Kupą mości panowie na Andrzeja Dudę !

Redaktor Lis - Lizem naszej władzy ludowo- obywatelskiej zwany, wyprodukował program telewizyjny, w którym pokazał się na żywo z niejakim Tomaszem Karolakiem. Dodam, że większość także już wie, że Karolak ściga się z Lizem w czynności lizania d… naszej miłościwie panującej władzy PO-PSL i Komorowskiego. Nie chcę być jednak zbyt dosadny – choć trudno tutaj o umiar - ale każdy ma świadomość, co po czynności lizania tyłków pozostaje na języku….

Bo właśnie takimi, obrzydliwymi, cuchnącymi jęzorami lizydupów nasza władza ludowo-obywatelska się teraz wysługuje, by obronić stanowisko Bronisława Komorowskiego. Bo Bronisław - nasz Miszcz Zgody i Służby dla Bezpieczeństwa - sam dał przyzwolenie, by salon III RP kupą ruszył na szańce śmiertelnego wroga. To Komorowski posłużył się fałszywymi raportami, w tym z portalu redagowanego przez własną córkę, aby uzyskać przewagę w debacie telewizyjnej z Andrzejem Dudą…

Bronisław Komorowski dał więc przyzwolenie, by przed drugą turą wyborczą do ataku ruszył kupą cały przemysł pogardy. Przemysł, zbudowany przez Platformę Obywatelską, przy wsparciu Strażnika Żyrandoli. Redaktor Liz i Tomasz Karolak natychmiast podjęli to ambitne wyzwanie i kupą ruszyli na Kingę Dudę – córkę Andrzeja Dudy. Wiadomo przecież, że rzucone publicznie na córkę Andrzeja Dudy gówno ma szanse przylepić się do śmiertelnego wroga Bronisława i całego salonu III RP ! I tak też się stało. Oficjalnie, w naszej odrodzonej telewizji publicznej, zaprezentowały się te dwie kreatury ze swoimi językami. Językami usmarowanymi od czynności, która budzi najgłębsze obrzydzenie nawet tych, którym pozostały resztki moralności…

Zatem to nie przypadek, że do programu „Tomasz Lis na żywo”został zaproszony właśnie Tomasz Karolak. Karolak działa bowiem w komitecie poparcia prezydenta Bronisława Komorowskiego i doskonale wie, że POparcie władzy III RP nie polega tylko lizaniu, ale także na obrzucaniu g… śmiertelnego przeciwnika. Była to więc zaplanowana akcja przemysłu pogardy, aby kilkumilionowej publiczności zaprezentować program zrobiony według starych schematów faszystowsko-bolszewickich. To sprawdzony scenariusz, powszechnie stosowany w III RP, w tym przez Tomasza Lisa. Lis nie miał bowiem skrupułów, by wykorzystać swoją pozycję lizydupa władzy, by zaatakować w Newsweeku Andrzeja Dudę typową dla faszyzmu i bolszewizmu propagandą anty-semicką – celując (dla zmyłki) oczywiście nie w Andrzeja Dudę, ale w jego teścia !

Tym razem – w programie „Tomasz Lis na żywo” - Lis i Karolak zaatakowali córkę Andrzeja Dudy, przypisując jej fałszywy wpis z fałszywego portalu, o treści: „Tata mówi, że jak zostanie prezydentem odda Oscara amerykanom. Prawda jest ważniejsza od jakiejś tam nagrody z żółtej blachy”…

Pierwszy do boju o fotel dla drzemki Bronisława ruszył w programie Lisa Tomasz Karolak: - Dzisiaj jadąc z konwencji dowiedziałem się, że córka pana Andrzeja wpisała na jednym z portali społecznościowym informację, że tata powiedział, że jak zostanie prezydentem to odda Oskara, którego dostała Ida… Tomasz Lis pociągnął temat, co pozwoliło agitatorowi prezydentury Komorowskiego wyrazić słuszne oburzenie: - Zatrważająca buta. To się w głowie nie mieści!

Jednak to w normalnej głowie nie mieści się, że w niby to demokratycznym państwie istnieje jeszcze przemysł pogardy – finansowany przez podatników ! Jest to przecież relikt ery faszyzmu i okresu najgłębszej komuny ! Towarzysz Cyrankiewicz mógłby się od funkcjonariuszy mediów III RP uczyć, gdyż jego program obcinania rąk tym, którzy ośmielili się podnieść rękę na władzę ludową był błahostką w porównaniu do perfekcji w niszczeniu ludzi w czasach Platformy Obywatelskiej oraz jej żyranta.

Wystarczy sobie przypomnieć, ile ton szamba i zwyczajnego gówna wylano na ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Także przy udziale Bronisława Komorowskiego !  A ile ton nieczystości wylewa się codziennie na Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza ?! Tyle, że wystarczy teraz powiedzieć: „Nie chciałbym dożyć dnia, gdy rządzić będzie Kaczyński i Macierewicz”, by wywołać przerażenie wśród słuchaczy lub telewidzów. Kiedy jednak zapytać, co takiego złego zrobił Kaczyński bądź Macierewicz – nikt nie jest w stanie dać sensownej odpowiedzi. Bo każdy widzi na nich przylepione przez przemysł pogardy gówno.

Ten sam, stary schemat stosuje cała propaganda III RP. Redaktor Lis, Lizem zwany – stoi więc w pierwszym szeregu ludzi postępu i nowoczesności, stosując wytarte schematy propagandy faszystowsko-bolszewickiej. Ważnym elementem „nowoczesności i postępu” jest przeproszenie tych, którzy zostali obrzuceniu gównem. Ale nie przez media, które ten „gówniany” program wyemitowały. Na twitterze, który dotrze do paru procent z tych, którzy byli świadkami faszystowsko-bolszewickiej agitki. Bo twitter – to nowoczesność. Tu można podszyć się pod każdego, więc i pod Lisa i Karolaka, którzy teraz przepraszają Kingę Dudę za akt obrzucenia gównem pretendenta na stanowisko prezydenta w programie „Tomasz Lis na żywo”…