałeś było 100% prawdą, jednak... pamiętam, sprzed niemal 20 lat jakiś artykuł w jednym z tabloidów nt. tego jakoby Witold Paszt zaniedbywał swoją starą,schorowaną i żyjącą w skrajnym ubóstwie matkę.
Może to był wytwór wyobraźni dziennikarza, może prawda - nie wiem, ale wbiło mi się to w pamięć i kładzie się ciemną chmurą na obrazie piosenkarza.
Czy ktoś może zdementować, albo chociaż wyjaśnić tę sprawę?
Nie minusuję bez uzasadnienia, bo to jak cios po ciemku w plecy. Komentarze niemerytoryczne i agresywne minusuję bez dodatkowego wyjaśniania. Uwagi osobiste proszę kierować na PW.