PRZECIW KODOWI SZATANA

Obraz ten jest po wielokroć eksponowany na wszelkie sposoby i we wszystkich kolorach w niemal każdym filmie o heroicznych, dawnych rycerzach, którzy zmagali się z wielkimi smokami, wrogimi siłami, czy wielkimi potęgami. Dzieje się tak bowiem głęboko w naszej psychice osadzony jest instynkt obronny, który może człowieka skierować na dwie odmienne drogi, ta pierwsza to śmiała walka zakończona zwycięstwem i laurem bohaterstwa, ta druga to haniebna ucieczka, zwięczona nimbem wstydu i odosobnienia. Ponieważ ludzie niechętnie lubią oglądać tych przegranych dlatego do bólu epatuje się nasze społeczeństwa odważnymi, odkarmionymi byczkami i najlepiej z mieczem. Słynne zabili go i uciekł! Obraz ten jest tak natrętny w tej kulturze nihilizmu, pieniądza, że przywykliśmy do niego i tylko lubimy popatrzeć. Tymczasem rzeczywistość zewnętrzna wymaga dziś i niemal zawsze dużo więcej, niż być tylko obserwatorem. Problem w tym że ktoś kto siedzi przed telewizorem nie tylko nie wie co to miecz, ale nawet nie wie jak go trzymać i tu jest właśnie wydaje się pies pogrzebany. Tymczasem jak słusznie zareagował, może troszka emocjonalnie Kapitan Nemo wystarczy zacząć od modlitwy do Św. Michała Archanioła. To jednak tylko początek, gdyż na modlitwie nie winniśmy poprzestać. Demokracja oferuje nam dziś całe mnóstwo form wyrażania swego serca i swoich przekonań, jak choćby i ten portal niepoprawnych blogerów.

Bez dwóch zdań jak mawiali na naszym Wołyniu: "Do odważnych świat należy".

Rzeczywiście szatański to pomysl by brunatne , totalitarne gromady nazwać - "obrońcami demokracji"..tu widac ręke sowieckich fachowców - bo to oni przeciez wymyslili - "wojnę o pokój"...